CONSTANCE CARROLL Puder prasowany | Na Constance Carroll nie umiem nie patrzeć z rozrzewnieniem ;). Marka, z której kupowałam swoje pierwsze kolorowe kosmetyki i o której zapomniałam na całe lata idealnie pasuje do 'pewexowego' pudełka. To chyba właśnie puder prasowany był tym jednym z pierwszych kosmetyków od CC jakie miałam. Ciekawe jakie będę mieć o nim zdanie po tylu latach przerwy. To pełnowymiarowy produkt.
DELAWELL Słodkie masło do ciała | Mmmm boskie pomarańczowe masło do ciała okazało się strzałem w dziesiątkę! Pachnie super apetycznie (i wpisuje się w zimowy klimat), a do tego ma fajną gęstą formułę i ładnie nawilża. Masło jest pełnowymiarowe.
STENDERS Żurawinowy żel pod prysznic | Miniatura żelu od Stenders w wersji żurawinowej. Serię znam, pachnie fajnie, bardzo naturalnie i nie przesadnie słodko jak większość owocowych kosmetyków.
MOLLON PRO Lakier do paznokci | Kolejnym pełnowymiarowym kosmetykiem jest lakier do paznokci od Mollon. Te lakiery są w porządku, ale niektórzy będą pewnie psioczyć na kolor - nie w każdym pudełku taki sam, ale widziałam że pomarańczowy chyba dość często się pojawiał. Ja nie narzekam, pomarańczowy to może nie mój kolor, ale czasem i na niego mam ochotę.
ELFA PHARM Mydło do twarzy i ciała | Jako fanka wszelkiego rodzaju mydeł w kostkach oczywiście ucieszyłam się na widok biszofitowego mydła z minerałami Vis Plantis. Jest to nowość w ofercie marki.
DELIA Błyszczyk do ust | Mamy jeszcze coś z kolorówki, a mianowicie błyszczyk Glamour Liquid Color marki Delia. Nie miałam chyba jeszcze błyszczyków z Delii (albo nie pamiętam), ale trafił mi się całkiem fajny, jasny kolor. Nie jest to może szczyt moich zachwytów (wolałabym pomadkę), jednak na pewno go sprawdzę.
QBOX Herbata smakowa | Dodatkiem była herbata sypana, też myślę trafiony prezent w tym herbacianym zimowym czasie. Ja miałam wersję z czarną herbatą "Idealny Poranek" Earl Grey - to jedna z moich ulubionych herbat, ale ciężko mi trafić na dobrą jakość. Przyznaję, że Earl Grey od QBOX był naprawdę w porządku, a ciężko mnie w tym temacie zadowolić!
BEAUTY BLENDER Blotterazzi | W wybranych "szczęśliwych" pudełkach można było trafić na Blotterazzi - matującą gąbeczkę od Beauty Blender. Szkoda, że nie pojawiła się w każdym pudełku, bo to taki ciekawy produkt. Jeszcze nie udało mi się jej sprawdzić, ale w najbliższych dniach mam w planie ją wypróbować.
Upominkiem od Pewex była przypinka w różnych rodzajach. Muszę przyznać, że podoba mi się ten box, a w szczególności obecność Blotterazzi. Fajnie, że pojawił się także upominek w postaci herbatki, a kosmetyki pielęgnacyjne swoimi zapachami dobrze wpisują się w aktualną porę roku. A Wy jesteście zadowolone?
Zawartość pudełeczka bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem na tak :)
UsuńMatko jak to wszystko ślicznie wygląda :D
OdpowiedzUsuńŁadna oprawa pudełka ;)
UsuńSuper napis na koszulce
OdpowiedzUsuńMnie akurat pomarańczowy lakier by odpowiadał. Trafiłam na siny.
A ja własnie na którymś blogu widziałam, że ktoś był niezadowolony z tej pomarańczki :)
UsuńFaktycznie ta gąbeczka ciekawa i czekam na jakąś opinię Twoją o niej, chociaż tak szczerze, to ja chyba bym się cudów nie spodziewała po niej
OdpowiedzUsuńCudów to może i nie, ale skoro ma działać lepiej niż bibułki matujące to może być niezła :)
UsuńMasełko i gąbeczka chyba najciekawsze ;) Widzę, że i fajna koszulka się trafiła!
OdpowiedzUsuńDokładnie, chociaż mydło też mnie ciekawi :D
Usuń