Pachnące wtorki: Under the palms

Seria pachnących wtorków pomału dobiega końca – dziś już zdaje się przedostatni wpis, z woskiem zapachowym Under the palms od Yankee Candle. Oczywiście wraz z recenzją wosku, inspirowany makijaż :).

Under the palms to jeden z tych zapachów, które bardzo, ale to bardzo mnie ciekawiły. Zawsze największą ochotę mam na nietypowe zapachy, których często nie umiem sobie nawet wyobrazić. Sądziłam, że Under the palms będzie mocno roślinny, ale jednak nie jest taki w 100%. Zaskakuje, ale pozytywnie!

Makijaż oczywiście w zieleniach, przy użyciu pięknej palety Sleek Garden of Eden. Paletka jest naprawdę świetna, bardzo ją lubię, choć na zdjęciach promocyjnych zupełnie mi się nie podobała. Rozmieszczenie cieni w tym makijażu to schemat, który rzadko stosuję – ciemny dymek z jaśniejszym akcentem na środku powieki.

Zapach wosku w pierwszym momencie zupełnie mnie zaskoczył i nawet zastanawiałam się czy mi nie zapachniało coś innego ;). Spodziewałam się całkowicie roślinnego, liściastego zapachu – jakoś mimowolnie takie wyobrażenie siedziało mi w głowie. Po odpaleniu czuć wyraźnie słodką nutę, w pierwszym momencie przyszła mi go głowy wanilia, ale okazało się, że to słodki kokos. Poza tym mamy oczywiście nutę roślinną, bardziej świeżą, w moim odczuciu nawet lekko ostrą. Mieszanka z pewnością bardzo ciekawa, mi zdecydowanie przypadła do gustu – uwielbiam zapachy roślinne i kokosowe. Producent opisuje Under the palms jako połączenie trawy morskiej, liści palmowych i kokosa.

Moim zdaniem jeden z bardziej nietypowych zapachów Yankee Candle, wart uwagi jeśli lubicie ciekawe nuty zapachowe. U mnie chyba wpisze się do listy ulubionych wosków. Do kupienia głównie przez internet, mój jest z Goodies.pl (7zł).