Już kwiecień, a więc najwyższa pora na podsumowanie ulubionych kosmetyków marca. Nie eksperymentowałam za bardzo z cieniami i bardziej skomplikowanym makijażem oka, ale wypróbowywałam nowe produkty do brwi :). Sprawdziłam też kilka nowych kosmetyków do pielęgnacji twarzy, ale o nich będzie innym razem.
Po te kosmetyki sięgałam w marcu najczęściej. Jak zwykle nie pokazuję już produktów, które są przeze mnie sprawdzone i przewijały się na blogu wiele razy.
Na początek pielęgnacja – ostatnio ulubione masło i samoopalacz. Lubię masła The Body Shop, ale wersja Wild Argan Oil ma tak świetny zapach, że moim zdaniem pobija wszystkie inne. Mogłabym mieć perfumy o takim zapachu, jest idealny, kremowy, lekko kadzidlany, boski! Właściwości też oczywiście bardzo dobre, masło jest gęste, takie jak lubię. Dobrze nawilża, ale nie pozostawia nieprzyjemnego filmu na skórze.
Drugim produktem jest samoopalacz w “psikaczu” Fake Bake Flawless. Świetny kosmetyk w swojej kategorii. Daje efekt bardzo naturalnej opalenizny i potrafi widocznie przyciemnić skórę już po jednej aplikacji. Pachnie kokosem, fajnie się nakłada i nie zostawia smug. Dla mnie jeden z najlepszych :).
Z kolorówki mamy wspomniane podwójne kredki do brwi Brow Satin – nowość od Maybelline. Testowałam je codziennie i już wyrobiłam sobie o nich zdanie. Są bardzo praktyczne, mają fajne i co najważniejsze, chłodne odcienie. Bardzo podoba mi się idea 2w1, z jednej strony kredka, z drugiej cień. Nie wiem czy już pojawiły się w szafach Maybelline, ale już bardzo je polecam :).
Kolejnym fajnym produktem jest eyeliner Golden Rose z metalicznej serii. Cała linia tych eyelinerów jest godna uwagi, to jedne z najlepszych linerów jakie znam. Są bardzo kryjące, metaliczne, mają dobrą formułę, a przy tym kosztują niewiele. Spokojnie dorównują dużooo droższym eyelinerom o podobnym wykończeniu. Mam złoty, ale niedawno dostałam w prezencie też srebrny, który jest idealny na wiosnę i robi za cały makijaż :).
Trzeci produkt to nie tak dawno wprowadzony do oferty My Secret, puder prasowany Matt Fixing Powder. Zdążyłam już dobić do dna, bo używam go prawie codziennie i noszę w torebce. Puder jest zupełnie przezroczysty, daje typowo matowe wykończenie i co najważniejsze – bardzo długo trzyma mat. Na mojej mieszanej skórze fajnie się sprawdza. Godny polecenia :).
W marcu trafiło do mnie też trochę nowości, z których spora część okazała się bardzo fajna, ale je będę pokazywać stopniowo :). Poniżej tylko moje pierwsze cienie z Makeup Geek, które zrobiły na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Dopiero zaczynam je poznawać, ale mają super aksamitną formułę i bardzo dobrą pigmentację. Po pierwszych testach pobiły nawet cienie Inglota!
A na koniec zestawienie wszystkich makijaży z marca, które mogliście oglądać na moim facebooku :).
Myślę o tym pudrze, jeszcze nie miałam transparentnego ;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię transparentne pudry, to właśnie ich najczęściej używam :). Jeśli nie potrzebujesz dodatkowego krycia, a jedynie zależy Ci na matowym efekcie to polecam :)
Usuńte różowo fioletowe błyszczące usta sa najwspanialsze :33 i puder z my secret jest naprawdę genailny ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :)! Bardzo go polubiłam, mam tylko wrażenie, że jest trochę mało wydajny ;)
Usuńtbs <3
OdpowiedzUsuńZapolowałam ostatnio na tą kredkę to brwi, faktycznie jest fajna, ale chyba miałam jakieś problemy ze wzrokiem tego dnia bo dobrałam mega zły kolor :)
OdpowiedzUsuńOj szkoda,to ciekawa jestem który wzięłaś ;)
UsuńAle pięknie kolory cieni! :) I ciekawi mnie ta kredka do brwi.
OdpowiedzUsuńmasz ogromny talent :*
OdpowiedzUsuńdziękuję ^ ^
UsuńCzy ja dobrze widze happy plener? jesli tak to bardzo zazdroszcze, ja w tym roku sie nie zalalapalam :(
OdpowiedzUsuńTak :). Szkodaaa :/
UsuńPrzez cienie kiedyś zbankrutuje! Po pierwsze te cienie z Mug śnią mi sie po nocach! Fake bale musi byc moj i te kredki do brwi!!
OdpowiedzUsuńHah ups :D. Cienie z MUG są cudowne, a szczególnie foliowe! Fake Bake też wart polecenia.. tak samo kredki.. cóż wszystkie warto mieć :D
UsuńChyba kiedyś sprawię sobie ten puder My Secret ;)
OdpowiedzUsuńTo masło do ciała kompletnie sie umnie nie sprawdziło, choć zapach faktycznie miało ładny :) a cienie MUG to petarda, chyba najlepsze jakie mam :) na te foliowe się czaję strasznie :)
OdpowiedzUsuńOj, a dla mnie było super :).
UsuńMugowe cienie boskie, ale foliowe to dopiero czad!
Też uwielbiam to masło z TBS i na pewno sprawię sobie pełną wersję. Jak na masło wchłaniał się w mgnieniu oka i mi też mega przypasował zapach! :)
OdpowiedzUsuńPuder z my secret przyciągnął moją uwagę :)
OdpowiedzUsuńTani puder godny uwagi :)
UsuńPomyślę nad tymi kredkami do brwi, jak wykończę to co mam.
OdpowiedzUsuńA i eyeliner mnie zainteresował ;)
Makijaże jak zawsze ge-nial-ne!! :)
dzięki :D
UsuńOo muszę wypróbować ten puder z My Secret! :)
OdpowiedzUsuńTe makijaże są obłędne :o
OdpowiedzUsuńdzięki <3
UsuńZaciekawił mnie puder i eyeliner :)
OdpowiedzUsuńSuper jest ten makijaż obok miętowej kreski i ten na prawo od ust :D Do skopiowania ;)
dzięki :)
UsuńChętnie bym wypróbowała puder My Secret ;).
OdpowiedzUsuńFake Bake zwrócił moją uwagę. Mam coś podobnego też w sprayu ale zawsze warto sprawdzić, czy nie trafi się coś jeszcze lepszego :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jaki samoopalacz masz na myśli :)? Ja uwielbiam Fake Bake i Vita Liberata :)
UsuńBędę pamiętała o tym pudrze My Secret :) Uwielbiam transparentne, ostatnio niemal całkowicie porzuciłam pudry "z kolorem" ;)
OdpowiedzUsuńmam metaliczny eyeliner GR w kolorze 15. Jest super! :)
OdpowiedzUsuńCała seria jest moim zdaniem REWELACYJNA :)
UsuńŚliczne te Twoje makijaże! ;)
OdpowiedzUsuńFakeBake jest niezły, ale nie lubię samoopalaczy i używałam go tylko na studniówkę mojego chłopaka. Dał radę aż za bardzo, bo po dwukrotnym użyciu skóra była ciemniejsza niż twarz, a wtedy miałam akurat trochę za ciemny dla mojej naturalnej skóry podkład :P
OdpowiedzUsuńOn jest bardzo mocny :D. Mi to akurat pasuje, bo lubię użyć go właśnie z raz czy dwa i mieć wyraźnie ciemniejszy odcień skóry na tydzień. Po dwukrotnym użyciu używam podkładów ciemniejszych przynajmniej o cały odcień ;).
Usuńlubię te eyelinery z GR, mam niebieski i fioletowy :)
OdpowiedzUsuńa zainteresowały mnie kredki do brwi z Maybelline :) no i puder MS - muszę go wypróbować! :D
Jest szansa na jakieś swatche i większą recenzję tych linerów GR? Brzmią fajnie :) po puder z my secret chyba podreptam, bo u mnie długi mat to podstawa ;)
OdpowiedzUsuńJuż o tym myślałam, więc trzeba wcielić te plany w życie :D. Szkoda jedynie, że mam tylko dwa odcienie, przydałyby się swatche wszystkich :D
UsuńMasełka z TBS kocham, najbardziej za świeży zapach ubóstwiam oliwkowe :)
OdpowiedzUsuńMakijaże są piękne *.* Zdolna jesteś ;P
OdpowiedzUsuńA tym linerkiem z GR mnie zaciekawiłaś ;)
dzięki :)
UsuńFantastyczne makijaże :)
OdpowiedzUsuńMuszę się rozejrzeć za tym samoopalaczem :)
OdpowiedzUsuńten puder na pewno w końcu do mnie trafi, każdy go tak lubi :)
OdpowiedzUsuńChyba rozejrzę się za złotym eyelinerem. Dla mnie to tez mógłby już być cały makijaż.
OdpowiedzUsuńTe cienie z Makeup Geek są obłędne :-)!
OdpowiedzUsuńboskie ^^
UsuńBardzo lubię kredkę z Anastasia Beverly Hills, Brow Wiz, więc jestem ciekawa, czy Maybelline wyszło z jej dupem ;) Tworzysz przepiękne makijaże, chylę czoła. Bardzo, bardzo mi się podobają. Chociaż trochę nie lubię na nie patrzeć, bo dają mi do zrozumienia, że w życiu się tak nie pomaluję :D
OdpowiedzUsuńzaciekawił mnie ten puder...i jak naprawdę dobrze radzi sobie z utrzymaniem matu przez wiele godzin?
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem tak, wiadomo że zależy to od cery, ale to jeden z mocniej matujących pudrów jakie miałam :)
UsuńNo, nareszcie masz przyjemność malować MUGami! :D Więc już rozumiesz mój zachwyt ;))
OdpowiedzUsuńO, muszę się przyjrzeć tym metalicznym linerom z GR!