piątek, 26 grudnia 2014

Mineral Terracotta Powder: mineralne pudry od Golden Rose

Ostatnio wypróbowałam trochę nowych dla mnie kosmetyków od Golden Rose – między innymi właśnie dwa pudry z serii Mineral Terracotta Powder. O dziwo nie przypominają zupełnie pudrów, z którymi najczęściej się spotykam, właściwie nie mam ani nie miałam wcześniej nic podobnego. Producent opisuje je jako produkt o dobrym kryciu i nieco rozświetlającym wykończeniu i tak jest w rzeczywistości. Jeśli więc szukacie pudru, który nie daje typowo matującego efektu to warto przyjrzeć się właśnie tej serii :).

DSCN3945

DSCN3946

Puder występuje w sześciu odcieniach, z czego dwa z nich są podzielone na bardziej brązującą i rozświetlającą część. Ja mam wariant nr 2, czyli drugi w kolejności z jednolitych odcieni, o żółtawych tonach oraz puder nr 5 – jaśniejszą wersję z podwójnych.

Pudry mają bardzo delikatną, jedwabistą w dotyku formułę. Nie przypominają zwykłych pudrów do twarzy, które są dużo bardziej tępe i suche. Mineral Terracotta nie są też zupełnie matowe, choć na pierwszy rzut oka matują skórę i oczywiście nadają się do przypudrowywania po nałożeniu podkładu czy w ciągu dnia. Dają jednak bardziej satynowe, lekko rozświetlające (ale bez drobinek) wykończenie. Nie wyglądają tak płasko, a efekt jest bardziej naturalny. Wydaje mi się, że będą się świetnie sprawdzać na suchej i normalnej cerze. Nie jest to typowo matujący produkt, więc dla posiadaczek tłustej cery raczej się nie nadają. Przy mojej mieszanej cerze matu długo nie utrzymują, więc jeśli zależy mi na długotrwałym efekcie bez błyszczenia sięgam raczej po coś typowo ograniczającego przetłuszczanie się skóry. Faktycznie krycie jest dobre jak na puder, więc można się nim troszkę wspomóc przy lekko kryjącym podkładzie.

DSCN3947

GRM

Nr 02 to jeden z tych jednolitych odcieni. Jest to drugi kolor w kolejności, o żółtych tonach, ale nie tak mocno żółty jak wyszedł na zdjęciu. Dobry dla umiarkowanie jasnej bądź średniej karnacji. Rozświetlający efekt jest tak delikatny, że nie udało się go uchwycić na zdjęciach.

DSCN3954

GRM1

O numerze 05 nie wiedziałam z początku co mam myśleć – większa część jest w biszkoptowym odcieniu, a mniejsza jest mocniej rozświetlająca, jednak nie przypominają one typowego bronzera i rozświetlacza (jak na bronzer odcień jest bardzo jasny, a rozświetlacz mało błyszczący). Po kilku próbach stanęło na tym, że mimo wszystko najlepiej sprawdzają się używane właśnie jako bronzer i rozświetlacz, tyle że dają bardzo subtelny efekt :). Brąz jest jaśniutki i lekko połyskujący, ale na mojej dość jasnej cerze jak najbardziej widoczny. Jasna część daje efekt pięknej, delikatnej połyskującej tafli na kościach policzkowych. Ten puder to fajna opcja dla osób początkujących, które trochę boją się, że sobie nie poradzą z bronzerem czy rozświetlaczem. Na mojej skórze długotrwały, ale nie mam skłonności do dotykania twarzy jeśli mam makijaż.

 

Ja polubiłam szczególnie puder duo, za delikatny, ale bardzo ładny efekt. Gładki wariant jest fajny, ale raczej nie dla mojej mieszanej cery, więc pewnie będę częściej używać go na osobach o suchej czy normalnej skórze, niż na sobie. Obydwa mają dużego plusa za delikatną, wręcz aksamitną formułę :). Cena też jest dobra, bo kosztują 24,90zł, ale mają po 12g i sprawiają wrażenie ogromnie wydajnych!

35 komentarzy:

  1. wyglądają zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam jasny odcień, ale nie aż tak, jak moja cera. U mnie też nie utrzymuje matu ani troszkę. Po pół godzinie się świece jak.. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego sądzę, że dużo lepiej sprawdzą się na suchej skórze :D

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Dla mnie też nieodpowiedni, nie lubię jak mi się buzia świeci.

      Usuń
  4. Ten biszkoptowy bronzer wygląda zachęcajaco, idealny dla mojej jasnej cery:) Miałam kiedyś podobny z Alverde i byłam bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  5. ooo, to brzmi jak kandydat na odpowiednik dla mojego ukochanego MAC Skinfinish Natural! Muszę spróbować, bo nie ukrywam, ze wolałabym płacić tyle co za GR, a nie za MAC :P W ogóle Golden Rose ostatnio zachwyca ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam porównania tutaj z MACiem, ale bardzo jestem ciekawa czy to może coś podobnego :))

      Usuń
  6. GR ma dużo fajnych produktów. Zerkałam na te pudry niedawno ale tez mam mieszaną cerę więc zrezygnowałam z zakupu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. mam odcień 4 i lubię używać, aczkolwiek daje bardzo delikatny efekt:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czwórka to chyba taki dość ciemny, jednolity, tak ?

      Usuń
  8. mam 05 i jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. walisz te kosmetyczki wszedzie, daj sobie na wstrzymanie

      Usuń
  10. Obawiam się, że to nie są pudry dla mnie, ale dobrze wiedzieć, że coś takiego jest :) Generalnie jestem ostrożna ze wszystkim co daje rozświetlające wykończenie, a nie jest rozświetlaczem. Na mojej skórze często tego typu kosmetyki zachowują się w sposób trudny do przewidzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem :). U mnie czasem bywa podobnie! Te są naprawdę w minimalnym stopniu rozświetlające, na pewno nie drobinkowe, ale lepiej mieć się na baczności :D

      Usuń
  11. Wyglądają ciekawie, ale jeszcze bardziej ciekawią mnie ich składy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam je zamieścić, ale wywaliłam kartoniki ;/

      Usuń
  12. Nie wiedziałam o ich istnieniu ;) Coś za rzadko bywam ostatnio w GR!

    OdpowiedzUsuń
  13. Puder niestety nie dla mnie, potrzebuję dobrego zmatowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To faktycznie nie sprawdziłyby się u Ciebie zupełnie.

      Usuń
  14. jak dla mnie odcienie są za pomarańczowe:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednolity nie ma w ogóle pomarańczowych tonów. Podwójny jest lekko ciepły, ale pomarańczem też bym go nie nazwała w żadnym wypadku ;)

      Usuń
  15. Ten z numerem 05 mogłabym wypróbować :)
    Wydaje się być bardzo ładny.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten 05 wydaje się fajny ale do mojej cery pewnie byłby nietrafiony, bo moja skóra raczej lubi się błyszczeć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie tak, bo one w ogóle nie matują ;)

      Usuń
    2. Aczkolwiek chętnie bym wypróbowała coś w podobnym odcieniu ale matującego :)

      Usuń
  17. Fajny ten pół na pół :) Można pewnie fajnie pokombinować :P

    OdpowiedzUsuń
  18. Bałabym się, że trochę za pomarańczowy jak dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
  19. Kupiłam dzisiaj 5 ;) własnie z zamysłem stosowania jako brązera i rozświetlacza bo jestem z tych bladziochów typowych :)

    OdpowiedzUsuń
  20. ten puder bronzer+rozswietacz został wycofany...

    OdpowiedzUsuń