niedziela, 20 października 2013

Kolorowe tusze Maybelline COLOSSAL Color Shock

Nigdy jakoś nie szalałam za kolorowymi tuszami do rzęs, pewnie dlatego, że trafiałam w tej kategorii na same średniaki. Te tusze trochę przekonały mnie do kolorowych rzęs, mimo że idealne nie są… ale wypadają lepiej niż te z którymi spotkałam się wcześniej.

Ostatnie kolorowe tusze, których używałam były z Inglota – kompletna porażka. Bardzo lubię Inglot, ale kolorowe maskary kompletnie im nie wyszły, te z Maybelline są zdecydowanie lepsze.

DSCN2503

DSCN2514

Tusze pochodzą z letniej kolekcji, do wyboru są trzy odcienie: kobalt, turkus i fiolet. Zaskoczyło mnie to, że troszkę różnią się od siebie jakościowo. Zdecydowanie najbardziej polubiłam turkus, który najmocniej pogrubia rzęsy i daje mocny kolor, a przykładowo kobalt daje delikatniejszy efekt na rzęsach. Szczoteczki są dość grube, dla mnie wygodne. Łatwo się zmywają, nie kruszą w ciągu dnia. Ogólnie są w porządku, ale szkoda że nie pogrubiają i wydłużają mocniej rzęs, szczególnie przy mocniejszych makijażach albo grubszej kresce eyelinerem efekt jest trochę mizerny. Na plus zapach: wszystkie pachną kwiatowo :).

ELECTRIC NAVY

Kobaltowy odcień błękitu. Kolor jest świetny, myślałam że to będzie mój ulubieniec (w końcu takie kolory świetnie podbijają brązową tęczówkę), ale okazał się najsłabszy z kolorowej trójki. Lekko wydłuża rzęsy, pogrubienie jest niewielkie. Słabo go po prostu widać na rzęsach. Mimo wszystko i tak nie jest najgorszy, wypada przeciętnie.

DSCN2505

TUSZ0

ELECTRIC TEAL

Mój ulubiony. Daje najmocniejszy efekt na rzęsach, kolor jest widoczny, rzęsy wydłużone i pogrubione. Czcionka na opakowaniu może sugerować, że to zielony tusz, ale w rzeczywistości jest turkusowy, zielono-niebieski. Bardzo fajny, jestem z niego zadowolona.

DSCN2506

TUSZ5

ELECTRIC PURPLE

Fiolet jest w moim odczuciu taki pośredni. Lepszy od kobaltowego, gorszy od turkusu. Szczerze mówiąc bardziej by mi się podobał gdyby kolor był trochę ciemniejszy i intensywniejszy. W moim odczuciu to nieco pastelowy fiolet. Całkiem fajny, ale niestety nie pogrubia tak ładnie jak turkusowy.

DSCN2507

TUSZ9

DSCN2512

TUSZE

Całkiem fajne, tak dla odmiany, choć żaden kolor nie byłby w stanie dla mnie pobić czerni ;). Najczęściej używam w duecie z kolorową kreską na dolnej powiece. Przy kolorowych makijażach rzęsy pomalowane nimi trochę giną. Cena jakoś poniżej 30zł. 

Przekonują Was kolorowe rzęsy (choćby dla odmiany) czy stawiacie na czerń?

80 komentarzy:

  1. dlaczego nigdzie nie ma fioletu-fioletu? i dlaczego nie ma maskary kolorowej, która ma właściwości zwykłej maskary? po tym narzekaniu powiem jeszcze tylko, ze masz piękne uporządkowane brwi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie.. fiolety zwykle są takie pastelowe, a kolorowe tusze gorsze od tych czarnych. Dzięki, ale tutaj akurat brwi wyszły średnio moim zdaniem:D

      Usuń
    2. Kiko miał fajny fioletowy tusz :)
      Miałam fioletowy, ale chyba jakąś starszą wersję i bardzo lubiłam, tylko szybko mi wysechł :(
      Piękny ciemny fiolet a właściwie śliwkę ma Oriflame :)

      Usuń
    3. kiedyś właśnie z MNY miałam tusz ciemnofioletowy, rewelacyjny był......

      Usuń
    4. Z vipery są całkiem fajne napigmentowane fioletowe tusze ;)

      Usuń
  2. Dla mnie super, szczególnie na lato :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na lato pasują, na jesień czy zimę przygarnęłabym jakiś kolorowy tusz, ale najlepiej śliwkowy albo leśną zieleń:)

      Usuń
  3. teal wygląda najlepiej moim zdaniem, musiałabym się przełamać żeby nosić tak pomalowane rzęsiska na codzień:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Teal najlepiej do Ciebie nawet pasuje :D Ja jakoś nie potrafię przełamać się do kolorowych rzęs u siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jest najlepszy:). Nie każdy czuł by się w nich dobrze;)

      Usuń
  5. fioletowemu blizej do niebieskiego, ale ogolnie musze przyznac ze mnie zaciekawily:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może na zdjęciach tak wyszedł, ja go odbieram jako lekko pastelowy ale fiolet:)

      Usuń
  6. OOo turkus wygląda bardzo fajnie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. stawiam raczej na czerń chociaż ten electric teal wygląda naprawdę fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie uznaję u siebie innych rzęs niż czarne. Kolorowe tusze kojarzą mi się z początkiem lat 90. kiedy kobiety używały na swoje trzy rzęsy na krzyż granatowych maskar

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah, też kiedyś tak mi się kojarzyły, szczególnie niebieskie tusze. Przypominały mi jedną znajomą, która zawsze nosiła niebieski tusz, ja byłam wtedy dzieckiem ale strasznie mi się to nie podobało;). Teraz całe szczęscie, nie kojarzą mi się już jakoś mało gustownie o ile są dopasowane do reszty makijażu:)

      Usuń
  9. Moim zdaniem nic szczególnego - fiolet mało fioletowy . . Podoba mi się tylko Electric Teal :)

    OdpowiedzUsuń
  10. aż nabrałam na nie ochoty! Electric Teal podoba mi się najbardziej ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. U Ciebie mi sie podobają te kolory:) ale u siebie ich kompletnie nie widzę;) no chyba, że tylko na dolne rzęsy? wtedy bym się odważyła:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie każdy lubi kolorowe rzęsy u siebie:). Ja czasem daję tylko na dolne rzęsy, też wygląda to w porządku:)

      Usuń
  12. Kompletnie do mnie nie przemawiają, pozostaję wierna czerni :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zupełnie nie w moim stylu, wolę klasyczną mocną czerń.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja noszę dla odmiany:). Ale jednak nie ma to jak czerń:)

      Usuń
  14. zdecydowanie stawiam na klasyczną czerń ;) Tym bardziej, że do niebieskiej tęczówki niebieski tusz nie wyglądałby dobrze..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, najlepiej zgrywa się z brązową. Widziałam raz na zdjęciach z jakiegoś pokazu mega intensywny różowy tusz, który genialnie podbijał kolor niebieskich tęczówek modelki, ale to już był odważny makijaż:)

      Usuń
  15. Dziękuję za tę prezentację, kręcę się wokół tych tuszów już od jakiegoś czasu, bo bardzo lubię kolorowe rzęsy - one potrafią zrobić cały makijaż. Najbardziej kusił mnie teal, i jak widać słusznie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja raczej stawiam na klasyczną czerń, gdyż jest najbardziej wyrazista i uniwersalna. Choć mogłabym spróbować może kobaltowego odcienia tak dla odmiany:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czerń najmocniej podkreśla rzęsy, żaden inny kolor jej nie pobije:). Kobalt akurat wypada średnio, nie jest mocno widoczny.

      Usuń
  17. Nic nie zastąpi czerni:) ale tutaj ten turkus wyszedł zdecydowanie najlepiej czyli electric teal!

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajnie wyglądają, lubię oglądać kolorowe tusze, ale żebym sama miała je nosić to nie..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często jest tak, że podoba nam się coś na kimś ale niekoniecznie na sobie..

      Usuń
  19. Nie lubię maskar z Maybelline. Miałam chyba ze 3 i żadna się nie sprawdziła :(

    OdpowiedzUsuń
  20. Kojarzą mi się z latami 90-tymi :)

    OdpowiedzUsuń
  21. ELECTRIC TEAL najładniejszy z całej trójki :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak to bywa z wieloma innymi rzeczami, kolorowe tusze wyglądają fajnie u wielu innych dziewczyn, natomiast ja sama chyba bym się nie odważyła ;) Bardzo ci ładnie w tym turkusowym :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam podobnie, nie z kolorowymi tuszami akurat, ale z różnymi kolorami, kosmetykami, ubraniami..czymkolwiek. U kogoś fajnie, ale nie u mnie;)

      Usuń
  23. 100 lat temu miałam 2 kolorowe tusze z Avonu. To była seria Color Trend. Miałam taki właśnie navy i purple. Wtedy wydawało mi się to fajne i ciekawe :) Ale dziś bym się nie odważyła :) Jeśli chodzi o rzęsy to lubię klasykę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe też miałam kiedyś tusz z tej serii z Avonu i kojarzę jak przez mgłę, że nie był za dobry:D

      Usuń
  24. Mam podobne odczucia, też najbardziej polubiłam turkusowy. Kobalt i fiolet są o wiele mniej widoczne na moich czarnych rzęsiskach :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Turkus zdecydowanie wygrywa. Szkoda właśnie, że dwa pozostałe nie są równie mocne.

      Usuń
  25. ja siebie nie widzę w kolorowych rzęsach :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Electric Teal wygląda bardzo ciekawie ;) Strasznie mnie kręcą kolorowe tusze, ale nie wiem czy odważyłabym się je nosić na co dzień...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze można spróbować tylko na dolne rzęsy, albo na jakieś wyjście czy coś;)

      Usuń
  27. Electric Teal najbardziej mi się podoba. Lubie kolorowe tusze i kreski latem, jakoś zimą rzadko po nie sięgam, muszę to zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. turkusik <3 miałam kolorowy tusz z Essence, ale niestety efekt nie był aż tak widoczny na rzęsach jak w przypadku Maybelline.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko trafić na dobry kolorowy tusz w przyzwoitej cenie..

      Usuń
  29. szalałąm z takimi kolorowymi tuszami jak byłam młoda ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja najbardziej szalałam mniej więcej w latach gimnazjum;). Ale teraz też nie pogardzę;)

      Usuń
  30. Ja jakoś nie jestem przekonana :)

    OdpowiedzUsuń
  31. A jak by nimi tylko dolne rzęsy pomalować, a górne na czarno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowałam i efekt jest całkiem fajny:)

      Usuń
    2. to może tak wstawisz zdjecie, bo nigdzie tak nie widzialam

      Usuń
    3. http://kosme-tiki.blogspot.com/2013/08/krok-po-kroku-kolorowy-dla-zielonych.html

      Usuń
  32. A jak by nimi tylko dolne rzęsy pomalować, a górne na czarno :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Mam fiolet i bardzo mi się podoba.
    Świetnie wygląda połączenie kreski fioletowej zrobionej linerem MNY i właśnie tuszu - kolory dobrze ze sobą współgrają, a w słońcu oko wygląda EKSTRA!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie kojarzę tego eyelinera Maybelline, ale z tego co piszesz pewnie kolory bardzo podobne:))

      Usuń
  34. Turkus świetnie się prezentuje na rzęsach!

    OdpowiedzUsuń
  35. turkus naprawdę ładny, chyba też się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Granacik niczego sobie, fiolecik też fajny, turkus za to najbardziej intensywny :) Lubię kolorowe tusze, chociaż rzadko po nie sięgam. W zeszłym roku szalałam za Vamp! Mascara od Pupy, miała rewelacyjną szczoteczkę, taką mieciusią, idealnie nakładała tusz, tylko cena była zbyt wygórowana. Teraz w Hebe ma być promocja na Maybelline to może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Nie lubię kolorowych maskar. Mam z tej firmy czarną i ją sobie strasznie chwalę- nie wyobrażam sobie jej wymienić na inną :D

    OdpowiedzUsuń
  38. Zawsze mnie zachecaja kolorowe maskary, ale często się nie sprawdzają. Lubiłam jeden z Mary Kay, ale chyba wycofali go już.
    Turkus naprawdę fajnie wygląda, nie spodziewałam się nawet :)

    OdpowiedzUsuń