To już ostatni lakier Kobo z nowych, jesiennych odcieni. Beijing przede wszystkim zaskoczył mnie wykończeniem. Sądziłam, że to zwykły shimmer, błyszczący po wyschnięciu.. jednak nie;). Lakier ma dziwny “plastikowy” połysk, półmatowy, a jeśli przyjrzycie się na zdjęcie z największym zbliżeniem na lakier to pewnie zauważycie nieco chropowatą fakturę. Nie są to bąbelki, ale tak właściwie co to i skąd się wzięło nie mam pojęcia. Wolałabym klasyczny połysk, wiadomo można dołożyć top coat, ale chciałam Wam pokazać jak wygląda bez żadnych wspomagaczy.
Beijing to ciepły fiolet złamany różem, bardzo lubię takie fiolety. Ma lekki opalizujący shimmer. Dobrze się rozprowadza, ma wygodny pędzelek i kryje przy dwóch warstwach. Ładny jest, ale nie oszałamiający;).
A tak prezentują się wszystkie lakiery z kolekcji zestawione razem. Który jest waszym zdaniem najlepszy? Mi najbardziej podoba się Bangkok, a najbrzydszy jest w moim odczuciu Istanbul.
Ma coś w sobie ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie kupiłam lakieru z tej firmy ale ten kolor chyba to zmieni ;-)
OdpowiedzUsuńKobo ma sporo fajnych lakierów w ofercie, wiadomo nie wszystkie kolory są jednakowe jakościowo, ale przeważają jednak te lepsze niż gorsze:)
Usuńmoim zdaniem najładniejszy jest srebrny chociaż temu też nic nie brakuje
OdpowiedzUsuńlubie kosmetyki KOBO ale kolory tych lakierów nie podobają mi się
OdpowiedzUsuńPoza tą serią jest jeszcze sporo innych odcieni w ofercie:)
UsuńCałkiem ładny :)
OdpowiedzUsuńŁadny ;) najbardziej podoba mi się właśnie ten i Singapore :)
OdpowiedzUsuńSingapore też całkiem ładny:)
UsuńRzeczywiście widać jakieś bąbelki i lakier ma taki dziwny połysk. Za to kolory są świetne tego lakieru, a jak z trwałością?
OdpowiedzUsuńNosiłam go z trzy dni i nie było odprysków ale u mnie to norma.
UsuńJak dla mnie jakiś taki za bardzo pomiędzy różem a fioletem, gdyby był bardziej różowy były chyba ładniejszy :)
OdpowiedzUsuńA dla mnie odcień mógłby zostać ale wykończenie wolałabym inne;)
UsuńKurde, ale masz ładne paznokcie :)
OdpowiedzUsuńmi najbardziej podobają się Singapore i Bangkok :) ale ten też jest ładny :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor i śliczne paznokcie :)
OdpowiedzUsuńInstanbul i Bangkok!
OdpowiedzUsuńHah czyli te dwa które wybrałam jako najlepszy i najgorszy:D
Usuńmam podobny kolor z hean kupiłam za 1,99 w drogerii firlirt na starowiślnej : ) a najładniejszy według mnie to jaipur : )
OdpowiedzUsuńTanioszka:). Dawno tam nie byłam!
UsuńKolor i wykończenie ciekawe, ale ta chropowata faktura już nie bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńMi też nie..
Usuńmam wrażenie że Tobie tez lekko zbąbelkował bo mi również. Dla mnie najpiękniejszy jest Singapore
OdpowiedzUsuńJa właśnie nie mogę dojść do tego czy to bąbelki są.. bo na typowe bąbleki to nie wygląda. Jak malowałam to miałam wrażenie, że w lakierze były jakieś drobinki.. ale nie odkryję raczej tej zagadki;)
UsuńŁadny kolor! Mnie się akurat to w nim podoba. Z tych wszystkich to ten "podrobowy" mi się jeszcze widział :D
OdpowiedzUsuńhahaha ja podrobom mówię niee:D:D
UsuńKolory całej serii mi się podobają ale do wykończenia nie jestem przekonana.
OdpowiedzUsuńładny kolor, ale to taki, który podoba mi się tylko u innych ;))
OdpowiedzUsuńwykończenie jest bardzo ciekawe...wydaje się jakbyś miała na paznokciach naklejoną folię ,coś z plastikiem:)kolory są ładne idealne na tą porę :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, wygląda jakoś tak ..plastikowo.
Usuńooo jaki śliczny kolorek:D
OdpowiedzUsuńSingapure to mój faworyt w tej serii zdecydowanie ;)
OdpowiedzUsuńa ten mi się nie podoba, jakiś pomiędzy piaskiem, ale jednak nie, trochę mat ale jednak nie. fuj.
dziwak
To raczej nie miał być piasek, tylko ma jakieś dziwne sprawy bąbelkopodobne :D
Usuńdziwne te bąbelki, najbardziej mi się podoba Bangkok
OdpowiedzUsuńkolor jak najbardziej okey :)
OdpowiedzUsuńChyba rzeczywiście Istambuł najładniejszy:-).
OdpowiedzUsuńSrebrny najładniejszy :D
OdpowiedzUsuń