Wonder Woman to intensywna, żywa, ciepła czerwień z drobnym złotym shimmerem. Na ustach kolor wydaje się ciut chłodniejszy niż w opakowaniu. Błyszczyk jest rewelacyjnie napigmentowany, daje efekt kryjącej pomadki przykrytej warstwą błyszczyka. Jak dla mnie jest to ogromny plus, bo na całą masę półprzezroczystych błyszczyków , tych mocno kryjących jest niewiele. Doskonale się rozprowadza, ma fajną konsystencję. Na ustach wygląda naprawdę pięknie, złoty shimmer nie jest nachalny, jest widoczny głównie z bliska i dodaje mu niewątpliwie uroku. Na ustach mocno się błyszczy, usta wyglądają bardzo apetycznie i ich nie wysusza. Opakowanie jest moim zdaniem świetne, bardzo mi się podoba:).
Wady? Trochę się klei, ale jestem w stanie to przeżyć. Przy tak mocnym kolorze lubi zostawać na zębach, wiec nie można przesadzić z ilością na ustach. I trzeba bardzo uważnie wyjmować aplikator z zawartością bo lubi sobie ciapnąć w przestrzeń ;).
Kosztował sporo jak dla mnie - 92zł.
nagie, niepomalowane usta
i z blyszczykiem
I na koniec porównanie aplikatorów. Pierwszy z lewej to nasz błyszczyk, a pozostałe to inne przypadkowe błyszczyki, które wyciągnęłam z mojej błyszczykowej szufladki. Jak widać błyszczyk ma OGROMNY aplikator. Mi to nie przeszkadza w malowaniu, maluje się nim szybko, ale też dokładnie.
o kurcze, daje mocny efekt :D podoba mi się połysk :-)
OdpowiedzUsuńsuper połysk, kolor też przykuwa spojrzenie.
OdpowiedzUsuńa ten aplikator - ogromny! przy małych ustach może być kłopot... jak dla mnie kosmetyki z Mac to odległe - chyba nawet nie marzenie a zachcianka. na razie starczają mi nieodkryte jeszcze, dużo tańsze marki :)
opakowanie jak zabaweczka, faktycznie :D
Jej! Wygląda świetnie. Myślisz, że są jeszcze dostępne?
OdpowiedzUsuńAle masz śliczne usta! A błyszczyk ma cuuudowny kolor!
OdpowiedzUsuńma bardzo fajny intensywny kolor ;)
OdpowiedzUsuńi błyszczy się że hoho :)
aha.. to zobaczymy jak będzie u mnie :D dziś wezmę ją na testy :) ja maski nie trzymam dłużej jak 20 min i potem zmywam tak czy tak :D
wowww ale kolor . badzo podoba mi sie taki kolor ust... u kogos bo u mnie niezbyt .
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
wow aplikator jest naprawdę wielgachny :O
OdpowiedzUsuńefekt na ustach świetny, mi się jakoś z truskawkową galaretką skojarzył :) jednak 92 złote za błyszczyk?mnie studenta-odstrasza :D
Przepiękny kolor i cudowny efekt :) Choc mi się też bardziej podobał Athena's kiss.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko,też nie zapłaciłabym za niego 92 zł,chociaż z tego,co kojarzę jest on większy od standardowych błyszczyków MAC.A kuszą kolorkami...
Extra jest! ale ta cena powala... mój portfel by tego nie wytrzymał:)
OdpowiedzUsuńewalucja.blogspot.com
Śliczny kolor, jak z trwałością?
OdpowiedzUsuńJaj,jaka soczysta wiśienka :)
OdpowiedzUsuńwow, niesamowite krycie
OdpowiedzUsuńwygląda pięknie na Twoich ustach :)
co za efekt ! :D
OdpowiedzUsuńKolor świetny i ślicznie wygląda na Twoich ustach, ale 92 zł za błyszczyk bym nie dała... Efekt mokrych ust naprawdę kuszący :D
OdpowiedzUsuńWow, przepiękna czerwień!:D
OdpowiedzUsuńWow, efekt powala, mocny! Super:D *Pozdrawia Kamcia z www.woman-revolution.blogspot.com ;))
OdpowiedzUsuńdobrze, ze nie ma u mnie w miescie MACa bo bym zbankrutowala! faktycznie, daje świetny efekt, a jak pachnie?
OdpowiedzUsuńMiałam okazję pomaziać się błyszczykiem z tej kolekcji i rzeczywiście fajne są. Te aplikatory wymiatają po prostu! :D
OdpowiedzUsuńMi tez efekt bardzo sie podoba:) Wlasciwie nie pomyslalam, ze taki duzy aplikator moze byc problemem przy malych, waskich ustach!
OdpowiedzUsuńKamcia, nie moge wejsc na twoj blog:( Cos mi mignelo Googlach ze zostal usuniety:/ Mam nadzieje ,ze sprawa sie wyjasni!
Masz piękne usta :)
OdpowiedzUsuńpiękny kolor, a jaki niesamowity efekt daje na ustach
OdpowiedzUsuń