poniedziałek, 28 lutego 2011

Dżi aj dżejn !

Wojskowy wzorek, który zrobiłam już jakiś czas temu:). Powiem nieskromnie, że byłam z niego bardzo zadowolona:).

-lakier bazowy Colour Alike 442 Dżi aj dżejn
-"moro" to lakier powyżej oraz: Catrice Clay-Ton, My Hero i Miss Sporty 410
-cyrkonie gwiazdki

niedziela, 27 lutego 2011

Lutowe zakupy

Były zużycia, pora na przyjemniejszą część - zakupy :D. Luty był zdecydowanie skromniejszy niż styczeń - i dobrze bo zaoszczędziłam troszkę na marzec. To co mi przybyło w tym miesiącu:

 Artdeco Glam Stars Eyelights
Highlighting and eyeshadow powder

Zdecydowana "lutowa gwiazda":D. Dostałam ją w prezencie:).
 Piękne pudełeczko z lusterkiem i śliczny koronkowy wzór wytłoczony na samym kosmetyku. Wg polskiej "intrukcji" nadaje się jako rozświetlacz do kości policzkowych, powiek, dekoltu. Używałam jako cieni i ładnie wyglądają na oku. Najjasniejsza część może też sprawdzać się jako roświetlacz, ale raczej w wersji wieczorowej, bo 'cienie' są mocno błyszczące:).


 

Essence Return to Paradise 02 My Little Orchid 

 Ten śliczny fiolet wygrałam w rozdaniu u Ishikawy :).
Jeszcze nie testowałam go na pazurkach. Ale kolor baardzo mi się podoba, takiego fioletu mi brakowało w mojej lakierowej kolekcji:).







 Colour Alike 1 Magic Ultraviolet

Ciemny błyszczący fiolet. Poza tym, że w tym odcieniu jest błyszczacy shimmer, są też takie mini mini pomarańczowe flakies widoczne głównie kiedy mocniej przyświeci słońce. Podoba mi się :)









 Essence Nail Art Twins 02 Julia

Glitterowy bliźniak z Essence. Jeszcze nie testowałam na pazurkach. Srebrne kwadraciki mienią się na wszystkie kolory tęczy:). Chodził za mną od daaawnaa.. Wreszcie go kupiłam:)









Essence Colour&Go 25 Glisten Up!

To naprawdę piękny i niespotykany odcień. Blado niebieska, mocno przezroczysta baza z lekkim zielonym shimmerkiem, srebrnym mieniącym się na kolorowo brokatem i zielono-niebieskimi flakies! Zachwycający:)! Genialnie wygląda na zielonych i niebieskich lakierach. I to cudo kosztuje ok 5 zł!

Jeśli Was zaciekawił to spieszcie się, bo Essence ma zamiar wycofać ten odcień!




 Essence Black&White 01 Black Out

Udało mi się też kupić czarny lakier Essence z limitowanki Black&White, na który się nie załapałam wcześniej. Daje boskie pół-matowe wykończenie. Nadaje się do stempelków.








 Płytka Essence do stempelków

Jak ja lubię stempelkowanie i płyteczki:D.













 Zmywacz do paznokci Isana Rossmann

Lubię ten zmywacz, duża butla 250ml, niska cena (kupilam w promocji za coś ok. 5zł). Dobrze usuwa lakier. Po miesiącu brakuje juz 2/3 opakowania, mimo że głównie ja go zużywam.








 Essence Hand Protection Balm White Tea & Grenadine

Krem do rąk Essence, z zimowej edycji limitowanej. Kosztował 4.99 zł. Fajnie nawilża, przyjemnie pachnie. Nieduże opakowanie w sam raz do torebki. Jestem zadowolona, że go kupiłam:)









 Alterra mydło z olejami roślinnymi z naturalną maślanką w proszku Rossmann

Tanie mydełko, jeszcze go nie używałam. Zobaczymy jak będzie się sprawować. Pachnie przyjemnie, choć zapach jest taki zwyczajny, mydlany.








 Gosh Trio Eye Shadow

Potrójne cienie, też z rozdania:). Waniliowy, khaki i zgaszona malina opalizująca na zielono. Jeszcze ich nie testowałam na oku.









Essence eyeshadow 29 Freestyle

Kolejny cień, który dostałam z rozdania:). Matowy zgaszony niebieski z domieszką hmm szmaragowej zieleni? Fajny odcień, co do jakości to też jeszcze nie wiem - nie malowałam się nim jeszcze:).









 My Secret Star Dust Eye Shadow nr 7

Ten sypki cień również wygrałam - bardzo lubię Star Dusty z My Secret, a tego odcienia nie mialam. Jest to odcień wesołej zieleni (mimo, że na zdjęciu wygląda na zgaszoną), błyszczący, mieniący się złotymi drobinkami. Star Dusty pachną waniliowo-orzechowo:)!
Poza tym w rozdaniu wygrałam też rozświetlacz Essence Return to Paradise, ale że akurat mam taki sam w domu oddałam go już w dobre ręce:).

TAG: The Versatile Blogger

Dziewczyny wyróżniły mojego bloga, bardzo sie ciesze:)
http://aboutlillamy.blogspot.com/
http://kasia-makijaz.blogspot.com/
http://kobietamowi.blogspot.com/
http://ladyinpurplee.blogspot.com/
 Dziękuję Wam bardzo :* :) :)! 


 ZASADY:
1. Podziękuj i napisz adres bloga który wręczył Ci nagrodę.
2. Napisz siedem faktów o sobie.
3. Podaj siedem blogów na które najczęściej i najchętniej wchodzisz.
4. Powiadom te blogi o wygranej.
 

Siedem faktów o mnie:
1. Uwielbiam kosmetyki i zakupy!
2. Największego "fioła" mam na punkcie lakierów do paznokci, w drugiej kolejności szminek, miejsce trzecie zajmują róże i rozświetlacze.
3. Ostatnio moją największą obsesją (jeśli chodzo o coś do picia czy jedzenia) jest herbatka Irish Cream Teekanne, uwielbiam ją mimo, że wolę herbaty sypane, na wagę, niż w torebkach. Ile ja litrów tej herbaty już wypiłam!
4. Bardzo lubię malować się i innych:D. Niestety nie skończyłam żadnej szkoły w tym kierunku, ale chcialabym kiedyś pracować jako makijażystka;).
5. Lubię malować, rysować, fotografować. Teraz uczę się szyć i projektować:). Mam nadzieję, że w przyszłości będę się na codzień zajmować czymś związanym z malarstwem i projektowaniem ubioru:). Ostatnio bardzo polubiłam też pieczenie ciast, ciasteczek.
6. Chciałam napisać coś o jakiejś totalnej urodowej lub fryzjerskiej wpadce, ale właściwie żadnej totalnej "masakry" sobie (naszczęście!) nie przypominam. Bardzo żałowałam kiedy ścięłam się w gimnazjum praktycznie na chłopaka, chociaż potem się przyzwyczaiłam. Kiedyś zrobiłam sobie czerwone pasemka na moich czarnych włosach.. wyglądały okropnie! Zafarbowałam się na następny dzień z powrotem na czerń. W liceum mialam włosy ze spodniej warstwy zafarbowane na żarówiasty róż, ale to raczej wspominam z uśmiechem;) Właściwie jeśli chodzi o włosy nie szalałam nigdy jakoś bardzo;).
7. I coś zupełnie wyrwanego z kontekstu: wymyśliłam sobie, że do max 30 roku życia (rocznikowo mam 23 więc, mam jeszcze trochę czasu) zrobię tort w kształcie pancernika - taki jak pojawił się na weselu w filmie "Stalowe Magnolie". Nie jest to oczywiście łatwe... ale mam nadzieję, że uda mi się go zrobić przed czasem:D.

I siedem blogów (już nie wypisuję tych blogów, od których dostalam wyróżenienie żeby się nie powtarzać ale je też gorąco polecam!): 

 

sobota, 26 lutego 2011

Lutowe zużycia




   

Koniec miesiąca się zbliża więc przyszedł czas na podsumowanie:).W lutym chciałam wziąść się za różne próbki, których trochę mi się nazbierało. Udało mi się zużyć narazie tylko część.


                                                                                                                                                                      
Szampon Rossmann Babydream

Jak narazie mój ulubiony szampon. Bez silikonów. Odkąd go używam nie mam problemów z rozdwojonymi końcówkami, przesuszonymi a jednocześnie zbyt szybko przetłuszczającymi się włosami. Niestety jest mało wydajny.








 Dove Intensive-Cream

Kupiłam go daawno. Nie lubię go, słabo nawilża moją skórę, poprostu mi nie odpowiada. Zużyłam jakoś, głównie stosując go na kolana czy nogi, na których mam zawsze bardziej przesuszoną skórę. Z tanich kremów wolę kremy np. z Ziaji.








 Olejek myjący Biochemia Urody egzotyczny

Mój zdecydowany hit wśród kosmetyków służących do mycia twarzy. Jest bardzo łagodny dla cery, a przy tym dobrze oczyszcza skórę. Wersja egzotyczna jest świetna, lubię ten zapach:).








SVR 50+ filtr

Dostalam kilka takich próbek, więc już trochę się z nim zapoznałam. Nie jest zły, ale wolę filtr z Biodermy albo z Avene, który akurat teraz używam. SVR ma zdecydowanie gorszą konsystencję niż te dwa które wyżej wymieniłam. Czasem się trochę zważy i zroluje na twarzy. Poza tym bieli i ten efekt utrzymuje się długo. Nie kupię pełnowymiarowego opakowania.




  Clinique 3-step

 Nie polecam! Żel do mycia twarzy wysuszył mi skórę, mimo, że użylam go tylko dwa razy (od razu była nieprzyjemnie ściągnięta). Chusteczki nasączone tonikiem to sam alkohol... po którym moja cera była podrażniona i zaczerwieniona. Nawilżacz z nich najlepszy, ale i tak średni (średnie nawilżenie). Mi zupełnie ten zestaw nie pasuje.



 Body Butter Eco Tools

Próbka masełka do ciała, które dostalam przy zamówieniu pędzli Eco Tools. Bardzo fajne:). Przyjemna gęsta konsystencja, świetnie się rozprowadza. Zapach przypomina mi serię Bielendy Powitanie z Afryką, bardzo mi się podoba. Dobrze nawilża.





 Farmona Sweet Secret Ciemna Czekolada i Orzech Pistacji - masło do ciała

Miałam kiedyś pełnowymiarowe opakowanie tego masła. Bardzo podoba mi się zapach, jest taki apetycznyy :D. Nawilżenie takie sobie. Konsystencja przyjemna.



piątek, 25 lutego 2011

Essence Return to Paradise LE, nail polish 04 Fruit Punch

Fruit Punch to jasny pomarańczowy kolorek z lekkim złotym shimmerem. Jest w tym odcieniu spora domieszka koloru żółtego. Odcień mało popularny, nie widuję żadnych podobnych wśród zwykłych, niedrogich firm. Jest bardzo wesoły, kojarzy mi się z latem, wakacjami:).

Lakier dobrze się rozprowadza, schnie też całkiem przyzwoicie. Kosztował niedużo, jak to lakiery Essence:). Przy dwóch warstwach niestety trochę prześwitują "białe końcówki" paznokci.

Zdjęcia robiłam dziś innym aparatem (gorszym) dlatego jakość zdjęć gorsza niż zwykle:(. Nie do końca oddają urok tego lakieru.



 dwie warstwy

wtorek, 22 lutego 2011

Ruffian Manicure

Bardzo łatwo wykonać taki manicure, ale jeśli jesteście zainteresowani - tutaj możecie zobaczyć bardzo prostą instrukcję krok po kroku: http://krea-tornia.pl/1240/manicure-krok-po-kroku-ruffian-manicure-od-kleopatre/

Zdjęcie niestety nie wyszło takie jak bym chciała, pogoda nie dopisywała. Musicie mi uwierzyć na słowo, że w rzeczywstości prezentowało się to ładniej, a fiolet miał ciemny, nasycony kolor :).

Użyłam:
-lakier w złoto-oliwkowym kolorze Essence Metallics 04 Nothing Else Metals
-ciemny fiolet Colour Alike 1 Magic Ultraviolet


Jak Wam się podoba taki sposób zdobienia paznokci:) ?
Mi bardzo podoba się Ruffian Manicure i Half Moon Manicure :)

poniedziałek, 21 lutego 2011

Lancome Color Fever (pomadka) - Rose Defile

Dostałam tą szminkę jako gratis do zakupów na strawberrynet.com, dlatego na zdjęciach opakowanie jest inne (wersja hmmm ..testerowa?).

Odcień Rose Defile to zgaszony, chłodny róż. Mam wrażenie, że w tym odcieniu jest też nutka brązu czy beżu oraz odrobina wrzosowego koloru. Odcień właśnie taki różany, delikatny. Szminka na ustach wygląda bardzo naturalnie, w moim przypadku praktycznie podbija mój naturalny odcień ust, dodaje mu tylko odrobinę lekko różowego odcienia. Uwielbiam tą pomadkę pod względem jakości, ma idealną konsystencję, nawilża, na ustach wygląda świetnie (nie daje efektu grubej warstwy), jest poprostu genialna!




nagie, niepomalowane usta 

+ szminka






Ocena:
Konsystencja 10/10
Zapach 8/10
Odcień 7/10
Trałość 5/10
Właściwości pielęgnacyjne 9/10 

niedziela, 20 lutego 2011

Essence Into the Wild LE, Jumbo Eye Pencil 02 Zulu

Kredka Essence, z limitowanej kolekcji Into the Wild w odcieniu 02 Zulu. Kupiłam ją bo spodobał mi się śliczny odcień - chłodny, dość ciemny brąz, lekko połyskujący. Cena też była zachęcająca - ok. 5zł.

Kredka jest mięciutka, łatwo się rozprowadza. Położona "solo" na powiękę moim zdaniem nie zachwyca. Poza tym, łatwo znika i nieładnie zbiera się w załamaniu powieki. Zdecydowanie zyskuje w roli bazy pod cienie (wtedy jest też tralsza). Ja osobiście nie lubię stosować kredek, które są właściwie cieniem w kredce - do podkreślania górnej czy dolnej powieki (tak jak to robimy klasyczną kredką), moim zdaniem są do tego zbyt miękkie - ale wiem, że niektóre dziewczyny sobie chwalą. Dzięki nieco lepkiej konsystencji cienie idealnie się "łapią" kredki. Kredka podbija kolor cieni lub nieco go zmienia. Najbardziej lubię ją w zestawieniu z brązami, zgaszonymi zieleniami, odcieniami złota.



Na poniższym zdjęciu chciałam Wam pokazać jak kredka sprawdza się w roli bazy pod inne cienie.  
Kredka + cień , a nad każdą "próbką" sam cień, który kładłam na kredkę.

Tak wygląda kredka solo na powiece:

I makijaż z użyciem tej kredki (kredka w roli bazy, a na niej inne cienie):




Ocena: 
Konsystencja 9/10
Trwałość 3/10
Cena 10/10
Odcień 8/10
Opakowanie 5/10 

piątek, 18 lutego 2011

Star Gazer - Loose Powder White (biały sypki puder do twarzy)

Kilka lat temu, jak byłam trochę młodsza za wszelką cenę chciałam się wybielić:D. Wtedy trafiłam na biały puder Star Gazer. Obawiałam się, że będzie dawał tandetny, sztuczny efekt - myliłam się, bo zaskoczył mnie bardzo pozytywnie :).

Puder kupiłam na rockmetalshop.pl, jest tam nadal dostępny KLIK . Jak na puder sypki jest dość mocno kryjący, nie jest to w żadnym wypadku puder transparentny. Ma matujące działanie jak każdy sypki puder - pod tym względem nie wybija się w żadną stronę. Ja nie mam tłustej skóry, wystarczy mi przypudrowanie się raz w ciągu dnia i po problemie. Dlatego nie wiem czy sprawdził by się na tłustej cerze. Puder kosztuje na podanej wcześniej stronie 24,90 zł (niedużo jak na sypki puder), ma 6g - to też niedużo ale jest naprawdę bardzo wydajny.

Przejdźmy do efektów na skórze. Jak na niedrogi, do tego biały puder jest naprawdę dobry. Z bliska trochę widać go na skórze, lubi się czasem osadzić na drobnych włoskach na twarzy - transparentne pudry napewno wyglądają naturalniej. Ale z pewnością nie daje sztucznego efektu jakbyśmy szły na bal przebierańców na Halloween ani jakbyśmy się obsypały mąką. Oczywiście jeśli mamy takie życzenie i nałożymy pół opakowania na twarz to uzyskamy efekt idealnie białej jak ściana skóry pod warstwą tapety;).
Nakładany w niewielkich ilościach (ale porównywalnych ilościach do zwykłych pudrów), nałożony równomiernie lekko rozbiela twarz, skóra wygląda na nieco rozjaśnioną. Po chwili puder nieco stapia się ze skórą, efekt nie jest sztuczny. Podoba mi się, że można stopniować efekt.
Używałam go na codzień przez dłuugi czas, potem kiedy zostało mi go niedużo przerzuciłam się na inne sypkie pudry. Teraz też bardzo podoba mi się jasna skóra, ale nie sztucznie odcinająca się od koloru szyi - tylko wyglądająca naturalnie i porcelonowo, dlatego lubię go używać w rozsądnych ilościach. Napewno poleciłabym go osobom o jasnej cerze, które chcą dodakowo lekko się rozjaśnić. Odradziłabym raczej komuś kto ma naturalnie praktycznie białą skórę i nie chce się rozjaśniać tylko wyglądać naturalnie - wtedy można kupić podkład mineralny, czy inny bardzo jasny podkład + puder transparenty.

Myślę, że kupię za jakiś czas puder Star Gazer ponownie, bo jest niezły, a nie widuję nigdzie innych białych sypkich pudrów.




puder w maxymalnym stężeniu na skórze 



tutaj starałam się rozetrzeć stopniowo puder -od maxymalnego stężenia po minimalną ilość
(po kilknięciu w obrazek lepiej widać)

 Przy okazji zapraszam na Giveaway u Sprawdzanki:

Rozdanie kończy się 24 lutego ,więc niedużo czasu zostało! 
Do wygrania paletka "piątka" Inglot:

zdjecie z bloga Sprawdzanki