piątek, 12 grudnia 2014

Paletka do makijażu Peggy Sage

Przy okazji wpisu z październikowymi nowościami, pokazywałam między innymi moją nową paletkę Peggy Sage. Część z Was była nią zaciekawiona, więc na pewno warto będzie pokazać ją dziś z bliska, tym bardziej że akurat taka paletka może być dobrym pomysłem na świąteczny prezent.

Paletka składa się z trzech poziomów i mieści w sumie 9 cieni do oczu, 3 błyszczyki, 3 pomadki, 2 róże, a poza tym puder, pacynkę i mini pędzelek. Dużym plusem jest lusterko. Mimo, że to takie maleństwo (wymiary to niecałe 7cm x 7cm) to zawartość teoretycznie pozwala na stworzenie prawie całego makijażu, więc wydaje się idealna do kosmetyczki czy w podróż. Czy jednak warto się skusić.. to zależy ;).

DSCN3798

DSCN3797

Paletka może być fajnym pomysłem na prezent dla osoby początkującej z makijażem. Nie jest bardzo droga (ponad 40zł), mieści różne rodzaje kosmetyków, które dodatkowo są w bezpiecznej kolorystyce. Dla kogoś kto jednak częściej kupuje kolorówkę i jest już bardziej zaawansowany – paletka raczej nie będzie czymś szczególnie interesującym. Ma bardzo ładne cienie i róże, ale jakość nie jest powalająca. Osobiście wolę cienie z Inglota, a róże choćby ze Sleeka, więc paletka może być fajna na wyjazd, ale same kosmetyki w sobie są po prostu poprawne.

PG

Pierwsze piętro to cienie – najładniejsze z całej paletki. Dziewięć kolorów w jesiennej kolorystyce, będą dobre na jesień/zimę, albo dla osób w jesiennym typie urody :). Wszystkie cienie są mniej lub bardziej błyszczące, nie ma tu żadnych matów. Są głównie satynowe, lekko perłowe albo z delikatnymi drobinkami. Pigmentacja jest średnia, w zależności od koloru. Bardzo intensywny jest biały i zielonkawy, ciemny brąz, ale już pomarańczowe odcienie i oliwkowe złoto są raczej delikatne. Tego rodzaju cienie będą dobre do dziennych makijaży, ale mocnych, bardziej wyszukanych i dobrych do zdjęć się nimi raczej nie zrobi. Cienie nie sprawiają większych problemów z aplikacją i dobrze się trzymają na moich oczach.

PG1

Drugie piętro to róże i błyszczyki. Jeśli chodzi o te drugie to naprawdę nic ciekawego – zupełnie przezroczyste i dość klejące, a do tego jeden z nich ma dziwaczny, gruby brokat (dobrze, że w niewielkiej ilości). Za to róże są śliczne, obydwa łososiowe, z czego jeden matowy a drugi lekko błyszczący. Bardzo ładne dziewczęce, ciepłe odcienie. Mają przyjemną formułę.

PG2

Piętro trzecie – pomadki i puder. Puder jest poprawny, przyjemny w konsystencji, nie jest w typie ciężkiego, mocno matowego pudru sprzed lat. Ma neutralny jasny kolor, który na pewno będzie pasował do przeciętnej, nieopalonej karnacji. Pomadki znów bez szału, trochę lepiące i bardzo transparentne. Najbardziej podoba mi się ten środkowy róż, jest najmocniej kryjący.

 

Podsumowując, paletka może być fajna dla osób, które lekko się malują lub dopiero zaczynają z makijażem. Jest w porządku, ale nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia. Widziałam jeszcze drugi wariant kolorystyczny, zdaje się że podchodził bardziej pod odcienie szarości. Moja paletka jest z bodyland.pl ( o tutaj), z tego co pamiętam kiedyś Peggy Sage było w Douglasach, ale już chyba nie mają.. dobrze kojarzę?

40 komentarzy:

  1. W sumie to niby ładna, ale jakościowo taka średnia.

    OdpowiedzUsuń
  2. dobrze kojarzysz...peggy traci dytrybutora na PL i poki co nikt ich nie przejal wiec mozliwe ze znikna z naszego rynku...:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda :/. Może chociaż przez net będą do kupienia?

      Usuń
  3. Cienie najbardziej warte uwagi z wszystkich "pięter" moim zdaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. no nie wiem; trzy z cieni na skórze baaardzo do siebie podobne, róże też niewiele się różnią, że o słabej pigmentacji kosmetyków do ust nie wspomnę... mogli się trochę bardziej postarać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Róże bardziej różnią się "na żywo", wiadomo jak to zdjęcia zjadają kolory.. ale generalnie szału nie ma.

      Usuń
  5. Wygląda spoko, ale chyba nie chcę jej mieć :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzeczywiście najlepiej prezentują się cienie :) bardzo fajna paletka na rozpoczęcie przygody z makijażem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początek, do dziennych makijaży będzie w porządku ;)

      Usuń
  7. Zdecydowanie w moim stylu te kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja maluję się od święta więc nie będę inwestować .

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedzi
    1. Róże są naprawdę ładne, szczególnie ten połyskujący :)

      Usuń
  10. Odpada. Ja juz chyba mam dość takich paletek wszystko we wszystkim. : (

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwykle lepsze są kosmetyki kupowane pojedynczo :))

      Usuń
  11. Ładna paletka, dla osoby mało wkręconej w makijaże będzie ok! Ja natomiast nie lubię zestawów :)

    OdpowiedzUsuń
  12. hmm, kolory nie w moim guście, a i jakoś taka sobie

    OdpowiedzUsuń
  13. Wygląda fajnie, ale szału nie ma :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie ma niestety.. lepiej się prezentuje niż sprawdza w praktyce :D

      Usuń
  14. O jakości się nie wypowiem, bo nie miałam nigdy żadnych cieni z tej firmy, ale paletka wygląda ładnie. Kolorystycznie jest jak dla mnie nieco zbyt ciepła, ale dla dziewczyn o cieplejszym kolorycie może okazać się interesującym pomysłem na prezent :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Paletka ewidentnie dla dziewczyn o jesiennym typie urody :) Bardzo ładna, ale na pewno nie chciałabym jej kupić, wolę moje Sleeki ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. W sumie to róże i pomadki mają ładne odcienie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. ale smieszna ;)) ale fajny pomsyl mimo wszystko ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Przyjemna rzecz mieć wszystko pod ręką ale niestety takie zestawy często mają to do siebie, że coś jest lepsze coś gorsze. Ja mam kasetkę z kosmetykami od Boulevard. Najfajniejsze są cienie prasowane i w kremie. Pomadki niektóre też dają radę. Podoba mi się w mojej to, że są różne kolory pudru. Można dopasować do każdej cery a co jest dla nas za ciemne to użyć ewentualnie do lekkiego konturowania. Bardzo lubię jej używać, bo ma świetnie napigmentowane cienie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie..
      Właśnie obejrzałam te paletki z ciekawości, na zdjęciach w necie :). Niestety często tak się zdarza, że niektóre kosmetyki wypadają dobrze a inne słabo, lepiej raczej kupować pojedynczo, tylko że potem denerwujące jest dwadzieścia różnych małych pudełeczek :D. A drogie te palety Boulevard?

      Usuń
    2. O ile dobrze pamiętam to ok 35 zł. U mnie były np w Netto :D i nie żałuję, że wzięłam. Ja mam konkretnie tą: http://ecx.images-amazon.com/images/I/41yQhpslfoL.jpg

      Usuń
  19. Kolorki podobne do palety Vegas Light MUG, która uwielbiam. Faktycznie dobry pomysł na prezent.

    OdpowiedzUsuń
  20. Te róże mają piękny kolor :) Cienie podobają mi się poza tym środkowym rzędem w odcieniach pomarańczu :)

    OdpowiedzUsuń
  21. był też salon Peggy Sage w Wawie, za starych lat hehe

    OdpowiedzUsuń
  22. Pomysł na zapakowanie wszystkiego w takie jedno pudełeczko bardzo fajny. Ale za taką cenę to nie ma co oczekiwać super jakości.

    OdpowiedzUsuń
  23. Fajny pomysł z pięterkami, ale kolorystyka produktów bez szału ;) Na prezent polecam Zoeve Naturally Yours, którą recenzowałam na blogu ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja ostatnio sprawilam sobie pierwsze cienie z inglota... ucze sie makijazu;p

    OdpowiedzUsuń