Od ponad roku starałam się zapuścić mój naturalny kolor włosów. Wcześniej regularnie farbowałam włosy na czarno, czerń nadal mi sie podoba ale chciałam po prostu jakiejś odmiany. Teraz moje włosy są krótsze, a farbowane włosy to tylko same końcówki, cała reszta to już mój naturalny kolor włosów więc stwierdziłam ,że to idealny moment aby wypróbować hennę : )!
Henna kusiła mnie już od dawna, bo słyszałam o niej same plusy (że bardzo trwała, nie niszczy włosów). Wybrałam dla siebie odcień Orzechowy Brąz. Mój naturalny kolor to ciemny, chłodny brąz.
Hennę Khadi dostajemy w kartoniku, a sam proszek jest zapakowany w woreczek i jeszcze dodatkowo w folię. Henny jest moim zdaniem naprawdę sporo, od razu stwierdziłam, że połowa w zupełności mi wystarczy. Myślę ,że jedno opakowanie wystarczy dla długich włosów, albo dwa razy na krótkie, chyba że ktoś ma bardzoo gęste włosy ..ale ogólnie ilość dwa razy większa niż chemicznej farby z drogerii.
Henna ma postać zielonego proszku. Postępowałam oczywiście zgodnie z instrukcją, rozrobiłam hennę z ciepłą wodą na gładką pastę. Połowa opakowania wystarczyła mi na całe włosy, a nawet było jej trochę za dużo ; ). Rozrobiona henna łatwo nakłada się na włosy. Ma naturalny, ziołowy, w moim odczuciu przyjemny zapach. Jak dla mnie to ogromny plus! Przy chemicznych farbach czasem ciężko wytrzymać od intensywnego, nieprzyjemnego zapachu, który co gorsza lubi się utrzymywać potem przez jakiś czas na włosach:/. Zapach henny też utrzymywał się przez kilka dni na moim włosach, ale tak jak mówię – w moim odczuciu jest przyjemny. “Miksturę” trzymałam na włosach na pewno ponad godzinę.
Po zmyciu i wysuszeniu włosy są lekko szorstkie w dotyku, trochę przesuszone ale nie zniszczone. Wróciły do siebie w ciągu kilku dni. Henna zupełnie nie niszczy włosów, miałam wrażenie że włosy były odżywione, ładnie błyszczały.
Po zmyciu papki nie widziałam specjalnie różnicy w kolorze. Ale henna nabiera koloru w ciągu kilku dni (w ciągu mniej więcej dwóch dni jak się zaleca nie myłam włosów). Po tym czasie kolor nabrał głębi, włosy wyraźnie ściemniały. Przyznam szczerze, że efekt niesamowicie mi się podobał, kolor był naturalny ale nasycony. Mimo moich czarnych końcówek kolor był bardziej wyrównany, wyglądało to bardzo dobrze.
Jednak po tygodniu, dwóch nie było śladu po kolorze : (. Nie mam pojęcia czy to ja zawiniłam i zrobiłam coś źle (ale zaręczam ,że trzymałam się w 100% instrukcji i wszystkich wskazówek). Może moje włosy są oporne na farbowanie? Zawsze miałam wrażenie, że farby łatwo się z nich zmywają, ale nie wiem czy tylko tak mi się wydaje, czy naprawdę tak jest. Może mój naturalny kolor włosów był zbyt ciemny..? Mój naturalny kolor to naprawdę ciemny brąz, ale jednak zaraz po farbowaniu kolor był ciemniejszy.
Zrobiłam specjalnie zdjęcia “przed i po”, ale miałam po prostu pecha i ktoś/coś/lub ja skasowało te zdjęcia, akurat te : ]. Słowo! Jednak nie jest to wielka strata, bo jak napisałam – po kolorze śladu nie ma, wiec wrzucam tylko fotkę koloru po dwóch tygodniach od farbowania. Z lampą błyskową więc kolor trochę przekłamany, ale widać ciemniejszy dół i jaśniejszą górę. Na moje oko to przynajmniej w 90% mój naturalny kolor.
Mam mieszane uczucia. Z jednej strony farbowanie było bardzo przyjemne, włosy odżywione, błyszczące ale z drugiej strony koloru nie było po dwóch tygodniach..Nie mówię jednak, że to wina henny, ja mogłam zrobić coś źle.
***
Ostatnio dostałam maila od Ani, pozwolę sobie zacytować część wiadomości:
“Bratanek mojej przyjaciółki, ośmiomiesięczny Kuba ma poważną wadę
serca. W Polsce nikt nie robi tak skomplikowanych operacji, jedyną
opcją jest Monachium. Termin już jest - początek lutego jednak rodzina
potrzebuje ponad 20 tys. euro na operację.”
WSZYSTKIE INFORMACJE POD TYM LINKIEM: http://www.corinfantis.pl/index.php?text=427
Na pewno każda pomoc się przyda: )! Oprócz wpłaty można przekazac tez 1% podatku.
wiesz co... ja zmieniłam teraz czerwoną na indygo i muszę powiedzieć, że za pierwszym razem miałam bardzo podobnie, tzn, po bardzo krótkim czasie koloru jakby nie było, dlatego robiąc ją już drugi raz przetrzymałam ją ponad trzy godziny i efekt jest piorunujący w porównaniu z tamtym. więc może spróbuj przetrzymać ją znacznie dłużej, to nie jest chemia krzywdy włosom nie zrobisz :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie może powinnam byla przetrzymać ją dłużej..Na razie mam w planach inną farbę ale nie wykluczone, że jeszcze wróce do tej henny, wtedy na pewno wydłużę czas. Dzięki:)
UsuńJa henne trzyłam 3,5 godz. Im dłużej trzymasz tym i im dłużej pozwalasz się jej utlenić tym lepiej. Może właśnie za krótko ją trzymałaś? A myłaś włosy szamponem bez silikonów przed hennowaniem?
OdpowiedzUsuńU mnie henna trzymała się na włosach znacznie dłużej. Przed henną myłam włosy szamponem bez silikonów, po hennie nie myłam ich przez chyba 2 dni. Przez pierwszy tydzień nie używałam też olejów, na wszelki wypadek, bo słyszałam, że przyspieszają zmywanie henny. A, i na włosach trzymałam ją 2 godziny, kolor zmywał mi się stopniowo przez więcej niż miesiąc :)
OdpowiedzUsuńTak, pamiętałam o silikonach. Bardzo możliwe, że problem w za krótkim czasie..Wybrałam "pośredni" czas trzymania.
UsuńMoże powinnaś zrobić najpierw wstępne farbowanie henną naturalną, a później dopiero orzechowy brąz.
OdpowiedzUsuńCzarodzielnico, dzięki za radę! To był dopiero mój pierwszy raz z henną:)
UsuńMnie henna zmyła się po 10 dniach (kolor ciemny brąz), a wszystko robiłam zgodnie z instrukcją... Może po prostu nie wszystkie włosy nadają się do koloryzacji henna? :(
OdpowiedzUsuńA myślalam, że tylko ja miałam taki problem. Może..a może jednak lepiej się trzyma za drugim podejściem tak jak dziewczyny napisały hmm..
Usuńja niestety nic Ci nie poradzę, bo nigdy nie hennowałam włosów
OdpowiedzUsuńDla mnie nakładanie to koszmar, a mam krótkie włosy :/ Ja nakładałam ciemny brąz, też robiłam wszystko zgodnie z instrukcją i kolor rzeczywiście nie trzyma się za długo. Może rzeczywiście spróbuję trzymać ją dłużej? Chociaż, tak jak wspomniałam nakładanie jej skutecznie zniechęca mnie do kolejnych prób.
OdpowiedzUsuńJa jakoś nakładania nie wspominam źle:) Chociaż w sumie rozumiem, że może zniechęcać:)
Usuńale ladnie sie wlosy blyszcza..nigdy nie probowalamhenny :)
OdpowiedzUsuńJeśli to jest Twój naturalny kolor włosów, to szalenie zazdroszczę ;) Ja farbowałam włosy ostatnio henną dwa razy, ale nie khadi, ale Venitą - http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=46776. Może nie jest to henna z prawdziwego zdarzenia, ale jest naprawdę łatwa w użyciu i też nie niszczy włosów, a nawet wręcz przeciwnie. Co do szybkiego wypłukiwania - gdy farbowałam włosy 1szy raz henną (wcześniej farbowałam drogeryjnymi farbami) to kolor spłukał się po 2 tygodniach albo i szybciej, ale po drugim zafarbowaniu wypłukuje się wolniej. Może włosy po prostu potrzebują się przyzwyczaić do henny?
OdpowiedzUsuńEv, chyba faktycznie coś może w tym być. Tylko, że na razie chciałabym spróbować innego koloru więc chyba nie zdecyduję się w najbliższym czasie znów na hennę, ale może za jakiś czas...:)
UsuńMasz bardzo ładny odcień, nie musisz farbować :)
OdpowiedzUsuńDzieki,ale wiesz to lampa błyskowa:D W świetle dziennym, które z reguły jest chłodne odcien nie jest taki ciepły tylko szarawy i wygląda goooorzej :D
Usuńbardzo loadny odcien, ja kiedys farbowalam sie henna a potem przestalam nie wiem czemy
OdpowiedzUsuńNie znam się na hennach, więc nic nie podpowiem. Szkoda, że kolor nie chciał się trzymać :/
OdpowiedzUsuńspróbuj henny z Lusha, może zacznij od caca brun. Od ponad roku używam tylko Lushowej henny, bo jest jakaś "mocniejsza". Tylko, że trzymam ją na włosach minimum 4 godziny.
OdpowiedzUsuńRobiłam włosy henną jeden raz, pamiętam, że też dosyć szybko zmył się kolor.
OdpowiedzUsuńZ tego co czytam to większość dziewczyn które używały henny khadi to piszą ,że kolor się krótko trzyma i ja właśnie nie wiem czy kupić ;/ a ja pozdrawiam i obserwuję:)
OdpowiedzUsuńU mnie jest nie do zdarcia ;)
Usuńu mnie, jeśli tylko naprawdę długo ją przetrzymam - również :) farbuję jedynie ze względu na odrost
UsuńHenna czasami ma to do siebie, że ekspresowo znika... U niektórych trzyma się długo, u innych szybko wymywa.
OdpowiedzUsuńteż farbuję orzechową khadi,jestem po 2. farbowaniach i mam tak samo, ale czytałam, że brązy dopiero po kilkukrotnym hennowaniu przestają się wypłukiwać ;)
OdpowiedzUsuńoo jaki śliczny ten kolorek..brąz jest zdecydowanie piękniejszy od kruczej czerni...no piękny !
OdpowiedzUsuńWłaśnie się shennowałam wczoraj... Ciemnym brązem. Ciekawe, ile u mnie potrzyma kolor w takim razie :)
OdpowiedzUsuńJa wyczytałam na opakowaniu że nałożenie oleju (np. Amli) przed umyciem włosów (te 24-48 godzin po zmyciu henny) na noc albo przynajmniej na godzinkę przedłuża trwałość koloru. Zamierzam spróbować :) Może i Ty na przyszłość zastosujesz? Ale zgadzam się z dziewczynami, że masz i tak śliczny kolor włosów i nie musisz farbować nawet henną :)
Niedługo u mnie również pojawi się fotorelacja z hennowania.
+ Obserwuję rzecz jasna :)
Dzieki za wszystkie rady:)
UsuńA co do koloru ze zdjęcia, naprawdę mój kolor w chłodnym dziennym świetle wygląda gorzej:D
Ile zapłaciłaś za henne ?? i gdzie kupiłaś ?? :)
OdpowiedzUsuńhelfy.pl, kosztuje 26zł
UsuńEh, widzę, że kolejna osoba ma ten sam problem co ja :P
OdpowiedzUsuńsłyszałam, że dobra jest ta henna: http://allegro.pl/henna-color-venita-nowe-odcienie-gratis-i2037069701.html, ale sama nie używałam :)
OdpowiedzUsuńblond henna??? takich cudów nie ma
UsuńTeż oczywiście nie mialam:) Możliwe ,że ma jakieś domieszki bo tez słyszałam ,że prawdziwa henna nie występuje w kolorze blond;)
UsuńJa farbuję henną niemieckiej marki Logona włosy od mniej więcej 12 lat i kolor trzyma się zawsze idealnie - wiadomo, że w ciągu pierwszego tygodnia sporo się wypłukuje, ale potem jak kolor się "ustabilizuje" to jest nie do zdarcia ;) do tego wygląda naprawdę super, bardzo naturalnie, już nieraz ludzie nie chcieli wierzyć, że to nie mój naturalny kolor włosów :)
OdpowiedzUsuńO ciekawe, nie słyszłam o niej:)!
Usuńnigdy henny nie robiłam i na razie w planach nie mam, po prostu na moich farbowanych włosach raczej nie wyjdzie ;)) nie wiem może potrzymaj dłużej?
OdpowiedzUsuńJesli znów zdecyduję się na hennę to tak zrobię:)
UsuńU mnie henna nie złapała dobrze, ale nie poddaję się i będę próbować ponownie :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Ci że pdzyskałas naturalny kolor po czarnych! ja się cały czas męczę też schodzę z czarnego :) ładny kolorek ciekawe dlaczego tak zeszła z jednej stony to na plus bo mozna szybko odzyskac kolor :)
OdpowiedzUsuńTzn ja zapuściłam czarne i obciełam:)
UsuńWłosy wyglądają zdrowo :) Ładny ten Twój kolor :)
OdpowiedzUsuńo matko mam dokładnie to samo
OdpowiedzUsuńteż wzięłam ciemny brąz, trzymałam ponad 2 godziny, postępowałam zgodnie z instrukcjami, chwyciło tylko przy nasadzie
ok odczekałam i znowu bach henna na włosy
wyrównało kolor a potem się zmyło...
chyba faktycznie nie wszystkie włosy nadają się do henny :(
Nie wiem...moze :/
UsuńNie ma za co :). Dopiero po powrocie przeczytałam Twoją wiadomość:). Ja wzięłam ciemniejsze Boho oraz Foiled:). Jaśniejsze wygrałam kiedyś w konkursie ale gdyby nie to na pewno wpadłby mi do koszyka:).
OdpowiedzUsuńKurcze szkoda, że tak szybko znikł kolor bo nie mam checi co chwile farbować włosów, ale nie mówie że się nie skusze na henne. Choć jak mam ją trzymać na włosach pare godzin to jest to troche przerażające :) agnesfromsecondhand.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNie wiem czy ktoś tu jeszcze zajrzy ale podpowiem. Indygo w mieszance z lawsonią tak się spiera. Dla długiego utrzymywania się koloru najpierw farbujemy czystą lawsonią na rudo a później przyciemniamy indygo. Kolor powinien się tak trzymać zdecydowanie lepiej.
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz:) Nie miałam o tym pojęcia. Czyli wynika z tego, że lepiej takich mieszanek w typie "orzechowy brąz" nie kupować jesli zależy nam na trwałosci>?
UsuńDokładnie, indygo zachowuje się zupełnie inaczej niż lawsonia. Lawsonia powinna poleżakować zalana letnią wodą z cytryną ok paru godzin a indygo należy użyć od razu po zalaniu. Dlatego takie mieszanki są o kant d... :P
OdpowiedzUsuńTylko uważaj na czas trzymania później indygo żeby z brązu nie zrobiła się czerń :)
OdpowiedzUsuń