Pierwszy lakier z kolekcji Nature Code u mnie na blogu to Earthy Brown. To chłodny, dość ciemny brąz z bardzo delikatnym shimmerem. Co mogę powiedzieć o tym kolorze hmm..nie oczarował mnie ale jest całkiem przyjemny, zgaszony, taki dosyć neutralny. Lakier bardzo dobrze kryje i ładnie się rozprowadza. Czas schnięcia też jest w porządku. Na paznokciach dwie warstwy:).
To naprawdę kolor ziemi, jako dowód zdjęcia na tle ziemi z ogródka:D
Czy tylko dla mnie to mało wiosenny odcień :D ?
Ładny, ale zdecydowanie lepiej sprawdzi się jesienią ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie;)
Usuńwiosenny czy nie ale za to prześliczny :)
OdpowiedzUsuńOo, błotko :)
OdpowiedzUsuńteż tak mi się skojarzyło :D
Usuńale całkiem ładne to błotko:)
UsuńFakt, to zdecydowanie jest błotko:)
Usuńtaki brąz z nutą zieleni. Może i nie wiosenny, ale całkiem ciekawy.
OdpowiedzUsuńNie do końca mój kolor, ale zły też nie jest ;)
OdpowiedzUsuńByłam dziś w DN i oczywiście zupełnie wypadło mi z głowy, by zerknąć na nowe lakiery Sensique :(
Ten jest właśnie najdziwniejszy w tej kolekcji:D
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak wydaje, odstaje od reszty:)
Usuńciekawe, ale ja na wiosnę uczepiłam się koralowego i ostatnio ciężko mi przełamać go jakimś innym, ale chyba czas najwyższy :)
OdpowiedzUsuńto w ogóle nie jest wiosnny odcień! ani ładny :<
OdpowiedzUsuńMi się nawet podoba, ale bez szaleństw:)
UsuńHej!
OdpowiedzUsuńsuper blog!
może wpadniesz do mnie i weźmiesz udział w konkursie?;)
obserwujemy?
Pozdrawiam!
http://bllablaa.blogspot.com/
Mi się bardziej z jesienią kojarzy :)
OdpowiedzUsuńAle ładny jest :)
ciekawy kolor, ale dla mnie za ciemny.
OdpowiedzUsuńFakt, to dość ciemny brąz:)
Usuńmi się bardziej skojarzył z jesienią, średnio wiosenny kolor, aczkolwiek dość ładny :)
OdpowiedzUsuńwyjątkowo mało wiosenny ... szaro bury ... z pogrzebem mi się skojarzył O_o
OdpowiedzUsuńhahaha z pogrzebem:D? Mi już bardziej z błotkiem jak dziewczynom albo z grzybami:D
UsuńOstatnio unikam takich kolorów na paznokciach. Jakoś tak nie pasuje mi do całej kolekcji Sensique Nature Code.
OdpowiedzUsuńInny jest zupełnie niż pozostałe w kolekcji:)
Usuńwydaje mi się, że troszkę przypomina moss temple bez zielonego shimmeru
OdpowiedzUsuńCoś w tym guście, ale Moss Temple chyba jest jaśniejszy i bardziej ciepły brąz:)
Usuńnie posiadam ani jednej, ani drugiej, więc wierzę Ci na słowo :)
UsuńKurczę, mam trzy lakierki - zielony, żółty i quince flower, ale jakoś tak... nie umiem się przekonać do ich aplikacji, są strasznie toporne, kleją się, ciągną, smużą... sama nie wiem czy to mój brak przekonania czy po prostu mają same z siebie niefajną konsystencję. Jakbym nie kupiła ich natychmiast po wejściu do DN, to byłabym święcie przekonana, że to jakaś wystana starzyzna.
OdpowiedzUsuńAha - i odwołuję swoje pozytywne słowa na temat pędzelka skośnego Catrice - przy codziennym użytkowaniu i myciu go wystrzępił się w ciągu miesiąca - najpierw gubił włoski, ale to było do przeżycia, natomiast w tej chwili właśnie zamiast mu wyleźć do końca to wychodzą tylko po trochu i cała ta skośna część jest wystrzępiona i do niczego. Tylko ta cienka strona się sprawdza. Na razie przerzuciłam się na malutki skośny pędzelek do brwi Lucy Minerals, robi ładne, małe kreseczki, ale chyba będę szukać ideału. Nie wiem jak się w sumie zachowuje skośniak Essence, bo używam go tylko na sucho... może zaryzykuję. :)
A losów stoiska Vipery z GK nie odkryłam. :<
Ściskam! :)
hej Li:)!
UsuńJak wypróbuję któryś z tych co wymieniłas na pewno w notce napiszę czy coś z nimi nie tak w moim odczuciu. Tym brązem malowało mi sie dobrze, choć konsystencja należy do gęstszych, no ale problemów z nim absolutnie nie miałam.
Szkoda z tym pędzelkiem Catrice. Mnie ciekawią coraz bardziej inglotowe pędzelki, ciakwe jaki mają skośny:D
Przykra sprawa z tą Viperą:/ Czemu ją nam zabrali:((
Ja nie lubię inglotowych pędzli, ile ich miałam, wszystkich prócz płaskiego do cieni się pozbyłam. I jeszcze mi gdzieś zalega taki do rozcierania, ale skurczybyk DRAPIE! Zaczynam się przyglądać pędzelkom Hakuro, oglądałam recenzje, podobno są super, i prawdę mówiąc dość łatwo mi uwierzyć, że są lepsze niż inglotowe. Bo jednak inglot mocno się popsuł w ostatnich latach - nie on jeden zresztą.
UsuńHm... chyba nie moj kolor. Dość rzadki w lakierowych kolekcjach
OdpowiedzUsuńJak dla mnie taki zwyklaczek.. Ładny, ale jednak zwyklaczek.. No i zgadzam się, że to mało wiosenny odcień.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie też zwyklaczek:) Kilka lat temu to byłby oryginalny ale dzisiaj pełno takich:)
UsuńNo właśnie taka piękna, wilgotna ziemia, z której zaraz wyrosną zielone cusie. Całkiem ładny.
OdpowiedzUsuńZesłoczowałam Ci tego srebrzaka, o którym kiedyś wspominałam.
No wiosna, to to na pewno nie jest. :D Mam podobny z Essence. Strasznie rzadko go mam na paznokciach.
OdpowiedzUsuńJa w sumie częściej sięgam po żywsze kolory, ale czasem takie smutne też się zdarzają;)
UsuńWiosenny może tak, ale wtedy tylko kiedy wieje i leje :D
OdpowiedzUsuńJakoś wolę takie mlecznoczekoladowe brązy
OdpowiedzUsuńhmmm jak dla mnie on wogóle nie jest wiosenny.....
OdpowiedzUsuńU mnie też dziś Earthy Brown XD Średni jest, ale w sumie przyzwyczaiłam się do niego na paznokciach i jakoś tak w sumie ok. Najgorszy chyba z całej kolekcji:)
OdpowiedzUsuńcałkiem przyjemnie wygląda na pazurkach, też go oglądałam, ale gdzieś nie przepadam za takimi odcieniami ;)
OdpowiedzUsuńo jakie krótkie masz paznokcie, fajne :)
OdpowiedzUsuńMi się nawet podoba, dużo szarości ma w sobie :)
Ta kolekcja to według mnie niewypał :( poleciałam o Natury pierwszego dni jak tylko wchodziły w dodatku z rana,a tu...takie rozczarowanie
OdpowiedzUsuńA ja póki co zadowolona w pierwszym wrażeniu:)
UsuńBardzo przyjemny kolor.
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie mam ułatwiony wybór, jeśli chodzi o zakup lakierów do paznokci ;) Zawsze jak wejdę do DN, uderza mnie ogromny wybór kolorystyczny lakierów Sensique czy Essence i zazwyczaj mam gigantyczny problem, żeby się zdecydować ;)
P.S. Zapraszam do rozdania na moim blogu :)
Bardzo ładny kolorek, choć ja teraz wolę te żywe odcienie :)
OdpowiedzUsuńkolor zgniłych liści - moje pierwsze skojarzenie :)
OdpowiedzUsuńnie lubię tego koloru na paznokciach..
jakoś nie przypadł mi do gustu , źle bym się w nim czuła :)
OdpowiedzUsuńTrochę odważny kolor, ale wyglada fajnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Klaudia :)
Właśnie zastanawiałam się, czemu dali do wiosennej edycji taki brąz...
OdpowiedzUsuńI podzielam twoje zdanie, mnie też nie oczarował :P
Może i mało wiosenny ale mnie przypadł do gustu ;D lubię takie brązy, kolory ziemi:P
OdpowiedzUsuńnajbardziej z całej kolekcji przypadl mi do gustu ;D
OdpowiedzUsuńa mnie bardzo się podoba :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie bardzo fajny!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście ziemisty! Lubię taki odcień brązu(chłodniejszy), więc poczekam na jakąś promocje i się pewnie na niego skuszę:D
OdpowiedzUsuńAle ciekawy i oryginalny kolor :)
OdpowiedzUsuń