niedziela, 16 grudnia 2012

Essence – Cookies & Cream

Cookies & Cream to lakier z serii cielistych odcieni Nude Glam Essence. Skusiłam się na niego, bo mało mam takich kolorów, a jednak nachodzi mnie nieraz ochota na coś nierzucającego się w oczy..a do tego ta apetyczna nazwa ;).

To typ beżowego “nudziaka”, nie ma żadnych różowych tonów. Wykończenie to shimmer, ale baaardzo subtelny. Drobinki widoczne są jedynie z bliska i sprawiają, że kolor nie wygląda płasko, z większej odległości może wyglądać jak krem. Bardzo mi się podoba, to jeden z fajniejszych cielistych odcieni jakie posiadam. Przy dwóch warstwach kryje tak w 90%, ale nie przeszkadza mi to, ze względu na neutralny odcień.

DSCN6952

DSCN6948

DSCN6957

DSCN6951

Bardzo podobają mi się nowe buteleczki lakierów Essence, są zgrabniejsze..i po prostu ładniejsze, nie wyglądają tak “tanio” jak poprzednie. Szkoda, że zmieniła się cena, teraz pewnie będę kupować te lakiery rzadziej. Niestety nie podoba mi się też nowy szeroki pędzelek, wolę średnie i wąskie pędzelki, ale na pewno znajdzie się też sporo osób zadowolonych z nowego kształtu pędzelka, bo można pomalować nim paznokcie dosłownie dwoma pociągnięciami.

OPI The Spy Who Loved Me

Tak się właśnie zastanawiam czy The Spy Who Loved Me to nie jest przypadkiem moja najładniejsza czerwień w kolekcji.. i dochodzę do wniosku, że chyba jednak jest ;). Strasznie mi szkoda, że zdjęcia nie oddają uroku tego pięknego lakieru. Wszystko przez tą okropne zimowe światło a raczej jego brak!

The Spy Who Loved Me pochodzi oczywiście z kolekcji Skyfall. To krwista, jaskrawa czerwień, typowo ciepła. Wykończenie to grubszy shimmer, lekko złoty. Baza jest troszkę żelkowa, ale przy dwóch warstwach końcówki paznokci nie rzucają się w żaden sposób w oczy. Co to dużo mówić..jest po prostu piękny! Bardzo intensywny, mieniący się. A ja kocham drobinkowe czerwienie :).

DSCN6936

DSCN6933

DSCN6931

DSCN6934

Kolekcję Skyfall OPI można kupić na http://www.kupkosmetyk.pl/, przy zakupach powyżej 200zł z tej kolekcji przesyłka jest darmowa.

sobota, 15 grudnia 2012

Zakupy z targów kosmetycznych

Minął już ponad miesiąc od targów kosmetycznych LNE & spa w Nowohuckim Centrum Kultury w Krakowie, a ja wciąż nie pokazałam Wam moich zakupów:D. Na targach byłam pierwszy raz i teraz już wiem, że na kolejnych będę na pewno! Wiem też, że przed kolejnymi targami muszę uzbroić się w cierpliwość (tłuuumy, tłumyyy..) i koniecznie zabrać ze sobą więcej gotówki (wcześniej trzeba będzie przyoszczędzić;)), bo naprawdę łatwo stracić tam majątek.

Na samym początku rzuciłam się na stoisko Orly – nie miałam wcześniej okazji wybierać “na żywo”, kilka egzemplarzy które już miałam były oczywiście zamawiane przez internet. Cenowo nie wychodziło szczególnie tanio (po 26zł i 30zł sztuka), ale jak zobaczyłam odcienie, które marzyły mi się od dawna skusiłam się na bordowy Rock It, duochromowe cudo – Space Cadet i Galaxy Girl, który idealnie komponuje się z pigmentem Blue Brown z Maca.

Strasznie kusił mnie też Fowl Play, Androgynie czy Lunar Eclipse (teraz troszeczkę żałuję, że go nie wzięłam) ale cóż.. trzeba było się do czegoś ograniczyć;).

DSCN6858

Kolejne miejsce, od którego nie mogłam się odczepić – stoisko OPI. Niektóre kolory były przecenione na 21zł, co jest moim zdaniem naprawdę dobrą ceną (biorąc pod uwagę, że lakier w Inglocie to koszt 20zł albo oddychający 30zł…). Właśnie z tych lakierów wybrałam Just Spotted the Lizard z kolekcji Spider-Man – był to świetny wybór, lakier jest śliczny, widocznie duochromowy, jestem nim zachwycona. Drugi to glitter z Muppets Collection – Fresh Frog on Bel Air. Będzie dobry na zielone lakiery. Wypatrywałam czerwonego odpowiednika Gettin Miss Piggy With It ale niestety nie było.

DSCN6856

Stoisko z ozdobami do paznokci – niestety kiedy do niego dotarłam, a raczej się dopchałam ;) byłam już spłukana. Z tego co pamiętam wszystkie ozdoby były po złotówce. Wybrałam tylko dwie sztuki..a było w czym wybierać. Wzięłam też sztuczne rzęsy za..2zł! Tylko jedną parę, bo jeszcze nie wiem czy będą coś warte.

DSCN6854

Z kosmetyków pielęgnacyjnych kupiłam nawilżającą maskę algową (25zł). Użyłam kilka razy i jestem bardzo zadowolona. Ogólnie na targach było mnóstwo pielęgnacji.. szkoda, że nie mam milionów albo chociaż tysięcy na koncie;).

DSCN6851

Ja i inne dziewczyny prowadzące blogi dostałyśmy też upominek – zestaw pielęgnacyjny Yon-Ka i świetne winogronowe masło do ciała z Bielendy, ale o nim innym razem ;).

DSCN6853

środa, 12 grudnia 2012

Grudniowy GLOSSYBOX

Wczoraj odebrałam grudniową edycję Glossyboxa. Tym razem pudełko miało typowo świąteczną oprawę, czerwona kokardka, ozdobny papier w świąteczny wzór.. Glossybox wyglądał jak prezent prosto spod choinki :D.

DSCN6873

DSCN6887

Tym razem w pudełku znalazło się coś z kolorówki, coś typowo świątecznego i jak zawsze – pielęgnacja.

 

Batiste suchy szampon Cherry – opakowanie trochę retro, w urocze wisienki :). Jak dla mnie fajnie, że Glossybox postawił na miniaturę suchego szamponu – lubię je testować, bo ciągle szukam ideału, taniego i dobrego:P. Ten ciekawi mnie głównie przez wiśniowy zapach.. nie wiem niestety czy faktycznie jest wiśniowy bo przez katar nie mam chwilowo węchu..ale liczę, że tak;). Pełny produkt kosztuje 15,90zł co jest dla mnie ceną rozsądną, jestem bardzo ciekawa czy się sprawdzi.

DSCN6875

Clarena Stem Cells Cream – krem z roślinnymi komórkami macierzystymi. Na razie poczeka sobie na swoją kolej, mam ostatnio spore kremowe zapasy i na dodatek zdecydowanie KIEPSKI stan skóry, więc nie eksperymentuję. Pełny produkt 50ml kosztuje 142zł.

DSCN6877

Model Co Lip Duo – oto pełnowymiarowy produkt w tym wydaniu Glossyboxa. Z jednej strony pomadka, z drugiej błyszczyk a dodatkowo wbudowane mini lusterko. Szkoda, że akurat kolor pomadki taki trochę nie mój, bo podchodzi pod brąz ale za to do innych typów urody będzie pewnie nieźle pasował. Błyszczyk podoba mi się bardziej, to taka półprzezroczysta brzoskwinia z drobinkami. Cena 120zł.

DSCN6881

DSCN6882

DSCN6884

Scottish Fine Soaps Company Au Lait Body Milk – miniatura balsamu do ciała. Wygląda zachęcająco, ma lekką konsystencję przypominająco mleczko a nie typowy balsam. Pachnie chyba ładnie, ale pamiętacie..chwilowo z moim węchem gorzej;). 44,90zł/220ml

DSCN6874

Yasumi Micellar Liquid 3 in 1 – płyn micelarny do demakijażu. Formuła ma być beztłuszczowa i nie pozostawiać lepkiej warstwy. Z pewnością zużyję, tego typu kosmetyki zawsze u mnie szybko schodzą. 29zł/170ml

DSCN6876

Dodatkowo w pudełku znalazł się ogrzewacz do rąk (jak widać na zdjęciu u mnie już “użyty” :D) i bileciki do prezentów – bardzo ładne!

DSCN6878

Poza tym jeszcze voucher na 30zł w Yasumi na dowolny zabieg kosmetyczny, wyszczuplający albo trwałą depilację. Z chęcią wykorzystam, ale jeszcze nie wiem na co dokładnie :).

DSCN6879

 

Jak dla mnie świetna zawartość, ja jestem bardzo zadowolona:). Podoba mi się, że pojawiły się świąteczne dodatki a co do samych kosmetyków – nie ma takiego, którego nie miałabym ochoty wypróbować. A Wy co sądzicie o grudniowej edycji?

Dla niezorientowanych: koszt pudełka to 49zł,a  zamówić można na http://www.glossybox.pl/.

Sensique 157

Kolejny odcień z nowych lakierów Sensique, które weszły jakiś czas temu do stałej oferty marki – pastelowy róż nr 157. Takie róże to nie są “moje” kolory, ale raz na jakiś czas lubię zrobić sobie taką odmianę od zieleni czy ciemnych, mocnych kolorów.

157 to bardzo jasny, rozbielony, pastelowy róż. Ma kremowe wykończenie i niezłą formułę. Dobrze się rozprowadza jak na pastel. Do pełnego krycia potrzebuje dwóch grubych warstw albo trzech cienkich. U mnie na zdjęciach właśnie trzy warstwy. Trzymał się u mnie na paznokciach bez zarzutu przez kilka dni.

DSCN6919

DSCN6921

DSCN6923

wtorek, 11 grudnia 2012

Sensique 152

Jeden z nowszych lakierów Sensique, które weszły do stałej oferty – 152. To chłodny, lekko pastelowy odcień żółtego. Lakier ma mikro shimmer, widoczny jedynie w ostrym świetle. Nie przeszkadza mi bardzo, ale wolałabym czysty krem.

Jak na taki odcień rozprowadza się naprawdę nieźle. Swoją drogą bardzo jasny, pastelowy róż z tych nowych odcieni też jest bardzo przyjemny w obsłudze. Na zdjęciach dwie warstwy.

DSCN6733

DSCN6735

DSCN6739

sobota, 8 grudnia 2012

Technic – Cheek Tint

Na dziś recenzja produktu, który wydaje się dosyć ciekawy – róż w płynie firmy Technic. Kosztuje niewiele a nasuwa mocne skojarzenia z osławionym różem Benetint z Benefitu. Niestety nie mam porównania z Benetintem, a szkoda.. wtedy można by się zastanawiać czy warto inwestować w drogi Benefit czy jednak lepiej kupić tańszy odpowiednik.

DSCN6827

Róż dostajemy w niewielkiej szklanej buteleczce 12ml, przypominającej troszkę lakier do paznokci ;). Zakrętka jest w pędzelkiem – odrobinę zbyt sztywnym, ale nie czepiam się..w tej cenie zwracam uwagę głównie na zawartość.

Róż ma całkowicie wodnistą konsystencję. Ma delikatny, różany zapach. Kolor w buteleczce wydaje się bardzo intensywny, ale po nałożeniu na skórę jest półprzezroczysty. Przy jednej, cienkiej warstwie efekt jest naprawdę bardzo subtelny, ciężko zauważyć jakikolwiek kolor. Ja nakładam go zwykle obficie lub dokładam kolejną warstwę, a mimo to róż wygląda na policzkach bardzo naturalnie.

DSCN6822

DSCN6829

Ogromną zaletą różu jest bardzo naturalny wygląd na skórze, niemożliwy do osiągnięcia w takim stopniu stosując róż w kamieniu. Kosmetyk nie pozostawia widocznej warstwy na skórze, jedynie lekki kolor – dlatego wygląda jak naturalny rumieniec. Pozostawia też bardzo subtelny połysk, więc będzie idealny dla osób które nie przepadają za mocnym matem.

Aplikacja jest dosyć prosta, ale będzie zdecydowanie łatwiejsza na gołej skórze. Na podkład też oczywiście da się, ale trzeba uważać. Z tego co zauważyłam najlepiej delikatnie wklepywać płyn palcami. Jest bardzo trwały, lubi też mocno zabarwić palce przy aplikacji ;). Bardzo, bardzo wydajny.

DSCN6864

Dla mnie fajny produkt, a myślę że będzie jeszcze fajniejszy dla kogoś kto preferuje super naturalny makijaż. Mam podobny róż z Essence z limitowanki Vampire’s Love i przyznam, że wolę jednak Essence, ze względu na galaretkowatą konsystencję (wygodniejszą dla mnie niż płynna) i mocniejszy efekt. Niestety ten VL z Essence to jak już wspomniałam była limitka, więc można brać i ten, bo na skórze wypadają dosyć podobnie. Kosztuje moim zdaniem bardzo niewiele (14,90zł a kupić można np. na kosmetykomanii). 

poniedziałek, 3 grudnia 2012

OPI – Goldeneye

Z kolekcji Skyfall mam w sumie pięć lakierów – Goldeneye to mój ulubiony! Nawiasem mówiąc od dawna marzył mi się Orly Glitz and Glamour a z tego co widziałam na znalezionych porównaniach jest dosyć podobny, nie identyczny ale moja potrzeba posiadania glassfleckowego złotka została zaspokojona :P.

Goldeneye to typ żółtego złota. Kolor jest fajny ale najładniejsze jest w tym lakierze wykończenie: glassflecked o grubych drobinkach, bardzo mocno błyszczący. Dla mnie jest idealny, na paznokciach dwie warstwy.

DSCN6837

DSCN6840

DSCN6842

DSCN6843

Do kupienia na http://www.kupkosmetyk.pl/, przy zakupach z kolekcji Skyfall za 200zł przesyłka gratis.

sobota, 1 grudnia 2012

OPI – Moonraker

Kolejny odcień z kolekcji Skyfall – Moonraker. To ten typ lakierów, do których mam mieszane odczucia. Z jednej strony jest super, fajnie wygląda zestawiony z czarnym ubraniem. Jednak z drugiej strony denerwują mnie trochę widoczne pociągnięcia pędzelka, wykończenie to w końcu frost.

Moonraker to odcień ciemniejszego srebra. Nakładało mi się go trochę gorzej niż przeciętny lakier, bo lekko się ślizga i może zostawić prześwity. Dwie warstwy.

DSCN6801

DSCN6800

DSCN6797

DSCN6803

Moj Moonraker pochodzi ze strony http://www.kupkosmetyk.pl/.

piątek, 30 listopada 2012

OPI – Tomorrow Never Dies

Kolejny kolor z kolekcji Skyfall – tym razem piękny fiolet Tomorrow Never Dies. Przyznam szczerze, że nie oczekiwałam po nim cudów, bo średnio lubię ciemne, mocno chłodne fiolety (wolę te ciepłe). Jednak zaskoczył mnie zupełnie, na paznokciach wygląda o wiele lepiej niż w butelce. Jest nasycony, głęboki i lekko opalizuje. Dla mnie naprawdę świetny.

Co do technicznych szczegółów: rozprowadza się ładnie i dobrze kryje (dwie warstwy). Czas schnięcia w porządku. Wykończenie to oczywiście shimmer.

DSCN6785

DSCN6784

DSCN6789

Kolory na zdjęciu mogą być trochę zmienione. Ja wiem, że pokazywanie przekłamanego kolorystycznie swatcha mija się z celem, ale jak już mam czas na zdjęcia to pogoda beznadziejna albo ciemno i niestety muszę korzystać ze sztucznego światła:/.

Lakiery OPI można kupić na stronie http://www.kupkosmetyk.pl/, teraz promocja na kolekcję Skyfall, darmowa przesyłka przy zakupach za 200zł.

czwartek, 29 listopada 2012

Spotkanie Etre Belle

W sobotę miałam okazję uczestniczyć w spotkaniu zorganizowanym przez firmę Etre Belle. Spotkanie odbyło się w Centrum Szkoleniowym firmy w Częstochowie. Etre Belle to firma działająca od ponad trzydziestu lat – w asortymencie znajdziemy pielęgnację jak i kolorówkę.

Niestety nie mogłam zabrać mojego aparatu, bo jest w połowie rozwalony i taśmą zaklejony – więc niepraktycznie i wsi też nie chciałam robić;). Dlatego u mnie tylko troszkę zdjęć zapożyczonych z profilu Etre Belle na facebooku.

59040_488047137906218_261759962_n

W spotkaniu wzięło udział w sumie osiem dziewczyn oprócz mnie – tutaj od lewej na pierwszym planie anulaat, dalej vexgirl, Red Lipstick, Moment Urody, Sexi Chic, jagoo-peppermint, Kadik Babik, Brain for Sale i ja schowana na tym zdjęciu za anulaat ;).

30363_488047181239547_68858813_n

Najpierw dowiedziałyśmy się co nieco o firmie, ja najbardziej nie mogłam się doczekać aż będę miała okazję obmacać kolorówkę – wiadomo ;). Pozytywnie zaskoczył mnie fakt, że firma nie testuje swoich kosmetyków na zwierzętach i nie zleca tego innym firmom, dla osób które zwracają na to szczególną uwagę to z pewnością wielki plus.

546925_488047674572831_1789666135_n

Następnie przeszłyśmy do pokoju zabiegowego, mi został wykonany zabieg witaminowy na twarz. Zabieg był wykonany bardzo powoli i dokładnie, naprawdę można było się zrelaksować a podobno była to wersja skrócona. Towarzyszyła mi anulaat, która w czasie mojego zabiegu mogła zapoznać się z kosmetykami pielęgnacyjnymi :D.

305621_488047431239522_186984226_n

Następnie przeszłyśmy do kolorówki. Wizażystka pani Tatiana opowiadała nam o każdym kosmetyku po kolei, mogłyśmy wszystko obejrzeć i wypróbować. Mi tradycyjnie wpadły w oko pomadki – po pierwszym maźnięciu wydawały się bardzo kremowe i dobrze napigmentowane, kilka kolorów w moim guście.

574635_488048707906061_1937312897_n

Pani Tatiana zrobiła nam też makijaże – na zdjęciu to ja malowana. To w sumie najlepszy sposób na zapoznanie się z kosmetykami, bo od razu mogłam sprawdzić który produkt mi spasował a który nie.

14132_488058057905126_2094020977_n

Tu ja oglądam mój makijaż wykonany przez Tatianę. Nie często mi się zdarza być malowaną przez kogoś więc byłam ciekawa efektów.

270002_488094697901462_1706095014_n

Moim zdaniem najciekawszy makijaż miała Vexgirl, która zdecydowała się na makijaż-maskę. Został zastosowany ciekawy trik – przyłożony kawałek wydartej cienkiej tekturki użyty jako szablon. Proste a efekt zaskakujący!

9676_488102494567349_564147535_n

 

Na sam koniec spotkania każda z nas też coś dostała – ale o tym już innym razem :D. Mam nadzieję, że wkrótce bo mam straszne zaległości, nawet nie zdążyłam się pochwalić co kupiłam na targach kosmetycznych w Nowohuckim Centrum Kultury! Spotkanie było bardzo przyjemne i dobrze zorganizowane, fajnie że mogłam w nim wziąć udział. Jeśli jesteście ciekawi formy Etre Belle to zapraszam na stronę główną firmy, tam można się dokładnie wszystkiego dowiedzieć http://etrebelle.pl/.

 

Było mi przede wszystkim bardzo miło poznać wszystkie dziewczyny, mam nadzieję że okazja do spotkania powtórzy się jeszcze nie raz:)!