Pierwsze wrażenie: zaskoczenie na plus, bo opakowania są praktyczne i porządnie wykonane a kosmetyki mają całkiem przyjemny zapach. Ale omówię każdy z kosmetyków z osobna:)
All-in-1 żel-peeling-maska
Żel ma postać dość gęstego kremu z ścierającymi drobinkami. Szczerze mówiąc przypadł mi do gustu bardziej niż podobny żel-krem z Eveline, który też testowałam i recenzowałam. Bardziej odpowiada mi pod względem zapachu i konsystencji. Kosmetyk dobrze oczyszcza skórę, nie wysusza jej nadmiernie (wiadomo, jeśli po użyciu nie nałożylabym kremu to miałabym lekko przesuszoną skórę, ale nie powoduje ogólnie suchych skórek czy nieprzyjemnego napięcia skóry). Drobinki peelingujące są dość mocne, co z jednej strony podoba mi się, bo oczyszcza fajnie, ale z drugiej strony nie mogłabym używać go dwa razy dziennie, dzień w dzień, bo byłoby to zbyt wiele dla mojej skóry. Ogólnie: nie jest to cud, ale myślę że w swojej kategorii (żeli myjących z peelingiem) wypada bardzo dobrze.
Thermo rozgrzewający żel głęboko oczyszczający
Kosmetyk ma postać dość gęstego półprzezroczystego żelu, zapach całkiem przyjemny. Świetnie się rozprowadza na skórze i ma fajną, strasznie miłą w dotyku konsystencję, taką gładką, bardzo przyjemną:). Należy przy jego pomocy przez ok 30 sekund masować skórę twarzy. Po kilku sekundach czuć już wyraźnie efekt rozgrzewający. Nie jest ani bardzo słaby (każdy go odczuje) ale też nie jest zbyt mocny (a takie kosmetyki też miałam). Moim zdaniem to bardzo przyjemne odczucie, ja uwielbiam takie bajery;). Czy faktycznie jest głęboko oczyszczający? Dość dobrze oczyszcza skórę, ale oczywiście z pełnym makijażem sobie nie poradzi (ja też nie oczekuję, że taki kosmetyk ma usunąc mi w 100%makijaż, od tego mam też mleczko czy micel). Nie wysusza skóry, po użyciu cera jest gładka i miła w dotyku. Jeśli lubicie rozgrzewający efekt to polecam, mi z tych trzech produktów najbardziej przypadł do gustu.
Anti-spot krem przeci niedoskonałościom na dzień
Krem ma bardzo lekką, półprzezroczystą formułę, błyskawicznie się wchłania. Mimo, że jest lekki nawilża dobrze, nie odczuwałam w ciągu dnia braku nawilżenia. Jak pozostałe produkty ma lekki, całkiem przyjemny zapach. Nie pozostawia wyczuwalnego filmu na skórze. Nie zauważyłam żeby zwalczał niedoskonałości. Nie 'zapchał mnie' ani nie podrażnił, ale nie zauwazyłam żeby stan mojej skóry się poprawił (a nie ukrywam, że miał pole do popisu). Dobrze się sprawuje pod makijażem, nie wałkuje się. Także w moim odczuciu to przyjemny krem, ale u mnie nie spisał się z zwalczaniem niedoskonałosci. A moze po prostu za krótko go używałam (myślę, że ok 1,5 miesiąca). Wydajny;).
Moim faworytem jest zdecydowanie żel thermo!
Te produkty dostałam do recenzji, ale nie wpływa to w żaden sposob na moją opinię.
chyba zakupię to All-in-1 bo szukam właśnie takiego kosmetyku ;)
OdpowiedzUsuńmam ochotę na ten żel rozgrzewający, już kilka razy się na niego czaiłam, ale nigdy nie mogłam się zdecydować :) teraz już wiem, że wyląduje w koszyku przy następnej wizycie w rossmanie :)
OdpowiedzUsuńżel rozgrzewający na pewno by mi się nie sprawdził moje naczynka nie lubią ciepła, mam podobnie do Ciebie jakoś Nivea do mnie nie przemawia choć mam ochotę na ten peeling-maskę :)
OdpowiedzUsuńTen thermo rozgrzewajacy zel wyglada ciekawie,moze jak znajde je u siebie to sie skusze :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdanie! :)
Mi przypadła do gustu ta seria :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna seria ;)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za tą firmą.
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tym rozgrzewającym cudakiem.
OdpowiedzUsuńnie używałam chyba nigdy żadnego rozgrzewającego żelu :> ciekawa jestem tego uczucia:)
OdpowiedzUsuńinteresująca recenzja, na pewno zerknę na te kosmetyki w drogerii.
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM.
Żel rozgrzewający wygląda ciekawie;)
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę na ten rozgrzewający, od dawna się na niego czaję, na pewno się skuszę, ale może dopiero jak na dworze będzie zimniej]
OdpowiedzUsuńżel thermo zapewne kupię, lubie efekt rozgrzania :))
OdpowiedzUsuńdzięki! :D
Ja też jakoś omijam Nivea, ciekawy ten rozgrzewający ;)
OdpowiedzUsuńTen żel mnie zaciekawił :)!
OdpowiedzUsuńtez omijam produkty z Nivei ale moze kiedys sie przelamie:)
OdpowiedzUsuńnie mam nic z tej serii i w sumie tez jakos nie kupuje kosemtykow z nivea...albo bardzo rzadko
OdpowiedzUsuńmam krem na niedoskonałości używam od kilku tygodni i coś tam zwalczył, albo stało się to samo ;D
OdpowiedzUsuńzapraszam do TAGU:
OdpowiedzUsuńhttp://rainygirlisme.blogspot.com/2011/11/tag-10-pytan-kosmetycznych-od-majorki.html
krem tonujący z tej serii to moim zdaniem bubel, więc raczej się nie skuszę na nic :)
OdpowiedzUsuńa mi się właśnie żel skończył i chyba kupię ten thermo skoro polecasz:)
OdpowiedzUsuńChętnie bym takie przetestowała, bo u mnie takich nie znalazłam. A akurat chciałabym z serii oczyszczającej i zwalczającej niedoskonałości.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie się prezentują. :)
jestem ciekawa tego rozgrzewającego żelu. mam żel z takimi niebieskimi drobinkami z nivea, ale po przejściu na niego z glinkowego mydełka strasznie wysuszał mi buzię - aż byłam w szoku, że potrafi zrobić coś takiego z moją tłustą skórą.
OdpowiedzUsuń