Jak to po zużyciach – zakupy ;D. Kupiłam kilka fajnych rzeczy, które chciałam mieć od dawna, nie wpadło mi chyba nic wcześniej nieprzemyślanego czego mogłabym żałować. I dostałam kilka świetnych prezentów!
Alterra szampon Biotyna i Kofeina – szampon z Alterry do włosów osłabionych i przerzedzających się, nowość w Rossmannach. Bardzo lubię produkty z Alterry, są niedrogie, fajne, ekologiczne, szampony nie mają silikonów. Wiem ,że spora część uważa, że Alterra jest przereklamowana na blogach :D. Ja sądzę, że to nie są cuda, ale droższe marki często oferują kosmetyki gorsze jakościowo i o mniej przyjaznych składach. Ode mnie Alterra ma osobistego plusa za zapachy. A co do szamponu – kosztował ok 9-10zł.
Alterra Natural Spirit – woda perfumowana. Szkoda, że w ofercie Alterry jest tylko jedna wersja, liczę że kiedyś pojawi się też jakaś inna, nowa:). Natural Spirit chodził za mną od dawna, a dokładnie od powąchania testera (polecam powąchać jeśli w waszym rossie będzie tester). Nie lubię świeżych zapachów, ale ten jest zupełnie inny – bardzo prosty i nieskomplikowany. Jak dla mnie to po prostu limonka z cytryną, na tym koniec. Bardzo orzeźwiający i totalnie naturalny zapach. W promocji kupiłam za ok 16zł. Niestety nietrwała :(.
Nouba pomadka nr 564 i Rainbow Eye Liner nr 17 – to dostałam w niespodziewanym prezencie :). Okazał się idealnie trafiony! Po pierwsze nie miałam nigdy nic z Nouba (Nouby?) więc się ucieszyłam, lubię próbować kosmetyki z nieznanych mi wcześniej marek. Po drugie pomadka w moim ulubionym “dziennym” kolorze. Lubię intensywne fuksje, czerwienie i fiolety ale takim ulubionym lekkim kolorem jest właśnie jasny, ciepły róż. Szminka jest świetnie napigmentowana, pięknie pachnie – waniliowo, rozprowadza się znakomicie, zachwyciła mnie chyba nawet bardziej niż moje ukochane pomadki z Maca. I do tego bajeranckie opakowanie ;). Liner też wydaje się świetny, mocno kryjący, intensywny kolor i znów mój ulubiony kolor – granatowe linery to mój drugi najczęściej używany odcień po czerni.
Maybelline Affinitone – skończył mi się podkład, więc musiałam jakiś kupić. Affinitone miałam już kilka razy i sprawdzał się dobrze, a że nie miałam zbyt dużo czasu na decyzję padło właśnie na ten podkład (również z tego względu, że wiem który kolor mi pasuje – Opal Rose – więc nawet nie musiałam dobierać odcienia). Jest lekki i nieźle kryje, ma też swoje wady, ale w swojej cenie jest dla mnie ok.
Inglot biały eyeliner w żelu nr 76 – kupiłam go wczoraj, a myślałam o nim już ho hooo:D. Będę z nim eksperymentować i mam nadzieję, że okaże się przydatny. W Inglocie widziałam też nową kolekcję lakierów (tylko te ceny:/), błyszczyki (kolory miały fajne ale ostatnio rzadziej sięgam po błyszczyki więc nie podnieciły mnie jakoś szczególnie) i róże (te wydawały mi się najciekawsze, fajne “letnie” odcienie, kuszą;)).
Miyo OMG! Eyeshadows Temper – zajrzałam też do drogerii Jasmin w Krakowie, bo mam ochotę na coraz to więcej świetnych cieni Miyo. Wzięłam Temper, który spodobał mi się już kiedyś, fajny nieokreślony kolor, coś jak jasna śliwka, ciepły zgaszony róż? Kosztują 4,99zł i są cudownie napigmentowane. Jeśli nie macie dostępu do Miyo możecie zwrócić uwagę na pojedyncze cienie My Secret, to ten sam producent.
Douglas Purifying Cleansing Water – mały douglasowy płyn do demakijażu. Ładnie pachnie, ale na razie nie mogę o nim nic więcej powiedzieć.
Masażer z Rossmanna – to jest chyba hit tego miesiąca :D. Mam z Lirene taką rękawicę do masażu ale okazała się trochę niewygodna dla mnie przy codziennym używaniu więc rozglądałam się za czymś innym. Za ok 14 zł mam to cudo. O wiele wygodniej mi się go używa (używam na uda bo liczę, że może cellulit trochę się zmniejszy). Polecam :D
Lakierowe nowości:
- czarny Wibo nr 34 (wykończyłam czarny kremowy lakier)
- neonowy żółty Golden Rose 323
- osławiony Fantasy Fire z Max Factor
- brązowy Essence Oh De Prep z A new league
- szybkoschnący top z Poshe
Wspominałam już, że udało mi się wygrać jedną z nagród w wizażowym konkursie Paznokcie w stylu ART, konkurs polegał na pokazywaniu wzorków na paznokciach i intrukacjach do nich krok po kroku. Oto moja isadorowa nagroda (obiecałam się pochwalić to się chwalę:D):
- IsaDora Wonder Care Top Coat
- IsaDora Wonder Nail Second Nail
- IsaDora Eyeshadow Trio 81 Cool Browns – bardzo przyjemna trójeczka cieni
- IsaDora Big Bold Mascara – ogroooooooomna szczota! Szczota gigant!
- IsaDora Smooth’n Shine 30 Praline – błyszczyk w kolorze neutralnego beżu
- IsaDora Jelly Kiss 51 Bare Bliss – pomadka, odcień jest bardzo delikatny
- Graffiti Nails Subway Green (zielony pękacz)
- Graffiti Nails Latte Queen (beżowy pękacz)
- Graffiti Nails Black Tag (czarny pękacz)
- Gold Sprakles – złotko
- Chateau Grey – szary z drobinkami
- Cherise - róż
Podobnie jak część blogerek dostałam propozycję nietypowej współpracy – chodzi o suplement diety Merz Spezial. Zwykle nie zgadzam się na takie oferty ale dla Merza zrobiłam wyjątek – odkąd pamiętam moja mama bardzo go zawsze chwaliła, mówi że jest najlepszy ze wszystkich tego typu preparatów i że różnicę widziała już po dwóch tygodniach stosowania. Z tego względu postanowiłam spróbować, sama raczej bym go nie kupiła bo cena jest jak dla mnie wysoka.
Książkę Makijaż bez tajemnic autorstwa Rae Morris dostałam w imieninowym prezencie :). Ten prezent też jest bardzo trafiony. Bardzo chciałam mieć książkę o makijażu, ale bałam się że trafię na zbyt ogólną, zbyt podstawową. Nie jestem profesjonalistą ale też jakąś wiedzę mam, więc książka dla zupełnie początkujących mogłaby okazać się dla mnie bezużyteczna. Okazało się jednak, że Makijaż bez tajemnic jest świetna! Bardzo dużo pięknych zdjęć, sporo makijaży krok po kroku. Trochę podstaw, o przygotowaniu cery pod makijaż, o rodzajach pędzli, podkładów itp. Jak dla mnie te teksty mogłyby być jeszcze obszerniejsze, ale i tak dowiedziałam się sporo ciekawych porad. Między innymi okazało się, że wiele z trików bardzo popularnych w internecie czy czasopismach są po prostu błędem ,przynajmniej w oczach autorki. Na pewno będę te makijaże odtwarzać na sobie, mam nadzieję że sporo się nauczę :).
musze zerknas w rossmannie w strone tego masazera :) chetnie sie nim poroluje po udach i pupci ;-)
OdpowiedzUsuńsporo tych nowosci majowych
hehehe polecam, ja się roluję codziennie:D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSporo tych zakupów ale za to jakich ciekawych. Ja jutro wybieram się na "polowanie", a że w końcu w moim miasteczku Rossmana - będę mogła zaszaleć;)
OdpowiedzUsuńW takim razie miłego polowania:D!
UsuńCzekam na makijaże z białym eyelinerem :)
OdpowiedzUsuńCoś na pewno będzie:)
Usuńsuper zdobycze! biały liner też chodzi z amną już torchę..ale bardziej to chodzi z amną cielista kredka na linię wody :D musi w końću mnie dogonić :D
OdpowiedzUsuńA biały liner to trochę przez Ciebie kupiłam, a raczej przez twoją białą kredkę chyba z Nyxa:D
UsuńZ tego wszystkiego najbardziej interesuje mnie liner i pomadka
OdpowiedzUsuńDużo fajnych nowości :) Ciekawi mnie biały eyeliner :)
OdpowiedzUsuńkupiłam ostatnio tą książkę i przeczytałam ją całą 'jednym tchem' i bardzo jestem z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa też! Faktycznie bardzo szybko i przyjemnie się ją czyta:)
UsuńJestem ciekawa neonka GR, bo zamierzam kupić jakiś dobrze kryjący żółty neonik :)
OdpowiedzUsuńOjjj dobrze kryjący to on nie jest, już to widzę mimo, że nie mialam go na paznokciach.
UsuńŚwietne zakupy, szczególnie podoba mi się szminka Nouby i eyeliner z Inglota:)
OdpowiedzUsuńOj zakupy bardzo kusza i widze ze najwazniejsze rzeczy to sa praktycznie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie i na konkurs :)
Klaudia :))
omg sporo tego ;p
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości :) Też testuję Merz Special :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jakie będą po nim efekty, nie tylko u mnie ale ogólnie u wszystkich testujących dziewczyn:)
Usuńten masazer wydaje sie byc ciekawy .:)
OdpowiedzUsuńmmmm Nouba. uwielbiam ta marke :D
OdpowiedzUsuńa i tusz IsaDory tez lubie :D
polecam podkład staminal z nouby bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńZapamiętam:)
UsuńOj widzę sporo ciekawych rzeczy :) Czekam na produkty z Nouba na ustach i oczach :)
OdpowiedzUsuńJak potestuję to pewnie pojawią się w recenzji:)
UsuńSporo ciekawych produktów:)
OdpowiedzUsuńBył czas, że spodobały mi się linery z Nouby ale trafiłam na felerne pędzelki i zniechęciły mnie także ciekawa jestem Twoich wrażeń. Do akcji z Merz Special także się przyłączyłam i ciekawa jestem efektów, od dawna za mną chodził ten preparat. Jak się dobrze spisze to zostanie na długo:)
Uuu, mój pędzelek w linerze jest wygodny.
Usuńmam nadzieję, ze trafię w Rossie na tester tego zapachu Alterry :) brzmi jak moja bajka :)
OdpowiedzUsuńŚwieżaki to wiem, że lubisz ale ten jest w sumie specyficzny bo zupełnie prosty zapach:)
UsuńWidzę, że zakupy i prezenty udane... :) Podoba mi się ten masażer, ja używam z Avonu, ale niestety jest ultra niewygodny - muszę się wybrać do Rossa :) Nie ukrywam, że zainteresowała mnie pomadka Nouby - skoro piszesz, że jest fajniejsza od MACa, którego też uwielbiam ze względu na szminki - muszę wypróbować :D
OdpowiedzUsuńRossmannowski jest dla mnie bardzo wygodny, bo na rączce, taki do trzymania w ręce (nie rolka) byłby dla mnie upierdliwy w używaniu.
UsuńTylko pamiętaj, że to moje pierwsze wrażenia:D. Pomadka zapowiada się naprawdę super, ale użyłam jej dopiero dwa razy więc dam znać za jakiś czas, czy opinia się nie zmieni:)
zakupowo-prezentowe szaleństwo :D
OdpowiedzUsuńzazdroszczę testowani MerzSpecial, dla mnie jest to suplement nr 1
OdpowiedzUsuńFajnie, mam nadzieję że u mnie też się sprawdzi:)
UsuńŚwietne zakupy! A o nowej kolekcji z Inglota pierwsze słyszę! Muszę koniecznie obczaić, zwłaszcza róże i błyszczyki :D.
OdpowiedzUsuńZerknij na bloga barwy-wojenne, już wrzuciła info:)
UsuńZainteresowały mnie pomadki i oczywiście lakiery:)
OdpowiedzUsuńS.
Sporo tego :D Ja niestety nie mam dostępu do cieni Miyo :(
OdpowiedzUsuńJak Ci się sprawdza Affinitone? Ja miałam go raz i po jednym użyciu wysypywało mnie tak, że szkoda gadać. A pomadki z Nouby są świetne. Cudnie się rozprowadzają, mają świetną pigmentację, no i ten zapach...
OdpowiedzUsuńJest lejący, ale mi w sumie odpowiada - tak jak napisałam nie jest to dla mnie podkład bez wad, ale całkiem go lubię. Mnie naszczęscie nie zapycha.
Usuńczaję się na tą książkę:D
OdpowiedzUsuńmasażer mnie bardzo zainteresował, muszę sobie sprawić podobny, bo ten co mam jest chyba za słaby:P
Śliczna pomadka Nouba.Chętnie zobaczę eksperymenty z białym eyelinerem bo też mnie kusi.
OdpowiedzUsuńJuż wiem po co jutro idę do Rosmanna po nowy szampon z Alterry:)
OdpowiedzUsuńhttp://kobiece-wariacje.blogspot.com/
ajj chętnie bym Ci co nieco zabrała. :P:P
OdpowiedzUsuń:P
UsuńBardzo fajne nowości :))
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy, ten masażer bardzo mi się spodobał :) a lakierki boskie szczególnie ten z Max Factor i neonek z Golden Rose!
OdpowiedzUsuńZakupy udane :D Mi najbardziej podobają się lakiery.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
Jako mistrz zajebiście szybkiego odpowiadania :P podaję linka do moich prac: http://galeria.digitalcamerapolska.pl/imaagination (pytałaś swego czasu, jak pisałam, że fotografowanie kosmetyków mnie zmęczyło)
OdpowiedzUsuńHeheh ja też mam często taki zapłon:D delikatnie opóźniony:D. Fajne bardzo:). Dzięki za linka! Szczególnie te z mewami mi się podobają. A i takie z komarnicami - też bardzo bardzooo:)
UsuńJa mam bzika na punkcie isadory ale te ceny ale jakość tych produktow jest super, naqwet nie wiesz jak ci zazdroszcze tych zakupów!!!
OdpowiedzUsuńUlalala całkiem sporo tego
OdpowiedzUsuńTa szminka Nouba ma piękny kolor. Też mi się marzy książka o makijażu, też nie taka zupełnie dla początkujących.
OdpowiedzUsuńCzaję się na tą książkę, oprócz tego mam chrapkę jeszcze na KEVYN AUCOIN MAKIJAŻ - SZTUKA PRZEMIANY. Podobno też nie zła :)
OdpowiedzUsuńSztuka Przemiany też mnie ciekawi, kusi z każdej strony:D
UsuńOch, Nouba! Na śmierć zapomniałam o tej marce. Jakieś 5-6 lat temu miałam od nich przepiękne zielone cienie do powiek, które były wybitnie napigmentowane i trzymały się cały dzień (rzadko spotykana cecha przy moich tłustych i opadających powiekach). Muszę chyba odświeżyć znajomość z tą firmą.
OdpowiedzUsuńChętnie zobaczyłabym jak pomadka i liner wyglądają "naustnie" i "naocznie" :)
Ja chyba też przyjrzę się kosmetykom tej firmy bliżej. Nie sądziłam, że tak pozytywnie mnie zaskoczą:).
UsuńZa jakiś czas na pewno pokazę, albo w jakimś makijażu się pojawią:)
świetne zakupy i nagroda gratuluję
OdpowiedzUsuńTrochę zaszalałaś. Afinito denerwuję mnie, że jest taki lejący..
OdpowiedzUsuńNOUBA ma śliczne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńIle 'smakowitości' - istne szaleństwo ;D
OdpowiedzUsuńWcale mnie nie dziwi, że pomadka Nouba trafiła w Twój gust ;) Też posiadam, tyle, że nr 555. Cenowo nie zachwyca, ale pod wszelkimi, innymi względami jest boska! :)
Szminka Nouba/y ma bardzo ładny odcień.
OdpowiedzUsuńMarzy mi się książka o makijażu...
Też chcę kupić ten szampon z Alterry, na razie wygrywa u mnie wersja nadająca objętości, ale testuję dalej;)
OdpowiedzUsuńW takim razie następnym razem muszę spróbować tej wersji na objętość:)
Usuńpiękny ten złoty lakier z isadory :D
OdpowiedzUsuńTeż się dziś skusiłam na szampon alterry z kofeiną, zobaczymy jak będzie się spisywał :)
OdpowiedzUsuńAch, ten duet Nouby :) z chęcią bym przygarnęła :) testuj i pokazuj :):)
OdpowiedzUsuńAle tego dużo :) lakier Golden rose <3
OdpowiedzUsuńświetne zakupy, pękacze z isadory - na ich recenzje czekam :>
OdpowiedzUsuńmasazer i zolciutki lakier Golden Rose - super sa!! Reszta tez w sumie:);P
OdpowiedzUsuńFajne zakupy :) Ja też kupiłam lakier MF Fantasy Fire.
OdpowiedzUsuńoooo ten neon GR chcę zobaczyć na paznokciach :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak sprawdzą Ci się te kosmetyki kolorowe z Nouba.
OdpowiedzUsuńFajne zdobycze! :) Do walki z cellulitem używam szczotki z Rossmanna, jest świetna ;) A książkę, jak już widziałaś u mnie na blogu, też posiadam, wstyd przyznać, ale przez brak czasu nie przeczytałam jej jeszcze całej. W wakacje za to będę się nią delektować na całego ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne lakiery! <3
OdpowiedzUsuńi znowu widzę fajne lakiery, no do chol**y! ;)
OdpowiedzUsuńMiałam pękacz z IsaDory... Masakra, po 4 użyciach nie da rady z nim nic zrobić... Zasycha okropnie szybko, i niedość tego kosztuje dość dużo...
OdpowiedzUsuńFakt, są drogie jak na lakiery. Ja jeszcze nie używałam więc nie mogę powiedzieć, ale niestety pękacze zwykle szybko gęstnieją:/
Usuńbardzo fajne zakupy- kilka rzeczy wpadło mi oko :))
OdpowiedzUsuńJak dużo tego *.*
OdpowiedzUsuńNajbardziej zaciekawiły mnie kosmetyki z Nouby, ten eyeliner ma prześliczny kolor i biały eyeliner z Inglota, ale nie wiedziałabym jak go używać, gdybym go już posiadała :D
Nie potrafię wybrać jednej czy dwóch rzeczy, które mi się tutaj spodobały - wszystko chyba jest świetne, wszystko mnie zainteresowało :)
OdpowiedzUsuńZapach altery?! W szoku jestem, biegnę dzisiaj do Rossmanna :D
OdpowiedzUsuńA ten masażer też posiadam, wygodny jest ale moje ciało go nie lubi. :D
o ile sie orientuje to dystrybutorem miyo jest pierre rene :)
OdpowiedzUsuńTak, My Secret też.
Usuń