Uwielbiam matowe wykończenie w pomadkach, ale niestety często idzie w parze z tępą formułą i wysuszeniem ust, jednak nie w przypadku nowych matów Maybelline :). Pomadki mają delikatną, aksamitną konsystencję nie wysuszającą usta, pięknie się rozprowadzają i mają intensywne kolory. Wcale nie przesadzę jeśli powiem, że pod względem formuły przebijają moje ulubione matowe pomadki z MACa!
Pomadki z tej serii rozpoznacie po grafitowych, półprzezroczystych opakowaniach. Moim zdaniem to jedne z najlepszych matowych pomadek jakie można dostać – wszystko właśnie dzięki lekkiej i aksamitnej formule. Na ustach noszą się świetnie, dają wrażenie bardzo jedwabistej konsystencji, a dla przykładu popularne Golden Rose są od nich zdecydowanie bardziej ciężkie i suche (choć i tak je uwielbiam). Dają efekt bardziej satynowego matu, długo się utrzymują i równo ścierają.
Dla mnie jedyną wadą jest tylko pięć odcieni do wyboru. Ogółem odcieni jest aż dwadzieścia, ale na nasz rynek weszło tylko te kilka, co za szkoda! Są tak dobre, że najchętniej widziałabym u nas pełną gamę kolorów!
NUDE EMBRACE 930 | Ciemniejszy, beżowy nudziak. Przygaszony, w żadnym wypadku nie “korektorowy”.
ROSE RUSH 940 | Ten odcień polecałabym jako najbardziej uniwersalny z całej piątki. Rose Rush to kolor zgaszonego różu, taki w sam raz :). Wiadomo, nie każdemu będzie pasował, ale na dość jasnej i chłodnej karnacji powinien ładnie zagrać.
MAGNETIC MAGENTA 950 | Mój ulubiony odcień czyli intensywny, chłodny róż. Piękny!
CRAVING CORAL 955 | Dla mnie to bardziej pomarańczowa czerwień niż koral, ale jaki jest każdy widzi – bardzo intensywny i zdecydowanie ciepły! Teraz rzadko noszę, bo takie odcienie uwielbiam na wiosnę :).
SIREN IN SCARLET 965 | Piękna, klasyczna czerwień. Absolutnie uwielbiam i na ten moment to chyba moja ulubiona czerwień. Jeśli poszukujecie matowej czerwieni w klasycznym odcieniu to polecam przyjrzeć się właśnie tej.
Wypróbowałyście już te pomadki? Jeśli tak jak ja jesteście zwolenniczkami matowego wykończenia na ustach to musicie je chociaż obejrzeć :)!
najbardziej mi się podoba numerek 950 <3
OdpowiedzUsuńAle śliczne!
OdpowiedzUsuńKurczę... nie do końca moje kolory - są zbyt wyraziste i krzykliwe jak dla mnie, ale... uroku im odmówić nie można - na ustach wyglądają świetnie
OdpowiedzUsuńWłaśnie pierwsze co przyszło mi do głowy to fakt, że niektórym (albo i większości) te kolory nie podejdą.. 3 są bardzo mocne a pozostałe dwa dosyć chłodne..
UsuńBardzo fajne czerwienie, szkoda, że jak zwykle do Polski weszła ograniczona kolekcja... :/
OdpowiedzUsuńBardzo żałuję, bo pozostałe odcienie są przepiękne!
UsuńOj, i znowu do nas dociera mały procent kolorów dostępnych za granicą. Widziałam w internecie zdjęcia kilku odcieni które strasznie mi się podobały - burgundy blush (piękne, ciemne bordo!), divine wine (rzeczywiście boskie wino), touch of spice - dokładnie taki, odcień jakiego szukałam, dość ciemny, brudny odcień łączący... róż i brąz?
OdpowiedzUsuńDobrze, że są drogerie internetowe, choć to tylko trochę zmniejsza moją wściekłość na producentów.
Touch of spice - cudo! Tak naprawdę jest mnóstwo świetnych odcieni z tej serii, mi bardzo się podoba też Vibrant Violet i Nude Nuance!
Usuńmam rose rush i siren in scarlet. w rose rush nie wyglądam za dobrze, jest dla mnie za chłodna. nie testowałam tych pomadek zbyt intensywnie, ale pierwszego wrażenia nie zrobiły na mnie dobego - miałam poczucie wysuszonych ust. oczywiście to tylko pierwsze wrazenia, będę je jeeszcze nosić.
OdpowiedzUsuńw UK jest sześć kolorów do wyboru, więc też szału nie ma...
Mały wybór :/
UsuńNo ładnie, a u mnie to miłość od pierwszego wejrzenia, ulubione maty :)
Kolory dostępne w Pl zdecydowanie nie są moimi kolorami, a szkoda, bo bardzo podoba mi się wykończenie tych pomadek...
OdpowiedzUsuńWielka szkoda, że nie weszło więcej odcieni na przykład z tych zgaszonych też!
UsuńŚliczne usta, śliczne pomadki - szczególnie dwie pierwsze :) A u mnie w sklepach wciąż jeszcze ich nie widziałam ...
OdpowiedzUsuńW "moim" rossie też jeszcze nie widziałam.
UsuńMuszę wypróbować, zapowiada się super :) !
OdpowiedzUsuńMAGNETIC MAGENTA 950 to zdecydowanie mój faworyt - przynajmniej ze zdjęć, które zaprezentowałaś.Sama jeszcze nie próbowałam tych pomadek, zazwyczaj jestem sceptycznie nastawiona do takich matów, bo, tak jak napisałaś zazwyczaj konsystencja jest ciężka i często podkreślają np. suche skrórki na ustach.
OdpowiedzUsuńMagenta jest boska :). Pod jakikolwiek mat najlepiej mieć super gładkie usta, zawsze trochę podkreślają niestety :/
UsuńŁadne wyszły Ci te zdjęcia porównawcze :) jednak żaden kolorek z 5 nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne, szczególnie czerwienie, ja mam tylko jedną matową szminkę i używam jej od święta .
OdpowiedzUsuńNie każdy lubi :). Ja maty noszę dzień w dzień!
UsuńNie próbowałam, to zdecydowanie nie moje kolory.
OdpowiedzUsuńDo oferty właśnie weszły takie kolory nie dla każdego..
UsuńMagnetic Magneta będzie moja :)
OdpowiedzUsuń965 najładniej się prezentuje, jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńKlasyczna czerwień :)
UsuńJutro ide kupic jest piękna:)Juz wyprobowalam bo mama kupila:)
UsuńCzerwień zdecydowanie wygrywa:) Śliczna jest:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że coraz więcej firm wprowadza do swojej oferty matowe pomadki. Ostatni odcień, ta klasyczna czerwień - boska!
OdpowiedzUsuńhttp://imaginiankaa.blogspot.com
To prawda :). Matów nigdy dość! Bardzo mnie cieszy, że weszły do mody :)
UsuńUwielbiam szminki, matowe kolory i intensywne kolory i oglądałam też te z Maybelline, w dotyku wydawały się fajne, tylko szkoda, że mam małe usta, także mogę tylko podziwiać oczami :/
OdpowiedzUsuńAle jakieś jasne kolory pewnie ogółem dają radę :)?
UsuńOgólnie moje usta to nie jest rzecz, na którą powinnam zwracać uwagę, więc zostawiam je zawsze saute :) a podkreślam oczy, żeby odwracały uwagę od ust :)
UsuńPiękne kolorki :)
OdpowiedzUsuńDwa najjaśniejsze kolory podobają mi się najbardziej :) i fajne mają te zielone opakowania :)
OdpowiedzUsuńOstatnia świetna! Dopiszę ją sobie do listy zakupów ;)
OdpowiedzUsuńWarto :). Jest super :)!
UsuńBardzo ładnie wyglądają na ustach i kolory również przyciągają wzrok. Obawiam się tylko, że żaden z nich nie będzie się zgrywał z moją karnacją. Postaram się sprawdzić jeśli trafię na nie w którejś z drogerii.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że dużo lepiej sprzedawałyby się bardziej złamane kolory :)
UsuńWśród tych, które są u nas dostępne, nie znalazłam nic ciekawego, ale w Niemczech dorwałam Daring Ruby, świetny kolor :) Właściwości też w porządku, ale na kolana mnie nie powaliło ;)
OdpowiedzUsuńmimo małej gamy kolorów przygarnęłabym 3 na pewno :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze jest tak mało kolorów, do tego te kolory są takie oczywiste. Mam jedną, podoba mi się i mam nadzieje, że pojawią się nowe odcienie :)
OdpowiedzUsuńChętnie kupię Rose Rush <3
OdpowiedzUsuńKupiłam magnetic magenta mam zamiar malować się tą szminką jak najczęściej:)
OdpowiedzUsuń