Pink Frosting to różowy brokat w żelkowej, trochę ciemniejszej, różowej bazie. Pasuje do walentynkowych klimatów ;). Jest całkiem całkiem, ale moim zdaniem jeden z mniej ciekawych w kolekcji Fantasy Glitter, można go sobie odpuścić. Na paznokciach mam dwie warstwy + top. Zdecydowanie zyskuje z topem, ale w wersji solo też może być.
Wybaczcie gorszą jakość zdjęć, ale musiałam się posłużyć przedpotopową cyfrówką, chyba nawet nie chcę wiedzieć ile ma lat ;).
Położyłam na Pink Frosting czarny pękacz Essence, ale efekt jest taki sobie ;)
jakoś u Ciebie bardziej mi sie podoba;) niz u mnie...
OdpowiedzUsuńa z pękaczem jest całkiem, całkiem... dośc zaskakująco przez ten brokat:)
Mi tam się podoba ;) Z pękaczem wygląda gorzej, niż nałożony bez niego. Ale nie wiem czy kupię, w sumie, mam dość brokatowych lakierów w tych odcieniach...
OdpowiedzUsuńpodoba mi się:)
OdpowiedzUsuńa mi się podoba :) zastanowię się czy go kupić, ale nie wiem bo już dziś kupiłam dwa różowe lakiery :P zawsze można sypnąć na nie brokat ;)
OdpowiedzUsuńMi się podoba :)
OdpowiedzUsuńz pękającym wyglada przegenialnie :D
OdpowiedzUsuńSolo wygląda lepiej zdecydowanie : ) ale brokaty i róż jednak mnie odstraszają :D
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo mi się podoba;)
OdpowiedzUsuńBardziej podoba mi się z pękaczem - mroczniejszy efekt :D
OdpowiedzUsuńTaka już ze mnie buntowniczka :P
podoba mi sie ten 1 i chyba mam juz pomysl na walntynkowe pazury:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńkurcze "walentynkowe" mialo byc sorki za blad i balagan:)
Usuńświetny efekt, ale dla mnie nazbyt różowy
OdpowiedzUsuńteż mam ten lakier;D bardzo ładny kolor
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podoba jego kolor i ogólnie lakier :)
OdpowiedzUsuńChciałabym zaprosić Cię do wzięcia udziału w moim konkursie, będzie mi bardzo miło :) http://velvethair.blogspot.com/2012/02/walentynkowy-konkurs-snow.html
odważny kolor :)
OdpowiedzUsuńa z pękaczem też mi się podoba ;)
U Ciebie każdy lakier wygląda pięknie! :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się wersja solo :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba;)
OdpowiedzUsuńa ja wole pękacza x3 Boże... jakie Ty masz piękne paznokcie *rozpływa się*
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten odcień!
OdpowiedzUsuńśliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńbędzie fajnie wyglądać na verry berry :)
świetny efekt o jacie kochana te pazury wyglądają cooltowo!
OdpowiedzUsuńfajnie ten brokat wygląda spod pękacza:D
OdpowiedzUsuńspróbuj wejść z tego linka http://www.passion4profession.net/en/ i wybrać te ludziki po lewej stronie ;)
OdpowiedzUsuńładnie wygląda z tym pękaczem :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)))
UsuńGdybym była tą cyfrówką, to bym się obraziła... :P
OdpowiedzUsuńdokładnie!
UsuńHehehe, cóż miałam na celu obrażenie jej:D Nie lubimy się z nią :/ ;)
Usuńnie jest zły, ale moim zdaniem najgorszy z całej kolekcji
OdpowiedzUsuńDla mnie najgorszy First Star. Ale ten też raczej słabszy z kolekcji:)
UsuńO, a mnie się wyjątkowo podoba wersja z pękaczem. Też mam ten lakier, bardzo go lubię. :)
OdpowiedzUsuńEfekt z pekaczem jest super ;)
OdpowiedzUsuńZ pękaczem fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńZ pękaczem wygląda całkiem fajnie, ale bez niego nie podoba mi się w ogóle
OdpowiedzUsuńPodoba mi się. Wersja bez pękacza jest zdecydowanie lepsza, bynajmniej moim zdaniem:)
OdpowiedzUsuńmi kompletnie nie przypadły do gustu te lakiery :/
OdpowiedzUsuńbardzo lubie ta kolekcję... tego jeszcze nie próbowałam;(
OdpowiedzUsuńtaki sam lakier mam od dosłownie trzech dni i jest on jednym z moich ulubionych : )
OdpowiedzUsuńpozwoliłam dodać sobie Ciebie na swoim blogu w stopce blogów które odwiedzam : )
OdpowiedzUsuńz pękaczem mi się nie podoba, natomiast solo jest całkiem fajny. Ciekawe jak wyglądałby zmatowiony.
OdpowiedzUsuńTen top dodał pazura. ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy, wyjątkowo im sie ta kolekcja udała :)
OdpowiedzUsuńSam jest świetny, chociaż to nie mój kolor ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi:) Ale w wersji solo, z pękaczem efekt mi się nie bardzo podoba:(
OdpowiedzUsuńSolo wygląda ślicznie!
OdpowiedzUsuńA mi się podoba :).
OdpowiedzUsuńBez cracka bardziej mi się podoba:). Fakt, że jeden z mniej ciekawych w tej kolekcji ale nadal ma to "coś":).
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jestem na taaak :D
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie- WOW!
OdpowiedzUsuńA mnie się podoba z Crackiem. ;)
OdpowiedzUsuńBardziej podoba mi się wersja z pękaczem ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne pazurki ;-)
OdpowiedzUsuńosobiscie wole wersje bez pekacza, świetny ten lakier! :)
OdpowiedzUsuńmnie tez przypadl do gustu
OdpowiedzUsuńIntensywne barwy to jest co lubię na paznokciach. twoje wyglądają przepięknie brokat nadaje im, elegancji.Pozdrawiam i obserwuję.
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądają te glittery z sensique!! szkoda, że mam skręconą kostkę, bo już pędziłabym do sklepu ;D
OdpowiedzUsuńa ja uwielbiam takie kolory ;)
OdpowiedzUsuńbez pękacza bardziej mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńNadal jakoś nie mogę się przekonać do tej kolekcji :( Nie wiem, mam wrażenie, że powierzchnia paznokcia po pomalowaniu jest chropowata...
OdpowiedzUsuńI ogólnie chyba szału nie ma ;)
Bardzo podoba mi się taka długość paznokci :)
Pozdrawiam!
Dziękuje:)
UsuńAsiowa, wszystko zależy od tego ile warstw topa nalożysz, dwie-max trzy warstwy i powierzchnia będzie całkiem gładka:)
Zdjęcia wyszły i tak bardzo fajnie. :) Oddają urok lakieru.
OdpowiedzUsuńWidzę, że jesteś kolekcjonerką glitterów. Są świetne.
słiczne!:) szczegolnie te rozowe
OdpowiedzUsuńładne pazury! a lakier zachęcający, zajrzę do Natury ;-)
OdpowiedzUsuńFajny jest i wolę go solo bez pękacza.
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor i ładniej wygląda bez pękacza :)
OdpowiedzUsuńDzieki dziewczyny:)!
UsuńTeż uważam,że bez pękacza wygląda dużo lepiej
OdpowiedzUsuńBardzo go lubię :)
uwielbiam glittery, ten się pięknie prezentuje :) ale nie kupiłam go, z tego względu że z Avonu mam podobny :)
OdpowiedzUsuń