Kto chociaż raz pomalował paznokcie brokatowym lakierem będzie wiedział o czym mowa:D. Zanim przeczytałam o tej prostej ale skutecznej metodzie potrafiłam się męczyć ze zmywaniem takich lakierów nawet...kilka godzin (dosłownie!). Z jedną warstwą brokatowego topu można jeszcze przeżyć, ale w jeśli nałożymy 4-5 warstw takiego lakieru dla pełnego krycia...U mnie wyglądało to tak: tarcie, tarcie, tarcie wacikami, trzymanie paznokci owiniętych wacikami...mogłam 15 minut intensywnie zmywać jeden paznokieć a lakier ciągle był w całkiem niezłym stanie. Kończyło się spiłowywaniem lakieru pilniczkiem albo zdrapywaniem na siłę :].
Metoda z folią jest naprawdę super skuteczna i pozwala oszczędzić duuuużo czasu (i nerwów:D). Domyślam się, że wiele osób może się zniechęcać na myśl o obwijaniu paznokci folią i trzymaniu tak, że za dużo roboty itp. Moge naprawdę zaręczyć, że jest to ekstremalnie szybki sposób w porównaniu z tarciem wacikami!
Czego potrzebujemy?
- waciki - płatki kosmetyczne bawełniane
- folia aluminiowa, którą pewnie każdy ma w kuchni:)
- nożyczki
- zmywacz do paznokci (z pewnością najlepiej sprawdzi się coś naprawdę skutecznego, u mnie mój ulubiony migdałowy zmywacz Isana, który bardzo łatwo usuwa lakiery)
U mnie do zmycia poszedł Hello Hollo + pękacz, a dokładniej odżywka, 4 warstwy brokatowego Hello Holo, pękacz + 2 warstwy topa = 8 warstw !!! Idealny hardkor do prezentacji tej metody:D.
1. Najpierw przecinam waciki na kilka częsci, w zależnosci od tego jak nam jest wygodniej i czy mamy długie/szerokie paznokcie. Ja lubię przeciąc każdy wacik tylko na pół, ale z jednego możecie zrobić nawet 4-5 częsci jeśli tak Wam pasuje. Oczywiście jeden kawałeczek na jeden paznokieć. Można też wcześniej przygotować sobie kawałki folii.
2. Na każdy wacik nalewam trochę zmywacza.
3. Przykładam - owijam paznokieć wacikiem, ważne żeby nasączony zmywaczem wacik przykrywał cały paznokieć.
4. Owijam palec kawałkiem folii aluminiowej. Lepiej sobie nie żałować, ważne żeby folia ciasno przylegała do palca.
5. I tak z każdym palcem, możecie mieć problem z drugą ręka, najlepiej poprosić kogoś o pomoc:).
Wygląda trochę dziwacznie, ale zadziała - teraz trzeba tak posiedzieć 10-15 minut.
6. Po 10-15 minutach ściągam folię z wacikiem przecierając jednocześnie paznokieć. Wszystko ładnie się zmyło, to co minimalnie zostało potem wystarczy przetrzeć już normlanie zmywaczem.
Myślę, że nie jest to super zdrowa, odżywiająca paznokcie metoda;) - ale raczej mało kto będzie ją stosował regularnie. Ja zwykle nie częsciej niż raz w miesiącu używam brokatowego lakieru, wiec myślę że stosowana RAZ NA JAKIŚ czas nie zaszkodzi naszym paznokciom. Z pewnością zaszkodzi im mniej niż tarcie wacikami trzy razy dłuzej i zdrapywanie lakieru z płytki. Zawsze po takim zmywaniu pamiętam o nawilżeniu skórek i paznokci.
Jak dla mnie ten sposób jest świetny, odkąd go poznałam nie patrzę już krzywo na brokatowe lakiery :).
***
Zapomniałam dodać, że powstała nowa zakładka "Zdobienia pazurkowe" (pod nagłówkiem) :), wrzuciłam tam wszystkie (albo raczej większość) moich wzorków na pazurkach, bo pomyślałam, że do tej pory przeglądanie ich nie było raczej proste i niekłopotliwe.
Świetny sposób, że też na to nie wpadłam ;D Wypróbuję!
OdpowiedzUsuńŚwietny patent na brokaty, zdecydowanie :). Ładnie i prosto to opisałaś. Jak będę miała okazję to wypróbuję.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą metodę, jest bardzo skuteczna :)
OdpowiedzUsuńten kto wymyślił tę metodę, powinien jakąś nagrodę dostać, bo to jest po prostu zbawienie ;)
OdpowiedzUsuńSuper sposób, w końcu ktoś, kto go dokładnie opisał :D.
OdpowiedzUsuńboje się tej metody właśnie ze względu na moje i tak już biedne skórki...
OdpowiedzUsuńKiedyś wypróbuję, bo zmywanie brokatu to jakaś masakra ;o
OdpowiedzUsuńdziękuję za instrukcję! :))
Ten sposób zmywania lakierów brokatowych znałam i również go polecam! :)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie ktoś mi ostatnio o tej metodzie pisał i nawet nie wiedziałam, jak się do tego zabrać :/
Moja koleżanka mi niedawno o nim powiedziała :). Fajna metoda, ale strasznie niszczy paznokcie. Ostatnio miała je wszystkie porozdwajane. Ja osobiście nie uzywam lakierów z brokatem, chyb, że raz za czas, dlatego, że zmywanie nie jest proste. Jednak teraz jak zanm już sposób może spróbuje w któryś dzień, a potem porządnie odżywie paznokcie. :)
OdpowiedzUsuńPaznokcie kosmity :D. Zrezygnowałam z brokatów właśnie ze względu na trudność ich zmywania- może teraz się znowu na jakiś skuszę i wypróbuję tę metodę.
OdpowiedzUsuńO, fajna metoda. Nie znałam jej. :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy można trzymać zmywacz krócej?
Cieszę się, że spodobała Ci się krówka :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że u Ciebie wyglądała by lepiej.
Co do tej metody to muszę przyznać, że super! Zawsze się wkurzam gdy zmywam brokat, dojść, ze wacik się przyczepia, cały się rozwarstwia to trzeba mocno trzeć... Na pewno skorzystam z Twojej metody :)
Uwielbiam tą metodę, zmywam tak każdy lakier :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za notkę :* Już wiem dlaczego u mnie nie sprawdzała się ta metoda - trzymałam 5 minut folię na pazurkach.
OdpowiedzUsuńooo super ! Muszę wypróbować. Zawsze mam problemy ze zmywaniem brokatowych lakierów. :)
OdpowiedzUsuńTestowałam tę metodę, skuteczna :) a byłaby jeszcze bardziej, gdybym nie zdjęła folii z paznokci przed czasem. Niecierpliwa jestem ;)
OdpowiedzUsuńNiezły pomysł :D Na pewno wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńJa nigdy tego nie stosowałam, bo zmywanie brokatowego lakieru nie jest dla mnie jakimś problemem :P i też rzadko używam brokatowe :)
OdpowiedzUsuńSuper metoda! Na pewno skorzystam nastepnym razem :) Też zawsze na siłę spiłowywałam pilniczkiem i zdrapywałam :P
OdpowiedzUsuńDzięki, świetnie napisany post;)
OdpowiedzUsuńo nareszcie skończą się moje nerwy :) genialny pomysł- pewnie nie raz z niego skorzystam :D
OdpowiedzUsuństosowałam ten sposób do zmycia mojego hybrydowego koszmarku :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten sposób i ten zmywacz;D
OdpowiedzUsuńŚwietny sposób! Raz na jakis czas mozna ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna metoda :D Nigdy wcześniej o niej nie słyszałam i zawsze męczyłam się ze zmywaniem brokatowych lakierów - muszę koniecznie wypróbować tą metodę :D Dziękuję za instrukcję :*
OdpowiedzUsuńbez tego zmywanie brokatu byłoby koszmarem!...
OdpowiedzUsuńno niezły sposób !Już wiem jak radzić sobie z zmyciem brokatowego lakieru :)
OdpowiedzUsuńJesteś mistrzynią instrukcji i step by stepów!
OdpowiedzUsuńIlustrujesz to bardzo dokładnie zdjęciami, szczegółowymi opisami-wszystko staje się jasne i zrozumiałe. Wypróbowałam już wiele z Twoich pomysłów (cieniowanie, water marblishng, makijaz brwi...)i naprawdę nie spotkałam się w necie z tak dobrymi instrukcjami.
Marzy mi się po cichu step by step przyklejania sztuczych rzęs... Te znalezione w necie jakoś mnie nie przekonują a pilnie potrzebuję się z tego przeszkolić na 2.10.
Pozdrawiam
swietny pomysl :) nie lubie zmywac brokatowych lakierow teraz wyprobuje ta metode
OdpowiedzUsuńoo o takim sposobie to ja jeszcze nie słyszałam..ale ciekawa sprawa :)
OdpowiedzUsuńGenialne. Pisz więcej notek tego typu.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego typu notki - świetnie je przygotowujesz :)
OdpowiedzUsuńObecnie nie mam żadnego brokatowego lakieru, ale na pewno zapamiętam :)
fajne, chociaż jest z tym trochę "zabawy" :)
OdpowiedzUsuńZnam ten sposób, ale nie używam glitterów, więc nie mam problemów ze zmywaniem :)
OdpowiedzUsuńŁadnie to wszystko pokazałaś :)
muszę wypróbować, bo lubię takie lakiery ale zmywanie to koszmar.:/
OdpowiedzUsuńświetny sposób;) nie znałam go wcześniej:))
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam mieć brokatowe paznokcie, a teraz w końcu wiem, jak je zmywać. Super tutorial! Dziękuję bardzo za pomoc :D
OdpowiedzUsuńmuszę spróbować, chociaż raz próbowałam i miałam strasznie wysuszone skorki.
OdpowiedzUsuńO, dzięki za ten post :) Przyda się na pewno! Bardzo fajnie to wszystko opisałaś!
OdpowiedzUsuńma pewno wykorzystam tą metodę - właśnie bawiłam się troszkę z brokatem :)
OdpowiedzUsuńczytałam o tej metodzie, bardzo fajna przy takich lakierach
OdpowiedzUsuńTwoje paznokcie- mistrz!
nie słyszałam jeszcze o takim sposobie, ale zmywanie brokatu na pewno będzie łatwiejsze;)
OdpowiedzUsuńwielbię ten sposób. bez problemu usunie każdy lakier:)
OdpowiedzUsuńna noc aplikuje dużą dawkę kremu do rąk i rycynki i nie widzę skutków ubocznych;)
Dobra metoda :). Kochana, podasz mi swoje dane?
OdpowiedzUsuńjulia.r.wasielewska@onet.pl :*
Tak, ta metoda jest świetna :)
OdpowiedzUsuńtakie piekne paznokcie i pod zmywacz poszły! :P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Czasem mi się nie chce nakładać folii i się męczę tradycyjną metodą, a w połowie zmywania żałuję, że jednak nie użyłam folii:D
OdpowiedzUsuńOzdoby jakie dostałam były dokładnie opisane w aukcji: http://allegro.pl/show_item.php?item=1799868126 z tym, że czasem kolory lekko odbiegały.
Twoje fimo są o wiele lepsze ale wzięłam tak na spróbowanie.
Sleeping_beauty, napewno trochę niszczy paznokcie, ale ja ją stosuję, potem jakiś krem do rąk na pazurki albo np. olejek rycynowy i nic mi sie nie rozdowiło:) Chyba że ktoś ma bardzo słabe pazurki to dla niego może byc to niewskazane:(
OdpowiedzUsuńWestka, po 10 minutach brokat też mi ładnie schodził, ale myśle że po 5 minutach czy krócej może nie zadziałać:)
Lady_Kala, bardzo dziękuję:) Postaram się zrobić taki tutorial na dniach o ile światło dopisze i nic nie stanie mi na przeszkodzie, ale nie chce obiecywać na 100% bo jeszcze się nie wyrobie z czasem i potem będzie mi głupio;)
dzięki za miłe słowa:)
dzieki za wszystkie komentarze:)
Świetny patent!
OdpowiedzUsuńO dzięki! Na pewno się przyda!
OdpowiedzUsuńALe ja ci tych pazurów zazdroszczę:)
A dla mnie w sumie bez sensu. Wolę normalne zmywanie, a zakupienie po prostu dobrego zmywacza ;)
OdpowiedzUsuńfemalepleasurelola.blogspot.com
lolita76548, ja nie znam zmywacza który usunie brokatowy lakier tak jak zwykły kremowy;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za tę metodę - akurat ja jej jeszcze nie znałam. Rzadko kiedy maluję paznokcie - i to właśnie dlatego, że nie lubię ich zmywać. Zmarnowałam w ten sposób pokaźny stosik lakierów, który musiałam [z ciężkim serduchem] wyrzucić do śmietnika. Zgęstniały, ponieważ najpierw kupowałam je, oczarowana pięknymi kolorami, a potem stały i stały, a ja za każdym razem odkładałam malowanie na następny raz :)
OdpowiedzUsuńW ogóle cieszę się, że dziś odkryłam to ciekawe miejsce w sieci - Twój blog.
Jestem pod wrażeniem Twojej paznokietnej ;) kreatywności.
Muszę wypróbować! Nie słyszałam wcześniej o takiej metodzie i już myślałam, że będę musiała odstawić ten lekier, bo zwykłe metody kompletnie nie dają sobie rady.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dzięki!
co za Geniusz wymyślił ten sposób?! pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł! muszę koniecznie spróbować, bo pierwsze starcie z brokatowym lakierem przy zmywaniu przyprawiło mnie niemal o zawał...dzięki!
OdpowiedzUsuńUratowałaś żywot mojemu brokatowemu Essence, którego prawie dziś wyrzuciłam ;-)
OdpowiedzUsuńMasz śliczny kształt paznokci:)
OdpowiedzUsuńJa stosuję tę metodę od niedawna i chwalę sobie baaardzo. Ostatnio kupiłam sobie bazę z essence pod takie lakiery co to potem się je zrywa, ale jeszcze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
znam tą metodę, dzisiaj nawet sama ją opisałam na blogu :>
OdpowiedzUsuńWłaśnie ostatnio miałam problem z brokatowym lakiem Inglota... Skończyło się na jego zdrapaniu- ale niestety porysowałam przy tym płytkę paznokcia :/ Z chęcią wypróbuję tę metodę. I też używam tego samego zmywacza do paznokci :) jest świetny i niedrogi. Dzięki za radę i dokładne instrukcje :)
OdpowiedzUsuńBardzoc iekawe zastosowanie foli... az spróbuje tego sposobu
OdpowiedzUsuń