Lubicie wypiekane cienie? Ja bardzo lubię, choć nie mam ich wiele. Właśnie się zorientowałam, że przecież jedne z moich ulubionych cieni (trójka z IsaDory) to właśnie wypiekańce ;). Na dziś recenzja cieni MeMeMe, które w ostatnim czasie zrobiły na mnie pozytywne wrażenie.
Poczwórne cienie MeMeMe (Eye Inspire Baked Eyeshadow) występują w kilku wersjach kolorystycznych ,a ja mam w moim odczuciu najładniejszy zestaw Goddess Eyes. Kolory są jak najbardziej moje, brązowo-złote.
Cienie nie są od siebie oddzielone co widzicie na zdjęciu, pudełeczko jest jak na pojedynczy cień (i jest całkiem porządne). Taki układ pozwala je łatwo mieszać. Wiadomo, fajnie wyglądają kiedy każdy z cieni ląduje w innym miejscu na powiece ale kiedy spieszę a mam ochotę na te cienie to po prostu mieszam je pędzelkiem na środku i otrzymuję wtedy taki pośredni brąz, który solo, ładnie roztarty też daje radę.
Wersja Goddess Eyes składa się z czterech kolorów:
- waniliowy / jasne złoto
- kawa z mlekiem w wersji metalicznej
- złoty brąz
- czekoladowy brąz
Cienie są mocno błyszczące, ale w moim odczuciu nie dają tandetnego perłowego efektu. Jednak trzeba do nich lubić błyszczący makijaż oka.
Cienie są dobrze napigmentowane, nie jest to aż taki poziom krycia jak przykładowo w błyszczących cieniach Sleeka, te są trochę delikatniejsze (to również przez formułę, która jest bardziej sucha), ale wciąż kryją dobrze. Trochę pylą w opakowaniu, lekko się osypują, ale wszystko w granicach normy. U mnie na bazie bardzo trwałe. Łatwo się rozcierają.
Wypiekane cienie wyglądają wyjątkowo dobrze nakładane na mokro. I o ile ta czwórka w wersji na sucho wygląda dość zwyczajnie to zdecydowanie zyskuje w technice na mokro. Cienie robią się wtedy mocno metaliczne, bardzo fajnie wyglądają. Oczywiście każde cienie nałożone na mokro robią się intensywniejsze, ale wypiekane dodatkowo zyskują na intensywności, bo z reguły są twardsze od zwykłych cieni prasowanych i dopiero na mokro daję świetny efekt:).
Zrobiłam taki szybki, podglądowy makijaż, żeby cienie dobrze pokazać (choć aparat trochę zjadł ich intensywność). Nakładałam je właśnie techniką na mokro.
Ja jestem zadowolona z tych cieni i jeśli wyjątkowo Wam się spodobały to polecam. Jeśli jednak macie inne cienie w takich kolorach, nie szalejecie za takim efektem czy kolorystyką, to równie dobrze można poszukać czegoś innego. Cienie MeMeMe kosztują ok 32zł, ale są bardzo wydajne. Moje są z kosmetykomanii. Swoją drogą trochę żałuję, że dziś zerknęłam na tę stronę bo w oczy rzuciła mi się nowa paletka Sleek Vintage Romance… piękna!!!
Ja mam zestaw Fire Eye <3 ten twój by mi nie odpowiadał, bo nie przepadam za brązami, choć widzę, że makijaż prezentuje się niezwykle okazale :)
OdpowiedzUsuńTwój zestaw też mi się podoba, pamiętam o nim notkę na twoim blogu:)
Usuńuwielbiam takie kolory! :)
OdpowiedzUsuńmakijaż piękny :)
lubię takie kolory ;) Mam dużo brązów, szczególnie w paletkach sleeka,a mimo to zamówiłam jeszcze 2 paletki hean... w brązach właśnie d;
OdpowiedzUsuńBrązów nigdy dość:D
UsuńZgadzam się nowa paletka sleeka to cuuuudo.
OdpowiedzUsuńCo do tych cieni, to mają piękny odcień złota jednakże zgadzam się, że takich kolorów jest sporo więc nie ma co szaleć, nic nowego się nie odkryje ;P
Dokładnie, kolory są bardzo ładne ale podobny efekt na mokro da się bez problemu uzyskać cieniami sypkimi, mineralnymi albo nawet niedrogimi prasowańcami.
UsuńŚliczne kolory :))
OdpowiedzUsuńfajny, delikatny makijaż :) Lubię na co dzień mejkap oka w takim wydaniu
OdpowiedzUsuńNa oku bardzo ładnie się prezentują:)
OdpowiedzUsuńojeju piękne są!
OdpowiedzUsuńTa czwóreczka także jest w moich ulubionych kolorach, świetnie się prezentują w Twoim makijażu. Sama jeszcze nie posiadam wypiekanych cieni, ale myślę, że niebawem się to zmieni. Zobaczyłam na stronie jakie jeszcze zestawienia kolorystyczne są dostępne i faktycznie, ten, który Ty masz, jest najlepszy. Na drugim miejscu plasuje się wersja z fioletem. Oczywiście moim zdaniem...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Klaudyna
W sumie warto wypróbować jakieś wypiekane cienie, żeby zobaczyć czy taka forma nam pasuje:)
UsuńBardzo ładne kolory, które są jak najbardziej w moim guście. Makijaż też jest śliczny :-)
OdpowiedzUsuńpiekny makijaz!
OdpowiedzUsuńMam pytanie z nieco innej beczki - jakim eyelinerem zrobiłaś kreskę w tym makijażu? :)
OdpowiedzUsuńEtre Belle, pisałam o nim kilka dni temu w poście o rozczarowaniach - mimo ładnej czerni, piecze w oczy:/
Usuńbardzo mi sie takie kolory podobaja
OdpowiedzUsuńPiękne kolory. Ostatnio przekonuję się do satynowych wykończeń
OdpowiedzUsuńPodzielam zdanie, piękne kolory :)
OdpowiedzUsuńładne ;)
OdpowiedzUsuńśliczne :)
OdpowiedzUsuńkupiłabym, ale niedawno podobne kolory z Ikos dostałam :)
Nie ma sensu ich kupować jeśli mamy podobne kolorki:)
Usuńja nie mam żadnego wypiekanego cienia, ale czaję się na ich zakup :) Kolory również i moje, bo w brązach najlepiej się czuję. Bardzo ładnie wyszło oko :)
OdpowiedzUsuńmój boże, ale piękne oczysko! :D
OdpowiedzUsuńNa oku prezentują sie cudownie ;)
OdpowiedzUsuńte kolorki bardzo pasują do Twojej tęczówki :)
OdpowiedzUsuńchoruję na paletkę Vintage Romance. w UK chyba jeszcze nie miała premiery. mam nadzieję, że uda mi się ją dorwać :)
Vintage Romance niesamowicie mi się podoba, jak wiele ostatnich paletek Sleeka sprawiało na mnie wrażenie trochę niespójnych kolorystycznie, to ta jest super!
UsuńOH nowa paletka Sleeka jest śliczna,ale z tego co wiem cienie na żywo nie są tak pięknie głębokie jak na zdjęciach w sklepach internetowych :(
OdpowiedzUsuńHmm mnie i tak kusi, bo Sleek ma dobre cienie, także nie sądzę, żeby te jakoś mocno odbiegały od reszty:)
UsuńPatrząc na Twoją twórczość, jestem spokojna, że Ty to zrobisz coś z niczego. Na Twoim oku zupełnie nie wyglądają na trochę się osypujące/pylące - ja nie miałabym cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńOjaa, Vintage Romance od Sleeka naprawdę zapiera dech swoją urodą, ale cudo - ja chcę takie *_*
To dlatego, że nakładałam je na mokro, więc się nie osypywały:). Ja też chcę Vintage Romance!! Czuję, że będzie mi się śnić po nocach;).
UsuńPiękne są, ja mam bardziej mroczne :)
OdpowiedzUsuńwyglądają kusząco :) ściskam
OdpowiedzUsuńładnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńŚwietne, połyskujące w sam raz cienie, totalnie w moim guście :)
OdpowiedzUsuńFiu fiu, pięknie się prezentują :) Uwielbiam złoto na powiece.
OdpowiedzUsuńJa też, szczególnie w duecie z kreską:)
Usuńuwielbiam takie złotka na oczach!
OdpowiedzUsuńO jakie ladne kolorki *.*
OdpowiedzUsuńsuper wyglądają na oku :)
OdpowiedzUsuńCudowne kolory :) Przepiękny makijaż <3
OdpowiedzUsuńdzieki:)
Usuńprzestałam się skupiać na tym co czytam kiedy zobaczyłam tę perfekcyjną kreskę na oku - moje marzenie !
OdpowiedzUsuńDzięki! Maluję kreski codziennie także jak liner jest dobry to mi wychodzą:)
UsuńPiękna paletka :D cudowny blask na powiekach :)
OdpowiedzUsuńKolory są prześliczne i na mokro wyglądają świetnie, chociaż ja z wypiekanymi kosmetykami niezbyt się lubię.
OdpowiedzUsuńCo do Sleeka, ich nowa paletka jest oszałamiająca i z pewnością ją zamówię, bo składa się z kolorów, które uwielbiam nosić, a poza tym nie mam jeszcze żadnej paletki Sleeka a chcę jakąś koniecznie przytulić do serca :D
O to jak nie masz jeszcze Sleekowych cieni to ja gorącoooo polecam:). To moje ulubione cienie - na równi z Inglotem:). Pewnie są gdzieś w kosmosie jakieś lepsze, ale że nie śpię na pieniądzach to patrzę też na ceny i Sleek nie jest strasznie drogi a naprawdę godny polecenia:). Mimo, że cieni trochę mam to i tak najczęściej sięgam po Sleeka i Inglota. A Vintage Romance strasznie mnie kusi:)
UsuńŁadne kolorki, takie moje:) A makijaż cudny!
OdpowiedzUsuńMi najbardziej się podoba ten czekoladowy brąz, ale na oku coś traci na uroku. Piękny makijaż :)
OdpowiedzUsuńNa oku jest go malutko, najwięcej jest tego złotego brązu:)
Usuńkolory prześliczne, jednak nie przepadam za takimi opakowaniami, wydaje mi się, że trudno będzie nabrać na pędzelek pojedynczy odcień:)
OdpowiedzUsuńJa nie miałam tego problemu, mam taki standardowy pędzelek. Problem mógłby pojawić się przy grubaśnym pędzlu;).
Usuńpiękne kolorki,ale niezbyt się polubiłam z cieniami wypiekanymi
OdpowiedzUsuńNa mokro też Ci nie pasują:)?
UsuńKocham Twoje makijaże :-**
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądają na oku. :)
OdpowiedzUsuńa ja zupełnie nie rozumiem zachwytu nad Vintage Romance - przecież tam niemal same ciemne odcienie :< może jak zobaczę u kogoś na oku, to się przekonam...
Przepiękne kolory.. moje. :) w takich odcieniach czuję się zdecydowanie najlepiej, chciaż często cieni nie używam.
OdpowiedzUsuńŚwietny makijaż i jaka cudowna kreska! :)
Moje ulubione kolory! Uwielbiam wypiekane cienie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne cienie! A makijaż zdecydowanie w moim stylu ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Te złotka są przepiękne :)
OdpowiedzUsuń