sobota, 16 lipca 2011

Eveline - Wodoodporny olejek do opalania ze zlocistym pylem

 Na wstepie musze zaznaczyc, ze nie opalam sie, wiec bede oceniac glownie jak olejek wyglada na skorze, jego wlasciwosci pielegnacyjne, opakowanie itd.



Olejek ma SPF 6, producent poleca go osobom, ktore szybko sie opalaja. Ja caly rok uzywam najwyzszych filtrow i zaliczam sie do tej grupy dziewczyn, ktore unikaja slonca, nigdy sie nie opalaja, nigdy nie zagoscily w solarium a idealem byloby miec bardzo blada skore. Dlatego ja osobiscie uwazam, ze taki filtr absolutnie sie nie nadaje na plaze, ani do opalania, ale oczywiscie nie wszyscy musza podzielac moje zdanie ;).

Zaczne od opakowania - bardzo podoba mi sie forma "mgielki". Mam zle wspomnienia z takimi olejkami, zwykle cale opakowanie i wszystko dookola bylo tluste, a w przypadku tego produktu jest zdecydowanie inaczej. Spryskujac skore nic sie nie brudzi, opakowanie pozostaje czyste, to bardzo wygodny sposob aplikacji.
Olejek ma lekka formule, co uznaje za zdecydowany plus, bo w lecie nie lubie uczucia mocno tlustej skory. Nawilzenie jest lekkie, jak dla mnie wystarczajace w czasie upalow. Przed uzyciem najlepiej wstrzasnac butelka, bo olejek zawiera zlocisty pyl - jest to drobny, zloty brokat. Nie jest go jednak duzo, drobinki nie sa nachalne. Efekt po uzyciu jest ladny, skora lekko sie blyszczy, drobinek nie jest wiele, ale jednak w sloncu mozna dostrzec jak ladnie sie mienia. Na opalonej skorze bedzie dawal z pewnoscia swietny efekt, mimo ze ja nie jestem mocno opalona to po uzyciu np. nogi odrazu lepiej wygladaja, a w ostrych promieniach slonca moim zdaniem delikatny blysk prezentuje sie o wiele lepiej niz matowa skora.
Ja uzywam olejku np. wieczorem, albo kiedy wiem ze nie bede bardzo dlugo na sloncu. Uzylam go tez kilka razy na noc jako lekki nawilzacz i w tej roli sie sprawdza:).




Podsumowujac mysle, ze olejek to fajny gadzet na wakacje, ladnie podkresli opaleznizne, sprawdzi sie takze w roli lekkiego nawilzacza:).

Ten produkt zostal mi wyslany do recenzji, ale nie wplywa to w zaden sposob na moja opinie.

33 komentarze:

  1. Może jak kochane słonko zechce odwiedzić moją skórę skuszę się na ten produkt, gdyż aktualnie jestem blada. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubię się opalać. Po prostu nie podoba mi się ciemna karnacja, szczerze to chciałam bym być jeszcze bledsza... Więc tego produktu raczej nie spróbuję...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam dokładnie takie same odczucia na temat olejków - wszystko dookoła jest tłuste! Pompka to istotnie dobre rozwiązanie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. kolejna zabawa w której wzięłam udział, i do której Ciebie również zachęcam ;*
    zostałaś nominowana
    http://to-be-inspiration.blogspot.com/2011/07/one-lovely-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja właśnie przed wyjazdem na wakacje podczytuję o tym olejku i pewnie będzie moim numerem jeden ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Może gdyby miał wyższy faktor to bym się skusiła... A tak to raczej nie, bo w moim przypadku poparzenia murowane ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. miałam z Eveline, ale olejek jak olejek ... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też polubiłam ten olejek! Uważam, że może też posłużyć jako przyspieszać opalania na przykład na plaży. Smarujemy się wyższym filtrem, czekamy aż się wchłonie a później od czasu do czasu spryskujemy olejkiem. To na pewno lepszy sposób niż wielokrotny zasłyszany przeze mnie sposób ze smarowaniem ciała olejem Kujawskim :P.

    PS W ogóle to muszę koniecznie Ci o tym napisać... :P Śniło mi się, że w Krakowie pojawiła się marynarska limitowanka Essence i na swoim blogu recenzowałaś szminki, haha! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. ja nawet lubię czasem się poopalać, ale teraz nie mam czasu ani możliwości; jak już mam okazję, używam przynajmniej filtru 25 na ciało, a tu tylko 6...

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeśli tylko w Krakowie się pojawią to weź dwie, bo we Wrocławiu pewnie nigdy tego nie będzie a i ja chętnie potestuję ;P.

    OdpowiedzUsuń
  11. ja się opalam ale samoopalaczem :) lubię takie kosmetyki pięknie rozświetlają skórę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nominowałam Cię w tagu One Lovely Blog Award
    Link: http://fashionpassion-tous.blogspot.com/2011/07/otagowana-one-lovely-blog-award.html
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja czaję się na Nuxe, masz? próbowałaś?

    OdpowiedzUsuń
  14. szkoda, ze nie bardzo widac ten zlocisty pylek :) z ziajki z serii sopot jest teraz swietny balsam z brobinkami, zrobie nie długo recenzję ;)


    http://bajeczneopowisci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. skusze sie :D
    jeszcze tym bardziej ze jade nad morze to opalenizna bedzie TAKA . xD

    OdpowiedzUsuń
  16. Nominowałam Cię do udziału w zabawie - http://independentwoman92.blogspot.com/2011/07/one-lovely-blog-award.html - tu więcej szczegółów:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nominowałam Cię do zabawy One Lovely Blog Award :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajnie się prezentuje na skórze :) Dla mnie powinien być ok :]

    OdpowiedzUsuń
  19. Też nie znoszę się opalać. :) Blada jestem z natury, na słońcu leżeć nie znoszę, a w ostatnich latach na prawdę polubiłam swoją białą praktycznie skórę. W solarium nie byłam nigdy takoż, w co większość osób mi nie wierzy. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Hej ;) zostałaś nominowana przeze mnie do ONE LONELY BLOG AWARD ! gratuluję , więcej informacji ; http://wohox3.blogspot.com/2011/07/one-lovely-blog-award.html ; )

    OdpowiedzUsuń
  21. Zostałaś nominowana do One Lovely Blog Award
    http://nk-naturalkiller.blogspot.com/2011/07/one-lovely-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  22. Zostałaś nominowana w tagu One Lovely Blog Award

    http://zakupowe-szalenstwa.blogspot.com/2011/07/one-lovely-blog-award-tag.html

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam szeroko rozstawione oczy, więc cieniem w wewnętrznym kąciku koryguję oko :) Do "pokazowego" makijażu mogę robić sobie co chcę, ale gdy wychodzę z domu staram się uniknąć efektu sztucznego zeza rozbieżnego ;-)

    Paletka Chaos to same maty. Niby kolorowa, ale te kolorki są dość brudne. Idealne na dzień, bardziej na jesień niż na lato (ale bardzo dobrze wpisują się w jesienną kolekcję D&G). To najdelikatniejsza paletka sleeka - przez te maty. jakościowo bardzo dobra, więc polecam zakup. Nie wiem tylko, czy przypadnie Ci do gustu :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. W sumie ciekawy, ale ja się jakoś specjalnie nie opalam.. no i wolę wyższe filtry:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja używam Garnier olejek do opalania z filtrem 15 i jestem zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja uwielbiam sie opalac, zawsze robię tak że na początku używam wysokiego filtru a kiedy moja skora złapie już ładny kolor korzystam z takich olejków które pomagają w pogłębieniu koloru.

    OdpowiedzUsuń
  27. ciekawy kosmetyk, myślę, że warty wypróbowania :) pozdrawiam serdecznie i życzę miłej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Pompka to zdecydowanie zaleta ;) ale przy olejkach i tak wszystko się 'tłuści' niestety.

    OdpowiedzUsuń
  29. Jestem z niego zadowolona chociaz na poczatku przerazily mnie zlote drobinki pod katem ilosci;)))
    Musze zabrac sie za recenzje:D Zmotywowalas mnie!

    OdpowiedzUsuń
  30. używałam tego olejku, ale wersji bez drobinek:) ale następnym razem skuszę się na ten:)

    OdpowiedzUsuń
  31. ja lubię się opalać ale szkoda, że drobinki są ; (

    OdpowiedzUsuń