sobota, 4 lutego 2012

JOKO cienie do powiek Quattro J402

Zbieram się do tej recenzji od dawnaa… Po prostu ta paletka zupełnie mi nie odpowiada, próbowałam się z nią polubić na kilka sposób ale raczej nic z tego.

Paletkę Quattro J402 dostałam do przetestowania, miałam możliwość wyboru a chciałam wypróbować właśnie cieni od Joko, a 402 spodobała mi się kolorystycznie.

DSCN0931

DSCN0928

Zacznę od tego, że zdecydowanie wolę mocną pigmentację, jeśli mówimy o cieniach oczywiście. Ale to też nie jest tak, że każdy średnio/lekko napigmentowany cień uważam za zły, czasem takie delikatne cienie świetnie sprawdzają się w szybkich, dziennych makijażach.

Niestety w przypadku tej paletki nie rozczarowuje mnie jedynie pigmentacja (która jest naprawdę słaba). Cienie mają suchą formułę, nie chcą przylegać do skóry, łatwo tworzą prześwity. Trochę pylą w opakowaniu, na zdjęciach tego nie zobaczycie, bo robiłam je dawno temu, kiedy paletka była praktycznie dziewicza. Zawsze używam bazy pod cienie, więc nie zauważyłam żeby się zbierały w załamaniu powieki ALE niestety cienie widocznie bledną na powiece w ciągu dnia :(. Szczerze mówiąc mam taki problem właściwie po raz pierwszy. Osypują się w niewielkim stopniu.

Poszczególne kolory same w sobie ładne, niestety na oku wyglądają szaro, “brudno”, po prostu nie widać większych różnic między odcieniami. Wszystkie kolory są satynowo-perłowe.

Zdecydowanie wielkim plusem jest piękne pudełeczko, bardzo eleganckie, z lusterkiem + dwa aplikatory, ale wiadomo, że liczy się to co w środku;).

DSCN0933

Cienie na ręce:

DSCN0936

Na zdjęciach poniżej cienie na oku. Przepraszam za brwi, są straszne! Do tego makijażu użyłam wszystkich cieni z paletki, więc od razu widać o czym pisałam wcześniej – na oku wszystkie kolory wyglądają podobnie.

DSCN1324 

DSCN1322

Podsumowując: nie polecam, słaba pigmentacja, bledną w ciągu dnia, sucha/pyląca formuła, niestety ten produkt zupełnie do mnie nie przemówił.

Pamiętajcie jednak, że to jest moja subiektywna opinia, może np. ktoś kto lubi taką lekką pigmentację byłby zadowolony? Nie traktujcie po prostu tej recenzji jako jedynej prawdy, bo opinii może być tyle ile ludzi;).

  • Gdzie kupić? Nie sieciowe drogerie, internet
  • Ile kosztują? Ok 24 zł

71 komentarzy:

  1. Nigdy nie miałam żadnego cienia Joko, jakoś mnie nie przekonują..

    OdpowiedzUsuń
  2. dobrze ujęte ważne jaka jest zawartość - ale że my kobiety lubimy świecidełka to wiele z nas skusi właśnie to ładne opakowanie - nie używałam cieni z joko - nigdy do mnie nie przemawiały :) na oku te kolory są jak jedna plama a nie jako oddzielne ładne cienie
    nie każdy produkt potrafi wykorzystać szansę jaką mu dajemy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. biemi, dokładnie - opakowanie potrafi skusić i to jak!

      Usuń
  3. Te cienie mają piękne opakowania, ale szkoda, że takie są słabe. Miałam kieidyś jedne cienie z joko i były świetne, więc napewno cien cieniowi nie równy :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Sleekomaniaczka, czyli ja, mówi - no way! ;)
    Jak dla mnie bublowate te cienie :/ Szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  5. fajne opakowanie, ale rzeczywiście widać, że są słabo napigmentowane

    OdpowiedzUsuń
  6. toż lubię mocną pigmentację :) ale gusta są różne :) znam koleżanki które lubią takie delikatne 'typy'

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. shinodka, ja też znam np. moja mama najczęsciej uzywa własnie takich doslownie półprzezroczystych cieni:)

      Usuń
  7. Rety, jak zobaczyłam te cienie to od razu mi przypomniały cienie Wibo - koszmar nad koszmarami!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomyślałam dokładnie o tym samym! ;)

      Usuń
    2. Nie wiem o których cieniach dokładnie mówicie:D Ja mam z Wibo w sumie jedną paletkę i jedną dwójkę i ujdą, bez rewelacji, ale złe też nie są:)

      Usuń
    3. Ja raz kupiłam takie poczwórne - właśnie niebieskie. Nie dość, że nie szło tego nabrać, to musiałam chyba z 5 razy jeden kolor użyć, żeby było coś widać. Od tamtej pory nie kupuję cieni Wibo, bo mam uraz.

      Usuń
  8. W końcu ktoś ma takie samo zdanie na temat tych cieni co ja, już myślałam, że jestem inna :D
    Moim zdaniem również słaba pigmentacja to nie jest wielki problem tak długo jak kolor jest na oku widoczny i sie trzyma, tu niestety wszystkie kolory wyglądają prawie identycznie i do tego blednie... u mnie się jeszcze zbierało mimo bazy pod cienie ://

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko pamiętam ,że też narzekałaś:) Domyślam się, z tego co pisałaś,że nie tylko cienie z mojej czwórki wypadają na oku tak podobnie do siebie:/

      Usuń
  9. Rzeczywiście słabiutko wypadają :/

    OdpowiedzUsuń
  10. no faktycznie nie widać tych różnych kolorów:/ dobrze że ich nie kupiłam bo bym pewnie teraz żałowała...

    OdpowiedzUsuń
  11. pierwsza negatywna opinia ...
    na oku wyglądają baaaaardzo mało zachęcająco ... o ile po innych blogowych postach byłam bardzo skuszona, o tyle teraz moja chęć posiadania spadła właściwie do zera ...
    dziękuję :) 24zł piechotą nie chodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też podchodzę do nich kolejny raz... :(

    OdpowiedzUsuń
  13. W opakowaniu wygladaja ładnie a tu same minusy..

    OdpowiedzUsuń
  14. No i dobrze, że napisałaś prawdę o tych cieniach. Miałam zamiar je kupić ale po twojej recenzji rozczarowałam się.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkoda, że pigmentacja słaba i przyleganie kiepskie... Ale to dobrze, że trafiłam na Twoja recenzję, bo miałam w planach ją kupić :P

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię szarości, ale te zupełnie mnie nie przekonują :P

    OdpowiedzUsuń
  17. szkoda bo w opakowaniu ładnie wyglądały ..

    OdpowiedzUsuń
  18. Też lubię mocno napigmentowane cienie także Cię rozumiem ;) Szkoda, bo w opakowaniu wyglądają obiecująco ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. śliczne kolory w tej paletce

    Zapraszam na swojego bloga oraz do wzięcia udziału w konkursie !

    http://www.rockglamfashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No szkoda właśnie, bo z "wyglądu" zapowiadały się nieźle..

      Usuń
  20. o, dzień dobry! chyba znam panią z baaaardzo dobrych recenzji na wizażu ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. diggerowa, hej:)! Możliwie, że kojarzysz mnie z wizażu, bo zanim założyłam bloga nasmarowałam duuuużo recenzji na kwc:D

      Usuń
    2. to identycznie jak ja ;-)

      Usuń
  21. Nudno wyglądają jak dla mnie, jedynie opakowanie przyzwoicie wygląda, ale to akurat najmniej ważne

    OdpowiedzUsuń
  22. Zbyt słaba pigmentacja ja dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  23. Dobrze, że pokazałaś jak wygląda na oku, bo widać dokładnie, że dobrej jakości to raczej paletka nie jest; opakowanie to nie wszystko w tym przypadku.

    OdpowiedzUsuń
  24. Po opakowaniu bym się skusiła, ale rzeczywiście pigmentacja nie zachęca i masz rację- na oku odcienie prawie się nie odróżniają.

    OdpowiedzUsuń
  25. faktycznie w ogóle nie widać różnicy w kolorach na powiece...szkoda, że bubel, bo tak ładnie wyglądają w opakowaniu

    OdpowiedzUsuń
  26. na pierwszy rzut oka paletka wygląda elegancko, ale widać że pigmetacja słabiutka ;/

    OdpowiedzUsuń
  27. czytałam o tych cieniach na wielu blogach; zupełnie do mnie nie przemawiają...

    OdpowiedzUsuń
  28. Pudełeczko jest naprawdę śliczne i eleganckie, szkoda, że cienie nie zachwycają..

    OdpowiedzUsuń
  29. Zupełnie nie widać różnicy między kolorami na powiece. Już 1 cieniem można by zrobić bardziej spektakularny efekt ;) Przydatna ta Twoja recenzja, na pewno ich już nie kupię, bo też wolę mocniejszą pigmentację ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Jeśli chodzi o cienie to do mnie przemawia tylko Inglot i Astor

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aguś, o tak Inglot jest świetny:) A z Astora chyba nie mialam nigdy cieni:)

      Usuń
  31. to opakowanie jak dla mnie trochę tandetą zalatuje, a cienie też nie prezentują się najlepiej, a jak jeszcze bledną to już w ogóle masakra

    OdpowiedzUsuń
  32. Moja Mamuśka je ma, jest mega zadowolona, a dla mnie są beznadziejne :/

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie wyglądają najlepiej - już nieraz naoglądałam się swatchy tych cieni i muszę stwierdzić, że większość wygląda po prostu źle...Jestem Ci wdzięczna za tą recenzję, przynajmniej nie wydam pieniędzy na bubel. :*

    OdpowiedzUsuń
  34. Mam je. To opakowanie potrafi nie tylko skusić, ale też zmylić. Chyba w przypadku tych cieni to jedyny atut za który trzeba zapłacić. :/
    Nie lubię rozczarowań tego typu.

    OdpowiedzUsuń
  35. opakowanie,ladne eleganckie,ale fakt z pigmentacja cienko...

    OdpowiedzUsuń
  36. A to małpa z tej paletki! Tak ładnie wygląda...

    OdpowiedzUsuń
  37. fajny, delikatny makijaż :) chociaż z pigmentacją nie za dobrze, to do delikatnego makijażu ok :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Ojj to są słabiutkie :/ Mnie nie zachęcają, jakoś tak wyglądają mi na słabe.

    OdpowiedzUsuń
  39. Ja też je uzywałam i recenzowałam. Z tym że moja recenzja była bardziej przychylna... może nie są to idealne cienie, ale da się z nich coś stworzyć ;) są u mnie nawet zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U Ciebie całkiem fajnie wyglądają na oczku, może to wina mojej wersji kolorystycznej paletki, ja nie bardzo potrafiłam z nich coś wyciągnąc:/

      Usuń
  40. Z tego co piszesz strasznie kiepskie. Nie lubię cieni, które na oku mieszają się tak, że praktycznie nie widać przejść między nimi. Pigmentacja też nie powala. Ale opakowanie ładne.
    PS. Crystalliced już znikło z Natur, udało Ci się upolować rozświetlacz? Czy jednak byłabyś chętna na odlewkę?

    OdpowiedzUsuń
  41. wyglądają jak z wyższek półki a jakość zwietrzałych bazarowych cieni,troche straszne..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D sama lepiej bym tego nie opisala :D

      Usuń
  42. takie recenzje to dla mnie zbawienie, bo zazwyczaj gdy trafię na produkt którego nie znam to kupuje go przez takie właśnie ładne opakowania... a w domu okazuje się że to bubel : P

    OdpowiedzUsuń
  43. śliczne te pudełeczko...ale cienie sa słabo napigmentowane...kolorki ładne pastelowe ale wogóle mało widoczne...chyba tylko dla tych którzy nie lubią podkreślać mocno oczu

    OdpowiedzUsuń
  44. baldziutkie, ale i tak wyczarowałaś z nich cos ladnego:D

    OdpowiedzUsuń
  45. ...a tak ładnie wyglądały w paletce... Szkoda, że nasycenie takie słabiutkie.

    OdpowiedzUsuń
  46. oj rzeczywiście cieniutko, ale za to mają super bronzery!

    OdpowiedzUsuń
  47. ojej, no naprawde kiepskawe... ja tu widze tylko dwa kolory- biala perla i szary.. tez nie lubie takich suchych cieni, wole sleeka i perłowego Inglota :) Monia

    OdpowiedzUsuń
  48. kolorystycznie fajny zestaw, ale na oku wyglądają bardzo płasko.

    OdpowiedzUsuń
  49. wprzylaczam sie do opinii, ze na oku wygladaja bardzo kiepsko.. szkoda, bo w opakowaniu calkiem ladne :)

    OdpowiedzUsuń
  50. uuuuu....faktycznie slaba pigmentacja, myślę że dosyc zbędna taka paletka w kosmetyczce...

    OdpowiedzUsuń
  51. Miałam kiedyś tą paletkę z Joko - totalna beznadzieja. Oddałam ją mamie, a ona jest zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  52. Miałam kiedyś jakieś cienie z joko, ale z innej serii ale efekt był podobny jak u Ciebie i jakoś się zniechęciłam do ich cieni :)

    OdpowiedzUsuń
  53. podoba mi się opakowanie, wygląda bardzo ekskluzywnie, spodobałyby się mojej mamie; )

    OdpowiedzUsuń
  54. zamierzałam je kupić i od dłuższego czasu o tym myślałam, ale nie mogłam się zdecydować i z tego wynika, że dobrze zrobiłam:P pozdrawiam i zapraszam do siebie jeśli masz ochotę:)

    OdpowiedzUsuń