Krok po kroku: Bollywood

Kontynuacja bollywoodzkich klimatów - tym razem w makijażu :). Jest to dość mocny makijaż, ale myślę że gdyby złoto i miedź zamienić na odcienie brązu i chłodnego złota a czarną kreskę zrobić cieńszą , dla wielu osob mógłby to być dzienny makijaż.

1. Zaczynam od nałożenia korektora pod oczy (SkinFood Salmon Concealer, mam próbeczkę). Podkreślam brwi (zestaw do brwi Essence) i nakładam bazę pod cienie (Inglot Duraline). Na wewnętrzny kącik nakładam perłowy cień w odcieniu jasnego złota (Sleek Storm).
Z góry przepraszam za niebieską kreskę przy linii rzęs, to resztka poprzedniego makijażu, ktorą zauważyłam dopiero na zdjęciu:].

2. Na całą ruchomą powiekę nakładam złoty metaliczny cień (paleta LancrOne).

3. Od połowy powieki w stronę zewnętrznego kącika nakładam miedziany cień (Sleek Monaco, Sunset), łączę go z złotym cieniem.

4. Przyklejam kawałek zwykłej taśmy klejącej w taki sposób jak na zdjęciu (ja użyłam naklejki-ceny bo akurat takie miałam pod ręką). Na załamanie powieki nakładam błyszczący czekoladowy cień, wyciągając go mocno na zewnątrz.

5. Rocieram lekko brązowy cień pędzelkiem do blendowania.

6. Czarnym cieniem (Sleek Storm) podkreśliłam jeszcze załamanie powieki i zewnętrzny kącik oka. Użyłam tylko odrobiny czarnego cienia żeby jedynie lekko przyciemnić te obszary.

7. Odklejam taśmę. Uzyskujemy wtedy idealnie równą linię:).

8. Na dolnej powiece (rowniez wewnetrzny kącik) rysuję grubą czarną kreskę (Hashimi Kajal).

9. Na górnej powiece rysuję czarną kreskę przy pomocy cienia w kolorze matowej czerni oczywiście (Sleek Storm). Kreskę wyciągam na zewnątrz, rysuję ją w miejscu linii która nam się utworzyła po odklejeniu taśmy. Kreskę na dolnej czy górnej powiece można lekko rozetrzeć skośnym pędzelkiem.

To już wszystko:). Wystraczy tylko wytuszować rzęsy (nie pamiętam co to za tusz:/), a może nawet lepiej by wyglądały sztuczne rzęsy ;).
Przykleiłam kilka cyrkonii klejem do sztucznych rzęs (Duo Adhesive Inglot).

Użyte kosmetyki (poza tuszem i paletą Lancrone):

Ciekawa jestem co powiecie:). Oczywiście jestem otwarta na konstruktywną krytykę :)