Dotarł do mnie dziś październikowy Glossybox – trochę inny niż zwykle, bo tym razem kosmetyki zostały wybrane przez Kasię Tusk. Przypuszczam, że niektórym się to spodoba a innym nie – ja byłam bardzo ciekawa tego pudełka. I muszę przyznać, że jest wyjątkowo udane!
Zawartość prezentuje się zdecydowanie bogato na tle poprzednich pudełek. W sumie jest to sześć produktów, z czego dwa są pełnowymiarowe. Jest też coś z kolorówki :). W tym miesiącu pojawił się jeden wariant pudełka.
Love Me Green Organic Energising Face Peeling – jak dla mnie peelingów nigdy zbyt wiele :). To jest delikatny peeling do twarzy, ma ładny pomarańczowy zapach. W moim odczuciu to kosmetyk trafiony, delikatne peelingi sprawdzają się na różnych typach skóry, poza tym fajnie że to coś z oferty Love Me Green (dla mnie to wciąż “nieznana” marka). To pełnowymiarowy produkt (49,90zł).
Bioderma Sensibo H2O płyn micelarny – jestem bardzo zadowolona, że ten popularny płyn micelarny znalazł się w pudełku! Słyszałam o nim wiele dobrego, a ja nigdy go nie używałam, więc zawsze byłam go strasznie ciekawa. 100ml (za 200ml zapłacimy około 48zł).
Wella Professionals Stay Styled Finishing Spray – mini lakier do włosów Wella. W sumie nie wiedziałam ,że Wella ma linię profesjonalną z droższymi kosmetykami do włosów, zawsze kojarzyła mi się z tanimi i łatwo dostępnymi produktami. Przy tym lakierze może nie piszczę z zachwytu, ale przyda mi się, ja używam lakieru na co dzień więc taka mini wersja może sprawdzi się w torebce. Pełny produkt kosztuje ok 60zł.
PAT&RUB cukrowy scrub do ciała żurawina i cytryna – znów peeling, tak, tak, uwielbiam je:D! Świetnie pachnie, bardzo świeżo i orzeźwiająco. Nie ma go zbyt wiele w opakowaniu (40ml), ale fajnie będzie wypróbować. Cena za 500ml to 79zł.
Palmer’s brązujący balsam do ciała – miałam kiedyś balsam tej marki i pachniał świetnie, słodko i apetycznie, lubiłam go. Ten też pachnie rewelacyjnie! Ja uwielbiam takie słodkie, waniliowe albo kakaowe zapachy. Ciekawa też jestem działania, wiadomo :). Cena za pełny produkt to 45zł.
Golden Rose Rich Color 38 – jak się łatwo domyślić to ten drugi, pełnowymiarowy kosmetyk. Mi trafiła się ładna, pastelowa lilia. Pewnie wiecie, że lubię Golden Rose.. zresztą, kto nie lubi:D?!
Ponadto w pudełku znalazł się kod zniżkowy na zakupy w sklepie internetowym Love Me Green. Do wykorzystania 50zł przy zakupie za 100zł. Całkiem nieźle, jeśli ktoś ma ochotę to niech skorzysta z mojego kodu, ja nie będę nic zamawiać.
Uważam, że to świetne pudełko. Naprawdę wszystkie kosmetyki z chęcią wypróbuję. Dwa peelingi (uwielbiam peelingowanie), do tego coś co od dawna chciałam wypróbować (micel Biodermy), praktyczny lakier do włosów, balsam z Palmersa (zapach!) i coś z kolorówki (lakier). Gdybym miała się do czegoś przyczepić ..hmm no nie są to “luksusy”, a Glossy miał trochę taki być. Przykładowo taki lakier Golden Rose nie ma nic wspólnego z górną półką, ale z drugiej strony to jedna z moich ulubionych lakierowych marek. Także ogólnie jestem bardzo zadowolona i uważam, że to jedno z najlepszych pudełek!
kod do "Love Me Green" jest u wszystkich taki sam ;)
OdpowiedzUsuńOjj nie wiedziałam:D
Usuńbuu, dlaczego nie wrzuciła COCO CHANEL,albio diora, ktorych uzywa
OdpowiedzUsuńalbo maca
OdpowiedzUsuńalbo meteorytów od mamy
OdpowiedzUsuńalbo odzywki x-lash za 300zł
OdpowiedzUsuńmogła dac też zapach armaniego
OdpowiedzUsuńbłyszczyk este, cień HELENKI
OdpowiedzUsuńCOŚ Z PHENOME
OdpowiedzUsuńAnonimowy, ja bym nie pogardziła tymi kosmetykami ale obawiam się, że Glossyboxowi średnio by się to opłacało:D
UsuńHej, właśnie powstał nowy projekt Wschodzące Gwiazdy, który ma na celu stworzenie "bazy" blogerów w blogosferze, poprzez prezentację blogów w wywiadach.
OdpowiedzUsuńJeśli jesteś zainteresowany/a współpracą bądź udziałem w projekcie to zapraszamy na wschodzace.blogspot.com - tam znajdziesz wszystkie informacje.
Pozdrawiamy :)
Moim zdaniem to jedno z lepszych pudełek. Zero szamponów, czyli kosmetyków pierwszej potrzeby, same ciekawostki. Z Biodermy jestem bardzo zadowolona, bo sama bym pewnie całego nie kupiła, mój lakier jest w kolorze nr 45, taka winna czerwień z drobinkami brokatu, cudeńko, Palmers pachnie obłędnie, peeling z P&R mały, ale zapach jest cudowny. Moim zdaniem wiele osób niepotrzebnie się nakręciło, że jak Kasia Tusk, to będą same wysoko półkowe kosmetyki, jak dla mnie super pudełko i więcej takich.
OdpowiedzUsuńciekawe, na swoim blogu jestes zadowolona tylko z 3 kosmetyków z tego boxa, to czegos nie rozumiem panno mówię ja
UsuńSzampony czy odżywki niby zawsze się przydają, ale faktycznie Glossybox często je umieszcza w pudełkach i chyba trochę się znudziły. Ładna ta 45!
UsuńJa się nie spodziwałam, że jak Kasia Tusk to będą "diory i chanele", wiadomo że cena pudełka jest cały czas taka sama, więc nagle nie wrzucą tam niesamowitości. W poście pisałam o całej idei Glossy, reklama sugeruje wysoką półkę, a jest różnie, ale tak jak napisałam - ja z tego pudełka jestem bardzo zadowolona.
Myślę, że to bardzo fajne pudełko :) Lakier akurat nie w moim guście, ale cała reszta super ;) No i ciekawa jestem zapachu tych peelingów, muszą być obłędne!
OdpowiedzUsuńFajne są, chociaż nie obłędne:D. Najładniej pachnie balsam Palmer's!
UsuńHmmm a ja myślałam, że jak to będzie pudełko Kasi Tusk to jednak będzie więcej pełnowymiarowych produktów :) Ale prezentuje się całkiem ok:)
OdpowiedzUsuńPudełko jest w sumie tylko sygnowane jej nazwiskiem, a cena się nie zmieniała ani nic.. więc z obietnicy tych pięciu miniatur się wywiązują;)
UsuńBardzo ciekawe dość bogate pudelko
OdpowiedzUsuńWłaśnie jakoś tak obficiej się prezentuje na tle poprzednich;)
UsuńZawartość rzeczywiście bardzo przyzwoita :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się, naprawdę fajna zawartość;).
UsuńPo Kasiu Tusk spodziewałam się lepszych marek. Cóż, Polski Glossy Box nie jest taki jak za granicą
OdpowiedzUsuńJa szczerze mówiąc nie bardzo zwracałam uwagę jak wygląda Glossy w innych krajach, ale z tego co napisałaś wnioskuję że dużo lepiej;)
Usuńhmm to ja chyba się skuszę i zamówię mimo że ciagle waham się między glossy a shiny :) ale to co przygotowała panna Tusk jest całkiem fajne :)
OdpowiedzUsuńwww.pogadam-sobie.blogspot.com
Mnie kuszą te pudełka, warto zamówić 6 od razu i co miesiąc żeby przychodziły ?
OdpowiedzUsuńlepiej dziecku cos kup, a nie 49zl wydasz na gówna, które sa dostepne w każdej drogerii
UsuńKatarzyna, moim zdaniem wszystko zależy jakie masz nastawienie, bo jeśli chcesz niespodzianki i liczysz się z tym, że nawet kilka produktów może Cię rozczarować to jak najbardziej można się skusić. Ale jeśli wolimy kupić jedną konkretną rzecz, która na bank nam się przyda i narzekać, że mogłybyśmy mieć w cenie Glossy to czy tamto to wiadomo... ;)
Usuńpodoba mi się lakier do paznokci, włosów, micel i scrub. pozostałych dwóch bym nie używała. ;)
OdpowiedzUsuńJa na pewno wypróbuję wszystko.. akurat nie trafił się teraz żaden kosmetyk, który kompletnie by mi nie pasował.
UsuńJa też jestem bardzo zadowolona z pudełka :) A co do braku produktów luksusowych to wydaje mi się, że lepiej dostać produkty, które naprawdę są dobre pomimo tego, że niedrogie, niż coś niby z wyższej półki, a totalnie beznadziejnego, co już się przecież zdarzało ;)
OdpowiedzUsuńTo właśnie napisałam mniej więcej w notce - mimo, że nie są to może wysokopółkowe kosmetyki to nie znaczy, że jestem niezadowolona.
UsuńStrasznie kusi mnie ten peeling put&rub i nie wiem czy nie zdecyduję się na ten glossy box
OdpowiedzUsuńUwielbiam alkiery Golden Rose ;) ten kolor jest cudowny!
OdpowiedzUsuńOstatnio szaleją i wproadzają przeróżne nowości do oferty:D
Usuńco najmniej 3 świetne kosmetyki, zawartość boxa robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńJa mam fioletowy lakier i lakier do włosów mam chyba inny.. Ja powiem tak - też była ciekawa tego pudełka, ale nie podoba mi się, że jest one podyktowane przez Kasię Tusk.. Niemniej jednak zawartość jest całkiem w porządku. Tylko wiesz, taki lakier do włosów czy paznokci mogę kupić sobie sama - a to chyba nie o to chodzi w tych pudełkach...
OdpowiedzUsuńTakie pudełka jak Glossy chyba zawsze będą budzić różne reakcje.. bo z jednej strony kosmetyki są fajnie dobrane, wszystkie z chęcią wypróbuję, ale to nie do końca to czego spodziewałabym się po takim pudełku (miniaturek drogich kosmetyków, których nie kupię przez bardzo wysoką cenę). A tak jak napisałaś lakier Golden Rose czy tą biodermę na przykład mogłabym sobie sama zakupić, no ale nie mówię że mi się nie przydadzą czy nie podobają. W sumie wolę też kosmetyki, które będę używać niż miniaturkę byle czego byle by drogo. Opinie zawsze będą podzielone;)
UsuńNo tak, zgadzam się z Tobą.
Usuńmam ten sam kolor lakieru, fakt - pudełko bardzo udane :D
OdpowiedzUsuńpudełko względne, ale Tuskowej nie trawię..
OdpowiedzUsuńDla mnie to pudełko nie powala, lakier do włosów i bronzer w ogóle by wypadł z mojego używania bo takich rzeczy nie stosuję, aczkolwiek reszta jest fajna.
OdpowiedzUsuńChociaż lakier mogłabym odpuścić, bo GR są łatwo dostępne ;P
Pudełko bardzo udane, chociaż kilka produktów mnie zaskoczyło. Chyba jedynym którego nie wykorzystam to bronzer. Lakier, trafił mi się odcień 43 (o ile dobrze pamiętam), ucieszyłam się, że nie jeden z czerwonej palety, bo takich mam już za wiele. Ale największy plus za Love Me Green. Wczoraj uzywałam - świetny! I ten zapach... <3
OdpowiedzUsuńChyba mój komentarz się nie dodał, to jeszcze raz napiszę ;p
OdpowiedzUsuńUważam, że box jest udany :) Jedynie spray do włosów nie mnie, bo nie używam takich produktów.
nie mnie co???
Usuń