Bardzo lubię słodkie zapachy, a jeszcze lepiej jak są nietypowe – takim właśnie zapachem wydawał mi się Fireside Treats od Yankee Candle, wosk o zapachu opiekanych pianek marshmallow. Miałam nadzieję, że będzie w sam raz na zimę, dlatego dopiero teraz go wypróbowałam. Przy okazji powstał oczywiście inspirowany makijaż, który wyszedł trochę nietypowo ;).
Makijaż musiał być w przewadze biały albo kremowy, ale chciałam dorzucić też coś co kojarzyłoby się z ogniem, dlatego pojawiła się graficzna wstawka z brązem i pomarańczowa mgiełka nad nią. Tego typu makijaże nie sprawdzają się oczywiście na co dzień, ale zwykle fajnie wychodzą na zdjęciach ; ).
Fireside Treats zaliczyłabym do zapachów, które lubię, ale nie mogę uznać ich za te najlepsze. Właściwie wosk oddaje dość wiernie zapach opiekanych pianek – jest bardzo słodki i raczej syntetyczny. Nie wiem dlaczego spodziewałam się jakiejś palonej, ciepłej nuty, bo takie przypieczone pianki raczej jej nie mają. Pierwsze skojarzenia po odpaleniu – wata cukrowa. Zapach może przypaść Wam do gustu jeśli lubicie słodkie, wręcz cukrowe zapachy, jednocześnie zupełnie niekonkretne w odbiorze – po prostu sam cukier. Mi się podoba, nie jest najlepszy, ale wiem że wypalę go z przyjemnością. Odradzam jeśli nie lubicie przesadnych słodziaków i drażnią Was sztuczne nuty zapachowe.
Znacie Fireside Treats? Mój wosk jest z Goodies.pl, mają duży wybór : ).
Ta mgiełka! <3
OdpowiedzUsuńA wosku nie znam, chociaż jako dziecko lubiłam te pianki to jakoś nigdy mnie nie skusił. Muszę go kiedyś zwąchać w sklepie. Wesołyc świąt!
Ja lubię te pianki do teraz:D. Wosk dobrze je oddaje, bo to taki syntetyczny słodziak :D!
Usuńwosk, woskiem, pianki kocham, ale makijaż to masz tak piankowy, że aż żałuję, że nie można zrobić kopiuj wklej na swoje powieki :)
OdpowiedzUsuńMakijaż faktycznie jak pianka ^^ super ^^
OdpowiedzUsuńdzięki :D
UsuńŚliczny makijaż!
OdpowiedzUsuńŚwietny jest ten makijaż :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie pokazałaś makijażu z otwartym okiem :D Bo nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić jakoś ;DDD
OdpowiedzUsuńTaki makijaż lepiej wygląda na zamkniętych oczach, bo kreska chowa się przy otwartym oku. Pokażę następnym razem :).
UsuńHa! Bardzo lubię takie makijaże! I owszem, sprawdzają się na co dzień, po prostu trzeba je dokładnie rozetrzeć na granicach :) Super Ci to wyszło :)
OdpowiedzUsuńRoztarty na tak, ale taki mocno graficzny, choć ciekawy, to raczej nie podkreśla w korzystny sposób oczu :). Choć to oczywiście moje subiektywne odczucie :). Dzięki!
UsuńMakijaż ekstra;)
OdpowiedzUsuńJa wąchałam tą wersję na żywo, ale właśnie dla mnie w ogóle nie pachnie piankami. Te, które ja opiekałam pachniały bardziej karmelowo, a ten wosk dla mnie czuć po prostu cukrem, niestety
Tak, jest taki cukrowo-syntetyczny, ale mi właśnie kojarzy się z piankami :D. Kocham karmel, ale w piankach jakoś go nie czułam :).
UsuńBardzo pomysłowy makijaż, chętnie bym go zobaczyła przy otwartej powiece :)
OdpowiedzUsuńŚwietny makijaż, bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuńBardzo ładny makijaż :) A zapach na pewno słodki :)
OdpowiedzUsuńDzięki :). Tak, baaaaaardzo słodki!
UsuńMakijaż idealny dla tego zapachu. :) Zapach średnio lubię - generalnie niemal wszystkie waniliowe, słodkie i ciastkowe YC nie przypadają mi do gustu, bo mają sztuczną nutę. :(
OdpowiedzUsuńTak, ten jest wyjątkowo syntetyczny, choć w tym przypadku podoba mi się :)
UsuńMakijaż - coś cudownego! A wosk bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńooo jak słodko :)
OdpowiedzUsuńCudowny makijaż <3 podobają mi się takie graficzne wykończenia. Zapach miałam okazję niuchnąć w sklepie i taka byłam rozdarta czy go kupić. Niby mi się podoba ale obawiam się, że po odpaleniu może być za mdły
OdpowiedzUsuńCiekawy makijaż :) podoba mi się :)
OdpowiedzUsuń