Już jest najnowszy beGLOSSY, w tym miesiącu pod hasłem przewodnim “Zrelaksuj się!”. Tym razem pudełko wypełnione jest tylko kosmetykami pielęgnacyjnymi. Wiecie jak lubię kolorówkę, ale nie będę narzekać, bo moim zdaniem zawartość jest udana. Kosmetyki dobrze dobrane pod aktualną porę roku, zarówno pod względem zapachów jak i działania. Poza tym nie mogłabym marudzić na podwójnie czekoladowy akcent w pudełku ; ).
W tym miesiącu beGLOSSY pojawił się aż w czterech wariantach – w każdym znalazło się co najmniej pięć pełnowymiarowych kosmetyków, niezły wynik.
- AUSSIE 3 Minute Miracle Reconstructor – odżywka, którą już miałam, ale bardzo ją lubię. Niektórzy na nią narzekają, że wcale cudów nie robi.. i to prawda, ale działa dobrze, a to mi w zupełności wystarcza. Poza tym pachnie gumą balonową! /pełny produkt – 23,99zł/
- BIOLIQ krem nawilżający pod oczy 25+ – krem idealnie dobrany dla mnie ; ). Jeśli oprócz nawilżania faktycznie będzie zmniejszał opuchliznę (bo na zmniejszenie cieni pod oczami nie liczę) to już w ogóle będzie super. /pełny produkt – 15zł/
- ORIENTANA balsam do ciała w kostce, jaśmin i zielona herbata – w 100% naturalny balsam (skład ma po prostu świetny). Oparty głównie na wosku pszczelim, masłach o olejach. Balsam bardzo przyjemnie pachnie. /ok 30zł za 60g/
- BINGOSPA czekoladowy krem pod prysznic – uwielbiam czekoladowe kosmetyki, więc ten żel/krem od razu wpadł mi w oko. Powąchany tak prosto z butelki pachnie trochę jak budyń czekoladowy. /pełny produkt – 12zł/
- SANASE CHOCOLATERAPIA peeling dotleniający – połączenie 2w1 tego co lubię najbardziej, czyli peelingu (zawsze chętnie je widzę w Glossy) i czekolady (którą uwielbiam pod każdą postacią). /pełny produkt – 34zł/
- DERMO PHARMA maska kompres 4D – maseczka w formie tkaniny nasączonej aktywnymi składnikami. Nawilżająco-dotleniająca. Maski zawsze chętnie wypróbowuję. /pełny produkt – 6,95zł/
Spośród wszystkich kosmetyków z pudełka, najbardziej spodobał mi się ten balsam w kostce z Orientany. Lubię balsamy w takiej formie, zwykle mocno natłuszczają skórę, więc są idealne na chłodniejsze dni. A ten, poza świetnym i naturalnym składem, bardzo przypadł mi do gustu jak chodzi o zapach. Wyczuwam w nim na równi jaśmin i zieloną herbatę, a obydwa zapachy bardzo lubię. Ciekawa jestem jak się sprawdzi.
BeGlossy tradycyjnie dorzucił też kupony – do Yasumi i BingoSpa. Ten do BingoSpa akurat całkiem się opłaca, bo z tego co wyczytałam daje 50zł zniżki przy zakupach za minimum 100zł. Znając życie pewnie jednak nie skorzystam, chyba że coś mnie akurat najdzie.
Podsumowując, uważam październikowe pudełko za udane, może nie powalające, ale trafiające w mój gust. Przede wszystkim cieszy mnie, że aż pięć kosmetyków jest pełnowymiarowych, a dwa z nich pachną czekoladą! Na plus, że jeden z nich to peeling – bardzo je lubię. Podoba mi się też dodatek w postaci naturalnego balsamu i odżywka, którą polubiłam. Właściwie nie ma w tym pudełku nic co mi się nie podoba, jedynie krem pod oczy jest mi raczej obojętny.
W każdym pudełku znalazły się: czekoladowy peeling, maska 4D i odżywka Aussie. W zależności od wariantu mógł się trafić płyn micelarny Bioliq, woda micelarna Le’Maadr lub krem pod oczy Bioliq. Ponadto jeden z dwóch kosmetyków: krem nawilżający UREA 5% Amaderm lub balsam w kostce Orientana (bardzo się cieszę, że akurat mi trafił się balsam!). I jeden z dwóch: odżywka 5w1 do skórek i paznokci Cztery Pory Roku lub czekladowy Balsam BingoSpa (tu też trafił mi się dla mnie fajniejszy wariant).
- cena pudełka to 49zł (koszty wysyłki już wliczone)
- http://www.beglossy.pl/ – tutaj można zamawiać
zawartość na duży plus ! ;)
OdpowiedzUsuńNiezła zawartość. Używałam tego czekoladowego kremu i był całkiem w porządku :)
OdpowiedzUsuńO dobrze wiedzieć :)
UsuńZawsze intrygują mnie balsamy w kostce. Zawartość godna uwagi.
OdpowiedzUsuńWypróbuj kiedyś, fajne są:)
UsuńBardzo fajna zawartość. Ja pewnie również najbardziej ucieszyłabym się z balsamu w kostce - na jesień i zimę jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńaussie! też bardzo polecem ! i ten zapach... mmm
OdpowiedzUsuńmi bardzo pomogła w rozczesywaniu moich kręconych kłaków, bez niej było momentami bardzo ciężko :)
Uwielbiam ten zapach:D! Jak guma balonowa:)
UsuńMi również przypadłoby do gustu takie pudełko :)
OdpowiedzUsuńA na balsam w kostce z Orientany mam ochotę, tylko w wersji cynamonowej ;)
Wersja cynamonowa?! Coś dla ,mnie:D
UsuńDostałaś najlepszy wariant; p fajne to pudełeczko, a krem pod oczy jest cudnaśny!
OdpowiedzUsuńFajna zawartość, jestem ciekawa czy bedzie lepsze w tym miesiącu od Shiny Boxa :)
OdpowiedzUsuńOj ciekawe, ciekawe;)
UsuńJak już wspomniałam na innych blogach, taki średni ten box ;-)
OdpowiedzUsuńFajne pudelko:) najbardziej ciekawi mnie ten peeling sanase:)
OdpowiedzUsuńMoja wersja jest trochę inna, już jutro na blogu :)
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawił mnie naturalny balsam do ciała w kostce! Z niecierpliwością czekam na recenzję!
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam już taki balsam, ale innej marki i był świetny : )
UsuńMam ten Bioliq, niedawno recenzowałam. Szału nie ma, ale jest ok ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej mnie zaciekawił balsam w kostce :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo zadowolona z tego pudełka :)
OdpowiedzUsuńJa też, dla mnie jest w porządku : )
UsuńKrem pod oczy faktycznie dobrze nawilża, ale nie liczyłabym na nic więcej. Przynajmniej u mnie nic nie zdziałał, ale nawilżał dobrze. :)
OdpowiedzUsuńTo chyba jedno z ich fajniejszych pudełek. Kosmetyki są naprawdę kuszące. Bon do BoingoSpa też ekstra :) pewnie bym wykorzystała ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio też dostałam próbkę tego kremu Bioliq w aptece :) jeszcze nie miałam okazji wypróbować ale czytałam o nim dość miłe opinie :)
Z pudełka najbardziej przypadły mi do gustu kosmetyki czekoladowe (też ją uwielbiam!) :)
Biśka, z tego bonu to chyba każdy może skorzystać (albo czegoś nie kumam), bo nie widzę żadnego numeru.
UsuńCzekoladowe kosmetyki uwielbiam! Na jesień i zimę szczególnie. Ja w ogóle lubię waniliowe, kokosowe, budyniowe zapachy:D
Gust zapachowy to my mamy identyczny ;) uwielbiam też takie słodziaki :) A co do bonu to nic na stronie nie widzę żeby było napisane
Usuńkosmetyki fajne i do zużycie, ale... gdzie ten luksus? wiem, że się czepiam, niestety każdy kolejny box jest tylko pudełkiem kosmetyków, w większości drogeryjnych
OdpowiedzUsuńDla mnie pudełko jest fajne.. ale zgadzam się z Tobą;). O ile pamięć mnie nie myli, jak wchodzili na rynek, reklamowali się jako coś luksusowego, nawet chyba jakieś loga górnopółkowych marek się pojawiały. A teraz "drogerii" w boxach coraz więcej ;/
UsuńMi by pewnie przypadły do gustu produkty czekoladowe, ale zdecydowałam, ze nie zamawiam:)
OdpowiedzUsuńsuper to pudełko, fajnie, że trafiła Ci się kostka Orientany! :D
OdpowiedzUsuńnooo :D
UsuńJa dostałam identyczny zestaw - mam podobne odczucia do Twoich :)
OdpowiedzUsuńTa balsamowa kostka rewelacja/ ale mianiutura choć spora bo to połowa produktu to starczy zapewne na 3
OdpowiedzUsuńRazy:( dwa razy juz użyłam i juz widze e dzis ostatni raz zostanie użyte i the end..
Miałam kiedyś tego typu balsam i też strasznie szybko się skończył ;/
UsuńMasz rację, box udany, ale nie powala ;)
OdpowiedzUsuńfajny box, jest co testować;) a najbardziej zazdroszczę czekoladki:) uwielbiam wszelkie kosmetyki, smarowidła o tym zapachu<3 pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńja jestem bardzo zadowolona z tego pudełka, ale mam inny wariant;) oprocz aussie, maseczki i peelingu, dostałam: odżywkę do paznokci, wodę micelarną i krem do twarzy;)
OdpowiedzUsuńJak tylko usłyszałam, że będzie "czekoladowy" to wiedziałam, że go nie kupie. Nie znoszę kosmetyków o zapachu czekolady.
OdpowiedzUsuńtwoja zawartość podoba mi się bardziej niż moja :) p.s. ładny kolor na pazurkach :)
OdpowiedzUsuń