piątek, 30 listopada 2012

OPI – Tomorrow Never Dies

Kolejny kolor z kolekcji Skyfall – tym razem piękny fiolet Tomorrow Never Dies. Przyznam szczerze, że nie oczekiwałam po nim cudów, bo średnio lubię ciemne, mocno chłodne fiolety (wolę te ciepłe). Jednak zaskoczył mnie zupełnie, na paznokciach wygląda o wiele lepiej niż w butelce. Jest nasycony, głęboki i lekko opalizuje. Dla mnie naprawdę świetny.

Co do technicznych szczegółów: rozprowadza się ładnie i dobrze kryje (dwie warstwy). Czas schnięcia w porządku. Wykończenie to oczywiście shimmer.

DSCN6785

DSCN6784

DSCN6789

Kolory na zdjęciu mogą być trochę zmienione. Ja wiem, że pokazywanie przekłamanego kolorystycznie swatcha mija się z celem, ale jak już mam czas na zdjęcia to pogoda beznadziejna albo ciemno i niestety muszę korzystać ze sztucznego światła:/.

Lakiery OPI można kupić na stronie http://www.kupkosmetyk.pl/, teraz promocja na kolekcję Skyfall, darmowa przesyłka przy zakupach za 200zł.

czwartek, 29 listopada 2012

Spotkanie Etre Belle

W sobotę miałam okazję uczestniczyć w spotkaniu zorganizowanym przez firmę Etre Belle. Spotkanie odbyło się w Centrum Szkoleniowym firmy w Częstochowie. Etre Belle to firma działająca od ponad trzydziestu lat – w asortymencie znajdziemy pielęgnację jak i kolorówkę.

Niestety nie mogłam zabrać mojego aparatu, bo jest w połowie rozwalony i taśmą zaklejony – więc niepraktycznie i wsi też nie chciałam robić;). Dlatego u mnie tylko troszkę zdjęć zapożyczonych z profilu Etre Belle na facebooku.

59040_488047137906218_261759962_n

W spotkaniu wzięło udział w sumie osiem dziewczyn oprócz mnie – tutaj od lewej na pierwszym planie anulaat, dalej vexgirl, Red Lipstick, Moment Urody, Sexi Chic, jagoo-peppermint, Kadik Babik, Brain for Sale i ja schowana na tym zdjęciu za anulaat ;).

30363_488047181239547_68858813_n

Najpierw dowiedziałyśmy się co nieco o firmie, ja najbardziej nie mogłam się doczekać aż będę miała okazję obmacać kolorówkę – wiadomo ;). Pozytywnie zaskoczył mnie fakt, że firma nie testuje swoich kosmetyków na zwierzętach i nie zleca tego innym firmom, dla osób które zwracają na to szczególną uwagę to z pewnością wielki plus.

546925_488047674572831_1789666135_n

Następnie przeszłyśmy do pokoju zabiegowego, mi został wykonany zabieg witaminowy na twarz. Zabieg był wykonany bardzo powoli i dokładnie, naprawdę można było się zrelaksować a podobno była to wersja skrócona. Towarzyszyła mi anulaat, która w czasie mojego zabiegu mogła zapoznać się z kosmetykami pielęgnacyjnymi :D.

305621_488047431239522_186984226_n

Następnie przeszłyśmy do kolorówki. Wizażystka pani Tatiana opowiadała nam o każdym kosmetyku po kolei, mogłyśmy wszystko obejrzeć i wypróbować. Mi tradycyjnie wpadły w oko pomadki – po pierwszym maźnięciu wydawały się bardzo kremowe i dobrze napigmentowane, kilka kolorów w moim guście.

574635_488048707906061_1937312897_n

Pani Tatiana zrobiła nam też makijaże – na zdjęciu to ja malowana. To w sumie najlepszy sposób na zapoznanie się z kosmetykami, bo od razu mogłam sprawdzić który produkt mi spasował a który nie.

14132_488058057905126_2094020977_n

Tu ja oglądam mój makijaż wykonany przez Tatianę. Nie często mi się zdarza być malowaną przez kogoś więc byłam ciekawa efektów.

270002_488094697901462_1706095014_n

Moim zdaniem najciekawszy makijaż miała Vexgirl, która zdecydowała się na makijaż-maskę. Został zastosowany ciekawy trik – przyłożony kawałek wydartej cienkiej tekturki użyty jako szablon. Proste a efekt zaskakujący!

9676_488102494567349_564147535_n

 

Na sam koniec spotkania każda z nas też coś dostała – ale o tym już innym razem :D. Mam nadzieję, że wkrótce bo mam straszne zaległości, nawet nie zdążyłam się pochwalić co kupiłam na targach kosmetycznych w Nowohuckim Centrum Kultury! Spotkanie było bardzo przyjemne i dobrze zorganizowane, fajnie że mogłam w nim wziąć udział. Jeśli jesteście ciekawi formy Etre Belle to zapraszam na stronę główną firmy, tam można się dokładnie wszystkiego dowiedzieć http://etrebelle.pl/.

 

Było mi przede wszystkim bardzo miło poznać wszystkie dziewczyny, mam nadzieję że okazja do spotkania powtórzy się jeszcze nie raz:)!

niedziela, 25 listopada 2012

porcja wzorków

Z chwilowego braku aparatu odgrzebałam trochę staroci – wzorki jeszcze z kwietnia! Na “starym” kształcie paznokci:D. Zdobienia brały udział w wizażowym konkursie, ale na blogu pokazywałam tylko niektóre, tych jeszcze nie było :).

Pierwsze na bogato – wzór odbity przez siateczkę do zdobień za pomocą gąbki, a do tego cyrkonie, hologramy, trawka, piegi.

DSCN2958

DSCN2955

Gwiazdki malowane farbkami akrylowymi, do wzorków najlepsze!

DSCN2681

DSCN2682

Proste kropeczki robione sondą i lakierami.

DSCN2831

Tu kratka zrobiona metodą na taśmę klejącą a dokładnie na cienką tasiemkę do zdobień. Najpierw pomalowalam paznokcie w kolorowe paski, potem nakleiłam tasiemki we wzór i na całość czarny lakier.

DSCN2908

DSCN2909

Szachownica w jesiennych kolorach (tutaj też wykorzystywałam taśmę klejącą).

DSCN2789

Żółte moro i złoty bulion = dziwaczne połączenie ;).

DSCN2739

Brokat na końcówkach paznokci i kwiatki malowane farbkami akrylowymi.

DSCN2858-1

środa, 21 listopada 2012

Mariza Cukrowy peeling do ciała – Brzoskwinia

Nie miałam zbyt wielu kosmetyków z firmy Mariza, ale zdecydowanie najlepszym do tej pory okazał się u mnie cukrowy peeling do ciała o brzoskwiniowym zapachu.

Peeling ma 200ml i proste, zwyczajne opakowanie. Nie jest brzydkie, ale w moim odczuciu nie zachęca jakoś specjalnie do zakupu a szkoda – bo zawartość jest naprawdę niezła!

DSCN6757

DSCN6764

Peeling jak już wspomniałam ma brzoskwiniowy zapach, w moim odczuciu bardzo apetyczny. Nie wyczuwam chemicznych nut.

Konsystencja jest gęsta za co ma u mnie ogromnego plusa :D. Nie przepadam za rzadkimi, lejącymi się peelingami, czym gęstszy tym lepszy. Drobinki są dość grube, zresztą nie ma sensu ich dokładnie opisywać, bo to po prostu kryształki cukru ;). Peeling zostawia lekko tłusty film na skórze i nie wysusza skóry. Zaliczyłabym go do peelingów gruboziarnistych, mocno ściera naskórek, drobinki cukru podczas zabiegu rozpuszczają się stopniowo.

DSCN6760

DSCN6761

Ja jestem bardzo zadowolona, to jeden z lepszych peelingów jakie miałam okazję używać:). Jest gęsty, mocno złuszcza i bardzo fajnie pachnie.

Z tego co się orientuję kosmetyki Mariza można kupić w niektórych drogeriach i zamawiać u konsultantek Marizy. Ja swój peeling mam właśnie od konsultantki, jeśli jesteście zainteresowane to serdecznie polecam panią Joannę: lodyszkaa@gmail.com / http://www.lodyszka.klubmariza.pl/.

niedziela, 18 listopada 2012

Inglot 986

Inglot ma w swojej ofercie ogromny wybór lakierów, ale jak dla mnie 90% z nich to kolory podstawowe, bardzo klasyczne-zwyczajne, podobne do siebie. Ciężko o bardziej nietypowe odcienie.

986 jest w moim odczuciu jednym z tych niewielu oryginalnych kolorów :). Pochodzi z zielono-niebieskiej kolekcji. To chłodna zieleń, trochę taka turkusowo-miętowa (dla mnie mocna, ciemna mięta) z lekką złotą poświatą, która ociepla ten kolor. Bardzo mi się podoba, dla mnie niespotykany odcień. Na zdjęciach dwie warstwy.

DSCN6188

DSCN6193

DSCN6194

DSCN6195

Lakier nosiłam jak jeszcze było ciepło więc miałam wtedy ochotę na kwiatkowo-owocowe wzorki. Tutaj kwiatki domalowałam sondą.

DSCN6199

DSCN6202

piątek, 16 listopada 2012

Sensique – Amber Beach

Ostatnio odgrzebałam lakier Amber Beach z Sensique, już zupełnie nie aktualny i raczej niemożliwy do kupienia bo z letniej kolekcji 2011.

Amber Beach to chyba ten typ lakieru, który będzie się podobał bardzo albo wcale. Wygląda bardzo “bogato” więc nie każdemu może przypaść do gustu;). Moim zdaniem jest całkiem ładny i niespotykany. Ma metaliczne/foliowe wykończenie i miedziany kolor. Kojarzy mi się typowo jesiennie.

Na zdjęciach dwie warstwy.

DSCN6227

DSCN6231

DSCN6233

DSCN6234

DSCN6235

czwartek, 15 listopada 2012

Kobo – Sydney

Sydney to jeden z nowych lakierów Kobo. Bardzo jasna, groszkowa zieleń o kremowym wykończeniu. Kolor bardzo mi się podoba, lubię takie bardzo jasne kolory bo już z daleka rzucają się w oczy :D. Poza tym są świetną bazą pod wzorki.

Niestety rozprowadza się jak typowy pastel – dość problematycznie..smuży i nie wysycha jakoś rewelacyjnie szybko. Cóż..pastele tak już mają, nie licząc niewielu wyjątków ;). Na zdjęciu dwie warstwy.

DSCN6602

DSCN6596

DSCN6597

DSCN6603

środa, 14 listopada 2012

Wellness & Beauty - sole do kąpieli

Moim skromnym zdaniem w Rossmannie wybór kosmetyków do kąpieli (a zwłaszcza mam na myśli te w pojedynczych saszetkach) nie jest oszałamiający. Pewien wybór oczywiście jest, ale jeśli ktoś często kupuje takie dodatki to myślę, że przetestuje prawie wszystko dość szybko…a już na pewno prędzej czy później trafi na sole z Wellness & Beauty :D.

DSCN6740

Miałam okazję wypróbować kilka wersji zapachowych tych soli, a ostatnio zużyłam “fiołek i czerwona koniczyna”. Najbardziej podobała mi się kakaowa sól z tej serii, ta fiołkowa ma dosyć chemiczny zapach, przypomina nawet trochę zapach proszku do prania. Zresztą wszystkie wersje zapachowe, które wypróbowałam pachniały niestety dość mocno sztucznie.

Ciekawa jestem czy Wy używaliście soli tej marki i jakie macie o nich zdanie. Ja przyznam szczerze, że uważam je za mocno przeciętne – zapachy takie sobie i na dodatek szybko się ulatniają, pod koniec kąpieli nie czułam już nic. Minimalnie się pieni..a tak poza tym to nie robi nic. Nie oczekuję od kosmetyków do kąpieli mocnego nawilżania (czy nawilżania w ogóle), stawiam na ładny i intensywny zapach. A tutaj..mocno średnio jak dla mnie. Więcej się raczej nie skuszę;).

DSCN6741

sobota, 10 listopada 2012

OPI – Skyfall

To pierwszy lakier OPI na blogu (choć nie pierwszy mój opik:D). Oto odcień Skyfall z kolekcji James Bond Skyfall. Jest to ciepły odcień, gdzieś pomiędzy ciemnym bordo a brązem, jak przeczytałam gdzieś w internecie – kasztanowy kolor. Ma kremowe wykończenie i jest dobrze kryjący. Rozprowadza się bez żadnych problemów.

Wydaje mi się, że to najmniej oryginalny odcień z kolekcji Skyfall, na podstawie obejrzanych swatchy. Jest ładny, w moim odczuciu bardzo kobiecy i idealny na jesień/zimę. Lubiłabym go jeszcze bardziej gdyby był bardziej bordowy-wiśniowy a mniej brązowy. Na zdjęciach dwie warstwy.

DSCN6725

DSCN6720

DSCN6726

DSCN6729

Mój lakier pochodzi ze strony kupkosmetyk.pl (teraz promocja na lakiery z tej kolekcji – przy zakupach powyżej 200zł przesyłka gratis).

piątek, 9 listopada 2012

Listopadowy GLOSSYBOX

W ostatnich dniach dotarło do mnie listopadowe pudełko – jeśli jesteście ciekawi zawartości to oczywiście zapraszam do oglądania;).

DSCN6708

Cashmere Utrwalająca baza po cienie – jest to pełnowymiarowy produkt w tym pudełku (7g – 27zł). Użyłam jej dopiero raz więc wypowiadać się nie będę, mogę jedynie stwierdzić, że ma bardzo kremową, wręcz “jedwabistą” konsystencję i dobrze przemyślane opakowanie. Kosmetyk sięga po same brzegi pudełeczka i nie musimy grzebać w opakowaniu, czego osobiście nie znoszę :P.

DSCN6709

Chloe woda perfumowana – moim zdaniem to gwiazda tego pudełka :D. Uwielbiam miniaturowe buteleczki perfum, więc właściwie jaki zapach by to nie był to i tak byłabym pewnie podniecona samą buteleczką. Jednak zapach jest dla mnie bardzo przyjemny, nie jest mocno oryginalny ale ładny, dziewczęcy, oparty na zapachu róży.

DSCN6710

Glyskincare hydrating eye cream – kolejny pełnowymiarowy produkt (40ml – 15zł). Kremy pod oczy zawsze u mnie mile widziane, także ten produkt mnie nie rozczarował na wstępie.

DSCN6711

Happymore Skin Care HappyMore BB – próbka straszliwie drogiego kremu BB (pełny produkt 30ml kosztuje…203zł co jest dla mnie ceną totalnie kosmiczną jak za podkład czy bb krem). Ze względu na tą baaardzo wysoką cenę chętnie przetestuję żeby przekonać się jak wypada bb krem za taką kasę, ale testować będę chyba w domu bo odcień jest dla mnie zbyt ciemny.

DSCN6712

Lierac Luminescence Serum – kolejny produkt, który powala mnie swoją ceną (za opakowanie 30ml trzeba zapłacić 246zł). Ciekawe czy dobre to to;).

DSCN6713

Dodatkowo w tym pudełku znalazł się kupon zniżkowy 20% na zakupy w answear.com

DSCN6714

Co sądzicie o zawartości listopadowego Glossyboxa? Ja jestem zadowolona, mam miniaturkę perfum (a tak ubóstwiam te małe, słodkie buteleczki :D) i dwa pełnowymiarowe produkty, więc jestem na tak :).