Wczoraj przyleciał do mnie czerwcowy Glossybox. Nie wiedziałam co tym razem znajdę w środku, bo nie zdążyłam sprawdzić notek na innych blogach, więc miałam niespodziankę. Niestety muszę przyznać, że zawartość czerwcowego pudełka jest mocno średnia. To z pewnością najgorsze pudełko do tej pory. Pierwsze było super (miniaturka Daisy!), kwietniowe też bardzo mi się podobało (szczególnie szminka z Kryolanu), z zawartości majowego pudełka także byłam zadowolona (dwa mini kremy z L’Occitane i suchy szampon przypadły mi do gustu). Czerwcowe wypada zdecydowanie najgorzej.
Ale przejdźmy do tego co tym razem znalazło się w środku:
TONI&GUY sól morska w sprayu
Z całej zawartości ten spray najbardziej mi się spodobał. Oczywiście mówię tylko o pierwszych wrażeniach, o tym co chciałabym wypróbować a nie o właściwościach kosmetyku, bo zdążyłam dopiero raz psiknąć sobie nim włosy ;). Ciekawe czy będzie dawał efekt “plażowych fal”, który bardzo mi się zawsze podobał na zdjęciach:D. Ogólnie jakiś szał to to nie jest, w Rossmannie jest teraz na niego promocja i z tego co pamiętam pełnowymiarowe opakowanie kosztuje 29zł.
BM BEAUTY sypki róż mineralny w odcieniu Peachy Glow
Kolejny produkt, z którego jestem w miarę zadowolona na pierwszy rzut oka to sypki róż mineralny. Lubię róże, kosmetyki mineralne mnie ciekawią, więc na pewno wypróbuję ten róż. Szkoda jednak, że wszyscy dostali ten sam odcień – wystarczyłoby żeby na podstawie ankiety kolorówka była dobierana na zasadzie odcieni ciepłych i zimnych (chociaż może nie każdy umiał by się określić). Dla mnie jest to zbyt ciepły odcień, ale czasem używam też kolorów z “nie mojej gamy”. Róż jest delikatny i ma rozświetlające wykończenie. W pierwszym momencie nie robi wrażenia “wow dostałam super kosmetyk” bo wygląda jak próbka z drogerii. Pełnowymiarowe opakowanie kosztuje 40zł.
YVES ROCHER pogrubiający tusz do rzęs Sexy Pulp
Miniaturka tuszu z YR. Szczota nawet fajna, ale tak ogólnie zapowiada się, że to przeciętniak (dzisiaj się nim pomalowałam). Kolejny kosmetyk, który nie powala, bo Yves Rocher jest łatwo dostępne i też nie wybitnie drogie..Dla mnie to po prostu średnio ciekawa firma, czasem tam zachodzę ale rzadko kupuję. Gdyby to była miniaturka tuszu z górnej półki pewnie byłabym bardziej zadowolona, bo o ile na YR mnie stać to już niekoniecznie wydałabym sto zł czy więcej na tusz. Sexy Pulp kosztuje 49zł.
TSO MORIRI Mydło Kibica
Mydełko, które chyba wywołało trochę zamieszania na blogach, jednym się podoba a inni totalnie je zbluzgali :D. Cóż, przyznam że lubię tego typu mydła ale niekoniecznie oczekiwałabym go w Glossyboxie. Chyba lepiej do całości pasowałoby małe retro mydełko w jakimś ozdobnym pudełeczku. To jak dziewczyny zauważyły wygląda nieco topornie i jakoś mi nie pasuje do końca. Poza tym takie mydło można sobie bez problemu kupić jak ktoś lubi..mimo wszystko ja go zużyję z przyjemnością, bo lubię takie mydełka.
CLARENA Luksusowy krem mikrokolagenowy z multipeptydami
Ciekawa jestem ile mam zostało nim obdarowanych ;). Krem brzmi bardzo ciekawie “rozkurcza zmarszczki jak botoks”, brzmi bardzo obiecująco i spodziewałabym się po nim widocznych efektów, ale nie będę go używać, bo nie mam jeszcze zmarszczek więc byłoby to bez sensu. Moja mama też dostanie ;). Tym kosmetykiem niestety jestem rozczarowana, ze względu na fakt że po prostu się dla mnie nie nadaje. 50 ml kosztuje 82zł.
Bonusowo próbki:
Tutaj nie narzekam, bo to są dodatki, nie zastępują w końcu żadnego z kosmetyków. Jak dla mnie mogłoby być ich więcej, lub mogą się pojawiać w każdym pudełku jako bonus. Mamy próbkę perfum Loewe Aire Sensual (nie podobają mi się, taki zwyczajne, ale zawsze fajnie poznać jakiś nowy dla mnie zapach) i kartę do Yves Rocher na 30% zniżki na kosmetyk nie oznaczony Zielonym punktem.
- Glossybox kosztuje 49zł a można zamówić go tutaj: http://www.glossybox.pl/
Podsumowując, dla mnie w tym miesiącu cienko, a Wy co sądzicie? Jesteście na tak czy na nie dla czerwcowego Glossyboxa?
A tak swoją drogą to mi się marzy lakierowy box:D.
Myślę, ze mogli się bardziej postarać, bo GlossyBox ma renomę ekskluzywnego pudełeczka... A 49zł to nie jest mało...
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę, nie powinno się mieć poczucia, że szkoda tych 49zł;).
UsuńSpotkałam się już z czerwcowym glossybox`em na innych blogach ale faktycznie mało pożyteczny ;) szczególnie krem na zmarszczki dla młodych kobiet
OdpowiedzUsuńKrem to jedyny kosmetyk z tego pudełka, który się u mnie na pewno nie sprawdzi.
UsuńLakierowy box... z miniaturkami lakierów z wyższej półki... no teraz to się rozmarzyłam.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to mogłyby być pełnowymiarowe butelki zamiast miniaturek:D
Usuńboxy, boxy i jeszcze raz boxy :D
OdpowiedzUsuńOstatnio coś pełno ich na blogach, prawda :D
Usuńa ja czekam na swojego Shinyboxa i już jestem zła, bo tyyyle dziewczyn już zdążyło je dostać i wiem co jest w środku :(
OdpowiedzUsuńTrochę GB przesadził z tym tuszem... to jakaś ultra miniaturka i tak gratuluję, że w ogóle udało Ci się nic pomalować rzęsy.
Fajnie, że trafiło CI się mydełko kibica w naszych barwach! ;)
A było w innych?!
UsuńTak, było jeszcze w barwach flagi Ukrainy.
UsuńRóż ma ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńChyba lepszy w opakowaniu niż na buzi:P
UsuńRóż wygląda bardzo ciekawie ;]
OdpowiedzUsuńłaaa jakby zrobili lakierowego boxa *.*
OdpowiedzUsuńJa bym tam zamówiła na bank:D
UsuńFaktycznie w tym miesiącu się nie popisali ..
OdpowiedzUsuńA mi się podoba szczota tego tuszu, przyjrze mu się w YR :)
OdpowiedzUsuńSzczota w sumie niezła mi się wydaje, chociaż nie wiem czy nie za duża;)
UsuńMnie najbardziej ciekawi tusz, takie szczoteczki rzadko się widuje, jestem ciekawa, czy Ci się spodoba jego efekt:)
OdpowiedzUsuńPo dwóch razach nie rzucił mnie na kolana ale zobaczymy...:)
UsuńTeż psioczyłam u siebie na to pudełko :) Póki co wypróbowałam już mydło - zużyć zużyję ale szału nie będzie. Tusz mnie natomiast pozytywnie zaskoczył. Choć nie lubię YR to muszę przyznać, że pierwsze malowanie wyszło całkiem zadowalająco.
OdpowiedzUsuńJa też już wypróbowałam mydło, trochę mnie irytuje że barwi umywalkę/wannę/mydeliniczkę ale lubię takie kolorwe mydełka. A tusz dla mnie na razie wydaje się taki normalny.
UsuńGenialne to mydełko, ale chyba bym wolałam dostać coś innego zamiast niego. A ta szczoteczka od tuszu wydaje się być bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie produkt z tony&guy, czekam na opinie :)
OdpowiedzUsuńO ile mi podjedzie i będę używać to się pojawi:)
Usuńnajbardziej zainteresowal mnie ten spray do wlosow:) i roz wyglada pieknie - kolor taki "mój" i u mnie na pewno ten odcień by się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńŚredniaczek..
OdpowiedzUsuńTak jak ty najbardziej jestem zadowolona ze sprayu. Używałam go kiedyś w UK i byłam bardzo zadowolona;)
OdpowiedzUsuńO fajnie, może i u mnie się sprawdzi:)
UsuńMydełko fajnie wygląda; p Może następnym razem będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńChyba ktoś już poczuł wakacje i mało się przyłożył ;) Może w następnym boxie nadrobią:)
OdpowiedzUsuńMożliwe;)
UsuńMydełko jest bardzo fajne, lubię glicerynowe mydła, no ale rozumiem, że do Glossyboxa może to średnio pasuje, bo każdy może sobie je kupić :).
OdpowiedzUsuńMarnie, marnie, totalnie marnie...
OdpowiedzUsuńkurczę, lubię róże w ciepłych odcieniach, ale ten kolor wydaje mi się kompletnie nietwarzowy :(
OdpowiedzUsuńDla mnie jest jednak zbyt pomarańczowy, myślę że może komuś w typie urody wiosna by pasował hmm..
Usuńlakierowy box by wymiatał ;)
OdpowiedzUsuńuważam że zawartość słaba
Na lakierowy box to nawet ja bym się skusiła ;)
OdpowiedzUsuńhehe no to niech teraz jakaś firma skorzysta z pomysłu i nam takiego zrobi:D
UsuńA mnie zaintrygował ten sypki róż mineralny:) Ogólnie nawet ciekawa zawartość choć nigdy nie miałam glossyboxa i nie wiem co było w innych :) Ja jak narazie czekam na swojego shinyboxa:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie i do wakacyjnego rozdania
http://slodki-cukierek.blogspot.com/
mydełko wymiata :D
OdpowiedzUsuńwg mnie ten box to jakaś porażka, a za 50 zł spodziewałabym się więcej. Cieszę się, że się nie zdecydowałam.
OdpowiedzUsuńWg mnie średnio w czerwcowym... dobrze, że jeszcze nie zdecydowałam się. Jedynie co, to wypróbowałabym Clarenę i róż mineralny... Pozostałe wrzutki na nie :(
OdpowiedzUsuńJa się do tego stopnia zniesmaczyłam, że odmówiłam subskrypcję jeszcze tego samego dnia. W końcu zdecydowałam się na tego boxa, bo chciałam luksusowych produktów. Mydło i tusz mogę sobie kupić bez problemów, a róż ma fatalny kolor :/ Luksusu w tym to ja nie poczułam tym razem ;)
OdpowiedzUsuńróż wygląda ciekawie, tylko kolor mógł by być odrobinę inny
OdpowiedzUsuńRóż ma boski kolor :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Klaudia :)
Zawartość nie powala... Liczyłam na bardziej selektywne marki...
OdpowiedzUsuńHej! Jesli mozesz napisz mi u mnie czy mozna sobie zamowic tylko jedno pudelko czy trzeba co miesiac:)
OdpowiedzUsuń