Szybki skrócik z limitowanki Essence - Blossoms, która wczoraj pojawila się w Krakowie, w Naturach. Jak widzicie kupiłam tylko puderek i dwa lakiery do paznokci. W Polsce w kolekcji nie pojawiły się róże w płynie, a szkoda bo bardzo chciałam taki róż kupić, po zdjęciach z internetu spodobał mi się jego cukierkowy kolor i rozświetlające wykończenie. Nie ma także kredek i pierścionków z perfumami w kremie, który także mialam w planie kupić.
Poza lakierami i pudrem były także cienie, błyszczyki i woda toaletowa, która z początku mnie ciekawiła ale stwierdziłam, że to zapach nie w moim guście, wolę dołożyć więcej i mieć coś co naprawdę mi się podoba.
Multi Color Powder 01 Flower Power 12,99zł
Te mozaikowe puderki to kosmetyk, który z pewnością cieszy się największym powodzeniem z tej limitowanki:). Puderek ma zwykłe, przezroczyste ale solidne opakowanie. Na powierzchni pudru wytłoczone są śliczne kwiatuszki, a sam puder - to mozaika różnych kolorów. Jest to jasny brąz, jasny chłodny róż, dwa odcienie beżu i łososiowy, niektóre z nich mają maleńkie drobinki. Po zmieszaniu otrzymujemy jaśniutki odcień beżu złamanego delikatnym łososiem, o perłowym zupełnie bezdrobinkowym wykończeniu. Nałożony na kości policzkowe bardzo subtelnie je rozświetla, moim zdaniem jest trochę zbyt delkatny jak na rozświetlacz, wiec pewnie będzie można nakładać go cięższą ręką bez obawy, że przesadzimy z efektem błyszczenia. Niestety kwiatuszki wycierają się szybko. Puder ma śliczny zapach taki pudrowy, słodki.
Po pierwszych testach jestem z niego bardziej zadowolona niż się spodziewałam, podoba mi się to subtelne bezdrobinkowe rozśietlenie, myślę, że bedzie świetnym rozświetlaczem to bardzo delikatnego makijażu.
Nie bez przyczyny wiele osób porównuje go z limitowanym pudrem Catrice z edycji Urban Baroque. Nie tylko mozaikową formą przypomina tamten puder:).
Zrobiłam małe porównanie :
Lewy górny róg to rozświetlaczo-róż Essence Crazy about Colour.
Prawy górny róg to rozświetlacz Essence Return to Paradise.
Lewy dolny róg to nasz puder Essence Blossoms etc...
Prawy dolny róg to wspomniany rozświetlacz Catrice Urban Baroque.
I porównanie wszystkich czterech kosmetyków. Puder z Essence Blossoms jak widzicie daje najmocniejszy i najjaśniejszy efekt bo jest miałki, ma jedwabistą konsystencję, dobrze się go aplikuje. Puder Urban Baroque ma zbliżony odcień jest jednak zdecydowanie bardziej matowy (satynowy, ale w stronę matu) a Essence Blossoms to przy nim konkretna perła. Essence Return to Paradise ma w porównaniu z nimi matową bazę z drobinkami i jest jasno różowy, a Crazy about Colour różowo-łososiowy i perłowy bez drobinek:).
Na palcu po lewej puder Essence Blossoms, na palcu środkowym Catrice Urban Baroque. Jak widać odcień jest naprawdę podobny. Różnią się jednak wykończeniem, bo Catrice UB nadaje się na calą twarz a jest raczej niewidoczny jako rozswietlacz, a Essence Blossoms jest mocniej perłowy, wiec daje też mocniejsze rozświetlenie. Podsmuwując - jeśli nie załapaliście sie na puder Blossoms a macie Catrice to nie musicie bardzo żałować bo są dosyć podobne. A jeśli kupiłyście oba i macie wyrzuty sumienia to przecież mają różne wykończenie:D a tym kwiatuszkom kto by się oparł ;)?.
Lakier do paznokci 6,99zł
Lakiery mają ładne podłużne buteleczki, wszystkie lakiery miały delikatny shimmer w kremowej bazie. Kolory wiosenne, pastelowe, jednak w większości malo orginalne. Podobne odcienie ma w swojej ofercie większość tanich firm. Ja skusiłam się na dwa kolory:
03 My Yellow Fellow - cytrynowy żółty z delikatnym złotym shimmerem. Jak na pastelowy lakier ma dość dobrą konsystencję, najlepiej nałożyć trzy warstwy, choć ja na zdjęciach mam tylko dwie. Kolorek bardzo fajny, taki radosny, shimmer jest praktycznie nie widoczny na paznokciu, tylko w słońcu coś tam minimalnie widać, ale ogólnie wygląda jak krem. Podobny cytrynowy kolor widuję teraz w wielu firmach, nawet Essence ma dość podobny kolorek w stałej ofercie.
05 Forget-me-not - czyli ślicznaa niezapominajka. Jest to pastelowy błękit, z jednej strony chabrowy, a z drugiej można by powiedzieć, że już prawie fiolet. To taki kolor, że ciężko się zdecydować czy to fioletowy błękit czy niebieski fiolet. Ma delikatny opalizujący niebieski shimmer, którego ja na paznokciach praktycznie wogóle nie widzę. Kolor jest prześliczny, bardzo mi się podoba, naprawdę wygląda jak niezapominajki:)
Kupiłyscie coś z Blossoms, macie w planie kupić? Jak oceniacie limitkę udana czy nie? Moim zdaniem średnia, bardziej udana by była z pierścionkami i różami w płynie!
niemogę się doczekać kiedy u mnie w naturze pojawi się ta kolekcja :D
OdpowiedzUsuńteż interesuje mnie ten rozswietlacz...
lakiery mają cudne kolorki.. z chęcią kupię któryś :)
forget-me-not ma śliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńsuper zakupy ;) piękne kolory lakierów i super porównanie ;)
OdpowiedzUsuńjakie pazurki długie już masz ;)
Do mnie jakoś ta limitka nie przemawia :(
OdpowiedzUsuńJa też liczyłam na ten róż w płynie :( ale skoro nie ma to raczej nic nie kupię z tej limitki :)
OdpowiedzUsuńJa chciałam puder, bo myślałam, że fajnie rozświetli, ale efekt jest słaby :-( a masz porównanie tego nowego pudru Blossom z nowym rozświetlaczem Essence? Tym następcą AOH? Kupiłabym jeszcze niezapominajkowy lakier, ale mam już podobny z Catrice :D (zresztą zarządziłam odwyk lakierowy :P)
OdpowiedzUsuńp.s. masz przepiękne, długie paznkcie!!!!!!! :-o
super wyglądają te lakiery w takim połączeniu!
OdpowiedzUsuńnie dorobiłam się jeszcze pędzelka do rozcierania cieni :) ale to będzie na pewno mój najbliższy zakup!
Ja coś chętnie bym przygarnęła, tylko że nie mam dostępu do Natury czy Douglasa w moim mieście. Chyba się przejadę na wycieczkę :)
OdpowiedzUsuńja wczoraj upolowalam puder, trzy lakiery i jasniejszy blyszczyk;) zolty lakier mam wlasnie na pazurach:) fajna limitka:)
OdpowiedzUsuńJa też poluję na ten puder.
OdpowiedzUsuńten puder.. aż mam ochotę jechać teraz go sobie kupić :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny jest ten błekitny lakier, puder też mnie ciekawi :) Tylko niestety moje kochane miasto jest prawdziwą pustynią jeśli chodzi o Essence i późno wszystko przychodzi, czego kompletnie nie rozumiem...
OdpowiedzUsuńtez chcialam ten róż !
OdpowiedzUsuńomg jaki slodki tez rozswietlacz !
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że post Ci się podoba :D
OdpowiedzUsuńNad żelem z Olay zastanawiałam się jakiś czas temu, ale czekam na promocję w rossmanie. Co do Biochemii Urody to widzę, że jest na nią teraz spory bum, ale i ja po wypłacie zrobię jakieś zamówienie! :D
Co do Natury - to nienawidzę mojego miasta za to, że nie ma w nim tej drogerii :(
dodaje ;)
OdpowiedzUsuńO kurcze, a ja myslalam, ze bedzie bardziej matowy niz Urban Baroque ... bo dla mnie Urban Baroque to rozswietlacz :] No ale nic to - jest tak ladny, ze i tak nie pogardze :D
OdpowiedzUsuńcalkiem ciekawa limitowanka, ale u siebie jeszcze jej nie widziałam;)
OdpowiedzUsuńwszystko tu ładne :)
OdpowiedzUsuńpo ostatnim zdjęciu czuć wiosne :D
www.kosmetykowato.blogspot.com - super konkurs! zapraszam
OdpowiedzUsuńLakiery mi sie podobaja. Fajnie wygladaja paznokcie pomolowane nimi na zmiane :)
OdpowiedzUsuńTe lakiery przepiękne :) mam nadzieję, że do mojej natury trafi ta limitowanka :)
OdpowiedzUsuńOdetchnelam z ulga;) nie moje kolory lakierow;)))
OdpowiedzUsuńPuder fajnie sie przedstawia ale mam Multicolor z Catrice wiec nie bede dublowac;)
Pozdrawiam!
Limitowanka na 1 rzut oka wyglądała moim zdaniem na obiecującą, ale po chwili dochodziłam do podobnych wniosków co Ty: lakiery o tych kolorach można kupić też w innych firmach, puder bardzo podobny do Catrice itd...
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post :)
Pozdrawiam :*
W naturze będę dopiero w środę, więc nie wiem czy cokolwiek dla mnie w szafie zostanie...
OdpowiedzUsuńPuder mnie interesuje i lakiery ;)
koniecznie muszę wypróbowac ten puder
OdpowiedzUsuńdotarłam w końcu do tej limitowanki i wielka kicha jak zawsze - stojak ogołocony. zostało kilka lakierów i błyszczyk - dosłownie jeden. po pudrach nawet małego pyłku... skusiłam się na żółty lakier, bo byłam już mocno zniechęcona ale te prześwity doprowadzają mnie do histerii...
OdpowiedzUsuń