Wczoraj odebrałam grudniową edycję Glossyboxa. Tym razem pudełko miało typowo świąteczną oprawę, czerwona kokardka, ozdobny papier w świąteczny wzór.. Glossybox wyglądał jak prezent prosto spod choinki :D.


Tym razem w pudełku znalazło się coś z kolorówki, coś typowo świątecznego i jak zawsze – pielęgnacja.
Batiste suchy szampon Cherry – opakowanie trochę retro, w urocze wisienki :). Jak dla mnie fajnie, że Glossybox postawił na miniaturę suchego szamponu – lubię je testować, bo ciągle szukam ideału, taniego i dobrego:P. Ten ciekawi mnie głównie przez wiśniowy zapach.. nie wiem niestety czy faktycznie jest wiśniowy bo przez katar nie mam chwilowo węchu..ale liczę, że tak;). Pełny produkt kosztuje 15,90zł co jest dla mnie ceną rozsądną, jestem bardzo ciekawa czy się sprawdzi.

Clarena Stem Cells Cream – krem z roślinnymi komórkami macierzystymi. Na razie poczeka sobie na swoją kolej, mam ostatnio spore kremowe zapasy i na dodatek zdecydowanie KIEPSKI stan skóry, więc nie eksperymentuję. Pełny produkt 50ml kosztuje 142zł.

Model Co Lip Duo – oto pełnowymiarowy produkt w tym wydaniu Glossyboxa. Z jednej strony pomadka, z drugiej błyszczyk a dodatkowo wbudowane mini lusterko. Szkoda, że akurat kolor pomadki taki trochę nie mój, bo podchodzi pod brąz ale za to do innych typów urody będzie pewnie nieźle pasował. Błyszczyk podoba mi się bardziej, to taka półprzezroczysta brzoskwinia z drobinkami. Cena 120zł.



Scottish Fine Soaps Company Au Lait Body Milk – miniatura balsamu do ciała. Wygląda zachęcająco, ma lekką konsystencję przypominająco mleczko a nie typowy balsam. Pachnie chyba ładnie, ale pamiętacie..chwilowo z moim węchem gorzej;). 44,90zł/220ml

Yasumi Micellar Liquid 3 in 1 – płyn micelarny do demakijażu. Formuła ma być beztłuszczowa i nie pozostawiać lepkiej warstwy. Z pewnością zużyję, tego typu kosmetyki zawsze u mnie szybko schodzą. 29zł/170ml

Dodatkowo w pudełku znalazł się ogrzewacz do rąk (jak widać na zdjęciu u mnie już “użyty” :D) i bileciki do prezentów – bardzo ładne!

Poza tym jeszcze voucher na 30zł w Yasumi na dowolny zabieg kosmetyczny, wyszczuplający albo trwałą depilację. Z chęcią wykorzystam, ale jeszcze nie wiem na co dokładnie :).

Jak dla mnie świetna zawartość, ja jestem bardzo zadowolona:). Podoba mi się, że pojawiły się świąteczne dodatki a co do samych kosmetyków – nie ma takiego, którego nie miałabym ochoty wypróbować. A Wy co sądzicie o grudniowej edycji?
Dla niezorientowanych: koszt pudełka to 49zł,a zamówić można na http://www.glossybox.pl/.