Sensique wypuściło ostatnio trochę nowych lakierów, z czego większość to glittery :)! Dziś jeden z nich, różowo-fioletowy Fireworks. Nazwa może trochę zmylić, jeśli ktoś pamięta starą, bo sprzed trzech lat, kolekcję brokatów Sensique. Był w niej lakier o identycznej nazwie, brokatowym wykończeniu i nawet trochę podobnym odcieniu. W pierwszym momencie pomyślałam, że wprowadzili ten lakier ponownie, ale jednak to dwa zupełnie inne lakiery. Fireworks to nieco żelkowa baza w różowo-fioletowym kolorze i mnóstwo holograficznego brokatu. Bardzo cukierkowy i odrobinę kiczowaty lakier – uwielbiam takie! Brokat mocno się mieni na wszystkie kolory tęczy, najlepiej oczywiście w świetle sztucznym. Fireworks kryje przy dwóch warstwach i nie jest bardzo chropowaty. Jeszcze nie zmywałam, ale nawet nie będę próbować klasycznym sposobem – tylko folią aluminiową ;).
Na dłoniach mam hennę w stylu mehndi, to moje pierwsze podejście, jeszcze nie całkiem udane. Henna kusiła mnie od jakiegoś czasu i w końcu znalazłam trochę czasu żeby ją na spokojnie wypróbować :). Chociaż wzór jest nieprzemyślany i mało precyzyjny, to ogólny efekt bardzo mi się spodobał i wiem, że będę jeszcze nie raz malować henną :). Na razie chcę zobaczyć jak szybko wzór będzie znikał ze skóry.
Uroczy! Taki cukierasek :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać ile czasu henna się utrzymała. Bardzo fajnie wygląda ale mogę wypróbować w okresie urlopowym - coś mi się wydaje, że w pracy zbyt dużo kontrowersji bym wywołała ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem :). Na pewno dam znać :)
UsuńZjawiskowy :D.
OdpowiedzUsuńświetny ten lakier :) no i henna, fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńJak ładnie wyszła Ci ta henna, wybacz ale zupełnie odciągnęła moją uwagę od lakieru.
OdpowiedzUsuńMiałam robiony wzorek na stopie w Tunezji czarną henną i cieszyłam się aż 3 tygodnie, nie wymywało mi się od słonej, morskiej wody :)
Uwielbiam ♥ Tak bardzo kojarzy mi się z Indiami, z hinduskimi kobietami. W krajach arabskich mają do tego ogromny talent :)
Zachwycam się za każdym razem oglądając mehndi na śluby <3. Wygląda to naprawdę przepięknie, a wzory są bardzo szczególowe!
UsuńMiałam dziś nim malować, ale dokładnie taki lekko kiczowaty jest :D ale wiesz co, u Ciebie źle nie wygląda :D
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam kiczowate lakiery :D
Usuńlakier cudny,
OdpowiedzUsuńa co do henny to jakoś m się tego typu upiększane ciała nie podoba i już nawet nie chodzi konkretnie o Twoją, ale tak w ogóle :)
Nie każdemu się to podoba po prostu :))
UsuńCudowny <3 Ale faktycznie, nazwa może nieco mylić i przypominać poprzedni lakier ;)
OdpowiedzUsuńnie, tym razem mi się nie podoba...
OdpowiedzUsuńlakier, henna czy lakier + henna :d?
UsuńOjej zrobiłaś sobie hennę, mega! :)
OdpowiedzUsuńi panzokcie i dłoń ładna ;) serio ;))
OdpowiedzUsuńLakier jest piękny - tak ładnie się mieni, a przy tym jest niewiarygodnie uroczy ;]
OdpowiedzUsuńLakier dziś wpadł w me łapska po zerknięciu do Ciebie:D
OdpowiedzUsuńO proszę :D
UsuńOoo, henna! Lakier zauważyłam dużo później :D Muszę zajrzeć do Natury! Skusiłam się :D
OdpowiedzUsuńMi osobiście nie odpowiada ta henna. Za to pazurki! Przepiękne! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)) http://ksiezniczkaweroniczka.blogspot.com/
Nie każdemu podoba się henna :). Dzięki:)!
UsuńWow pięknie !
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! :)
OdpowiedzUsuńMam gdzieś podobny lakier ale jakiś taki "no name" :P dziś byłam w rossmanie i przyczaiłam cudowny lakier z wibo. Kolekcja WOW glamour sand numerek 4. Zachwycił mnie totalnie :) niebiesko-fioletowa baza z holograficznymi drobinkami. Cudownie się mieni. Kojarzy mi się z benzyną wylaną na mokry asfalt :P
OdpowiedzUsuńLakier jest śliczny, ale zmywanie pewnie będzie kłopotliwe. Ja ich jeszcze nie próbowałam, ale mam zamiar kupić chociaż jeden z nich.
OdpowiedzUsuńhenna świetna, ale lakier zupełnie nie w moim guście.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem lakier daje sam w sobie fajny efekt. Ale jego chłodna barwa kłóci mi się z ciepłym kolorem henny. Gdyby lakier był złoty lub np. migocząco-brązowy, to efekt końcowy byłby lepszy.
OdpowiedzUsuń