Niespecjalnie aktualny (kolekcja I love Berlin była dostępna ponad rok temu) ale za to bardzo ładny :D. Buddy Bear to kremowy przykurzony granat. Odcień jest jak dla mnie ładny, nie oszałamiający, ale takie odcienie zawsze mi się podobały.
Buddy Bear jest moim lakierem awaryjnym, to jednowarstowiec! Kryje idealnie przy pierwszej warstwie. Na paznokciach mam dwie tylko dlatego, że starły mi się lekko końcówki i dołożyłam dodatkową warstwę żeby lepiej się prezentował na zdjęciach. Musicie mi uwierzyć na słowo, że jedna warstwa daje tak samo mocny kolor :). Jest też idealny do stempelkowania.
super kolorek :D i w dodatku jednowarstwowiec - podwójnie super :D
OdpowiedzUsuń*o*
OdpowiedzUsuńNo wiesz, mam fazę na niebieskości, a Ty mi takie piękne i niestety niedostępne rzeczy pokazujesz? Cudo!
A ja mam jeszcze ładniejszy, jutro CI zrobię zdjęciaaaa :D
UsuńJuż ociekam śliną :P
UsuńO jaki jaki?
UsuńPiękny kolor, niestety nie miałam okazji go zakupić a szkoda :/
OdpowiedzUsuńśliczny kolorek.
OdpowiedzUsuńśliczny ! *.*
OdpowiedzUsuńTak strasznie go chcę, nie zdobyłam zawczasu i teraz rozpaczam, prawie rok, tyle czasu rozpaczam! ;(;(;(
OdpowiedzUsuńA Wibo nie ma czegoś podobnego? Wydaje mi się, że mignął mi w szafie dość podobny odcień hmm..
UsuńDziś widziałam chyba właśnie ten podobny z wibo, mam tylko opis tego jak w butelce wygląda i wydaje mi się, że jego granat jest jakby rozrobiony z wodą, natomiast essence ma domieszkę trochę bieli (taki mleczy na zdjęciach się wydaje, bo na żywo to go nie widziałam). opisywanie kolorów jest karkołomne :F
UsuńAha pewnie ten Wiboto taki galaretkowaty jelly a Buddy Bear to mocno kryjący krem.
UsuńNiesamowity, choć myślę, że mam praktycznie identyczny z innej firmy.
OdpowiedzUsuńJaki, jakiiiiii? :>
UsuńWłaśnie. Jaki?
UsuńNie ma zmiłuj, musisz podać co to za lakier :P
Usuńrewelka:-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam niebieskości na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńsympatico :)
OdpowiedzUsuńjeszcze tylko faktycznie srebrne stemple i będzie czad :)))
Hehe pasowałyby mu:D
UsuńBardzo fajny.. Tego typu odcienie ostatnio mieszczą się w mojej czołówce :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie granaty ;D
OdpowiedzUsuńPiękny, żałuję, że z tej limitki skusiłam się tylko na balsam w słoiczku
OdpowiedzUsuńMi się właśnie najbardziej podobały lakiery i to je głównie kupiłam :)
Usuńładny, ja się na niego nie załapałam;(
OdpowiedzUsuńładny :)
OdpowiedzUsuńmiałam go kiedyś i potwierdzam - bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńŚwietny:-)
OdpowiedzUsuńKolor ładny :) I do tego pokrywa idealnie po jednej warstwie. :) Szkoda,że już niedostępny :(
OdpowiedzUsuńfajny kolor, a do tego jednowarstwowiec, ostatnio lubię malować na niebiesko i miętowo :)
OdpowiedzUsuńDo stempelków by mi się taki odcień przydał.
OdpowiedzUsuńJa o dziwo rzadko go używam do stempelkowania, ale jest do tego świetny:)
Usuńbardzo ładny jest ;)
OdpowiedzUsuńkocham granatowe kolory na paznokciach, też mam jakiś właśnie z essence.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że go rok temu nie dostałam:) Dla mnie jest oszałamiający!:)
OdpowiedzUsuńojej, jaki cudny kolor!
OdpowiedzUsuńNiby nic specjalnego, ale ma swój urok :)
OdpowiedzUsuńOjesu! Przecudowny jest ten lakier :) Wydaje mi się, że pięknie wyglądałby również w wersji zmatowionej :)
OdpowiedzUsuńPewnie tak ,ale nie próbowałąm:D
Usuńale super
OdpowiedzUsuńWspaniały kolor! Żałuje, że go nie kupiłam... ;<
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie niezdecydowane kolory.No i jednowarstwowiec...mój ulubiony typ lakieru:D
OdpowiedzUsuńhehehe mój też:D
Usuńśliczny ;)
OdpowiedzUsuńpiękny lekko przybrudzony <3
OdpowiedzUsuńNie doceniłam go - pięknie wygląda na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńŁadny, ale nie mój ;)
OdpowiedzUsuńPrześliczny <3
OdpowiedzUsuńbardzo przyjemny kolorek:)
OdpowiedzUsuńjejciu jaki piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńjeden z ladniejszych granatow na pazurkach jakie widzialam :) !
OdpowiedzUsuń