Porcja najświeższych nowości Maybelline już u mnie, a wśród nich żelowe “maskary” do brwi i podwójne kredki, tusz Lash Sensational, nowy eyeliner w pisaku i inne. Z tego co się orientuję części z nich nie ma jeszcze nawet w drogeriach, wiec swatche na pewno się przydadzą :)!
Nowości zapowiadają się bardzo fajnie, szczególnie polubiłam produkty do brwi – pozwalają je ładnie wymodelować jednocześnie zachowując naturalny efekt.
Najnowszy tusz Maybelline – Lash Sensational, w perłowym opakowaniu jest u mnie już od około dwóch tygodni. Używałam go w tym czasie codziennie i muszę przyznać, że bardzo go polubiłam (i nie miałam ochoty sięgać po żaden inny). Ma fajną silikonową szczoteczkę, szersza strona dobrze sprawdza się na rzęsach powieki górnej, a krótkie włoski są idealne do dolnej powieki. Tusz od początku był dość suchy, jak na nową maskarę, z czego byłam zadowolona, bo nie lubię kiedy tusze są bardzo “mokre”. Moim zdaniem daje fajny, mocny efekt widocznie podkreślonych rzęs – wydłużonych, ale też nieco pogrubionych. Wiem, że co poniektórych i tak nie przekonam, ale znam swoje rzęsy i widzę, że jak na ich długość i gęstość daje radę :).
Brow Drama to najnowszy produkt do brwi – maskara występująca w trzech odcieniach. To fajny, przydatny kosmetyk. Niekoniecznie niezbędny dla moich brwi, które są delikatne i rzadkie, więc nie potrzebują ujarzmienia, ale i tak lubię je przeczesywać tą śmieszną szczoteczką, bo wyglądają wtedy perfekcyjnie i żaden włosek nie jest skierowany w dół. Myślę, że sprawdzą się szczególnie na gęstych, niesfornych, albo trochę sztywniejszych brwiach. Do wyboru jest bezbarwny, średni i ciemny odcień, jednak wszystkie są bardzo delikatne.
Brow Satin to nowość, która moim zdaniem ma szansę zostać hitem! Kredka do brwi dwa w jednym to coś super uniwersalnego. Ja zawsze podkreślałam brwi najpierw kredką a potem cieniem, bo to daje najlepsze efekty, a ta dwustronna kredka łączy oba te produkty :). Z jednej strony mamy precyzyjny rysik, dość twardy, więc bez problemy można cały obszar brwi pokryć drobnymi kreseczkami imitującymi włoski. Z drugiej strony mamy gąbeczkę z pudrem, który osadza się nieco na włoskach i wypełnia luki, a także nieco zmiękcza rysunek brwi dając tym samym naturalniejszy efekt. Dostępne są w trzech odcieniach, ładnych, zgaszonych i najważniejsze chłodnych. Jedyną wadą, która rzuciła mi się w oczy jest fakt, że rysik łamie się łatwo przy mocnym nacisku.
Master Graphic to najnowszy eyeliner w pisaku. Ma nietypową, grubą końcówkę przypominającą flamaster – ukośnie ściętą. Dobry to zabawy w grubsze, ostre kreski, ale moim zdaniem nienajlepszy do klasycznej, cieniutkiej i łagodnie wyciętej kreseczki. Eyelinery w pisaku są super wygodne, ale ja średnio je lubię, bo zwykle szybko wysychają… ciekawe jak będzie z tym. Generalnie to dobry liner, mocno napigmentowany, nie wymagający poprawek, ale wolę bardzo precyzyjną końcówkę.
Colossal Kajal to automatyczna kredka do oczu, w intensywnie żółtym opakowaniu, które natychmiast kojarzy mi się z marką. Sama kredka jest dobrej jakości, miękka, trwała, o intensywnie czarnym kolorze. Nic nie spotykanego, ale przyczepić się nie można :).
Pomadki Color Sensational z serii Vivids to nie jest nowość, ale te dwa kolory, które mam są tak świetne, że nie mogłam ich nie pokazać :)! Chłodniejszy i jaśniejszy róż to Pink Pop, intensywny to Fuchsia Flash. Obydwa świetne, Pink Pop to kolor w stylu ‘barbie’, fuksja jest praktycznie neonowa. Dobra pigmentacja, ładny efekt na ustach… bardzo je polubiłam!
I jeszcze kilka swatchy – od lewej podwójne kredki do brwi, pomadki, eyeliner i kredka.
W zeszłym tygodniu miałam okazję wziąć udział w urodzinowych warsztatach Maybelline, gdzie każda z uczestniczek mogła dowiedzieć się o nowościach i zdecydować się na makijaż wykonany przez wizażystów marki. Fajnie było tym razem być “po drugiej stronie” i zostać malowanym, a nie malować :). Miałyśmy do wyboru kilka looków makijażowych, wszystkie były ciekawe, więc nie mogłam się zdecydować. Ostatecznie wybrałam totalnie graficzny makijaż, który w wersji oryginalnej był mocno ekstrawagancki (linia obrysowywała całe oko niczym okular), ale został odpowiednio ugrzeczniony i dla mnie w takiej wersji już nadawał się do chodzenia. Poniżej możecie zobaczyć jak prezentował się makijaż – moim zdaniem bardzo ciekawie, byłam zadowolona :). Dobrano mi też świetną pomadką, właśnie jedną z tych, które pokazałam przed chwilą – Fuchsia Flash.
te produkty do brwi zapewne kupie dla siebie, bo mam obsesję ostatnio na tym punkcie <3 gdyby nie duża kolejka tuszy i tusz by u mnie znalazł domek. Ja teraz czekam na moje maybelline zamówienie z USA z tą cudniastą paletką <3 a szminkę to cudowną Ci dobrali !
OdpowiedzUsuńSzminka jest mega! A nowości do brwi naprawdę fajne i przydatne :)
UsuńTe produkty do brwi wydają się wyjątkowo interesujące :)
OdpowiedzUsuńprodukty do brwi i ten eyeliner w formie flamastra mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńTo ja szczególnie pollecam te do brwi, flamaster jest fajny ale aż takiego szału nie robi ;)
UsuńFaktycznie szminki zapowiadają się bardzo fajnie :> Cała reszta z resztą też ^^
OdpowiedzUsuńTusz i fuksjowa szminka trafia na moją listę ♡
OdpowiedzUsuńSzminka jest cudna <3
UsuńTa kredka do brwi....muszę ją mieć;)
OdpowiedzUsuńTe produkty do brwi mnie bardzo zainteresowały i tusz:).
OdpowiedzUsuńNo powiem szczerze, ze bardzo fajne te nowości :D Tusz ma fajną szczoteczkę, a żele do brwi baaardzo mnie zainteresowały :)
OdpowiedzUsuńŻele są fajne i bardzo przyjemnie się ich używa:)
UsuńBędę polować na Lash Sensational :D
OdpowiedzUsuńNa coś do ust i brwi to chyba się skusze ;)
OdpowiedzUsuńTusz i kredki do brwi wyglądają mega zachęcająco :)))
OdpowiedzUsuńFajne są, używam ich teraz dzień w dzień :)
Usuńnajbardziej podobają mi się szminki, ich kolory. mnie ten makijaż średnio się podoba, wolę robione przez Ciebie.
OdpowiedzUsuńWiadomo kwestia gustu, mi się podobał, ale każdy ma swoje przyzwyczajenia :)
Usuńjasne, że wszystko się przyda. wygląda fajnie :)
OdpowiedzUsuńWitam ja kupuję w ciemno produkty od Maybelline. Używam tej firmy od dawna, a raczej jej produktów i jeszcze nigdy się, na nich nie zawiodłam. Mam nadzieję, że te nowe produkty równiez spełnią moje oczekiwania jutro się po nie z pewnością wybiorę pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKredke do brwi bym przytulila :D Ja ostatnio zaopatrzylam sie w Gimme Brow Benefitu i jestem na maxa zadowolona :)
OdpowiedzUsuńOj nie kuś :D
UsuńCiekawa jestem Brow Satin tylko aby był trwały efekt
OdpowiedzUsuńU mnie są trwałe, ale nie mam nawyku dotykania brwi/twarzy kiedy noszę makijaż.
UsuńPomadki jak najbardziej w moim kolorze napewno sie skusze :D
OdpowiedzUsuńten tusz daje piekne rzęsy !
OdpowiedzUsuńPomadki <3
OdpowiedzUsuńSą świetne :)
UsuńTusz i produkty do brwi mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńChyba rozejrzę się za tym bezbarwnym żelem do brwi ot tak z ciekawości.
OdpowiedzUsuńwszystko pięknie ładnie, ale z szaf zniknęły color whisper :( nie widziałam ich ani w rossmannie, ani w naturze...
OdpowiedzUsuńNie wierzę! Faktycznie też mi się nie rzuciły w oczy, a to tak świetny produkt!!! CHyba napiszę do kogoś z marki z pytaniem czy je wycofują... byłaby to wielka szkoda :(
Usuńjeśli napiszesz, daj znać, co Ci odpowiedzą :)
UsuńNajbardziej przemawiają do mnie pomadki, obie bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńtusz i tusz do brwi najbardziej interesują mnie z tych nowości :)
OdpowiedzUsuńŚwietny tusz! :)
OdpowiedzUsuńDaje naprawdę fajny efekt :)
UsuńSuper produkty :)
OdpowiedzUsuńŚwietne produkty! Najbardziej kusi mnie maskara i pomadki ;-)
OdpowiedzUsuńZarówno tusz jak i pomadki są godne polecenia :)
UsuńTen żel do brwi mnie zaciekawił:)
OdpowiedzUsuńChyba skuszę się, na któryś z tych produktów :) mnie też zaciekawiły produkty do brwi
OdpowiedzUsuńPomadki! Muszę je mieć są piękne :)
OdpowiedzUsuńOj, są :)! Ale zerknij sobie też na inne kolory z tej serii, bo widziałam też świetny koral i czerwień. Ja wolę róże na sobie, ale tamte kolory też były extra :))
UsuńHeh ja czerwienie noszę bardzo okazyjnie ;) koral jest dla mnie zdecydowanie za ciepły i czuję się w nim mdło, ale takie chłodne, jaskrawe róże bez ciepłych tonów to moje ulubione odcienie ;)
UsuńZ tych kosmetyków miałam kredkę - i masz racje nie ma o co się przyczepić :)
OdpowiedzUsuńUzywam Brow Satin i ...wow! jestem na wielkieeeeeeee tak:)
OdpowiedzUsuńŚwietne są, używam teraz non stop :)
UsuńOch czemu nie ma palety Nude :< Podoba mi sie ta kredka do brwi i tusz!
OdpowiedzUsuńA mnie jakoś nic nie przyciągnęło. Lubię tusze wydłużające. Mój ulubieniec to wycofywany LongLong z Bell. Czarna kredka to również wycofywana Precision z Bell. Do brwi mam niezawodny cień z Golden Rose. Fuksjowa szminka to Rimmel Kate. Chyba nr 23. W ogóle odnoszę wrażenie, że czasy świetności Maybelline jakoś minęły...
OdpowiedzUsuńJa też lubię cienie do brwi z Golden Rose, ale muszę przyznać, że te podwójne kredki są naprawdę fajne i moim zdaniem można uzyskać nimi jeszcze lepsze efekty :). A mi się wydaje z kolei, że cały czas idą do przodu :))
UsuńBrowdrama jest już od dawna w UK - stosuję od ponad 3 miesięcy i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta kredka do brwi. Chyba się na nią skuszę, kiedy pojawi się w sklepach. Makijaż bardzo ładny. Oko pomalowane nietypowo, ale super to wygląda.
OdpowiedzUsuńTo do brwi rewelka !
OdpowiedzUsuńZlazłam już kika Rossmannów i Hebe w poszukiwaniu tych nowości i na razie poniosłam sromotną klęskę. Bezbarwny żel do brwi jest na mojej liście :)
OdpowiedzUsuń