niedziela, 7 sierpnia 2011

Eveline Pure Control - żel myjący+peeling+maseczka

Używam żelu już od ponad miesiąca, tubka jest już lekka, myślę że zużyłam większość kosmetyku. To najlepsza pora na recnezję:)!

 Kosmetyk ma postać białego kremu z drobinkami peelingującymi. Ma zapach przypominający kosmetyki dla mężczyzn, lub męskie perfumy, nie przepadam za takimi zapachami, ale w tym wypadku nie jest mocny, więc nie przeszkadza mi to. Żel dobrze się rozprowadza na skórze, czuć też wyraźnie drobinki ścierające, które jednak nie robią krzywdy - ścierają o wiele słabiej niż klasyczny peeling. Po spłukaniu kosmetyku, skóra jest wuraźnie oczyszczona, gładsza, ale nie jest ściągnięta.

Producent pisze, że kosmetyk ma trzy zastosowania: jako żel myjący, peeling i maseczka. Używałam go głównie oczywiście jako żelu do mycia twarzy, kilka razy jako peeling. Nie odważyłam się użyć jako maseczki, żel ma SLSy w składzie i wyraźnie matuje i oczyszcza skórę, wiec obawiałam się że porpostu mógłby przesuszyć moją skórę, która jednak jest mieszana i niewiele jej potrzeba żeby nabawiła się suchych skórek;).




Producent obiecuje:
-skóra jest świeża / jest:)
-matowa / zgadzam się
-wygładzona / dzięki drobinkom peelingującym jest gładsza
-zapobiega wypryskom / ciężko mi ocenić
-elimunuje ślady po trądziku / moim zdaniem raczej nie

Podusmowując - ja jestem zadowolona, bałam się wysuszenia, jak się okazało niesłusznie. Fajny kosmetyk do mycia twarzy na codzień. Osoby o bardzo suchej czy wrażliwej skórze chyba jednak powinny go unikać (ale do takiej skóry zresztą nie jest przeznaczony).

Ten produkt został mi wysłany do recenzji, ale nie wpływa to na moją opinię.

18 komentarzy:

  1. ja osobiście używam nivea visage young peelingujący żel do mycia twarzy i działa na mojej skórze z tego co widzę tak samo jak ten z eveline :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Recenzja brzmi bardzo zachęcająco :)
    http://pat18s.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi zachęcajaco, ale ja w tej kategorii mam już swojego faworyta. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja używam czegoś tam z Avon i średnio mi pomaga,wiec może spróbuję tego ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. musisz dłużej używać aby stwierdzić czy likwiduuje ślady po trądziku. ;) obserwuuje pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  6. być może kupię go, gdy skończy się moj ukochany under 20 :)

    ale masz Kleo tempo dodawania notek. codziennie i to po dwie często, jak z armaty! :D
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  7. jestem zła na siebie że dopiero dzisiaj tu trafiłam :) oczywiście obserwuje, przejrzałam całego bloga i jestem pod wrażeniem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. też go lubiłam, chociaż w ostatecznym rozrachunku przegrał z żelem z biedronki, który musiałam wykorzystać, więc powędrował do siostry (która zresztą też potwierdza, że to fajny kosmetyk) :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej, mam newsa ^^
    Postanowiłam wystartować z drugim blogiem, dla kosmetyków innych niż do paznokci, bo coraz chętniej je recenzuję, a wiem, że typowo pazurkowe czytelniczki niechętnie patrzą na kosmetyczne posty.
    Zapraszam więc, mam nadzieję, że pomożesz mi go rozkręcić ;) Z góry dzięki :)
    www.kosmetyki-orlicy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam i miałam taką suchą, czerwoną skórę, że wysłałam mojej czytelniczce, by się go pozbyć. u mnie się nie sprawdził

    OdpowiedzUsuń
  11. wlasnie mi się skonczyl peeling i moze wlasnie wypróbuje ten :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. a nie, ja mam suchą i u mnie jest ok :)

    OdpowiedzUsuń
  13. mi się te kosmetyki kojarzą z komsetykami dla nastolatek, a ja nastką dawno nie jestem :)

    OdpowiedzUsuń
  14. nie lubię takich typowo drogeryjnych, wylansowanych kosmetyków, bo zazwyczaj działają na krótką mete

    OdpowiedzUsuń
  15. mam go od ponad 2 miesięcy i używam go dużo i moje zużycie jest znikome

    OdpowiedzUsuń
  16. Też mam ten żel i jestem bardzo zadowolona, zazwyczaj tak jak Ty używam go jako żelu myjącego, ale od czasu do czasu używam jako maseczki i nie masz się czego obawiać w żaden sposób nie wysusza.

    OdpowiedzUsuń