Od jutra w Naturach mają pojawić nowości Sensique, tym razem marka wprowadza lakiery do zdobień i perłowe cienie do oczu. Trzeba przyznać, że tym razem opakowania nawet bardziej przyzwoite ;).
Lakiery będą kosztować 5,99zł. Wyglądają całkiem ciekawie, szczególnie brokaty!
316
317
318
319
320
321
319 wygląda interesująco, ale najbardziej ciekawi mnie kolorowy 321. Reszta to w sumie takie przeciętniaki.
Perłowe cienie dostępne będą w sześciu kolorach, w cenie 6,99zł. Na zdjęciach promocyjnych opakowania wyglądają przyjemniej niż te z innych serii cieni Sensique. Nie wiem czy wiecie, że Sensique to marka Hean, wiele kosmetyków jest bardzo podobnych. Lubię te marki, wiadomo nie wszystkie produkty mają udane, ale mają trochę dobrych jakościowo kosmetyków w bardzo niskich cenach. Ja przykładowo lubię lakiery Sensique, niektóre dorównują spokojnie dużo droższym firmom. Myślę, że marka może tracić na brzydkich opakowaniach, jest tania więc cudów spodziewać się nie można, ale mi osobiście bardziej podobałyby się ekstremalnie proste pudełka z minimalistyczną czcionką. Nie macie takiego wrażenia, że niektóre kosmetyki Sensique odstraszają głównie z powodu opakowania?
201
202
203
204
205
206
Multi brokaty będą moje :D Są extra!
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem najlepiej się prezentują:)!
UsuńWidzę, że te same typy mamy lakierów do paznokci :) Jakoś po drodze mi nie jest do natury. Poczekam na recenzję u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńMuszę obczaić w Naturze te lakiery :D
OdpowiedzUsuńJuż je widziałam w Naturze kilka dni temu. W Galerii Kazimierz. ;)
OdpowiedzUsuńI jak na żywo:)?
UsuńTopy z drobinkami bardziej podobają mi się z Life z superpharmu, a te z cienkimi pędzelkami są jak każde inne. :)
UsuńLakiery chetnie bym sprawdzila, szczegolnie te kolorowe. Kolory cieni nie przypadly mi do gustu
OdpowiedzUsuńTak, moim zdaniem Sensique traci przez opakowania ... My Secret idzie w dobrym kierunku w tej kwestii i mam nadzieję, że S. niedługo tez dołączy :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, MS ma coraz ładniejsze opakowania. Wiadomo, że cuda to nie są ale są na dobrej drodze;)
UsuńKoniecznie musze sprawdzić te lakiery :) są świetne :)
OdpowiedzUsuńlakiery iście sylwestrowe :)
OdpowiedzUsuńW końcu zbliża się sezon na sylwestorwe błyskotki ;)
UsuńLakier 319 wygląda świetnie ;)
OdpowiedzUsuńLakiery 319 i 321 bardzo mi się podobają *.* Kolory cieni też niczego sobie;)
OdpowiedzUsuńNajlpesze! Ciekawe jak na żywo.
UsuńOpakowania mają zwykłe ale cienie są bardzo przyzwoite. Mam kilka i ciągle jakiś dokupuję:)
OdpowiedzUsuńmam identyczne brokaty (319, 321) z Hean więc możesz podejrzeć u mnie słocze jeśli masz ochote :) i zgadzam się co do opakowań, niestety ale poza prostotą nie grzeszą wg mnie jakością wykonania. Ale i tak jestem całkiem zadowolona z pudru rozświetlającego i kuleczek od Sensique ;)
OdpowiedzUsuńChętnie obejrzę:). Wlaśnie kojarzyłam, że Hean coś podobnego wypuścił, ale jakoś nie wiem gdzie można ich kosmetyki dostać poza internetem, więc nie kojarzyłam dokładnie.
Usuńcienie mnie nie powaliły
OdpowiedzUsuńa z lakierów chyba ten 'posypkowy' tylko jako taki ;))
Na mnie posypkowy zrobił wrażenie:)
UsuńLakiery - wszystkie bym przygarnęła ;)
OdpowiedzUsuńJa na pewno skuszę się na czarno-biały brokat :) Kolorowy zbyt mocno przypomina 215 z limitki Hean :)
OdpowiedzUsuńObydwa chyba są prawie identyczne.
UsuńCudne cienie :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie brokaty wyglądają najlepiej ;) cienie nie w moim guście ;P
OdpowiedzUsuńA w moim nawet, zwłaszcza ten 205 taki mój się wydaje;)
UsuńBrokatowe na pewno będą moje:D
OdpowiedzUsuńzapowiada się fajnie :)
OdpowiedzUsuńWszystkie cienie z chęcią bym przygarnęła! zdecydowanie moja kolorystyka!
OdpowiedzUsuńJa też lubię takie kolory:)
UsuńTe kwadraciki białe i jakieś jeszcze czarne fafroszki zawróciły mi w głowie... dobrze, że daleko mam do natury:P
OdpowiedzUsuńHaha mi też:D
Usuńchcę ten 321 :D
OdpowiedzUsuńBoskie, nie:D?
UsuńOj świetne nowości ja się cieszę ale mój portfel nie:D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBrokat czarno-biały mój, niestety z zauroczenia (i tego, że był ostatnim egzemplarzem ;)) wzięłam bez zastanowienia i pognałam do kasy. Szoku doznałam w domu, pędzelek cieniutki! Myślałam, że wyłysiał mi w buteleczce, ale doczytałam na naklejce - do wykonywania zdobień. Cóż, może kiedyś się przyda zanim nie zglucieje :D Żeby nie było, próbowałam pomalować całą płytkę, ale nieestetycznie to wygląda :P
OdpowiedzUsuńZa to cienie wypadają bardzo fajnie i warto się im przyjrzeć :) Pozdrawiam!
Czuję że muszę przemyśleć swoją niechęć do kremowych róży, ten z Maybelline jest boski.
OdpowiedzUsuńChcę ten 321 :D Jest piękny :)
OdpowiedzUsuń