Dziś porcja nowości – część została przeze mnie już wypróbowana, a za resztę zabiorę się na pewno wkrótce. To nowości takich marek jak Aussie, Max Factor, Pantene, Braun, Wella i Head&Shoulders. Niedawno miałam okazję uczestniczyć w spotkaniu zorganizowanym przez marki, które okazało się niezwykle udane :). Zapraszam na przegląd nowości i krótką relację ze spotkania.
Spotkanie odbywało się we Warszawie, co dla mnie było dodatkowym plusem – zawsze to okazja do wyrwania się z Krakowa ;). Poprowadzone było bardzo ciekawie, przede wszystkim nie było nudno. Miałyśmy możliwość obejrzenia i posłuchania co nieco o nowościach. Spotkałam kilka osób, które już znam, ale też dziewczyny, które do tej pory kojarzyłam tylko z internetu :).
Mnie oczywiście najmocniej ciekawiła kolorówka, ale pozostałe prezentacje też były interesujące, szczególnie że np. bardzo lubię kosmetyki Aussie. A propos … poniżej zdjęcie pysznych muffinów marchewkowych. Bardzo lubię ciasto marchewkowe, ale z przykrością muszę stwierdzić, że tamte muffiny były dużo lepsze od mojego ciasta ;). Dlatego nie pozostaje mi nic innego jak próba odtworzenia podobnych babeczek! Jeśli już jesteśmy w temacie jedzenia, świetne były także bezalkoholowe drinki!
Nowości od Max Factor prezentowała oficjalna makijażystka marki – Eryka Sokólska, którą możecie znać między innymi z telewizji. Rozchodziło się przede wszystkim o nowe róże, o ciekawej nieco kremowej formule.
Każda z nas miała także możliwość skorzystać z usług fryzjerów Wella i Pantene – mi ułożono szybkie fale na prostownicy, które czasem sama sobie robię. Bardzo się lubię w takiej fryzurze, ale nie daję się na nią skusić zbyt często, żeby nie niszczyć włosów to raz, a dwa – na moich prostych włosach fale po prostu bardzo kiepsko się trzymają… a szkoda! Na spotkaniu z Pantene była także ambasadorka marki – Marta Żmuda Trzebiatowska, z którą udało mi się nawet zrobić zdjęcie! Marta zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie, a na żywo prezentuje się jeszcze lepiej niż na ekranie :).
I czas na nowości – depilator Braun Silk Epil 9. To mój pierwszy depilator, więc kompletnie nie mam porównania, ale pierwsze wrażenia mega pozytywne! Zawsze wydawało mi się, że depilator poradzi sobie tylko z dłuższymi, już odrośniętymi włoskami, ale on wyrywa nawet te super krótkie :). Fajnie, że można używać go także pod wodą.
Max Factor – tusze i kredki. Na razie wypróbowałam czarną kredkę do brwi i cielistą do oczu. O cielistej słyszałam już trochę dobrego i faktycznie jest to najlepsza cielista kredka jaką używałam. Ciekawa jestem jak sprawdzą się tusze do rzęs, bo akurat z maskarami Max Factor nie miałam za bardzo do czynienia.
Wspomniany róż Max Factor, w odcieniu Lavish Mauve. Użyłam go parę razy i zapowiada się bardzo dobrze, ale to oczywiście jeszcze za krótko na wyrobienie sobie opinii. Rzeczywiście wydaje się lekko kremowy.
Szampon z odżywką 2w1 Head&Shoulders. Z chęcią bym go wypróbowała, bo z marką też nie miałam wcześniej do czynienia, ale trochę się obawiam, że może się przyczynić do szybszego spierania się farby z moich włosów. Podobno to cecha szamponów przeciwłupieżowych.
Seria Intensywna Regeneracja z Pantene. Ostatnio testowałam linię do włosów ze skłonnością do wypadania i polubiłam maskę. Tych jeszcze nie zdążyłam użyć.
I na koniec nowości Aussie – pianka i lakier, czyli właściwie zupełnie nowa kategoria produktów w ofercie marki. Mają dawać naturalne wykończenie, co brzmi oczywiście bardzo dobrze. Ciekawa jestem jak wypadną, bo markę bardzo lubię, ale z kolei nie przepadam za piankami… także zobaczymy.
och jak ja Ci zazdroszczę spotkania z Martą :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy częściej do Warszawy :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZestawik od Max Factor od razu przyciągnął mój wzrok :)
OdpowiedzUsuńwidziałam kolekcję tych różów. wyglądają cudnie :)
OdpowiedzUsuńKolory bardzo fajne, takie zgaszone :)
UsuńJuż po zdjęciach widać, że spotkanie było udane :) Zestaw MaxFactor chyba najbardziej przykuł moją uwagę
OdpowiedzUsuńSupr nowości, jesteś bardzo drobniutka przy Marcie.
OdpowiedzUsuńNiższa po prostu :))
UsuńNarobiłaś mi ochoty na ciasto marchewkowe :) Fajne nowości ciekawa jak ci się sprawdzą :)
OdpowiedzUsuńJa już chyba od dwóch tygodni mam na nie ochotę :D
UsuńCieszę się, że spotkanie udane :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, no i gratuluję takich nowości :) Ciekawią mnie tusze :)
OdpowiedzUsuńJakie piękne muffiny! :D Żal jeść ;)
OdpowiedzUsuńE tam, żal żeby zostały niezjedzone :D
UsuńTyle nowości, ja bym pewnie z rok próbowała wszystko na spokojnie zużyć :D
OdpowiedzUsuńMnie ciekawią te nowe kolory podkładów MF :) Może w końcu będzie coś jeszcze jaśniejszego i bardziej żółtego/neutralnego, niż różowego.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nich, ale samego podkładu nie używałam, więc nie wiem czy dla mojej skóry byłby fajny ;D
UsuńKangurki na babeczkach - coś prześlicznego :D!
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować w końcu markę Aussie :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię ich odżywki :)
Usuńsporo tego :) czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę! towarzystwo świetne, babeczki piękne i miłe wspomnienia!:)
OdpowiedzUsuńdokładnie :))
UsuńCiekawa jestem jak się sprawdzą :)
OdpowiedzUsuńale urocze babeczki z kangurami ;)
OdpowiedzUsuńteż najbardziej jestem ciekawa kolorówki, a zaraz potem lakieru do włosów Aussie;)
Mnie ciekawi czy faktycznie będzie to taki delikatny lakier ;)
UsuńCiekawy jest zestaw z Max Factor :)
OdpowiedzUsuńjaki Ty masz teraz piękny kolor włosów! Ja też coś z fioletem chcę przykombinować. A babeczki to miałyście świetne! jak już zrobisz takie dobre to się wpraszam!
OdpowiedzUsuńOoo no to ciekawa jestem co wymyślisz :D
UsuńHah chciałabym żeby wyszły równie pyszne :D
Pianka z Aussie brzmi nieźle. Jeśli faktycznie będzie dawać naturalny efekt to trafi do mojej półki. Jeszcze z żadną pianką się na stałe nie polubiłam. Co do Brauna to też mam depilator tej firmy i jest cudny! Uwielbiam go. Radzi sobie z włoskami długości nawet 3 mm :) wystarczy zrobić peeling, depilację i kolejnego dnia powtórzyć to samo. Nogi są idealnie gładkie przez 3-4 tygodnie. Już się nie rozstanę z depilatorem :)
OdpowiedzUsuńJa też, jakoś zawsze coś mi w piankach nie pasuje.
UsuńDepilator świetny! Nie sądziłam, że naprawdę warto go mieć :D
Aaa i chętnie dowiem się jakich sprzedawców naklejkowych z all polecasz :). Ja póki co kupowałam chyba od dwóch, ale szukam ciekawych wzorów :)
Puszczę Ci maila jak zbiorę wszystkie moje linki ;)
UsuńPianki zawsze dają u mnie efekt tłustych włosów :c dlatego z żadną się nie polubiłam. A lakiery znów za bardzo nabłyszczają włosy i fryzura wydaje mi się sztuczna. Mam nadzieję, że linia z Aussie pokaże coś ciekawego, bo lubię ich szampony i odżywki :)
Przez te babeczki aż zgłodniałam... :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam marki Aussie, chyba muszę się skusić!
Pozdrawiam :*
Ciekawe nowości.
OdpowiedzUsuń