Pierwsze wrażenie - "śmieszna" jajowata buteleczka, ciężka, szklana (to torebki wolę lekki tubki), ale wygląda całkiem całkiem. Podkład ma też pompkę, co jest dla mnie dużym plusem, bo wylewanie bezpośrednio na rękę z butelki jest mało poręczne i mało wydajne. Niestety po niedługim czasie literki z opakowania całkowicie pozmieniały swoje miejsce, nie powiem że wygląda to estetycznie..
Podkład ma moim zdaniem niezbyt fajną "plastelinową" konsystencję, nie lubię takich podkładów, chociaż innym nie musi to przeszkadzać. Zapach jest typowo kosmetyczny, trochę jakby pudrowy, trochę słodki, mimo że lubię kosmetyki do twarzy pachnące typowo retro,pudrowo, tutaj zapach nie trafia zupełnie w mój gust, ale nie jest na tyle intensywny żeby przeszkadzało mi to w użytkowaniu.
Jest to podkład matujący i dobrze spełnia swoją funkcję, twarz po nałożeniu kosmetyku jest zupełnie matowa, naprawdę nie ma potrzeby nakładania pudru matującego. Producent obiecuje też makijaż przez cały dzień - tutaj totalnie nie mogę sie zgodzić, podkład moim zdaniem strasznie szybko znika z buzi, po około 3 godzinach wygląda po prostu fatalnie na mojej mieszanej cerze. Dość szybko zaczynam się także świecić, mimo że nie mam dużych problemów z błyszczeniem skóry. Krycie - słabe do średniego. Producent obiecuje też brak efektu maski i tutaj się zgadzam, wygląda dość naturalnie na twarzy mimo efektu matu.
Wybrałam sobie najjaśniejszy odcień - Pastelowy. Nie opalam się, moja cera jest jasna, ale mam ciemne włosy i oczy więc nie jestem typem extremalnej bladolicy. Zwykle wybieram podkłady w okolicach pierwszego, najjaśniejszego koloru z podkładów drogeryjnych. Odcień pastelowy jest dla mnie za ciemny, wpada lekko w jakiś niefajny pomarańczowy ton, odradzam jasnym cerom!
Podkład nie jest drogi, kosztuje 21.49zł na stronie sklepu.
![]() |
Porównanie z innymi podkładami (po kliknięciu powiększa się). |
PLUSY:
-matowe wykończenie
-ładna buteleczka
-pompka
-raczej wydajny
-brak efektu maski
-cena
MINUSY:
-napisy ścierają się z opakowania
-krótka trwałość
-nie matowi na długo
-zapach
-konsystencja
-ciemne odcienie
Bardzo się cieszę, że mogłam przetestować ten podkład, ale nie byłabym z Wami szczera jeśli bym go polecała.. Moim zdaniem jest mocno średni. Oczywiście pamiętajcie, że to tylko moja subiektywna opinia:)!
Produkt ten został mi wysłany do recenzji, ale nie wpływa to w żaden sposób na moją opinię.
Aha..to kiepski..trochę ;) Ja chyba postawię na podkład z Ziaji ;) Zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńJa też pozostaję przy ziaji nuno;)
OdpowiedzUsuńCzyli szkoda kasy ;). Cóż Hean ma świetną bazę pod cienie, makijaż i cienie ale już nie podkład.
OdpowiedzUsuńzostałaś przeze mnie oTAGowana:) więcej informacji u mnie:
OdpowiedzUsuńhttp://domisiowo.blogspot.com/2011/08/tag-30-pytan-kosmetycznych.html
Ja używam podkładów z maybelline. Może nie są idealne, ale dla mnie- bardzo dobre:)
OdpowiedzUsuńszkoda, że się nie sprawdził...
OdpowiedzUsuńHmm.. ciemne odcienie. Zawsze mam problem z doborem odcienia ponieważ mam bardzo jasną karnację... To już wiem, że na pewno nie sięgnę po ten podkład.
OdpowiedzUsuńOj musisz się spieszyć bo gazetka promocyjna jest do jutra włącznie :) Jak byłam wczoraj to lakierów sporo jeszcze zostało i to takich całkiem ciekawych :)
Mnie już nosi od piątku, żeby kupić te nowe produkty z Biedry, haha :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie...z tymi napisami to istna masakra.
OdpowiedzUsuńEh, nie zapewnia matu - to odpada ;)
OdpowiedzUsuńi bez Twojej recenzji nie wpadlby mi w oko;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do zabawy :)
OdpowiedzUsuńhttp://viollet-na-obcasach.blogspot.com/2011/08/tag-do-potegi.html
Niezbyt przypadł mi do gustu
OdpowiedzUsuńA przy okazji, zapraszam na moje rozdanie
http://pantereczka.blogspot.com/2011/07/rozdanie.html
Mój już też prawie nie ma napisów :( Na dodatek mój odcień jest tak ciemny, że musiałabym być miss solarium aby móc go nosić ;p
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię się z produktami Hean, lecz niektóre ich podkłady to rzeczywiście niewypał. Za to jestem zachwycona kolorówką.
OdpowiedzUsuńfajnie tu u Ciebie
OdpowiedzUsuńzapraszam do obserwacji mojego bloga
+obserwuję
Nie umiem się przekonać do podkładów w płynie. Od razu mam szalone i idiotyczne wizje moich porów, które się zapychają i tego co później wyrasta. :P
OdpowiedzUsuńCzyli nie warto...
OdpowiedzUsuńNic nie miałam z tej firmy, więc nie mogę się wypowiedzieć :D
Nie mam przekonania do takich podkładów.
OdpowiedzUsuńnie warto inwestowac, ja szukam nadal idealu :P a ten raczej sie nie nada!
OdpowiedzUsuńcaluski :*
Jak ja nie lubię, kiedy ścierają się napisy. Ostatnio kupiłam błyszczyk i nawet nie zdążyłam dojść do domu- napisów nie było ;/
OdpowiedzUsuńCo do podkładu- osobiście nie mam zaufania do tego typu firm- podkład to jednak jedna z ważniejszych rzeczy i warto w nią zainwestować. Pozdrawiam. Marigold ;)
ehh . no to niestety nie jest dla mnie . ; P
OdpowiedzUsuńJa tez mam jasną karnację i jesli te odcienie są raczej ciemne - to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńja musiałabym mieć jasny więc odpada ;<
OdpowiedzUsuńMiałam go jakiś czas temu, denerwowała mnie konsystencja i właśnie kolor - najjaśniejszy wcale nie był taki jasny. Nie był zły, ale znam dużo lepsze ;)
OdpowiedzUsuń