wtorek, 31 stycznia 2012

Catrice Absolute Eye Colour – C’mon Chameleon!

C’mon Chameleon czyli “sławny kameleon” od Catrice. Na pierwszy rzut oka niepozorny, ale dorobił się już sławy w internecie. Po przeczytaniu wielu zachwytów na jego temat i ja dałam się skusić na kameleonka ;).

obraz 039 obraz 040

Co jest w nim tak niezwykłego? Po pierwsze jest bardzo podobny do cienia Club z MAC. Club kosztuje 49zł, C’mon Chameleon 11,99zł. Po drugie ma niespotykany odcień, zwłaszcza w swojej półce cenowej (mam na myśli drogeryjne, łatwo u nas dostępne cienie z innych firm).

C’mon Chameleon to duochrom, odcień zmienia się w zależności pod jakim kątem patrzymy na cień. Baza jest brązowa, ale cień mocno połyskuje na zielono (efekt błyszczącej muchy :D), w ogólnym odbiorze bliżej mu do zieleni niż brązu;).

Efekt na oku jest bardzo ciekawy. Kameleonek ma też taką zaletę, że świetnie wygląda w wersji solo. Moim zdaniem wystarczy nałożyć go na ruchomą i dolną powiekę (jednym słowem dookoła oka), lekko rozetrzeć granice i mamy fajne przydymione oczko;). Nie wygląda “płasko” jak większość cieni, jeśli zastosowalibyśmy je w taki sam sposób. Ja właśnie najbardziej lubię go nosić w wersji solo na oku + cieliste usta.

obraz 043 obraz 041 obraz 042

C’mon Chameleon jest też bardzo dobry jakościowo, świetnie napigmentowany, łatwo się rozprowadza, pięknie rozciera. Jest dosyć suchy, ale osypuje się w minimalnym stopniu. Nie umiem ocenić trwałości – zawsze używam bazy pod cienie.

Podoba mi się też opakowanie, jest zwyczajne i bardzo proste ale estetyczne.

 

I kilka zdjęć na oku (C’mon Chameleon + odrobina czarnej kredki). Mam wrażenie, że na moich zdjęciach (w porównaniu do zdjęć dziewczyn z innych blogów) wyszedł dość mocno szmaragdowo, ale tak wygląda na moich oczach w rzeczywistości. Nakładam cień dość grubą warstwą, wcierając, na bazę, roztarte sa tylko granice (mocniej roztarty da bardziej zgaszony/brązowy odcień).

obraz 036 obraz 038 obraz 037

Nie jest to oczywiście coś bez czego nie dałoby się żyć – ale jego popularność jest jak najbardziej uzasadniona. Gdyby ktoś zapytał mnie jaki cień poleciłabym w podobnym przedziale cenowym na pewno wskazałabym kameleona, w swojej cenie jest moim zdaniem naprawdę dobry i oryginalny.

 obraz 044 obraz 045

Polecam:). Ja nabrałam przez niego ochoty na inne pojedyncze cienie z Catrice (choć C’mon Chameleon to z pewnością najciekawszy odcień w ofercie). W ogóle lubię Catrice i czekam na wiosenne nowości!

  • Gdzie kupić? Catrice można dostać tylko w drogeriach Natura
  • Ile kosztuje? 11,99zł
  • Stała oferta

Czy Wy też skusiliście się na ten sławny cień? :)

poniedziałek, 30 stycznia 2012

Tydzień trzeci: Tęczowe marble

Tęczowy tydzień – postawiłam na water marble. Efekt końcowy kojarzy mi się z takimi dużymi, kolorowymi lizakami :).

Czy jestem zadowolona..hm tak sobie. Na niektórych paznokciach wyszło super, na innych porażka (np. na małym :|). I tak kilka paznokci zmywałam i robiłam od nowa, wszystko przez to ,że miałam kilka zbyt gęstych lakierów. O metodzie wodnej pisałam TUTAJ.

Najpierw pomalowałam paznokcie lakierem Vanilla z My Secret, a już do samego wzorku użyłam czerwonego lakieru Flash, zielonego Spring Green Barry M, żółtego Miss Sporty 301 i niebieskiego Eveline 635. Na całość jeszcze bezbarwny top coat.

DSCN1134 

A tutaj zbliżenia na paznokcie, które moim zdaniem najlepiej wyszły:

Nowy-1

Wszystkich chętnych zapraszam do akcji, można zacząć we własnym terminie :)

imgJPG45


Zostałam wyzwana przez dzolls  do ujawienia mojej ściany wstydu :D.

ściana wstydu

Zasady wyzwania "ściana wstydu z dzolls"

  • Wstaw obrazek.
  • Napisz, kto Cię wyzwał.
  • Przedstaw zdjęcie dowodowe Twojej ściany wstydu :)
  • Wyzwij kogoś na ujawnienie swojej ściany wstydu :)

Długo zastanawiałam się jak odpowiedzieć na to wyzwanie. Mogłabym pokazać np. moje lakierowe zbiory, ale w sumie nie są one dla mnie specjalnie wstydliwe, raczej jestem z nich dumna :P, poza tym to co dla jednego dużo dla innego będzie mało i tak dalej…Stwierdziłam w końcu, że najgłupsze kosmetyczne coś co robię to zbieranie pudełek (które już kiedyś zresztą pokazywałam:D). Mam jedną szafkę przeznaczoną na te pudełka i dodam,że nie są to jakieś ładne pudełeczka po perfumach, po prostu zwykle ląduje tam byle jaki kartonik. Bezsensowne :D.

DSCN1047

DSCN1048

Możliwie, że robię coś o wiele bardziej głupiego, wstydliwego, ale może sama przed sobą się wstydzę przyznać, bo nic innego nie przyszło mi do głowy :D.

Tak czy inaczej…wyzywam simply_a_woman ! Można się też samemu wyzwać do odpowiedzi :D.

niedziela, 29 stycznia 2012

Sensique Fantasy Glitter - Gingerbread Glace

To mocny, “rudy” odcień pomarańczowego, na zdjęciach może podchodzić pod czerwień, ale w rzeczywistości to ciągle pomarańczowy kolor. Różni się od swoich koleżanek z kolekcji, nie jest typowo brokatowy. Ma mnóstwo złotych drobinek, to gruby shimmer albo bardzo drobny brokat.

Bardzo mi się ten lakier podoba, myślę że to dość niespotykany odcień. Przypomina mi kamień ‘piasek pustyni’, podobnie się mieni. Na paznokciach mam dwie warstwy, dość szybko schnie, ładnie się rozprowadza. Po wyschnięciu jest chropowaty, przyda się top (u mnie na zdjęciach z topem).

DSCN1052

DSCN1075

Znowu ujawniły się moje nadprzyrodzone moce – wybieram lakier a potem okazuje się, że mam na sobie sweter w takim kolorze (albo kapcie, skarpetki, cokolwiek) :P. Może to lakier chce mi pokazać, że ma nade mną władze :P ;).

DSCN1061

DSCN1058

tutaj zdjęcia bez lakieru nawierzchniowego

DSCN1045

DSCN1060

  • Gdzie kupić? Drogerie Natura
  • Ile kosztuje? 5,49 zł
  • Limitowany

sobota, 28 stycznia 2012

Isana mydełko “Czar Kominka” i peeling “Biała czekolada i wanilia”

Już wspominałam o tych dwóch produktach, ale pomyślałam, że może warto przyjrzeć się im jeszcze raz w osobnej recenzji :). Są w końcu limitowane, tanie i w moim odczuciu dobre!

DSCN1062

Isana mydło w płynie Kaminzauber – Czar Kominka

Mydełko ma 500 ml, a kupiłam je w promocji za ok 2,50zł. Myślę, że normlanie kosztuje nie więcej niż 5 zł (jeśli się mylę, proszę mnie poprawić). Rzadko daję się skusić na mydła w płynie, ale bardzo niska cena i czar kominka przekonały mnie;).

Opakowanie nie jest może powalająco piękne, ale w tej cenie przezroczysty plastik i naklejka z chatką zadowalają mnie ;). Mydełko jest dosyć rzadkie,ale w granicach normalności. Pod względem właściwości jest po prostu normalne, pieni się, myje ręce:D. Nie wysuszyło mojej skóry.

Zapach – to było dla mnie szczerze mówiąc najważniejsze, bo zakładałam,że jako mydło będzie myło, więcej do szczęscia nie potrzebuje (oczywiście oprócz super-zapachu:D). Nie zawiodłam się! Zapach to dla mnie połączenia owoców i przypraw, zimowy,korzenny, przyjemny. Mi osobiście NAJbardziej przypomina herbatkę Winter Time z Teekanne, znacie? Nie jestem jej wielkim fanem, ale za każdym razem przypomina mi się kiedy myję dłonie czarującym kominkiem.

DSCN1064

DSCN1065


Isana peeling White Chocolate & Vanilla – Biała Czekolada i Wanilia

Na samym początku ostrzegam – opinie na temat tego peelingu są bardzo różne! Jeśli nie czytaliście innych recenzji zerknijcie też na inne blogi albo kwc.

Peeling ma 200ml, kosztuje ok 5,50zł. Uwielbiam wanilię ponad wszystko, a białą czekoladę nawet wolę niż ciemną (którą ubóstwiam) więc pomyślalam, że będzie jak w raju;). Zachęciła mnie też oczywiście niska cena.

Właściwości – pod tym względem jest moim zdaniem taki sobie. Ma małe drobinki, przypominające mi drobną sól. W kontakcie z mokrą skórą ‘rozpuszcza się’, pozostają tylko drobinki ścierające, więc raczej nie da się długo wykonywać peelingu, chociaż da się, ale ja z tym peelingiem zawsze na szybko ,bo lubię jak drobinki sobie pływają w czymś gęstym. Złuszcza bardzo delikatnie, to nie jest dobry wybór dla lubiących mocne ścieraki.

Zapach – po przystawieniu pod sam nos chemiczny, ale podczas peelingowania bardzo przyjemny, słodki, apetyczny. Mi się podoba ale wiele osob narzeka ,że śmierdzi, więc radzę uważać :).

DSCN1063

DSCN1066

Podsumowując:

Mydełko jest po prostu zwyczajnym mydłem w płynie, ale ma ładny, korzenny,zimowy zapach. Moim zdaniem warto spróbować w tej cenie, jeśli lubicie takie zapachy.

Peeling jest delikatny, bardzo lekko złuszcza. Wiele osób może być zawiedzionych. Ja w sumie nie oczekuje po peelingu za 5 zł wiele, ładny zapach i delikatne ścieranie jest dla mnie zadowalające, ale wszystko zależy od waszych oczekiwań:).


Kosmetyki Isana dostępne są oczywiście tylko w Rossmannie! Niestety często są braki, mydełko udało mi się upolować po długim czasie:/. Polecam zaglądać do mniej obleganych Rossmannów;).

Skusiliście się na mydełko albo peeling?

piątek, 27 stycznia 2012

My Secret - Mint

Mięta od My Secret. Mam trochę podobną z Inglota (969), ale jaśniejszą – Inglot jest zdecydowanie droższy ale o wiele bardziej wolę My Secret, bo lepiej kryje, mniej smuży i ogólnie ma lepszą konsystencję, a kosztuje tylko ok 6zł.

Po prostu kremowa mięta z mikroskopijnym shimmerem, tak delikatnym ,że nie widać go na zdjęciach. Fajny, jak dla mnie będzie lepszy na wiosnę albo na lato :). Na zdjęciu dwie warstwy.

DSCN0985

DSCN0990

DSCN0987

czwartek, 26 stycznia 2012

Lovely Disco high shine lip gloss

Od jakiegoś czasu dostępna jest kolekcja “disco” od Lovely. Dzisiaj opiszę i pokażę błyszczyki, ale wkrótce pojawi się też recenzja linerków w pisaku, sztucznych rzęs i palatek cieni (fajnee).

Gdybym miała powiedzieć w największym skrócie co sądzę o tych błyszczykach powiedziałabym “poprawne, tanie błyszczyki w delikatnych kolorach”. Nie są w moim odczuciu powalające, ale w swojej cenie na prawdę fajne.

obraz 023

obraz 024

Opakowanie: W moim odczuciu jest ok, często opakowania tanich błyszczyków wyglądają z bliska bardzo nie porządnie, tutaj nie mam takiego wrażenia. Uwaga! Błyszczyki mają tylko 3ml!!! Większość błyszczyków ma w granicach 5-10ml, 3ml to na prawdę niewiele. Koniecznie weźcie to pod uwagę przy ewentualnym zakupie, jeśli np. kupujecie błyszczydła rzadko i chcecie długo je używać.

Aplikator: gąbeczkowy, mały, trzeba kilka razy “machnąć” żeby nałożyć odpowiednią ilość kosmetyku na usta, ale wygodny.

obraz 025

Konsystencja: nie klejąca, jak dla mnie w sam raz. Błyszczyki dobrze się rozprowadzają, nie wysuszają ust. Drobinki nie są wyczuwalne na ustach.

Zapach: to kwestia gustu. Już przy okazji kilku innych recenzji zauważyłam, że np. to co mi po prostu śmierdziało innym pachniało i na odwrót:D. Zapach opisałabym jako słodki, truskawkowy, ale syntetyczny. Nie jest to jednak ten rodzaj zapachów, który mnie drażni i zniechęca do używania, jest dla mnie neutralny, ale nie odpowiada mi też do końca.

O trwałości nie będę się rozpisywać, wiadomo nie od dziś ,że błyszczyki do najtrwalszych nie należą.

Do wyboru mamy cztery drobinkowe odcienie:

obraz 026

niepomalowane usta

obraz 027

Numerki na błyszczykach znajdziecie na białej nalepce z kodem na zakrętkach.

Nr 1 – przezroczysta baza z delikatnymi drobinkami. Lubię takie odcienie więc i ten przypadł mi do gustu. Drobinki są bardzo delikatne, jak dla mnie mogłyby być nawet w większej ilości.

obraz 028 obraz 029

Nr 2 – karmelowy zgaszony beż z bardzo delikatnymi (multikolorowymi) drobinkami. Niestety ten odcień zupełnie mi się nie podoba. Wiadomo, wszystko to kwestia gustu, innym może się podobać – mi akurat nie, totalnie mi nie pasuje taki odcień.

obraz 030 obraz 031

Nr 3 – truskawkowy róż z delikatnymi różowymi drobinkami. Najintensywniejszy z czwórki ale wciąż delikatny. Ten odcień bardzo mi się podoba i polecam go najbardziej:). To coś pomiędzy różem a czerwienią, dziewczęcy, soczysty kolor.

obraz 032 obraz 033

Nr 4 – prawie przezroczysta baza z różowymi, opalizującymi drobinkami. Mimo, że w opakowaniu wydaje się dość mocny , w rzeczywistości jest bardzo delikatny.

obraz 034 obraz 035

Szkoda, że jestem zmuszona robić zdjęcia w sztucznym świetle, bo kolory wychodzą przekłamane i ogólnie zdjęcia gorsze, ale do wiosny jeszcze daleko;).

Podsumowując: moim zdaniem przyzwoite błyszczyki. O ile lubicie bardzo delikatne odcienie i lekko drobinkowe wykończenie to myślę, że można się im przyjrzeć:).

  • Gdzie kupić? Rossmann – ale nie we wszystkich Rossmannach jest szafa Lovely, w niektórych jest tylko Wibo.
  • Ile kosztuje? 7,69zł
  • Limitowane, ale wciąż do kupienia.

Moim ulubieńcem z tej czwórki został numerek 3, chociaż 1 też jest bardzo przyjemna:). Który Wam się najbardziej podoba? Skusiliście się na te błyszczyki?

środa, 25 stycznia 2012

Tydzień drugi: Zakalce

Drugi, słodki wzorkowy tydzień – chciałam namalować limonkowe babeczki, a wyszło co wyszło (zakalec). Niestety nie podobają mi się wcale i nawet nie przypominają babeczek:P Ble! Możecie śmiało krytykować, nie będę się obrażać :D.

Miętowy – My Secret Mint, brązowy – My Secret Cocoa, jasny żółty – My Secret Vanilla, mocna zieleń – Catrice z limitowanki Enter the Wonderland, cyrkonie z Born Pretty Store i fimosie z ebaya.

obraz 022 obraz 021

Tydzień drugi uważam za zaliczony, ale na dopuszczający :D

Wszystkich chętnych oczywiście zapraszam do zabawy, można się przyłączyć w dowolnym terminie:)

imgJPG

Macie już pomysł na tęcze? Bo ja mam:D

wtorek, 24 stycznia 2012

Wyniki konkursu z Sensique

Do wygrania była paletka i dwa błyszczyki Sensique :). Do konkursu zgłosiło się ponad 130 osób:)!


Jak zwykle wybór był bardzo trudny..Poza tym było mi ciężko wybrać tylko jedną odpowiedź (w końcu każdy ma inną swoją wymarzoną paletkę:D) dlatego w wyborze pomagała mi moja siostra i zwycięska odpowiedź została ostatecznie wybrana właśnie przez nią;).

Paletkę i błyszczyki wygrywa: tova1 !!!

Za odpowiedź:
"- szaro fioletowy, holograficzny ze złotymi drobinkami, taki jak lakier Diskorelaks (Colour Alike)
- intensywny fiolet ze złotymi drobinkami (Zmierzch Colour Alike)
- bardzociemnobrązowy, prawie czarny z czerwonymi dorbinkami (Lubu Heels z China Glaze)
- srebrzysto biały z małymi srebrnymi drobinkami (White Cap z China Glaze)"

Spodobały nam się cienie w kolorach lakierów do paznokci:). Poza tym kolory bardzo ciekawe, myślę że wyglądały by świetnie:).


Proszę prześlij mi swoje dane do wysyłki na adres: kosmetykowyblog@gmail.com

Wszystkim bardzo dziękuję za udział w konkursie i liczę, że wszyscy którzy tym razem nie wygrali nie będą się zrazac - za jakiś czas pewnie znów będzie jakiś konkursik:).

poniedziałek, 23 stycznia 2012

MAC Glitter and Ice – Such Flare! Lipstick

Such Flare! to pomadka z grudniowej kolekcji Glitter and Ice. Podobało mi się oczywiście prawie wszystko, ale Mac to nie Essence :D. Do najtańszych nie należy, więc zdecydowałam się tylko na szminkę.

obraz 011

obraz 012

Opakowanie – zachwycające! Wiem, że może Glitter and Ice (pod względem opakowań) nie trafiła we wszystkie gusta, ale w mój gust w 100%. Lubię proste macowe opakowania, a w wydaniu białym i błyszczącym podobają mi się trzy razy bardziej.

To był dobry wybór, Such Flare to teraz moja ulubiona czerwona pomadka. Ma odcień klasycznej, chłodnej czerwieni. Uwielbiam taki odcień i świetnie się w nim czuję, baaardzo klasyczny :). Wykończenie to matte czyli zupełnie matowe i głównie też z tego względu zdecydowałam się na zakup. REWELACYJNIE napigmentowana i jak wszystkie szminki Mac ma lekki, waniliowy zapach.

To moja druga pomadka z Maca o matowym wykończeniu – podobnie jak pierwsza nie wysusza ust. Może w minimalnym stopniu, ale zupełnie porównywalnie do przeróżnych szminek, z różnych firm, o różnych wykończeniach. Idealnie się rozprowadza i jest bardzo trwała. Ściera się równomiernie.

obraz 013

obraz 015

obraz 014

tutaj niepomalowane usta

obraz 016

obraz 017

obraz 019

obraz 018

obraz 020

Bardzo lubię szminki z Maca ale Such Flare! totalnie mnie zachwyca – wykończeniem, pigmentacją, odcieniem i białym opakowaniem:).

  • Gdzie kupić? Już niedostępna, pozostaje internet
  • Ile kosztuje? 83zł
  • Limitowana

 

Zostałam oTAGowana przez sandra-107.blogspot.com i redheadexperiments.blogspot.com, dzięki:)!

tag

Tag fajny i fajnie mi się oglądało u Was co tam kto ogląda:D. Więc w końcu się zebrałam w sobie żeby pokazać jakie są moje ulubione seriale ;). Przy okazji muszę powiedzieć, że zostałam wyzwana przez dzolls do pokazania swojej ściany wstydu i trochę zwlekam, ale jednocześnie zapewniam,że pokażę:P Żeby nie było, to w końcu wyzwanie:D.

Gotowe na wszystko to zdecydowanie mój ulubiony serial. Moim zdaniem zaskakujący, bardzo ciekawy (w każdym odcinku coś się dzieje:D), często zabawny (zawsze w sposób, który bardzo mi odpowiada). I co rzadko mi się zdarza – bardzo lubię wszystkie główne bohaterki, choć chyba najbardziej Bree :D.

1280x720_wallpaper_dh_print_20082009http://www.thewallpapers.org/tv-series/desperate-housewives.php

House – chyba wszyscy znają :). Baaardzo lubię, ja w ogóle lubię seriale/filmy o lekarzach i chorobach ale mój ulubiony to właśnie House (dawniej oglądałam też Ostry Dyżur ale teraz już nie jest dla mnie taki ciekawy).

House-house-md-2568037-1024-768 http://www.fanpop.com/spots/house-md/images/2568037/title/house-wallpaper

Ostatnio wciągnęłam się w Pretty Little Liars, wcześniej jakoś strasznie zniechęcały mnie zdjęcia promujące serial, niesłusznie bo jest moim zdaniem bardzo ciekawy :).

7379544.3http://www.filmweb.pl/serial/S%C5%82odkie+k%C5%82amstewka-2010-556945/posters

Szkoła złamanych serc to trochę starszy, typowo nastolatkowy serial, powtarzają czasem na jedynce w wakacje albo ferie :P. Średnio inteligentny i zawsze z morałem, ale oglądam dla Drazica i lubię seriale o nastolatkach ;).

7394111.3 http://www.filmweb.pl/serial/Szko%C5%82a+z%C5%82amanych+serc-1994-104041

Średnio aktualny, ale przypomniałam sobie, że lubiłam też Usta Usta. Chyba jedyny polski serial, który mi się podobał:D.

7319344.2 http://www.filmweb.pl/serial/Usta+Usta-2010-517059/posters

Od kilku lat, ale nieregularnie oglądam Pierwszą Miłość. Żenujący, momentami absurdalny ale przede wszystkim NUDNY ! I tak oglądam…Chociaż ostatnio to się coś zaniedbałam, z miesiąc nie oglądałam;).

195570 http://www.pierwszamilosc.polsat.pl/Pierwsza_Milosc__Oficjalna_Strona_Serialu,2768/Foto,2774/Foto__Docelowe,2816/Artur_I_Berenika_Wracaja_Do_Wroclawia,925/index.html

I coś kompromitującego z końca podstawówki – Paulina (La Usurpadora). Oglądałam to tak dawno temu:D ale wtedy mi się podobał! Serial o siostrach bliźniaczkach, jedna dobra a druga zła, oczywiście wszyscy bardziej lubili tą złą:D. Obejrzałabym to po tylu latach znowu, chociaż nie wiem czy nie zanudziłabym się na śmierć:D.

7083210.2 http://www.filmweb.pl/serial/Paulina-1998-103910/posters