Rimmel ma w moim odczuciu różne kosmetyki w ofercie, lepsze jak i gorsze. Gdybym miała wskazać jeden ulubiony produkt to zaraz obok pomadki Airy Fairy na pewno znalazłaby się baza Stay Matte Primer :). Polubiłam ją już od pierwszego użycia, właściwie szybko stała się moim hitem w podstawowym makijażowym zestawie . Zdziwiły mnie za to opinie na KWC – oprócz niektórych pozytywnych, baza zebrała też sporo bardzo negatywnych recenzji. Wniosek z tego, że trzeba wypróbować na własnej skórze, zresztą jak każdy inny kosmetyk, bo u każdego efekty mogą być inne (choć nadal dziwi mnie, że ta baza potrafi okazać się u kogoś bublem!).
Wybaczcie ufajdane, odpychające opakowanie – używam bazy bardzo często i dobijam już do dna, a na białej tubce widać wszystkie ślady od innych kosmetyków, które nie chcą się do końca domyć ;). Baza ma 30ml czyli tyle co przeciętny podkład. Ma biały kolor, konsystencję kremu i lekki zapach, który przypomina mi trochę klej do drewna. Nie jest jednak drażniący, bo nie czuć go podczas aplikacji. Producent zaleca używanie kosmetyku pod podkład, na podkład lub solo na gołą cerę – ja używałam bazy jedynie pod podkład.
Baza ma przyjemną, jedwabistą formułę. Dopiero po kilku minutach staje się zupełnie matowa, więc nie ma problemu z rozprowadzaniem – daje początkowo wręcz uczucie nawilżenia skóry.
Działanie jest moim zdaniem naprawdę rewelacyjne. Mam mieszaną cerę i często miewam problemy z przetłuszczającą się strefą T w ciągu dnia. Z bazą Stay Matte tego problemu po prostu nie ma, nie muszę wcale używać pudru po paru godzinach czy w żaden sposób matowić już cery. Bazę szczególnie tak polubiłam przez wzgląd na niektóre podkłady, które bardzo lubię, ale które są na mojej cerze krótkotrwałe i szybko się po nich ‘świeciłam’. Po użyciu tej bazy mogę nałożyć nawet typowo nawilżający, rozświetlający podkład a moja mieszana skóra nie przetłuszcza się. Bazę używam na klientkach, które maluję, ale tylko jeśli mają cerę typowo tłustą. Przy skórze, która tylko delikatnie błyszczy się w ciągu dnia ta baza się po prostu nie sprawdzi, bo będzie dawała efekt napiętej skóry, a podkłady będą się tępo rozprowadzać. Polecam tylko do faktycznie przetłuszczającej się cery : ).
Co ważne – mojej cery baza Rimmel nie zapycha ani nie uczula. Nawet stosowana dzień w dzień. Teraz bazę odstawiłam, bo moja skóra ostatnio mniej się przetłuszcza, a ja zmieniłam podkład na Revlon Colorstay, który trzyma mat prawie cały dzień, więc baza nie jest już potrzebna. Sprawdzi się znów przy innych podkładach.
Moim zdaniem jest świetna. Znacie ją?
Niestety nie znam. Ja używam bazy z Marizy i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, w ogóle z Marizy to chyba nic nie mam;)
Usuńzrobiłam sobie "próbkę" tej bazy w Rossmannie i niestety nie sprawdziła mi się :( fakt, że używam obecnie Max Factor Facefinity, będę szukać dalej :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, dla mnie jest super!
UsuńMiałam podkład Stay Matte i nawet lubiłam. Gdyby nie fakt, że jest nieco świnkowy... A bazy nie używałam, bo moją cerę łatwo zapchać... :(
OdpowiedzUsuńJa uważam, że baza jest nieporywnywalnie lepsze od podkładu z tej serii :)
UsuńBędzie następna w kolejce :)
OdpowiedzUsuńnie znam. nie stosuję baz...
OdpowiedzUsuńMoże to dziwne, ale nigdy nie używałam bazy pod podkład i nadal nie mam takiej potrzeby. Choć przyznam, że przetestowałabym tę, ot z czystej ciekawości :P
OdpowiedzUsuńDo zwykłego makijażu na co dzień przy nieproblemowej cerze, baza jest naprawdę zbędnym dodatkiem :)
UsuńNie znam ale chyba kupię bo mam problem ze świeceniem :) Nie mogę sobie jakoś wyobrazić aplikacji bazy na podkład :)
OdpowiedzUsuńTeoretycznie to możliwe, ale w obawie przed zwarzeniem się podkładu darowałam sobie podobne eksperymenty ;)
UsuńWpisuję na listę zakupów, zapowiada się bardzo ciekawie. Na razie mam jeszcze inne bazy do wykończenia :)
OdpowiedzUsuńCzytałam o niej wiele dobrego :) Wypróbowałabym ją tak samo jak podkład z tej serii :)
OdpowiedzUsuńPodkład jest moim zdaniem dużo słabszy niż baza :)
UsuńOj miałam i dla mnie to jest naprawdę beznadziejna, bo mnie strasznie wysusza
OdpowiedzUsuńA jaki masz typ cery z ciekawości? Bo mojej mieszanej nie przesuszyła ani razu ;)
Usuńnie znam, opakowanie mogli zrobić bardziej ciekawsze
OdpowiedzUsuńhttp://iamemilia.blogspot.com/2014/11/tutorial-jak-uszyc-spodniczke-z-t-hirt.html#more
Jak dotąd używałam tej z Wibo, ale skoro tak polecasz, to następnym razem kupię Rimmela :)
OdpowiedzUsuńZ Wibo nie znam ;)
UsuńZ tej serii lubię puder prasowany i korektor pod oczy. Nie sprawdził mi się podkład a bazy nie miałam, rzadko używam i moją z Inglota mam już bardzo długo, aż sprawdzę dziś termin przydatności ;)
OdpowiedzUsuńPodkład jest taki sobie moim zdaniem.. Ja bardzo rzadko używam silikonowych baz, ale tę polubiłam i stosowałam dużo częściej :)
UsuńNie znam, ale nabrałam ochoty, by ją poznać. Mogłaby się u mnie sprawdzić.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad bazą pod podkład bo straasznie się świecę ale zastanawia mnie jedno. Bo stosuję na dzień kremy z filtrami. I czy kombinacja filtr - baza - podkład by zdała egzamin? bo raczej baza - filtr - podkład by nie miała sensu. :o a filtrów muszę używać bo się retinoidzę... i właśnie oto jest pytanie...
OdpowiedzUsuńHmm szczerze mówiąc nie zdecydowałabym się na takie połączenie z obawy przed zbyt dużą ilością warstw na skórze. I nie wiadomo jak baza zachowałaby się położona na filtr, ciężko powiedzieć czy np. nie ścięłaby się. Osobiście wolałabym postawić na matujący filtr :)
UsuńJak nie zapycha to muszę ją przetestować :)
OdpowiedzUsuńNie używam bazy pod podkład mimo że mam bardzo przetłuszczającą się cerę. I chyba nie planuje. :)
OdpowiedzUsuńSkoro nie masz takiej potrzeby to po co :)
UsuńWydaje mi się, że mam gdzieś testerek tej bazy, zakopałam głęboko, bo bałam się właśnie zapychania. Muszę w takim razie koniecznie spróbować, choć ten zapach kleju do drewna jest nieco niepokojący :-)
OdpowiedzUsuńja właśnie kupiłam trzecie opakowanie tego produktu i jestem zachwycona jego działaniem :)
OdpowiedzUsuńJest świetna, prawda :D
UsuńJa nie mam typowo przetłuszczającej się cery. Zazwyczaj wystarcza jedynie przypudrowanie strefy T pudrem w ciągu dnia :)
OdpowiedzUsuńNie używałam :) teraz jestem wielką fanką Revlona :)
OdpowiedzUsuńTeż Colorstaya:)?
UsuńCieszę się, że dodałaś post o tej bazie, bo od dawna szukam czegoś, co pomoże mi zminimalizować świecenie się skóry w strefie T! Wypróbuję na pewno! :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj koniecznie :)
UsuńSama nigdy jej nie używałam, ale moja siostra ją uwielbia :) Chyba się skuszę i jej trochę podkradnę, chociaż boję się trochę, że mnie zapcha jak większość tego typu kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńto juz wiem co jeszcze kupie w rossmanie przy promocji 1:1...;)
OdpowiedzUsuńNie używam żadnych baz, nie lubię nakładać na twarz zbyt wielu kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńJa na co dzień też, ale czasem na jakieś okazje lubię sięgnąc po bazę :)
UsuńJa też jakoś za bazami nie przepadam, sama nie stosuję, ale może się przyda dla klientek :)
OdpowiedzUsuńrimmel ostatnio zaskakuje, obecnie stosuję ten nowy podkład i jestem zachwycona!! :)
OdpowiedzUsuńKtórym podkładem jesteś zachwycona?Właśnie kończę jeden i muszę kupić coś w zamian.
UsuńSauria mówi o nowym podkładzie Rimmel Lasting Finish 25h (czerwona nakrętka, szklane opakowanie) :)
Usuńja szukam bazy pod makijaz na 100dniówkę. myślałam o tej z Dax, ale teraz wezme tez ta pod uwage :)
OdpowiedzUsuńDax ma zupełnie inne działanie niż ta baza :)
Usuńnie znam tej bazy, ale wygląda całkiem ciekawie. W zapasie mam jeszcze bazę, ale rozejrzę się za tą :) ważne, że nie zapycha :)
OdpowiedzUsuńChętnie przetestuję bo mam problem ze świeceniem w ciągu dnia :)
OdpowiedzUsuńMuszę go kupic skoro jest do cery przetluszczajcej się :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jej jeszcze ale już parę razy ją oglądałam. Do tej pory opinie z KWC skutecznie mnie do niej zniechęciły ale może przy mojej strefie T też by się dobrze sprawdziła. Może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNajlepiej byłoby przetestować na próbę, może w Rossmannie zrobiliby mini-próbkę :)
UsuńNie miałam tej bazy, ale chętnie ją wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńO.. to coś dla mnie.. bo moja cera masakrycznie się błyszczy..Nawet chwilkę po nałożeniu podkładu świecę się jak choinka pomimo użycia matującego podkładu i pudru). Teraz używam pod podkład bazy matującej Inglot i na chwile pomaga... ale niestety tylko na chwilę,
OdpowiedzUsuńO w takim razie myślę, że warto wypróbować :)
Usuńnie znam jej, ale po Twojej recenzji chyba skorzystam jeszcze z promocji w rossmannie i ją kupię :)
OdpowiedzUsuńNie używam żadnej bazy :) Jakoś mam wrażenie, że nie jest mi potrzebna :) Kupiłam kiedyś hen hen przed studniówką, skończyłam opakowanie i moja przygoda z bazą się skończyła :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ta baza jest rzeczywiście świetna.Znacznie lepsza niż wszystkie dotąd stosowane.Jestem nią zachwycona.I kolejny raz dochodzę do wniosku,że nie można opierać się tylko na opiniach Wizażu-mnie już wielokrotnie się zdarzało,że coś ze świetnymi opiniami u mnie się nie sprawdziło a coś z rzędu średniaków u mnie było rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńCzęsto tak jest.. ale zawsze to jakiś punkt odniesienia, pewnie dlatego mimo wszystko zdarza mi się wracać do KWC ;)
UsuńSuper, że się u Ciebie sprawdziła :) Ja się na razie raczej nie skuszę, pod minerały raczej średnio :P
OdpowiedzUsuńMijałoby się to z celem :)
UsuńNie znam jej, ale chyba się w nią zaopatrzę. Moja cera strasznie się tłuści i świeci.
OdpowiedzUsuńobecnie mam bazę z sephory , ale już mi się kończy więc może ją wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńskusiłaś mnie ;) dziś nabyłam. mam nadzieję, że moja alergiczna skóra ze skłonnością do fochów, jednak się z bazą polubi.
OdpowiedzUsuńMoja skłonna do alergii nie protestuje :)
UsuńJa ja kupie jak wykonczę to co mam, ale jestem ciekawa jej w szczególności jesli nie zapycha. Ej pomaluj mnie kiedyyyyyssss!!!
OdpowiedzUsuńFajna jest, warto spróbować :D. Okej :D:D
UsuńNie używam baz, niestety wszystkie mnie zapychają.
OdpowiedzUsuń