wtorek, 17 stycznia 2012

JOKO – odżywka do paznokci Arganowe Odżywienie

Odżywkę Joko Arganowe Odżywienie używam dokładnie miesiąc i dwa dni :D . Z tego co wyczytałam na opakowaniu efektów można się spodziewać właśnie po miesiącu.

DSCN0804

Jak zwykle najpierw słówko o buteleczce, pędzelku i konsystencji. Jeśli chodzi o opakowanie to przyczepię się do zakrętki, plastik zaczął lekko pękać. Jest w tym z pewnością sporo mojej winy, bo zawsze dokręcam lakiery i odżywki “na maxa”, ale w innych lakierach nie ma tego problemu. Pędzelek jest wygodny, a sama odżywka bardzo rzadka (takie lubię najbardziej) i co najważniejsze wysycha dosłownie w kilka sekund.

Ciężko mi ocenić działanie odżywki, bo po prostu moje paznokcie są w identycznym stanie jak przed zastosowaniem (używałam wcześniej Nail Rescue z Rimmela). Są mocne, nie łamią się ani nie rozdwajają, są twarde ale jednocześnie elastyczne. Oczywiście bardzo się cieszę, że ich stan jest naprawdę dobry, ale sami rozumiecie, że przecież z żelaza nagle nie wyrosną :D. Gdyby ich stan się pogorszył, wtedy przypuszczałabym, że Rimmel trzymał je w dobrej kondycji a Joko zawiodło, ale tak się nie stało.

DSCN0805

W ciągu tego miesiąca moje paznokcie zostały raz potraktowane koszmarnym acetonowym zmywaczem, który zauważalnie przesuszył mi płytkę (co gorsza siedziały sobie z nim sam na sam w folii aluminiowej przez 15 minut, bo zmywałam brokat a nie wiedziałam co to za zmywacz), więc odżywka miała małe pole do popisu, ale z drugiej strony mocno je skróciłam, więc nie były osłabione.

Z pewnością dobrze chroni płytkę przed zabarwieniem od ciemnych lakierów np. na czerwono czy niebiesko. Jest też wydajna, ubytek taki jak na zdjęciach, a paznokcie maluję często (np. co 2 dni) i dodatkowo nie raz nakładałam dwie warstwy pod lakier a czasem jeszcze używałam jej w roli top coatu.

DSCN0806

Podsumowując, ciężko jest mi obiektywnie ocenić tą odżywkę, bo moje paznokcie mają się tak samo dobrze jak przed miesiącem. Wydaje mi się, że jest w porządku.

Arganowe_Odzywienie_kartonik


Pojawiła się zapowiedź nowej bazy pod cienie od Joko. Używałam bazy Virtual (Virtual należy do Joko) i gdyby nie twarda, tępa konsystencja (po jakimś czasie) to bardzo bym ją lubiła. Nowa baza Joko ma mieć lepszą konsystencję, więc jesli pod innymi względami będzie przypominała bazę Virtual to pewnie będzie ok, ale to się okaże ;).

Co pisze producent?

Nowa, odmieniona baza pod cienie JOKO ma nie tylko nowe, bardziej funkcjonalne opakowanie, ale i ulepszoną, bezparabenową formułę. Teraz konsystencja bazy jest kremowa,
dzięki czemu łatwo można ją rozprowadzić po powiece, a słoiczek ma szeroką szyjkę, co
umożliwia swobodną aplikację.
Baza JOKO została wzbogacona przez aktywne składniki odżywcze takie, jak kompleks
witamin A, E i F, oraz naturalny olej z krokosza barwierskiego. Witamina A przyspiesza
odnowę komórek naskórka i poprawia koloryt. Witamina E jest naturalnym antyoksydantem
przeciwdziała starzeniu i wygładza skórę;, a witamina F natłuszcza i tworzy warstwę
ochronną. Dzięki temu skóra jest chroniona przed promieniowaniem UV i szybciej się
regeneruje.

Stosowanie bazy pod cienie JOKO gwarantuje, że makijaż jest bardziej trwały i utrzymuje
się na powiekach przez wiele godzin. Baza sprawia, że cienie mają intensywniejszy, głębszy
kolor i eliminuje efekt zbierania się nadmiaru pigmentów w załamaniach powiek.
Sugerowana cena: 24 zł

I zdjęcia promocyjne:

baza_JOKO_zamknieta

baza_JOKO_otwarta

oko_po_7godzinach

Co sądzicie?

15 komentarzy:

  1. lubię, gdy odżywka szybko wysycha :)

    OdpowiedzUsuń
  2. tak sobie myślę, że ja chyba nigdy w ogóle nie miałam nic z Joko...

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę skusić się na jakąś odżywkę do paznokci, waham się właśnie między JOKO a Evelline ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakos nie mam przekonania do Joko, zostane przy sprawdzonych preparatach.

    OdpowiedzUsuń
  5. muszę kupić tą bazę! Hean u mnie się nie sprawdziła :(

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja mam sposob na baze z Virtuala, sama wpadlam na niego, ale byc moze nie jestem pierwsza, nie wiem :) w kazdym badz razie, moja byla bardzo twarda odkad ja zakupilam, przemeczylam sie do polowy i zakupilam art deco. a Virtual poszedl w odstawke, chcialam go wyrzucic, ale zostala jeszcze polowa :P wiec do rzeczy- WYMIESZALAM cala baze patyczkiem i 'zebralam' ja do jednej ze scianek sloiczka zeby sie lepiej wyjmowalo :) jest mieciutka i sie super rozsmarowywuje. wiec poki co art deco lezy i czeka, az skoncze Virtual :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam odżywkę z tej firmy byłam zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  8. mam jeszcze ze starej serii odżywkę wygładzającą i zakrętki od niej już nie mam - najpierw popękała i walała się w szufladzie, potem zaginęła :) działania mimo używania zawsze pod lakier kolorowy nie zauważyłam... paznokcie jak miały prążki tak mają.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam pytanie a propos zdjęć porównawczych z bazą i bez. Czy to nie jest dokładnie to samo zdjęcie? Tylko jedno "poprawione" komputerowo, a drugie nie? Nawet pojedyncze rzęsy i brwi na nich się identycznie układają. Identyczne kadry, światło. Proszę mnie poprawić jeśli się mylę, bo wydaje się to mało wiarygodne. W końcu to baza ma działać, a nie photoshop tudzież corel.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tez jestem zdania, ze to photoshop :D tylko jakis kiepski grafik, bo jest kilka niedociagniec :D no i ten pomysl, zeby jedno i to samo oko wstawic. to juz swiadczy o 'inteligencji'- na pewno nie zrobili jednego zdjecia samego prawego oka... tak czy siak uwazam, ze to robienie w balona potencjalnych klientek...i przez takie kombinacje rowniez dla mnie nie sa juz warygodni :P na nowa baze na pewno sie nie skusze :) Monia

      Usuń
  10. Anonimowy, to nie jest moje zdjęcie tak jak napisałam wyżej, to są jedynie zdjęcia promocyne od Joko i nie mam pojęcia czy to photoshop czy nie, bo nie ja je robiłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, widziałam je już gdzie indziej. Tak mnie to po prostu zastanowiło. Już się wszyscy przyzwyczailiśmy do photoshop'owych oszust w reklamach, ale to aż razi oczy. Przyjrzyjcie się :) Nie lubię producentów, którzy robią idiotów ze swoich potencjalnych klientów. Retuszu się nie wyeliminuje, ale mogli użyć odrobinę innego zdjęcia, tak aby chociaż udawało zrobione innego dnia, czy godziny. Chociaż może jestem przewrażliwiona, bo się trochę na tym znam ;)
      Pozdrawiam!
      Agata

      Usuń
    2. Agata, ja ogólnie jestem zdania że zdjęcie zupełnie bez obróbki nie nadaje się do pokazania wlasciwie (chociaz wiadomo to też zalezy od typu zdjecia itp) ale nie lubię cery, która wygląda jak wygenerowana w programie i reklamowania tego jako efekt nowego podkładu:D. W przypadku tego zdjęcia nie umiem ocenić..układ rzęs jest faktycznie identyczny ale światło jest troszkę inne, nie wiem czy to program czy jednak bardzo podobne zdjęcie hmm (ja się akurat na tym zbyt dobrze nie znam).
      Dzięki za odwiedziny, zapraszam i pozdrawiam:))

      Usuń