sobota, 31 marca 2012

Podsumowanie: 10-tygodniowa akcja paznokciowa

Małe podsumowanie wszystkich wzorków. Akcja to była dla mnie świetna zabawa, ale przyznaję, że pod koniec miałam już dość:D. Teraz mam ochotę na trochę wzorkowej swobody ;).

imgJPG

Nazwy tygodni są podlinkowane – po kliknięciu przekierowują do notki :).

1. Tydzień pierwszy: Zwierzęce – Zielony Tygrys

DSCN0795

2. Tydzień drugi: Słodkie – Zakalce

obraz 021_thumb[5]

3. Tydzień trzeci: Tęcza – Tęczowe Marble

DSCN1134_thumb[2]

4. Tydzień czwarty: Groszki – Czarne groszki

DSCN1395_thumb[3]

5. Tydzień piąty: Paski

DSCN1670_thumb[2]

6. Tydzień szósty: Kwiatki

DSCN1851_thumb[3]

7. Tydzień siódmy: Kosmos – Galaxy Nails

DSCN2075_thumb[2]

8. Tydzień ósmy: Moda – Biała mozaika

DSCN2152_thumb[2]

9. Tydzień dziewiąty: Sztuka – Taniec

DSCN2303_thumb[4]

10. Tydzień dziesiąty: Bajkowe – Śnieżkowe

DSCN2563

Ja byłam najbardziej zadowolona z pierwszych tygrysich zielonych, kosmicznych, ale chyba najbardziej podobała mi się ‘modowa’ Biała Mozaika.

Najmniej podobały mi się Zakalce i chyba tęczowe marble – sam pomysł mi się podobał, ale nie wyszlo tak jak chciałam:).

Ciekawa jestem, które podobają się Wam najbardziej a które najmniej?

Tydzień dziesiąty: Śnieżkowe

Nie miałam pomysłu na bajkowy tydzień, więc zainspirowałam się ślicznym “księżniczkowym” wzorkiem ejndzelTUTAJ wzorek, o którym mówię.

Użyłam jednak innych kolorów (miały się kojarzyć ze sukienką Śnieżki, ale zamiast żółtego użyłam złotego lakieru). U mnie też inna płytka do stempelków (Bundle Monster) i cyrkonie serduszka (Born Pretty Store). Lakiery, których użyłam to biały do stempelków Essence, Grape Hyacinth Sensique z Nature Code i złoty Sensique Festival of Light z Oriental Dream. Na całość bezbarwny top.

DSCN2563

DSCN2564

DSCN2567

Nosiłam ten mani trzy dni i o dziwo żadna z cyrkonii się nie oderwała, a nie przyklejałam ich na kleju, tylko na mokry lakier.

imgJPG

środa, 28 marca 2012

Rimmel Match Perfection - Ivory

Długo się zbierałam do tej recenzji. Wszystko przez moje mieszane uczucia na temat tego podkładu..Mowa oczywiście o Rimmel Match Perfection – podkładzie w żelu, który w ostatnim czasie stał się chyba najpopularniejszym podkładem w internecie ;). Po fali zachwytów dałam się skusić i ja..potem przeczytałam też sporo negatywnych recenzji.

Ja mam po prostu mieszane uczucia, z jednej strony jestem na tak, z drugiej na nie. Ale od początku…:D

DSCN1683 DSCN1685

Opakowanie: Podkład dostajemy w szklanym słoiczku. Wolę podkłady z pompką, ale tutaj domyślam się, że taka forma opakowania ze względu na konsystencję. Ogólnie nie miałabym większych zastrzeżeń gdyby nie fakt że ‘gwint’ słoiczka jest węższy niż denko i powstaje rowek. Pod koniec używania ciężko wydobyć stamtąd kosmetyk.

Zapach: Lekki, kosmetyczny, dla mnie dość przyjemny, nie drażniący.

Konsystencja: Podkład ma konsystencję lekkiego żelu i myślę, że to akurat jest ogromny plus – dzięki takiej formule jest niezwykle lekki, nie daje uczucia warstwy na skórze, tą lekkość w nim uwielbiam :). Podczas nakładania mamy wrażenie, że wręcz chłodzi skórę, tak jakby zawierał sporo wody. Pod tym względem super, inne podkłady wypadają przy nim strasznie “ciężko”.

Krycie: Moim zdaniem średnie, ewentualnie lekkie wyraźnie w stronę średniego. Moja cera nie jest idealna, podkład to absolutna konieczność dla mnie, taki stopień krycia był dla mnie wystarczający, choć np. do mocnego, wieczorowego makijażu wolę podkłady silniej kryjące. Na co dzień spisywał się jednak dobrze.

Gama kolorystyczna: Nieciekawa, ale podkład ma się teoretycznie dopasować do koloru naszej cery. Czy tak jest w rzeczywistości? Coś tam się dopasowuje..Mój odcień, najjaśniejszy Ivory, w opakowaniu wygląda na dosyć ciemny ale po roztarciu staje się jasny i w pewnym stopniu dopasowuje się do cery. Jednak nie jest to 100% dopasowanie, dla mnie był trochę za ciemny. Ivory ma moim zdaniem dość neutralny odcień, nie wpada w różowe tony.

Efekt na skórze: Ogólnie zaraz po nałożeniu efekt jest niezły, wygląda całkiem naturalnie, nie robi efektu maski. Ma satynowo-matowe wykończenie, nie daje płaskiego matu, ale nie jest konieczne przypudrowanie się. Niestety w dziwny sposób podkreśla rozszerzone pory – moje pory są trochę rozszerzone ale wcale nie jakoś makabrycznie, a czasem miałam problem żeby go wetrzeć w skórę, bo w miejscu gdzie pory były rozszerzone zostawiał puste miejsca. Może podkreślać suche skórki, ja raczej nie posiadam, ale ma do tego tendencję. Stapia się ze skórą co ma plus i minus: nie brudzi, nie zostaje wszędzie poza twarzą przy najmniejszym dotknięciu ale poprawki są raczej nie wskazane. Nie powodował u mnie błyszczenia skóry. Jest zupełnie nie odporny na wodę, większe krople mogą spowodować jasne widoczne ślady. Podczas zmywania makijażu wodą czuć jak podkład momentalnie rozpuszcza się. Ma to jednak mały plus – łatwo go zmyć.

Trwałość: Niestety nie jest specjalnie trwały, po kilku godzinach zaczyna schodzić. Zdecydowanie wolę trwalsze podkłady.

Wydajność: Klapa! Jest totalnie nie wydajny w moim odczuciu. Owszem cena nie jest bardzo wysoka, ale przecież jak na Rimmel normalna, dlatego jestem rozczarowana..W tej cenie ,za podkład tej firmy oczekiwałabym ,że podkład wystarczy mi na dwa razy dłużej. Co innego gdyby zdecydowanie droższa firma wypuściła podkład w dwa razy mniejszym opakowaniu po dwa razy mniejszej cenie – wtedy bym nie narzekała.

DSCN1686

Poniżej porównanie – Ivory po lewej, True Ivory po prawej. Moim zdaniem między tymi dwoma sąsiadującymi odcieniami jest duża różnica w kolorze.

DSCN1687

DSCN2536

Podsumowując: ten podkład jest całkiem niezły w grupie nie bardzo drogich drogeryjnych podkładów ale moim zdaniem ma kilka wad, które powodują, że więcej go nie kupię. Używało mi się go dość przyjemnie, ale szukam jednak trochę innych podkładów.

  • Gdzie kupić? Szafy Rimmel są w Rossmannach, Naturach, wielu drogeriach.
  • Ile kosztuje? ok 25-30 zł, często zdarzają się promocje

Dla Was to hit czy kit? Dla mnie to coś pomiędzy :)

wtorek, 27 marca 2012

Sally Hansen Magical – Purple Potion

Prawdziwy staroć – dosłownie odgrzebany w helmerzej otchłani :D. Kupiłam go na allegro kilka lat temu, jeszcze w liceum. Od dawna te seria jest niedostępna, na allegro nie ma, na ebayu pojedyncze sztuki w nieprzyzwoitych cenach więc wnioskuję, że to seria dawno temu wycofana.

Ostatnio była piękna pogoda (pora na holo!) więc pomalowałam paznokcie nim po raz ostatni :(..Niestety została mi sama resztka, szkoda bo lakier jest niesamowity! To przygaszony błękitnawy fiolet, efekt holograficzny jest bardzo mocny! Pięknyyy! Jest też nieźle kryjący, ale czasem ślizga się po płytce, dwa pociągnięcia w tym samym miejscu skutkują smugą totalną – brak lakieru w jednym miejscu a w innym gruby glut. Ale wybaczam mu to, bo jest niesamowity. Oczywiście najpiękniej wygląda w słońcu albo w sztucznym świetle.

DSCN2352

poniżej w świetle dziennym

DSCN2347

i w słońcuuuu!

DSCN2338

DSCN2344

DSCN2345

DSCN2353

Zostawiłam sobie też buteleczkę, zrobię sobie w niej kiedyś jakiś lakierowy mix. Mimo, że złotko oblazło tu i tam strasznie lubię ją lubię, wyróżnia się wśród tłumu czarnych zakrętek :D.

DSCN2350

Cudo – nie lakier, prawda :D?

Wodne naklejki na paznokcie z KKCenterHk

W ramach współpracy z KKCenterHk mogłam wybrać sobie wodne naklejki do paznokci – z wielu wzorów wybrałam w końcu urocze zakochane kotki z niebieskimi kokardkami. Ja czasem lubię takie totalnie słodkie, kiczowate wzory choć nie każdemu mogą się podobać ;). Moje naklejki można kupić dokładnie tutaj: http://www.kkcenterhk.com/Nail-Water-Decals-Love/c106_151/p5034/N.NAIL-Water-Decals-Nail-Art-WDBLE1081/product_info.html

DSCN1913

Szczerze mówiąc miałam pewne obawy, bo wiem ,że często takie różne paznokciowe cuda okazują się trudne w obsłudze. Zakładałam, że mogą się rwać, strzępić albo, że w rzeczywistości z bliska będą wyglądały jak jakaś niewyraźna pikseloza :D.

Okazało się jednak, że naklejki są bardzo dobrej jakości, wzór jest bardzo dokładny, łatwo się je nakłada i nie widać praktycznie brzegów naklejki.

DSCN1904

DSCN1905

Na arkusiku mamy 20 naklejek, trochę różnią się od siebie wzorem i oczywiście różnią się wielkością.

Co mnie zaskoczyło? Sposób naklejania. Nigdy wcześniej nie używałam naklejek wodnych, byłam pewna że będzie się je naklejać jak takie tatuaże wodne, które dawniej były w chipsach :D – na zasadzie moczę kartonik, przykładam do paznokcia, ściągam papierek a na paznokciu zostaje naklejka. Tu jest inaczej, ale pokażę w skrócie krok po kroku:

DSCN1907

Najpierw wycinam sobie pojedynczą naklejkę. Potem zanurzam na chwilę kartonik we wodzie, z tego co pamiętam trzymałam jakieś 10-20 sekund, żeby papier dobrze namókł ale żeby nie był totalnie rozmoczony.

DSCN1908

Następnie palcem ściągam naklejkę z papierka. Wystarczyło, że lekko dotknęłam wzoru i przesunęłam palec a naklejka bez problemu została na palcu. Trzeba to robić w miarę delikatnie, bo naklejki są cieniutkie ale nie trzeba mieć znowu chirurgicznej precyzji, naklejki się nie drą.

Nie można przyłożyć namoczonego kartonika do paznokcia bo naklejka będzie wtedy od lewej strony. Trzeba ją najpierw ściągnąć i dopiero nałożyć.

DSCN1909

Potem naklejkę nakładam na paznokieć – po nałożeniu naklejka się ślizga jeszcze przez jakiś czas, więc łatwo ją przesunąć w wybrane miejsce. Potem trzeba zabezpieczyć paznokcie bezbarwnym topem.

DSCN1919

DSCN1921

Jeśli nawet brzmi to w skomplikowany sposób to jest moim zdaniem bardzo łatwe, nie trzeba żadnej istrukcji obsługi bo banalnie łatwo jest się zorientować jak naklejać :).

Te naklejki kosztują 2.64 $, ale wybór wzorów jest na stronie ogromny ;).

poniedziałek, 26 marca 2012

Rimmel Lasting Finish Lipstick – Airy Fairy

Dawno nie było żadnej szminki, prawda:)? Mnie niestety łatwo skusić kosmetykiem okrzykniętym “hitem”, a jeśli jeszcze to jest pomadka to od razu włącza mi się tryb “jak to JA jej nie mam?!” – ‘JA’ czyli szminkomaniaczka:D.

O Airy Fairy pewnie słyszeliście o ile sami jej nie macie. To chyba jedna z najpopularniejszych szminek. Bardzo długo się nad nią zastanawiałam mimo, że droga nie jest – lubię mocne kolory na ustach albo jasne, cieliste. Ale tych cielistych kilka mam ,więc nie chciałam wydawać pieniędzy na coś zbędnego. Jakiś czas temu jednak w Rossmannie była promocja na pomadki Lasting Finish więc od razu zdecydowałam się na Airy Fairy, zapłacilam wtedy coś koło hmm 13zł?

DSCN1817

DSCN1819

Kupiłam i do fanklubu dołączam się i ja. Właściwie od samego początku byłam bardzo zadowolona, po pewnym czasie moje zdanie się nie zmieniło.

W czym moim zdaniem tkwi “sekret” Airy Fairy? Z takimi internetowymi hitami moim zdaniem bywa tak: albo to naprawdę hit albo jest to po prostu dobry ale niedrogi produkt. Obawiałam się, że przy Airy Fairy będzie to ta druga opcja. Uważam ,że Airy Fairy to odcień, który można dostać w droższych markach, ale niekoniecznie w tych tańszych. Szczerze mówiąc nigdy nie spotkalam się z podobnym odcieniem w tym przedziale cenowym, ale niewykluczone, że gdzieś na świecie taki tani duplikat sobie istnieje;).

Moim zdaniem z Airy Fairy chodzi o to (poza tym, że odcień jest po prostu bardzo ładny), że to odcień neutralny i dlatego jest duża szansa ,że będzie pasował większości –nie mówię każdemu i na pewno. To brudny, jasny róż dość mocno wpadający w brzoskwiniowy, który niby jest ciepły ale w ogólnym odbiorze szminka jest raczej chłodna = całość neutralna. Ma baaaardzo delikatny złoty pyłek, co nie sprawa, że jest perłowa czy drobinkowa, ale wygląda przez to naturalniej, a nie jak płaska plama koloru.

DSCN1701

Odcień jest dosyć jasny i neutralny ale o wiele bardziej twarzowy niż typowe cieliste odcienie, które już nie każdemu mogą pasować. Dla mnie to szminka idealna do mocniej podkreślonych oczu, czy to smoky, czy kolorowych makijaży, albo ciemnych brązów – szczerze mówiąc pasuje do wszystkiego i do chłodnych makijaży i do ciepłych. Dlatego moim zdaniem warto się zainteresować Airy Fairy :).

 

DSCN1705

zdjęcie powyżej – gołe usta

 

DSCN1710

DSCN1708

DSCN1714

Opakowanie – zwyczajne. Zapach – typowy dla linii Lasting Finish specyficzny ale przyjemny, lekko słodki. Wolę lekko waniliowe szminki z MACa, ale wiadomo Rimmel bez porównania cenowo..czasem ten zapach mnie męczy, mimo to odbieram go ogólnie pozytywnie.

Jakościowo mi odpowiada, jest kremowa, ładnie się rozprowadza. Nie jest zbyt miękka i śliska (jak np. moja szminka Essence) czego nie lubię. Długo się utrzymuje,nie wysusza ust. Nie mogę się do niczego przyczepić.

 

Podsumowując: polecam! Piękny,jasny, neutralny odcień,który pasuje praktycznie do każdego makijażu. Odcień jest po prostu trafiony, bardzo uniwersalny ale nie pospolity.

  • Gdzie kupić? Jest łatwo dostępna, szafy Rimmel są w Rossmannie, Naturze, Superpharm, różnych drogeriach.
  • Cena? Wydaje mi się, że około 17zł.

niedziela, 25 marca 2012

Sensique Nature Code – Earthy Brown

Pierwszy lakier z kolekcji Nature Code u mnie na blogu to Earthy Brown. To chłodny, dość ciemny brąz z bardzo delikatnym shimmerem. Co mogę powiedzieć o tym kolorze hmm..nie oczarował mnie ale jest całkiem przyjemny, zgaszony, taki dosyć neutralny. Lakier bardzo dobrze kryje i ładnie się rozprowadza. Czas schnięcia też jest w porządku. Na paznokciach dwie warstwy:).

DSCN2433

DSCN2431

To naprawdę kolor ziemi, jako dowód zdjęcia na tle ziemi z ogródka:D

DSCN2435

DSCN2436

Czy tylko dla mnie to mało wiosenny odcień :D ?

sobota, 24 marca 2012

Bell Glam Wear 404

Swatch dla dzolls :). 404 to intensywny, pomarańczowy koral lub odwrotnie – “chłodny” pomarańcz, bez żółtego dodatku. Ja wolę te bardziej żółte pomarańcze, ale ten też jest ładny i świetnie wygląda na paznokciach. Jest kremowy i ma fajny połysk. Na paznokciach dwie warstwy.

DSCN2292

DSCN2293

DSCN2295

DSCN2296

DSCN2297