Nie muszę chyba wspominać, że to nie będzie ciekawy (przydatny) post dla dziewczyn, które lubią neutralne, klasyczne kolorki ;).
On Top Lipgloss to nowość od Essence - jeszcze nie we wszystkich Naturach i Douglasach są dostępne, przynajmniej w Krakowie. Jest to błyszczyk, który producent poleca stosować na szminkę (lub błyszczyk-czego akurat nie do końca rozumiem;)) - ma odmienić kolor pomadki. Przeglądając zdjęcia promocyjne nowości Essence ten błyszczyk, w kolorze Dramatize od razu wpadł mi w oko, bo wszystko co "na usta" i w nietypowym kolorze z reguły przyciąga moją uwagę;).
Dlatego przy pierwszym napadzie na nowości skusiłam się na odcień 01 Dramatize - w opakowaniu czarny, w praktyce to ciepła, półprzezroczysta czerń z delikatnymi złotymi drobinkami. Na ustach to bardziej grafitowy odcień niż czarny, bo tak jak mówię - błyszczyk nie jest w 100% kryjący, ale kolor jest raczej zdecydowany (to nie jest brat błyszczyka Undead z limitowanki Eclipse Essence). Jest to czerń całkiem twarzowa (o ile czerń wogóle może być twarzowa), bo ma brązowo-śliwkowe tony.
Czy podoba mi się solo na ustach? To dość ciekawy odcień, myślę że do lekko przydymionego makijażu oka w zgaszonych odcieniach będzie wyglądał fajnie.
Błyszczyk ma wygodny, gąbeczkowy aplikator i bardzo przyjemną konsystencję (taką w sam raz!). Nie klei się, jest po prostu ok. Drobinki naszczęscie nie są wyczuwalne na ustach. Poza tym ma świetny hmmm kokosowo-waniliowy (?) zapach!
![]() |
niepomalowane usta |
A jak sposuje się na pomadkach?
Ja nie przepadam wogóle za nakładaniem warstwy blyszczyka na szminkę, to dla mnie z reguły za dużo. Ale może jakos się przemęczę chociaz raz na jakiś czas, bo na niektórych odcieniach wygląda genialnie!
Teraz mały pokaz (na każdym obrazku jest podpis na jaką szminkę został nałożony):
Na intensywnym różu wygląda całkiem ładnie, zamienia go w różowawy fiolet.
Na cielistej pomadce zamienia się w coś szaro-trupiego, o ile lubię takie kolory to tutaj nie podoba mi się.
Z grafitową pomadką tworzy oczywiście zgrany duet;)
Na fioletowo-różowej pomadce wygląda rewelacyjnie, daje piękny, głęboki odcień fioletu!
A jak odmieni ciepły kolorek? Całkiem ciekawy, nieokreślony odcień.
Na bardzo jasnym fiolecie łatwo się domyślić - szaro-fioletowy kolor.
Na klasycznej czerwieni wygląda BOSKO. Ciemna, wiśniowa czerwień, na żywo jeszcze lepsza, odcień nie do uzyskania samym błyszczykiem czy szminką.
Z tego co pamiętam błyszczyk kosztuje 8,99zł.
Czy polecam? Tak, jeśli lubicie eksperymentować, ale nie uważam że jest to niezbędnik w kosmetyczce;).
Według mnie taki błyszczyk to bardzo fajny pomysł ;).
OdpowiedzUsuńraczej nie dla mnie ;d
OdpowiedzUsuńSuper wygląda :D świetne kombinacje :)
OdpowiedzUsuńPo prostu kameleon ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia że to taki świetny błyszczyk, jak będę miała okazję dorwać nowości z Essence to wezme go na bank ;)
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam go w nowościach na stronie, to wiedziałam, że będzie twój :D
OdpowiedzUsuńPowiało gotykiem :D Nie dla mnie to cudeńko choć w niektórych wariantach prezentuje się nieźle całkiem
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
w mojej kosmetyczce nie będzie dla niego miejsca...
OdpowiedzUsuńczerwien faktycznie niesamowita głębia i soczysto wygląda!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za piękne swatche :) Muszę pomyśleć nad tym błyszczykiem ;)
OdpowiedzUsuńcudny, teraz mam na niego ochotę ale ja tak rzadko maluję usta, zazwyczaj zabezpieczam je tylko carmexem, że boję się, iż kupię i się przeterminuje:o
OdpowiedzUsuńmiałam go kupić, stałam i modliłam się nad nim chyba z 15 minut --- istna katorga.. .kupiłam w końcu jaśniejszy... ale ten odcień dalej nachodzi mnie w nocy we śnie :)
OdpowiedzUsuńextra :D świetnie się prezentuje :D
OdpowiedzUsuńZa ciemny dla mnie jednak.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe rzeczy robi z czerwonym kolorem. intrygujące.
OdpowiedzUsuńWow, niesamowity jest ten błyszczyk :) Świetnie się prezentuje :))
OdpowiedzUsuńByłam bardzo ciekawa jak ten błyszczyk się prezentuje i całkiem mi się podoba. Nie wiem czy go kupię, bo rzadko maluję usta ale daje naprawdę ciekawy efekt.
OdpowiedzUsuńto nie dla mnie , jednak daje naprawdę fajny efekt :) i w każdej odsłonie wygląda super :)
OdpowiedzUsuńa mnie się właśnie ten szarotrupi na Myth strasznie podoba, no i szaro-fioletowy na Quite Cute ;)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę śliczny, ale nie wiem czy w takim kolorze byłoby mi do twarzy :)
OdpowiedzUsuńMam jeden błyszczyk i zero szminek, więc dla mnie to zbędny gadżet ;) ale fajnie wiedzieć, że coś takiego istnieje :)
OdpowiedzUsuńciekawie wygląda solo, chociaż to nie mój kolor;)
OdpowiedzUsuńNie kupiłabym gdybym nie przeczytała Twojego postu. Kolor wydaje się nie mój ale na ustach wygląda świetnie, szczególie w tych wszystkich kombinacjach...
OdpowiedzUsuńna początku posta mnie nie zainteresował ale... na tej czerwieni !!! wow!!! niesamowity! jak dobrze że pokazałaś tak ładnie to wszystko :D
OdpowiedzUsuńTakie inne odcienie ale nie dla mnie;P
OdpowiedzUsuńcałkiem fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńNa czerwieni jest piękny!
OdpowiedzUsuńKurczę,tak jakby wzmacnia kolor,rewelacja!
OdpowiedzUsuńRaczej nie skorzystam, bo nie lubię nienaturalnych, rzucających się w oczy ust (wyjątek dla czerwieni ;) ). Ale muszę przyznać, że na intensywnie fioletowej i czerwonej szmince ten błyszczyk prezentuje się całkiem "do ludzi", na czerwonej jest piękny ;)
OdpowiedzUsuńRewelacja! A połączenia ze szminką boskie :] Mam na niego chętkę, ale chyba się nie doczekam u mnie nowości z Essence, ani w Naturze ani w Douglasie :(
OdpowiedzUsuńLubię delikatne kolory błyszczyków/pomadek. Ten błyszczyk jest bardzo ciekawy, fantastycznie zmienił kolor czerwonej pomadki! :)))
OdpowiedzUsuńprześlicznie się mieni ;)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się :)
OdpowiedzUsuńśrednio mi się podoba efekt. pomijając to, że nie lubię ciemnych mazideł do ust, ten jakoś się koncentruje na załamaniach warg.
OdpowiedzUsuńOn jest niesamowity :)!
OdpowiedzUsuńFikuśny ten błyszczyk;) Tej jesieni maja byc modne mocne kolory ust wiec mozna tym blyszczykiem nieco przyciemnic szminke;)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście, na czerwieni najlepiej. już rozumiem ideę tego błyszczyka :D choć to absolutnie nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńciekawy kosmetyk! ładnie podbija kolory szminek! dodaje im takiej głębi i blasku :)
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja, kolor fajny, ale nie lubię błyszczyków, strasznie kleją się do włosów...
OdpowiedzUsuńDopiero zaczynam blogowanie,liczę na jakieś podpowiedzi albo coś w tym stylu:P
Hugs!
http://longhairgirlblog.blogspot.com/
Ale super! Lubię ciemne tony na swoich ustach, na pewno go kupię i strasznie się ciesze, że mogłam się o nim dowiedzieć u Ciebie.
OdpowiedzUsuńEfekt na klasycznej czerwieni jest wręcz powalający! Chyba nawet dla samego efektu bym kupiła ten błyszczyk i czerwoną szmiknę, gdyby nie fakt, że chyba kiepsko w takiej intensywnej czerwieni wyglądam. Patrzę na te zdjęcia i żałuję ;).
OdpowiedzUsuńprzyznam szczerze, że kiedy kupiłaś go, byłam sceptycznie nastawiona do takiego koloru. teraz mnie zszokowałaś pozytywnie i żałuję, że go nie kupiłam!
OdpowiedzUsuńNa czerwieni wygląda fantastycznie! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy gadżet. Co prawda nie dla mnie, ale komuś kto lubi takie zabawy zapewne będzie przydatny. Bardzo fajny post - napracowałaś się :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się efekt na fioletowo-różowej pomadce, na mocno czerwonej też wygląda fajnie :)
OdpowiedzUsuńa co do NYXa, to chyba faktycznie bubel mi się trafił, ale obraz tych pomadek mam przez to mocno nadszarpnięty.
Ładny! Miałam go w ręce, a w końcu wzięłam srebrny :-(
OdpowiedzUsuńNazwa błyszczyku adekwatna do mojego pierwszego wrażenia! Wygląda na czarny w opakowaniu ale na szczęście bardzo fajnie wygląda na szminkach. Solo nie za bardzo mi się podoba, jednak najbardziej podoba mi się na czerwieni. Pogłębia tą czerwień, wygląda bosko i krwisto.
OdpowiedzUsuńJa się nie zdecyduje :)
OdpowiedzUsuńDosc ciekawy ten blyszczyk ale nie wiem czy raczej sie na neigo skusze :)
OdpowiedzUsuńTo kosmetyk nie dla mnie ale nałożony na szminkę wygląda super!
OdpowiedzUsuńWow przepiękny ! U mnie w naturze nie ma ich :/ pozdrawiam/!
OdpowiedzUsuńNa imprezy? Idealny : )
OdpowiedzUsuńTo za dużo jak dla mnie, chyba pozostanę przy nudziakach ;)
OdpowiedzUsuńHmm ciekawe są ;)
OdpowiedzUsuńMaluje usta bardzo rzadko. W sumie kolor sam w sobie jest dla mnie straszny :) ale widze,że można go użyć na wiele sposobów, podoba mi sie na różowo-fioletowej pomadce
OdpowiedzUsuńmasz bardzo piękny kształt ust!
OdpowiedzUsuńJa raczej nie przepadam za takimi 'wynalazkami', preferuję raczej delikatne kolorki
wow, ale efekt! jestem zachwycona ! szczególnie ostatnim lookiem. Super ;)
OdpowiedzUsuńale ciemne kolory! u mnie to dopiero były odjazd :D
OdpowiedzUsuńczerwień wyszła mocno sexi :D
OdpowiedzUsuńWchodzę tu już dzisiaj chyba 3 raz i dopiero teraz dojrzałam do tego, żeby cokolwiek napisać. ;) Solo jest dla mnie trochę straszny, ale na każdej ze szminek wygląda po prostu bosko! Fantastyczny efekt. :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się efekt szaro trupi :)
OdpowiedzUsuńmają fajne mydełka i plusem jest to, że można kupić wersję mini :)
OdpowiedzUsuńJeden błyszczyk, a ile odsłon;)
OdpowiedzUsuńNa czerwieni i fiolecie bosko się prezentuje*.*
OdpowiedzUsuńa ja go muszę mieć<3
OdpowiedzUsuń