W ofercie ShinyBox, poza regularnymi pudełkami, pojawiają się także extraboxy czyli limitowane, specjalne edycje. Czasami bywają naprawdę świetne i choć zazwyczaj droższe to często bardzo opłacalne, jak przykładowo edycja z Revitalashem sprzed paru miesięcy, która rozeszła się jak świeże bułeczki. Pudełko, o którym dziś mowa, to The Beauty Touch – zestaw sześciu luksusowych kosmetyków. Luksus – pojęcie względne, myślę że dla osób przyzwyczajonych do górnej półki The Beauty Touch nie będzie niczym luksusowym, ale generalnie drogeryjnej tanioszki w pudełku nie uświadczymy (a jak wiadomo w regularnej edycji zdarza się). Moim zdaniem pudełko jest po prostu bardzo fajne, mnie przynajmniej naprawdę ucieszyło :).
Pudełko w czarnej oprawie musiało mi przypaść do gustu – uwielbiam czerń chyba wszędzie i pod każdą postacią ;). Wewnątrz sześć kosmetyków, z czego tylko jeden nie jest pełnowymiarowy.
- Etre Belle | Catwalk Eyeshadows | paletka cieni | 50zł
- Synesis | Eliksir pod oczy z różą damasceńską | 78 zł
- Embryolisse | Krem odżywczo – nawilżający (miniatura) | 42zł
- Vedara | Bio Serum w olejku do ciała z 24-karatowym złotem | 58zł
- KMS California | Spray zwiększający objętość | 85zł
- Abacosun | Żywa ziemia wulkaniczna | 55zł
Mnie oczywiście najbardziej zainteresowała paletka od Etre Belle. Marka robi na mnie z każdym kolejnym produktem coraz lepsze wrażenie (mimo nienajlepszych początków). Cienie mają świetną formułę, delikatnie kremową i są bardzo dobrze napigmentowane. Zapowiadają się obiecująco! Nie przekonuje mnie do końca akurat ten zestaw kolorów, mam wrażenie jakby były dobrane trochę przypadkowo, ale pociesza mnie ta przepiękna oliwkowa zieleń.
Bardzo ucieszył mnie też eliksir pod oczy Synesis – uwielbiam olejki i bardzo chętnie wypróbowuję nowe kosmetyki pod oczy. Liczę, że będzie fajnie działał. Buteleczka oczywiście wpadła mi w oko ;).
Za miniaturami kremów nie przepadam, więc ten od Embryolisse jako jedyny z pudełka nie zrobił na mnie zupełnie wrażenia. Maskę Abacosun uważam za strzał w dziesiątkę – uwielbiam glinki czy inne “błotka” i wydaje mi się, że inni też je lubią :).
Znalazło się też coś do włosów – spray KMS California zwiększający objętość włosów aż do 70%. Jeszcze nie wypróbowany, ale bardzo mnie ciekawi, jak większość kosmetyków mających dodawać objętości moim przylizanym kłakom ;). Obok serum z drobinkami złota, ładnie błyszczy i mam nadzieję, że dobrze działa skoro to mieszanka olejków.
Pudełko The Beauty Touch jest ciągle jeszcze w sprzedaży, więc jeśli Was skusiło to możecie je sobie zamówić tutaj. Cena jest znacznie wyższa niż standardowego pudełka, bo kosztuje 129zł. Czy warto? To już zależy od osoby. Przeliczając ceny poszczególnych kosmetyków oczywiście wychodzi opłacalnie, ale najważniejsza kwestia to czy każdy z kosmetyków będzie nam odpowiadał. W mój gust na pierwszy rzut oka trafiło, bo jedynie miniatura kremu pójdzie do oddania, resztę z chęcią wypróbuję.
Aaaaa ta maseczka musi byc genialna. Samo to, ze jest "żywaaa"!
OdpowiedzUsuńDokładnie - moją uwagę też przykuło to słowo ;)
UsuńHah działa na wyobraźnię :D
Usuńszkoda, że kolory tej paletki takie średnie :(
OdpowiedzUsuńNiezła zawartość! Kolory cieni mi się podobają, są bardzo wiosenne :)
OdpowiedzUsuńA mi właśnie ta jasna zieleń gryzie się z pozostałymi ;)
UsuńOlejek i maska to top jak dla mnie. Paleta nie przekonuje mnie perłowym wydaniem tych odcieni.
OdpowiedzUsuńCo kto lubi, wiadomo, mi wykończenie się podoba, ale już nie do końca kolorystyka :)
UsuńAle cudowna zawartość!
OdpowiedzUsuńFajne produkty :)
OdpowiedzUsuńświetne pudełko , bardzo dużo pielęgnacji i każdy kosmetyk by mnie ucieszył, szczególnie eliksir Synesis . mam nadzieję, że dobrze się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńJa też :). Opis brzmi bardzo zachęcająco :)
UsuńFajna zawartość i bardzo fajna kolorystyka pudełka ;) kosmetyki ciekawe i rzeczywiście bardziej luksusowe :)
OdpowiedzUsuńNa pewno bardziej niż zwykle :D
UsuńKMS California jest boski! Zawsze kupuję te kosmetyki kiedy jestem u fryzjera.
OdpowiedzUsuńOo świetnie! Ja ich nie znałam, ale narobiłaś mi ochoty :D
UsuńZawsze żałuję, że te pudełeczka są takie drogie. Moja dziewczyna bardzo lubi kosmetyki, ale taka wyższa półka jakościowa to niestety również wyższa półka cenowa... Szkoda, szkoda. Chociaż może kiedyś skuszę się na zakup takiego specjalnego pudełeczka. Zawsze to i tak wyjdzie taniej niż kupienie tego osobno.
OdpowiedzUsuńooo błotko :)też lubię takie cudeńka :)
OdpowiedzUsuńHa, kto nie lubi :D
UsuńŚwietne pudełko! Maseczkę i olejek pod oczy chętnie bym widziała w swojej łazience!
OdpowiedzUsuńDługo się zastanawiałam nad zakupem tego pudełka. Cena ok, zawartość w miarę też, tylko nie wiem kiedy bym to zużyła...
OdpowiedzUsuńCienie mają ładne kolory :)
OdpowiedzUsuńFakt, naprawdę ciekawa zawartość! :)
OdpowiedzUsuńBTW. przepiękne jest to tło! ♥
Zawartość zdecydowanie lepsza niż w standardowych pudełkach. Nie wiem co zrobiłabym z tym jasnozielonym cieniem, ale oliwkowy odcień jest naprawdę piękny.
OdpowiedzUsuń