Czerwień to trudny i co za tym idzie mało popularny kolor w makijażu oka. Dziś wzięło mnie właśnie na makijaż w odcieniach czerwieni, miedzi i brązu. Bardziej dla zabawy i poćwiczenia niż do wyjścia – dla mnie taki makijaż byłby stanowczo zbyt mocny, czy może zbyt czerwony na co dzień. Takie rdzawe kolory nie nadają się do noszenia przy zaczerwienionych oczach, ale moje oczy prezentowały się dzisiaj o dziwo bardzo dobrze pod tym kątem, więc wykorzystałam sytuację.
W tym makijażu użyłam w przewadze cieni Kobo, ale bazowa czerwień była z paletki Sleek – Glory. Użyłam też złotego pigmentu Inglot na dolnej powiece i dokleiłam połówki rzęs Ardell.
- Na przypudrowaną powiekę naniosłam dwa cienie – jasno-żółty w wewnętrznym kąciku oka i zgaszony rdzawo-czerwony w załamaniu i powyżej niego. Obydwa były matowe. Następnie roztarłam czerwonawy cień.
- Na powiekę ruchomą nałożyłam intensywnie czerwony, matowy cień. Zewnętrzny kącik wykończyłam brązowym matem.
- Potem przeszłam do powieki dolnej – nałożyłam złoty pigment przy wewnętrznej części oka i zgaszone bordo przy zewnętrznej.
- Na czerwony cień nałożyłam miedziany, połyskujący cień. Obrysowałam oko czarną kredką, dodałam też bordową, połyskującą linię na dolnej powiece. Wytuszowałam rzęsy i dokleiłam połówki sztucznych rzęs.
Na ustach mam pomadkę, o którą ostatnio pytaliście – to Golden Rose Velvet Matte 22. Niestety (jak zwykle!) na zdjęciach wyszła przekłamana, bo przypomina bardziej czerwonawy brąz niż takie wiśniowe bordo jak na moich zdjęciach. Pamiętam też, że ktoś pytał o numer 16 z matowej serii. Sprawdziłam ten kolor na stoisku i na moje nieszczęście jest pięknym, bardziej karmelowym brązem i mniej czerwonym od 22. Kiedyś naprawdę skończy się to tak, że wykupię wszystkie odcienie z tej serii, ech!
Użyte kosmetyki:
- Twarz: podkład My Secret Beauty Elixir nr 2, mineralny puder Golden Rose Mineral Teracotta nr 2, korektor Kobo Modeling Illuminator 102, róż Makeup Revolution w odcieniu Sugar, rozświetlacz Makeup Revolution Goddess of Love
- Brwi: brązowa kredka Essence
- Oczy: żólty cień Kobo Lemon Chiffon, rdzawy cień Kobo Russet, czerwony cień Sleek paleta Glory, brązowy cień My Secret 507, miedziany cień Kobo Copper, czarna kredka Maybelline, złoty pigment Inglot nr 24, bordowy cień Catrice Velvet Matt w kolorze Al Burgundy, tusz dr Irena Eris Provoke Amazing Lashes Mascara, połówki rzęs Ardell
- Usta: Golden Rose Velvet Matte 22
Ciekawa jestem co powiecie na makijaż w takich nietypowych kolorach. Ja sama nie jestem do niego przekonana, potraktowałam go bardziej jak eksperyment ;).
***
W tym tygodniu przyleciała do mnie niespodziewana paczuszka od Rossmanna z okazji Dnia Kobiet, a w niej między innymi jeden z nowych żeli pod prysznic Isana, “granatowe” mydełko i zapachowa świeca pachnąca szarlotką. Nie jest to może to samo co woski Yankee Candle, ale pachnie całkiem przyjemnie. Ostatnio rzadko bywam w Rossmannie i jestem zupełnie w tyle z ich nowościami ;).
Makijaż wg mnie super. Czerwień jest naprawdę trudna do oswojenia na powiekach ale Tobie jak zawsze się udało ;) co do nowości Rossmanowych to mam ten żel z Isany. Zapach ma świetny!
OdpowiedzUsuńDzięki :)! Ja powąchałam go tylko tak prosto z butelki, ale wydawał się przyjemny. Za to bardzo ciekawiła mnie druga "aniołkowa" wersja, dobrze że jej nie kupiłam bo wyjątkowo wstrętnie śmierdzi w moim odczuciu. Już dawno żaden żel mnie tak nie odrzucił!
UsuńA to nawet jej nie widziałam :P ja używam ten żel jakieś dwa tygodnie i jestem zadowolona. Zapach nie jest typowo chemiczny. Jest ładny, delikatny. Fajnie się pieni i nie podrażnia mojej skóry, która ostatnio stała się strasznie kapryśna. Nawet na krem do rąk źle reaguje :/ Ale żel o dziwo się sprawdza. Zapach pozostaje na skórze ale jest bardzo delikatny i nie drażni. Wyjątkowo przyjemnie mi się go używa. Jakoś nigdy Isana mnie nie powaliła swoimi kosmetykami ale ten żel jest bardzo dobry i byłabym ucieszona gdyby wszedł do stałej sprzedaży :)
Usuńświetny makijaż, taka odskocznia od bezpiecznych rozwiązań :)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tym makijażu *_* Rossmann po raz kolejny nas rozpieścił!
OdpowiedzUsuńMIło mi ^ ^
UsuńPrzepiękny jest! I nie wygląda o dziwo tak hardcorowo, jak możnaby się było spodziewać po czerwonym makijażu ;) ale trzeba przyznać, jest zjawiskowy *_*
OdpowiedzUsuńMyślę, że taka połyskująca czerwień trochę odciąża makijaż, w tym przypadku to ta miedź nałożona na czerwony mat : )
UsuńPiękny makijaż, ale rzeczywiście trudny :)
OdpowiedzUsuńMakijaż super, chociaż rzeczywiście raczej nie na co dzień - za to do jakiejś sesji zdjęciowej jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak wydaje :)
UsuńGenialny, cudowny, fenomenalny! Trzeba mieć talent żeby tak się pomalować, ja chyba bym musiała ze 100 lat ćwiczyć żeby osiągnąć taki efekt ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, CapelliSani.
Ładnie :))
OdpowiedzUsuńKuszą mnie te serduszka z Makeup Revolution ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, bardzo lubię ten rozświetlacz:). Dla chłodnej karnacji będzie fajny :)
Usuńpiękne duże oczy ;)
OdpowiedzUsuńPiękny i odważny makijaż. Mam od bardzo dawna czerwony cień, ale jeszcze go nie używałam. Fajnie,że pokazałaś jak można go fajnie wykorzystać. Świetną paczkę dostałaś
OdpowiedzUsuńDzięki :). Czerwone cienie są trudne... ale zawsze można z nimi coś ciekawego stworzyć :D
UsuńCzerwień jest trudna, to prawda ale właściwie użyta daje piorunujący i bardzo efektowny rezultat. Tobie wyszło to wspaniale :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńNie wiem czy odważyłabym się na taki makijaż, ale u Ciebie wygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńCzeeesc :) Rzadko kiedy spotyka się az tak utalentowana pod wzgledem pisarskim osobe, szczegolnie rzadko wsrod blogerow, którzy bądź co bądź, ale swoje teksty udostepniaja w sieci za darmo :) Tak więc dziekuje, ze postanowiles dzielic się swoim talentem z innymi, naprawdę gromkie brawa :) Szczerze pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOstatnio miałam straszna ochotę cos czerwonego wymyslec, ale moje oczy są w opłakanym stanie ostatnio bo śpię z Caryca i musze poczekać :(
OdpowiedzUsuńZa mną chodzą wiecznie czerwone kreski!
UsuńOgnisty makijaż.
OdpowiedzUsuńjak zawsze piękny make up :)
OdpowiedzUsuńJakoś tak z latem mi się kojarzy ten makijaż, z plażą i zachodzącym słońcem kiedy już wieje chłodniejszy wiaterek, przeniosłaś mnie w inne miejsce na chwilę ♥
OdpowiedzUsuńFaktycznie może się tak skojarzyć :))
Usuńw tak świetnym wykonaniu ta czerwień wygląda super!
OdpowiedzUsuńoo pięknie ! Twoje oczy są hipnotyzujące !
OdpowiedzUsuńJest naprawdę piękny! Zarówno czerwień jaki i według mnie zieleń, nieprawidłowo skomponowane mogą wyrządzić dużą krzywdę, ale Tobie wyszło mistrzowsko! :)
OdpowiedzUsuńCudowny makijaż, pasowałby do moich niebieskich ,oczu, zainspirowałaś mnie!
OdpowiedzUsuńśliczny makijaż sztuka sama w sobie dla mnie rewelacyjnie. brawo!!
OdpowiedzUsuń