Balsam dostajemy w sporej, poręcznej tubie. Kosmetyk ma lekką formułę co będzie ogromnym plusem w czasie upałów, na plaży. Konsystencja jest dość rzadka, ale nie lejąca, ma lekko biały kolor, ale na skórze jest natychmiast przezroczysty. Balsam momentalnie się wchłania, fajnie się rozprowadza, jest naprawdę bardzo lekki. Ma jak dla mnie delikatny ale przyjemny zapach.
Po użyciu skóra jest gładka, delikatna, miła w dotyku. Zdecydowanie lubię efekt jaki pozostawia na skórze:). Mimo lekkiej konsystencji nawilżenie jest odczuwalne, w lecie nie potrzebuję mocniejszego nawilżenia. Uzywałam go także np. po goleniu - jest bardzo łagodny, nie powodował żadnych podrażnień, dlatego myślę, że do przesuszonej i podrażnionej skóry po opalaniu będzie w sam raz.
Producent mówi także o efekcie chłodzącym, ja go czuję baardzo lekko, nie uznaję tego ani za plus ani minus.
Podsumowując, balsam urzekł mnie lekką konsystencją, dobrym nawilżeniem i przede wszystkim efektem gładkiej, bardzo miłej w dotyku skóry. Wydaje mi się, że jako kosmetyk typowo "po opalaniu" będzie się sprawował dobrze, ale nie mogę tego potwierdzić na 100%, a wiadomo że nie poświęcę się aż tak żeby smażyć się celowo bez filtra;).
Ten produkt został mi wysłany do recenzji ale nie wpływa to w żaden sposób na moją opinię.
A czy golenie i depilacja to, nie jest to samo? :D taka malutka uwaga odnośnie pierwszego akapitu :)
OdpowiedzUsuńDlaczego unikasz słońca? Słońce jest zdrowe :)
W ogóle zauważyłam, że jestem w top komentatorach, ale zaszczyt :D
Fajny ten żel ;)
OdpowiedzUsuńTak, wiem, sama już nie pamiętam kiedy smażyłam się na plaży i sama jestem tego zdania co Ty, ale czasami dobrze jest poczuć jego promienie na skórze i myślę, że w małych dawkach nie jest aż tak szkodliwe no :D
OdpowiedzUsuńGdzieś kiedyś oglądałam filmik i dziewczyna mówiła, że udowodniono iż gdyby nie promienie słoneczne pierwsze zmarszczki pojawiałyby się dopiero po 50stce :)
Ja za to lubię słoneczko:) może nie smażę się codziennie ale trochę opalenizny mam:P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ja opalam nogi a reszty mi się nie chce bo nie lubię leżeć plackiem na słońcu :P
OdpowiedzUsuńAle firma Eveline jest dobra i zawsze mi się kojarzy z wakacjami :)
ja nie jestem fanką opalania, ale jakbym jechaa np do ciepłych krajów to byłby jak znalazł, obecnie to zbęny gadżet
OdpowiedzUsuńMożesz mi polecieć jakieś dobre odżywki do paznokci? :)
OdpowiedzUsuńoch, nawet nie pamiętam kiedy wylegiwałam się na słońcu...
OdpowiedzUsuńdobrze, że sprawdza się po depilacji :)
Hej ;)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do TAG'u One Lovely Blog Award.
Więcej tutaj: http://nothingbutchickens.blogspot.com/2011/07/colortrend-fresh-face-oil-free.html
O dziękuję Ci bardzo za wskazówki ;) Na pewno wypróbuję cieniowanie.
OdpowiedzUsuńBalsam wygląda na ciekawy, w wakacje lepiej po opalaniu dodatkowo się "zabezpieczyć" właśnie w takiej formie. Chłodzi... hm.. muszę spróbować:)
OStatnio coś pogody nie ma na smażenie się na słońcu, więc balsam się nie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńMam z tej serii żel i sprawdził sie w 100%, szczególnie że standardowo pomimo filtru się sfajczyłam ;)
OdpowiedzUsuńNie ma w Polsce słońca to i oparzeń nie ma ;)
OdpowiedzUsuńwww.femalepleasurelola.blogspot.com
Ja bardzo lubię kosmetyki do ciała tej firmy- mam balsam z mocznikiem i jest boski! Dzisiaj kupiłam też skoncentrowany żel na cellulit i będę testować :)
OdpowiedzUsuńPromieniowanie UV jest w 90% odpowiedzialne za starzenie się skóry :) Dlatego trzeba się chronić przed UVA i UVB :)
No właśnie Kleopatre, jak tam ten filtr babydream?:)
Też lubie efekt gładkiej, nwilżonej i miękkiej skóry ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńeee . ;D no fajny . xd
OdpowiedzUsuńKurcze, marzy mi się piękna opalona skóra, nieststy na mnie nic nie działa :(
OdpowiedzUsuń