Wypatrzyłam kiedyś ten lakier w Douglasie. Bardzo mi się spodobał, bo był idealnie “syrenkowy” – morski, mieniący się lekko na róż i fiolet. Ceny lakierów OPI w Douglasie są jednak wysokie, więc darowałam go sobie, ale jakiś czas później udało mi się go kupić już w dobrej cenie, na targach kosmetycznych.
Sam kolor jest świetny. Morska, turkusowa baza o lekko frostowym wykończeniu napakowana grubszym shimmerem. W buteleczce lekko duochromowy efekt. Jednak na paznokciach lakier bardzo rozczarowuje.. Smużąca wodnista formuła, prześwity, naprawdę straszny czas schnięcia! Mogłabym to zwalić na fakt, że lakier po prostu najnowszy już nie jest, bo Austin-tatious Turquoise pochodzi z kolekcji Texas z 2011 roku, ale jest jeszcze coś gorszego – beznadziejne krycie! Potrzebuje co najmniej 3-4 warstw, a mam wrażenie że ciągle brak mu ładnej głębi i coś tam prześwituje. Chociaż lakiery OPI lubię to ten jest przykładem na to, że nie zawsze droższe znaczy lepsze i każdej marce może trafić się zarówno świetny jak i kiepski produkt. Mimo strasznych właściwości Austin-tatious Turquoise całkiem ładnie prezentuje się na paznokciach. Chociaż z duchromowego efektu nic nie zostało, to podoba mi się taki migoczący, morski lakier. Przewiduję jednak, że da się jeszcze z niego coś wyciągnąć. Zrobiłam małą próbę na czarnym lakierze i wyglądał bardzo fajnie, zdecydowanie dodało mu to tej brakującej głębi koloru, nawet zaczął wpadać w róż pod odpowiednim kątem patrzenia ; ).
Nie lubię Opików z takim wykończeniem. Słabe są. Choć może i piękne ;)
OdpowiedzUsuńten to wyjątkowa słabizna.. jak lakier za dwa złote ;/
UsuńJuż mam w głowie zdobienie z jego udziałem *_*
OdpowiedzUsuńnie lubię takiego wykończenia, ale kolor ma fajny :)
OdpowiedzUsuńŚwietny jest...... chociaż ja to kocham wszystkie lakiery, każdy bym chętnie "przytuliła" :D :)
OdpowiedzUsuńHaha no ładnie:D
UsuńMam odrobinę ciemniejszy opik, o tym samym wykończeniu. Lubię na niego patrzeć w butelce, na paznokciach już mniej :)
OdpowiedzUsuńMoże to wykończenie tak ma.. mnie zaskoczyło, że jest tak rzadki i słabo kryjący..
UsuńŁadny! Lubię takie kolory.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że taki ciężki w obsłudze...Z takim wykończeniem mam Golden Rose Rich Color i jest świetny:)
OdpowiedzUsuńGolden Rose generalnie ma świetne lakiery:D. Ja je bardzo lubię!
Usuńa niech mnie, że taki drogi lakier takie numery wyczynia :/
OdpowiedzUsuńŚwietny kolorek :)
OdpowiedzUsuńładny, szkoda że rozczarował :) na ciemnej bazie faktycznie powinno być lepiej :)
OdpowiedzUsuńLiczę, że będzie troszkę widać duochromowy efekt:D
Usuńa mi się bardzo podoba chociaż taki z niego nie przyjemniaczek :)
OdpowiedzUsuńA wiesz co, ja go uwielbiam i wybaczam 4 warstwy, udało mi się kupić w 2011 za 25 zeta :-)
OdpowiedzUsuńJak Scrangie go swatchowała, dała 6 warstw.
Wow 6 warstw.. sporo:D. Ja czuję, że na ciemniej bazie mogę go polubić;)
Usuńjest piękny, ale szkoda, że słabo kryje
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak się zachowuje, jest piękny, naprawdę wyjątkowy. Może lepiej by się sprawdził na mlecznej bazie? Albo odżywce typu Wibo z jedwabiem?
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że raczej to ciemna baza go poratuje.. choć nie mówię na 100% bo na jasnej nie sprawdzałam:)
Usuńładny mieniący kolor, ale tyle warstw to nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńFajny kolor :)
OdpowiedzUsuńPiękny, taki "syrenkowy" ;-)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny kolorek, ale tyle warstw nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńDla mnie też nie.. najbardziej lubię jednowarstwowce ;D
UsuńNaprawdę mi się bardzo spodobał ten lakier, jeden z tych które chciałabym mieć :D
OdpowiedzUsuńPiekny kolorek :)
OdpowiedzUsuńCudny :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolorek :) Rzeczywiście syrenkowy :)
OdpowiedzUsuńSuper! Mam podobny z GR. Zamierzam zaraz pomalować nim paznokcie, ale u stóp dla odmiany. :-)
OdpowiedzUsuńtaki syreni kolor :)
OdpowiedzUsuńKolorek ładny, ale tyle warstw :O
OdpowiedzUsuńSzok!!! A taki ma piękny kolor :-)
OdpowiedzUsuńZe opiś sie tak zachowuje to mnie zdziwilas!
OdpowiedzUsuńFajny kolor :))
OdpowiedzUsuń