Dziś pokażę Wam mój walentynkowy wzorek - jest łatwy do wykonania, ale może akurat komuś przyda się "instrukcja" krok po kroku.
Miało być oczywiście słodko, różowo i serduszkowo:D.
1. Zaczynam od pomalowania paznokci odżywką. Następnie maluję dwie warstwy różowym kremowym lakierem, ja użyłam Eveline Colour Show - Pink Lady (bardzo ładny odcień i świetna jakość).
2. Kiedy lakier podeschnie, przechodzę do robienia kropeczek. Użyłam mojej sondy (specjalnej do zdobnictwa paznokci) z Born Pretty Store.
Jeśli nie macie sondy, kropeczki można robić np. patyczkiem (takim jak na zdjęciu), lekko zaostrzonym ołówkiem, jednym słowem wszystkim co ma cienką końcówkę (byle nie zbyt cienką, jak igła). Kropeczki wykonane pędzelkiem mają często nieregularne kształty, dlatego nie polecam pędzelków do kropek:).
Nabieram odrobinę białego kryjącego lakieru - za jednym dotknięciem wychodzi kropka. Użyłam białego lakieru Essence Black&White White Hype.
Kropeczki robi się szybko i łatwo. Efekt na całych pazurkach:
3. Teraz maluję końcówki paznokci, starając się aby ich kształt nie był zupełnie prosty, a ładnie uśmiechnięty :). Ja malowałam "od ręki" (ale nie było to łatwe, a u prawej ręki wygląda o wiele gorzej niż na lewej), bo wtedy można nadać im odpowiedni kształt, ale jak ktoś nie ma wprawy można użyć papierowych paseczków-naklejek.
Użyłam pastelowego, fioletowego lakieru Essence Crazy about Colour - Lilac Forever. Najlepiej użyć do tego mocno kryjącego lakieru!
4. Na tym etapie można pokryć paznokcie bezbarwnym top coat'em, lub zrobić to po przyklejeniu cyrkoni (użylam top coatu Rimmel).
Ja cyrkonie przyklejam zawsze klejem do sztucznych paznokci, ale można je przykleić poprostu przykładając na mokry lakier.
Użyłam kleju Essence Nail Glue do sztucznych paznokci. Kropelkę kleju daję na plastikowy niepotrzebny pojemniczek, małą ilość kleju przenoszę na odpowiednie miejsce na paznokciu, drewniany patyczek minimalnie zanurzam w kleju - przykładam co wybranej cyrkoni, która "łapie się" kleju i nakładam na paznokieć.
Wybrałam cyrkonie Born Pretty Store w odcieniach różu i fioletu, w kształcie serduszek.
Gotowe! :)
Wszystko czego użyłam:
Przy okazji pochwalę się Wam co walentynkowego zrobiłam :).
różowa panna cotta
ciasteczka
I na koniec "potwór" stworzony przez moją siostrę;) :D
śliczny mani ;) ale mi narobiłaś ochoty na takie ciacho ;)
OdpowiedzUsuńSłodki manicure i ciasteczka*.*
OdpowiedzUsuńsuper stepik, śliczny mani i fantastyczne ciasteczka
OdpowiedzUsuńPazurki super! Przepiękne to serduszkowe cyrkonie:)
OdpowiedzUsuńJejku... Po prostu Twoje pazurki są prze-u-ro-cze! Bomba! Zapuszczam swoje robię te boskie groszki!!! :D Normalnie zakochana jestem w tym, co tam stworzyłaś!!! *_*
OdpowiedzUsuńomg, jakie śliczne! przepiękne paznokcie i ciasteczka też fantastyczne. wow
OdpowiedzUsuńjestem pod ogromnym wrażeniem :D
ale pyszności ;D
OdpowiedzUsuńa pazurki super ;D widać że walentynkowe :P
ekstra notka :P
OdpowiedzUsuńsłodki ten wzorek :) ciacha również wyglądaja przeuroczo :)
OdpowiedzUsuńsama słodycz :)))
OdpowiedzUsuńdoz : dbam o zdrowie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję ;*
OdpowiedzUsuńprzepiękny manicure! zainspirowałaś mnie, tylko muszę skórki podleczyć :/
OdpowiedzUsuńja piekłam dzisiaj bananowo-czekoladowe ciasto :)) na co dzień nie piekę, ale w walentynki można, prawda? :)
Dla mnie troszkę przesłodzony jest ten manicure, aczkolwiek zdaza mi się nosić pazurki w kropeczki
OdpowiedzUsuńdzięki za komentarz :) odp u Ciebie, to łatwiej sie będzie połapać :)
OdpowiedzUsuńten Jumpy ma mniej więcej taki kolor jak na zdjęciach, z tym, że na zdjęciach nie widać prawie wcale zielonkawych tonów (no może bardziej miętowych niż zielonkawych ale jednak) ...powiedzmy, że kolor wpada w odcienie takiej typowej pasty do zębów :D mam nadzieję, że coś zrozumiesz z tej mojej motaniny :D
dziękuję :* :* :*
OdpowiedzUsuńJutro zdecydowanie robię taki manicure :)
OdpowiedzUsuńTo jestem ja. Mała dziewczynka, opakowana ciałem dwudziestoparoletniej kobiety.
OdpowiedzUsuńJestem nad wyraz zakochana w błyskotkach, połyskujących serduszkach, gwiazdeczkach i księżyckach.
Kocham słodziutkie i kolorowe rzeczy [no, może nie tyle w ubraniu, w posiadanych przez siebie gadżetach i tworzonych siebie kartkach świątecznych] :)
Kleopatre, dziękuję Ci za ten pomysł!!