piątek, 31 maja 2013

Kobo – Athens

Niedawno pokazywałam błękitny lakier Pensive od MeMeMe i wspominałam, że Kobo Athens to jego odpowiednik. Swoją drogą takich odpowiedników będzie sporo, bo błękitne lakiery są teraz popularne, ale wśród moich lakierów te dwa są bardzo podobne, prawie identyczne.

Athens to pastelowy, rozbielony błękit. Jest czystym, nie przygaszonym kolorem o kremowym wykończeniu. Jakościowo lakier jest naprawdę dobry, rozprowadza się bez zarzutu, nie smuży i dobrze kryje (wystarczą dwie warstwy). Ładny, prawda :D?

DSCN8624

DSCN8625

DSCN8627

czwartek, 30 maja 2013

Sercowy mani

Widziałam podobny mani na różnych blogach, bardzo mi się spodobał więc wypróbowałam i wyjątkowo mi się podobał na moich paznokciach. Ostatnio podobają mi się właśnie takie nieskomplikowane zdobienia. A to dodatkowo jest w kolorze czarnym więc pasowało do wszystkiego ;).

Paznokcie najpierw pomalowane bezbarwnym lakierem, potem odręcznie dwie warstwy czarnego lakieru z Miss Sporty i warstwa przyspieszacza wysychania Poshe (ubolewam, że już mi się kończy…). Wiem, że będzie powtórka takich paznokci ;)!

DSCN9225

DSCN9224

DSCN9233

DSCN9236

Możecie polecić top dający naprawdę żelowy efekt (nie tylko z nazwy) w stylu Poshe albo Seche Vite? Czy coś takiego istnieje i można to dostać u nas stacjonarnie?

Wyniki konkursu z Original Source

Pora na wyniki szybkiego konkursu z Original Source, w którym do wygrania były dwa nowe, limitowane żele pod prysznic.

Praktycznie wszystkie Wasze propozycje zapachów były ciekawe i bardzoooo apetyczne! Często pojawiał się arbuz i mango – wcale się nie dziwię, bo na takie zapachy mam ochotę o tej porze roku :).

Jednak jakoś trzeba było wybrać tą jedną propozycję. Postawiłam na odpowiedź, która od razu mi się spodobała i na długo pozostała mi w pamięci. Nagroda trafia do osoby o nicku:

…Chwila !

Gratulacje :). Połączenie słodkich krówek i mleka.. mmm! Na pewno kupiłabym kosmetyk o takim zapachu.

DSCN9199

Zaraz wyślę do Ciebie maila. Dziękuję wszystkim za udział :) !!!

wtorek, 28 maja 2013

Zakupy z Rossmanna –40%

Wszyscy wiemy, że od 23 maja mamy w Rossmannach zniżkę 40% na pielęgnację twarzy i kolorówkę;). Promocja trwa do jutra, więc jeśli o czymś zapomnieliście (albo nie wiedzieliście o promocji, ale w to ciężko uwierzyć:D) to jutro jest ostatni moment na tańsze zakupy. Myślałam, że się jakoś strasznie obkupię, kupiłam kilka fajnych rzeczy ale jakaś straszną rozpustą bym tego nie nazwała ;). Nie chciałam brać nic na siłę. Wybór niby spory ale jakoś ostatecznie niewiele rzeczy mnie kusiło.

DSCN9495

Najbardziej czaiłam się na lakiery do paznokci, wiadomo. Biały i czarny były obowiązkowe na mojej liście, bo mimo że lakierów mam trochę to te dwa najbardziej podstawowe kolory już dawno temu mi się skończyły. Kupiłam biały do frencza z Miss Sporty, ma przedziwny, skośnie ścięty pędzelek. Wzięłam go z myślą o zdobieniach albo frenczu, na całe paznokcie się ta biel nie nadaje bo wygląda jak korektor;). Czarny – też Miss Sporty, numerek 080. Bardzo żałowałam, że w szafach Wibo nie ma już czarnego lakieru, był świetny.. a ten nie jest już taki dobry. Ostatni to opalizująca “mgiełka” nr 453. Mam nadzieję, że się sprawdzi przy wzorkach albo jako top na inne lakiery. Paragon już wyrzuciłam ale wszystkie lakiery kosztowały w okolicach 3,50zł.

DSCN9497

Kupiłam też matowy Wibo So Matte nr 7, mocny, prawie neonowy róż. Drugi, też Wibo z serii Extreme Nails ma numer 19 i jest różem opalizującym na złoto. Po obniżce zapłaciłam za niego 3,59zł.

DSCN9496

Lovely z nowej serii 401 to intensywny pomarańczowy z lekkim shimmerem opalizującym na różowo, myślę że może fajne wyglądać w słońcu, ale to jeszcze się okaże ;). Po obniżce kosztował 3,59zł.  Z serii Express Growth piękna limonka 484, po zniżce 3,29zł.

DSCN9498

Osobna zniżka była na kosmetyki Sally Hansen. Skusiłam się na żel do usuwania skórek, bardzo polecany w internecie. Od dawna miałam na niego ochotę. Kosztował około 18zł, cena regularna to jakoś w okolicach 30zł. Wiem, że na allegro można go dostać jeszcze taniej ale zawsze dochodzą koszty przesyłki, więc różnica w cenie nie byłaby duża. Dwie maseczki z Ziaji, regenerująca i oczyszczająca po 89 groszy.

DSCN9499

Bez przekonania kupiłam pomadkę Wibo Eliksir. Do zakupu skłoniło mnie tylko to, że wiele osób zachwyca się tymi pomadkami. Opakowanie jest koszmarne..brzydkie i strasznie słabe jakościowo, taki tani, bazarowy plastik. Ale sama pomadka.. zapowiada się wspaniale! Użyłam jej dopiero trzy-cztery razy ale już przypadła mi do gustu, bo fajnie nawilża usta i przypomina mi trochę pomadki ochronne a jednocześnie daje kolor. Ja wybrałam sobie odcień 01, pastelowy róż. Cena zabójcza – 5,19zł!

DSCN9501

I bardzo dobry wybór – Floslek wazelina kosmetyczna do ust. Na wszystkie pomadki ochronne itp były zniżki. Kupiłam wersję waniliową, bo uwielbiam wszystko co waniliowe i muszę powiedzieć, że pachnie bardzo ładnie, naturalnie. Nawilża też super. A kosztowała mnie coś ponad 4zł.

DSCN9500

A Wy na co się skusiłyście?

Rimmel Salon PRO – Celebrity Bash

Salon PRO to nowa linia lakierów Rimmel, niedawno wprowadzona do oferty. Lakiery z tej serii mają szerokie pędzelki co na pewno wielu osobom przypadnie do gustu. Ja akurat za takimi nie przepadam, wolę trochę węższe pędzelki bo takim szerokim może maluję się szybciej i wystarczają czasem nawet dwa pociągnięcia ale nigdy nie mogę namalować ładnego łuku przy skórkach i często upaćkam się lakierem dookoła paznokci. Formuła lakieru jest dosyć rzadka co mi akurat odpowiada. Lakiery te mają być trwałe nawet do 10 dni – ja szczerze mówiąc nie wierzę w takie obietnice, to wszystko zależy od paznokci i od tego co robimy w ciągu dnia. Na moich paznociach lakiery generalnie trzymają się nieźle, a ten rimmelek starł się na końcówkach po dwóch dniach więc to standard. Podobają mi się buteleczki z tej linii.

Celebrity Bash – czyli klasycznie. To odcień ciemnej, winnej czerwieni, bardzo klasyczny i kobiecy. Nie jest to “mój” kolor, ale nie mogę powiedzieć, że mi się nie podoba, wygląda tak elegancko ;). Na zdjęciu podłapał jakieś brązowe tony, których nie ma w rzeczywistości. Wykończenie jest kremowe - odrobinę żelkowe.

DSCN9463

DSCN9465

DSCN9469

DSCN9470

niedziela, 26 maja 2013

Konkurs z Original Source– Cactus&Guarana i Golden Pineapple

Original Source jak co roku wprowadza limitowane, letnie wersje zapachowe żeli pod prysznic! Tym razem to Cactus&Guarana i Golden Pineapple. Jeśli macie ochotę je wypróbować to zapraszam na szybki konkurs:).

DSCN9199

DSCN9198

ZASADY KONKURSU:

Generalnie zasada jest tylko jedna – trzeba odpowiedzieć na pytanie konkursowe. Nie musicie być obserwatorami mojego bloga, oczywiście będzie mi miło jeśli nimi zostaniecie lub już jesteście. Nie trzeba też podawać adresu e-mail w zgłoszeniu, ale możecie to zrobić (w razie wygranej poślę maila do zwycięzcy).

Pytanie konkursowe: wymyśl połączenie zapachów, które chciałbyś widzieć w żelu pod prysznic. Niech odpowiedź będzie krótka, bez rozpisywania się, wystarczy podać tylko dwa, trzy słowa (przykładowo odpowiedź może wyglądać “truskawka-poziomka-wata cukrowa). Podaj tylko jedną odpowiedź!

W komentarzu poza propozycją zapachu podaj też swój nick.

DSCN9200

Do wygrania są dwa, nowe żele pod prysznic Original Source, które widzicie na zdjęciach oraz materiałowa torba OS. Nagroda jest tylko jedna.

Konkurs trwa do 29 maja, do północy. Jeśli macie pytania piszcie na mój adres e-mail kosmetykowyblog@gmail.com

Regulamin:
Konkurs trwa od 26 do 29 maja 2013r. Warunkiem koniecznym do wziecia udzialu jest odpowiedź na pytanie konkursowe . Zadanie konkursowe polega na podaniu swojej propozycji zapachowej dla żelu pod prysznic.
Wsrod osob ktore wezma udzial w konkursie zostanie wybrana jedna zwycięska odpowiedź.

Osobe nagrodzona zostanie wyłoniona przeze mnie.
Musisz miec skonczone 18 lat lub zgode rodzicow.
Nagrody sa ufundowane przez Original Source.
Prawo do składania reklamacji, w zakresie niezgodności przeprowadzenia Konkursu z Regulaminem, służy każdemu uczestnikowi w ciągu 7 dni od daty wyłonienia jego laureatów. Reklamacje składać można mailem na adres kosmetykowyblog@gmail.com
Zastrzegam sobie prawo do dokonywania zmian w niniejszym regulaminie.

Zapraszam wszystkich serdecznie do udziału :)!

sobota, 25 maja 2013

Ch Nail 02 – lakier świecący w ciemności

Kolejny niezwykły lakierowy wynalazek! To moje pierwsze spotkanie z lakierem świecącym w ciemności – całkiem udane :). Lakier jest marki Ch Nail, szczerze mówiąc nic mi ta nazwa nie mówi. Mam go z Born Pretty Store a dokładnie kupić można go O TUTAJ. Lakier ma numerek 02, do wyboru jest jeszcze trochę odcieni, na przykład pomarańczowy świecący na wściekły róż (czemu wybrałam niebieski?! :D).

Po pierwsze to bardziej top niż zwykły lakier, po jednej warstwie jest praktycznie przezroczysty, zostawia tylko minimalną poświatę koloru (w buteleczce jest zielony). Będzie dobrze wyglądał na wszystkich zielonych i niebieskich lakierach. Mocniejszy kolor daje dopiero przy trzeciej warstwie. Po wyschnięciu lakier jest lekko matowy, nie błyszczy tak mocno jak zwykłe lakiery. Żeby lakier mocno świecił w ciemności lepiej dać więcej niż jedną warstwę, dwie wyglądają już całkiem dobrze:). Najlepsze efekty daje na jasnych lakierach, ciemne trochę “zjadają” świecącą moc;). Na moich zdjęciach widzicie aż cztery warstwy na białej bazie, ale zapewniam że dwie wyglądają na żywo naprawdę świetnie – użyłam aż tylu warstw żeby aparat dobrze uchwycił efekt. Świeci na niebieskooooo!

DSCN9297 DSCN9298

DSCN9300

w ruchu

DSCN9301

Nawet jeśli nie jest całkowicie ciemno lakier lekko świeci, świetnie to wygląda !

DSCN9307

A tak wygląda w świetle na białej bazie (jak wspomniałam cztery warstwy, po dwóch kolor jest minimalnie zielonkawy):

DSCN9308

Tutaj dla eksperymentu dorobiłam jeszcze czarne groszki:

DSCN9313

DSCN9314

DSCN9289

Warto wspomnieć jeszcze, że paznokcie będą świeciły tylko jeśli wcześniej będą miały odpowiedni kontakt ze światłem. Jeśli będziecie przebywać w zaciemnionym, słabo oświetlonym pomieszczeniu nie będą potem świeciły. Ale jeśli jest jasno, mocne słońce to co innego;).

Jeśli mielibyście ochotę na coś z tego sklepu internetowego (darmowa przesyłka) to możecie użyć mojego kodu KP9J61, który daje 10% zniżki.

 

Co sądzicie? Mi się podoba!

czwartek, 23 maja 2013

Rimmel – Apocalips

Kiedy tylko Apocalips pojawiły się w sprzedaży od razu pobiegłam obmacać testery, bo uwielbiam wszystkie “lakiery” do ust, a właśnie pod takim hasłem Apocalips są reklamowane.

Już po pierwszym maźnięciu mnie zachwyciły i zdecydowałam się na koralowy Stellar. Sprawdzał się naprawdę super więc dokupiłam cielisty Phenomenon. Stwierdziłam, że to będzie istna rewelacja – marzył mi się efekt cielistych ale błyszczących ust a jak wiadomo ciężko dostać dobrze kryjący cielisty błyszczyk. Niestety okazał się kompletną porażką. Ta sama seria, dwa różne odcienie i tak naprawdę spore różnice w tych produktach. Nie wynika to z różnic w jakości, myślę że to kwestia po prostu konkretnego odcienia na ustach. Ale po kolei..bo kolorów do pokazania mam cztery :)!

DSCN8980

Apocalips to połączenie intensywnego koloru pomadki i połysku jaki może dać nam błyszczyk. Zgadzam się z słowami producenta, kolory są niesamowicie mocne, pigmentacja jest POWALAJĄCA! Jedno pociągnięcie i kolor jest w 100% kryjący. Nawet niewiele pomadek daje aż tak intensywny kolor. Zaraz po nałożeniu dają efekt mokrych ust, ale po jakimś czasie trochę “wsiąkają” w usta i nie błyszczą już tak ładnie. Trzeba by ponawiać aplikację, nakładać solidną warstwę czego ja nie lubię..ale już nie narzekam bo nie oczekuję w końcu cudu;). Konsystencja jest dosyć rzadka ale nie rozlewająca się poza kontur ust, przyjemna i nie klejąca.

Z czterech odcieni, które mam tylko jasny Phenomenon kiepsko się spisuje więc wnioskuję, że nie warto kupować jasnych odcieni. Pozostałe trzy są według mnie świetne. Gładko się rozprowadzają, są jak już wspomniałam mega intensywne i pięknie wyglądają na ustach. Na uwagę zasługuje także fakt, że ścierają się równomiernie. Nie nawilżają ale też nie wysuszają ust (przynajmniej moich). Minus za zapach – jest nieładny. Mój nos nie jest szczególnie wrażliwy więc go toleruję ale radzę powąchać tester przed zakupem.

Opakowanie jest moim zdaniem całkiem ładne, cieniowane z “kryształową” zakrętką. Aplikator typowy – gąbeczkowy.

DSCN8982

DSCN8983

Dla porównania jak zawsze zdjęcie niepomalowanych ust:

DSCN8984

Stellar – mój ulubieniec. Pobił nawet intensywny róż (a jak pewnie wiecie uwielbiam różowy kolor). To bardzo intensywny koral, nawet aparat nie poradził sobie z uchwyceniem tego koloru ;). Jest prawie, że neonowy, piękny! Na pewno świetnie będzie wyglądał latem na lekko opalonej skórze.

DSCN8993

DSCN8995

Solstice – mocno przybrudzony róż z domieszką beżu/brązu. Wygląda na dosyć ciemny odcień ale wbrew pozorom to całkiem neutralny odcień, na pewno najbardziej naturalny i zbliżony do koloru ust z tych odcieni, które mam. W odróżnieniu od nich ma lekko satynowe wykończenie. Szczerze mówiąc nie przepadam za tym kolorem, nie pasuje mi.

DSCN8988

DSCN8989

Phenomenon – jasny, cielisty odcień z niewielką domieszką brzoskwini. Uwielbiam takie kolory, ale Phenomenon jest bardzo kiepski. Smuży, brzydko się rozprowadza, podkreśla każde załamanie ust, zbiera się przy wewnętrznej linii ust, wygląda po prostu sztucznie i nieestetycznie. Nie polecam tego koloru! Noszę go w wersji na pomadkę ochronną, cienką roztartą warstwą. W takim wydaniu jest do przeżycia ale szału nie robi.

DSCN8985

DSCN8987

Apocaliptic – cudowny, intensywny, róż. Wygląda bosko, jak ja uwielbiam takie kolory na ustach :). Rozprowadza się bez zarzutu i powala pigmentacją.

DSCN8990

DSCN8992

 

DSCN8999

DSCN9000

Cena to coś w okolicach 23zł z tego co kojarzę, ale teraz jak wszyscy o tym doskonale wiemy :D jest zniżka 40% na kolorówkę i pielęgnację twarzy w Rossmannach, więc jeśli planujecie kupić – warto to zrobić właśnie teraz! Zapłacimy wtedy około 14-15zł.

Mnie kusi jeszcze jeden cukierkowy róż..ale jednak się opamiętam, bo mam już podobne szminki i błyszczyki i naprawdę nie potrzebuję już kolejnej różowej pomadki/błyszczyka do kolekcji.. ale jest piękny…

Lubicie:D?

środa, 22 maja 2013

Golden Rose Jolly Jewels 105

Kolejny przepiękny lakier z kolekcji Jolly Jewels! Niektóre z JJ kojarzą mi się typowo zimowo, z biżuterią, kamieniami, mam na myśli przykładowo złote czy srebrne lakiery, które wyglądają bardziej “metalicznie”. 105 jest dla mnie wesoła i wiosenna, wygląda zabawnie i przypomina mi jakiś koktajl albo posypkę :).

Baza w buteleczce wygląda na liliową ale jest półprzezroczysta więc żeby nie przekombinować położyłam ten lakier na jedną warstwę innego fioletowego lakieru (Catrice Lucky in Lilac). W bazie mamy dwa rodzaje brokatu: drobny fioletowy i większy zielony w kształcie sześciokątów. Moim zdaniem ten lakier jest piękny i nietypowy, a do tego uwielbiam to połączenie kolorów (fiolet-zieleń). Zaskakująca jest też jakość, brokatu jest naprawdę sporo! To co widzicie na zdjęciach to tylko jedna warstwa na fioletowej bazie.

DSCN9218

DSCN9212

DSCN9214

DSCN9217

DSCN9223

DSCN9220