Pomadki Volume & Shine są dostępne w 10 kolorach, ja mam pięć w tym cztery z nich są nowymi odcieniami. Kosztują 6,99zł i są dostępne tylko w Naturach.
Moim zdaniem w tej cenie są to świetne pomadki. Mam kilka droższych od nich szminek, tak w przedziale cenowym do 30zł, które wcale nie są lepsze jakościowo. Zdecydowanie wolę odcienie kremowe, półprzezroczyste - lekko nawilżają usta, mają bardzo przyjemną konsystencję, taką kremową i świetnie wyglądają na ustach. Z kolei te o satynowym, perłowym wykończeniu są nieco twardsze i nie tak przyjemne w noszeniu, ale i tak sprawują się nieźle. Pomaski mają lekko owocowy, przyjemny zapach. Opakowanie jest przeciętne, zdarza się, że się trochę otwiera w torebce (ale nie wypada całkowicie), ale szczerze mówiąc nie wymagam luksusowego opakowania od szminki w tak niskiej cenie:).
Nie ważą się na ustach, nie podkreślają załamań, żadna z nich nie wysuszyła mi ust (ale moje usta nie są problematyczne).
Startujemy od lewej do prawej:)
311
Pastelowy, chłodny, perłowy róż. Całkiem ładny, dziewczęcy kolor ale moim zdaniem mocno ryzykowny. Przy jasnej cerze będzie wyglądał z pewnością ładnie, ale przy ciemniejszej karnacji sądzę,że może dawać nieco tandetny efekt.
304
Półprzezroczysty odcień ciężki do opisania - coś między lekką czerwienią, brązem i zgaszonym różem. Zdecydowanie ciepły, bardzo twarzowy, dobry na codzień. Ma delikatne drobinki, praktycznie całkiwicie nie widoczne na ustach.
312
Zgaszony róż z lekką domieszką fioletu/śliwki. Ma mini shimmer, niewidoczny na ustach a formuła jest półprzezroczysta. Odcień chłodny, mój ulubiony z tej piątki do dziennego makijażu. Myślę, że "chłodne typy" powinny być zadowolone, jest bardzo twarzowy:).
310
To naprawdę przedziwny odcień. Jasny brąz, taki "toffi" , lekko perłowy, delikatnie opalizujący na różowo. Nie wiem czy kiedykolwiek widziałam podobny odcień, nie wiem co o nim sądzić, mam mieszane uczucia. Z pewnością jest ciekawy i z pewnością nie jest to super twarzowy kolor.
313
To moja ulubiona! Zresztą już chyba wiecie jak kocham czerwone szminki:). Piękna, intensywna, ciepła, kremowa czerwień. Jest naprawdę ładna. Myślę, że to świetny wybór dla osób ,które chciałyby poeksperymentować z czerwienią na ustach, ale mają obawy czy będzie im pasować - kolor jest śliczny, a w tej cenie nie bedzie w razie czego żałować wydanych pieniedzy;).
Podsumowując jak dla mnie to dobre pomadki w świetnej cenie. Mogą się przydać do jakiś okazyjnych makijaży lub dla wypróbowania koloru, ale rownie dobrze sprawdzają się na codzień.
Który kolor najbardziej Wam sie podoba:)?
ten przedostatni taki delikatny kolor mój faworyt ;)) <3
OdpowiedzUsuńmam tą 311 :) świetna jest
OdpowiedzUsuń304 :)
OdpowiedzUsuńnie miałam tych pomadek, to są wszystkie dostępne kolory czy jest ich więcej?
OdpowiedzUsuńja w swojej kosmetyczce mam czerwoną i jestem z niej bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuń312 i 313! WOW! są piękne, całkowicie w moim typie. 312 - tak jak piszesz ideał dla chłodnego typu :) 313 - super klasyk!
OdpowiedzUsuńKolekcja godna pozazdroszczenia :*:)
obstawiam na kolor 304 :) czerwień ładna, aczkolwiek ja na pewno jej nie kupie :) pokusiłaś mnie tą recenzją, bo szminka tania i wcale nie lepsza niż te za 30zł, więc.. mam nadzieje, że wkrótce wyląduje u mnie w kosmetyczce :D
OdpowiedzUsuń#13 zdecydowanie:-) masz ładnie wykrojone usta:-)
OdpowiedzUsuńTen drugi kolorek jest cudowny :D Coś czuję, że dzisiaj wyląduję w Naturze :D
OdpowiedzUsuń313 jest świetna, taka wyrazista :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory :)
OdpowiedzUsuńpodobają mi się :)
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam je na pierwszym zdjęciu, to z góry założyłam, że żadna nie będzie mi pasować, aż tu nagle wielkie zdziwienie, kiedy dostrzegłam, jak pięknie prezentują się na ustach.
OdpowiedzUsuń310 i 304 są najlepsze! :)
Mam 3 z tych szminek - tą toffi, 304 i czerwień. Fakt że są śliczne, ale niestety pierwszy kontakt ze szklanką - i po szmince... Za to na szklance zostaje żenujący 'ciociny odcisk' szminki, czego zawsze nie lubię i się wstydzę :)))
OdpowiedzUsuń313 - idealna czerwień. chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńAle masz śliczny kontur warg!
OdpowiedzUsuń310 i 313 - są piękne ;)
OdpowiedzUsuńCzewień wygląda świetnie! Nigdy nie odważyłam się na czerwone usta ale chyba skuszę się na taką szminkę. Dobra cena a w razie czego nie będzie mi szkoda jeżeli mi nie spasuje:)
OdpowiedzUsuńWszystkie są super oprócz 311 ;p
OdpowiedzUsuńJa mam 310 i bardzo ją lubię :)
OdpowiedzUsuńTeż pisałam dziś o nich ;)
OdpowiedzUsuńmój ulubiony to 311.
Ta czerwień jest urocza
OdpowiedzUsuńta pierwsza rozowa jeszcze w moim typie:)
OdpowiedzUsuńmam 310 i też uważam, że jest dziwna ;P
OdpowiedzUsuń312 mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńróżowa i czerwona :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się drugi kolor :) A czerwień na Twoich ustach wygląda świetnie!
OdpowiedzUsuńNa tym pierwszym zdjęciu wyglądały na strasznie ciemne, ale na ustach prezentują się pięknie.
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej się podoba pierwsza i trzecia.. jestem "chłodnym typem", więc chyba byłyby dobre:P
OdpowiedzUsuńMiała wejść w lipcu :/ Polska... a już w szczególności moja mieścina. No cóż trza czekać, a później polować :D
OdpowiedzUsuńTen czerwony jest magiczny! :) Chyba czas wybrać się do sklepu :P
OdpowiedzUsuńjak dla mnie 310 i 313 są genialne!:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie:)
pierwszy kolorek najbardziej mi sie podoba ;)
OdpowiedzUsuńhttp://bajeczneopowisci.blogspot.com/
#304 moglby byc moj:) choc ogolnie nie przepadam za pomadkami to lubie tego typu kolory.
OdpowiedzUsuńSwietnie zaprezentowalas szminki:)
Uwielbiam te pomadki...są świetne...pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń