Czy warto? Moim zdaniem nie, ale mnóstwo dziewczyn jest z nich bardzo zadowolonych, właśnie przed chwilą widziałam kilka filmików na yt, w których dziewczyny bardzo je chwalą. Wszystko zależy od waszych oczekiwań.
Przerobiłam już kilka różnych zestawów, tym razem dałam szansę dość oryginalnym rzęsom, bo z kolorowymi akcentami, ze sklepu Lady Queen (a tu znajdziecie ten zestaw). Wyglądały naprawdę ciekawie, szczególnie brązowe, nietypowe rzęsy, ale znalazły się też zupełnie zwyczajne, z różowym, niebieskim bądź fioletowym akcentem.
Moim zdaniem takie rzęsy są dobre głównie do zdjęć. Wyglądają ciekawie, a do zdjęcia przyklejamy je na chwilę i w takiej roli są w porządku. Dla mnie nie sprawdzają się do noszenia na co dzień, a jednak powinny :). Są zbyt sztywne (choć jak na chińskie, tanie rzęsy i tak dość miękkie),a pasek ciężko dopasować do kształtu oka. Sztywny pasek lubi też ciągnąć za skórę powieki, co widać dopiero z bliska. Dla mnie to po prostu niekomfortowe w noszeniu rzęsy, choć bardzo ładne to na pierwszy rzut oka widać, że raczej średniej jakości.
Jeśli nie wymagacie od sztucznych rzęs zbyt wiele to jest szansa, że u Was się sprawdzą. Mnie jednak rzęsy Ardell przyzwyczaiły do bardzo wysokiej jakości i niezwykle miękkiego, naturalnego włosia osadzonego na pasku, który praktycznie sam dopasowuje się do kształtu oka :).
Tak rzęsy prezentują się na oku. Do zdjęć są całkowicie w porządku i wyglądają bardzo ciekawie. Cena jest oczywiście niezwykle niska, zestaw kosztował około 14zł (jedna para rzęs innych marek wychodzi drożej!). Nie chcę Was zupełnie zniechęcać, bo jak wspomniałam, wiele dziewczyn jest bardzo zadowolonych - więc jeśli macie ochotę się skusić to koniecznie z kodem promocyjnym (15% taniej zawsze się przyda;)), który znajdziecie poniżej.
są ładne, ciekawe, inne , jednak nie korzystam jakoś z takich gadżetów ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno to nie sa rzesy dla kazdego;)
Usuńfajne rzęsy, ale tak jak mówisz do zdjęć się nadają :D
OdpowiedzUsuńDo chodzenia zbyt sztywne!
UsuńNa zdjęciach wyglądają super, ale ja zdecydowanie stawiam na naturalne rzęsy, więc te mnie nie skuszą :)
OdpowiedzUsuńJa korzystam od czasu do czasu ale tez na co dzien wole miec naturalne.
Usuńnie jestem zwolenniczką sztucznych rzęs:)
OdpowiedzUsuńJa lubie ale od czasu do czasu :)
UsuńJa lubie ale od czasu do czasu :)
UsuńNa zdjęciach wyglądają bardzo ładnie- biorąc pod uwagę śmieszną cenę mogą być świetnym rozwiazaniem do wszelkiego typu sesji :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, do sesji nie ma co wywalać niepotrzebnie pieniędzy.
UsuńJa się kiedyś skusiłam dobrymi opiniami na yt i bardzo niską ceną chińskich rzęs. Mam w domu dwa zestawy po 10 par i... jakoś zupełnie się z nimi nie polubiłam. Mam mega duży problem z przyklejeniem ich do oka, bo zwłaszcza w wewnętrznym kąciku dziwnie odstają i za nic nie mogę ich tam dobrze przykleić, a jak już się zdecydowałam założyć sobie je na sylwestra to i tak ściągłam je jeszcze przed północą, bo były dla mnie zbyt ciężkie i miałam wrażenie że się za bardzo świecą (taki plastikowy blask) :P Wolę jednak zainwestować więcej pieniędzy i kupić sobie jedną a porządną parę ;)
OdpowiedzUsuńTo typowe cechy słabej jakości rzęs, odklejają się właśnie w kącikach i potrafią tak przeszkadzać, że właśnie pozostaje jedynie odklejenie. Przy dobrej jakości rzęsach nigdy nie miałam takich problemów:)
UsuńNo niestety, najwygodniejsze to one nie są...
OdpowiedzUsuńDlatego już więcej się na takie nie pokuszę :D
UsuńMam kilka par takich tanich rzes, jednak niestety wiekszosc jest bardzo klujaca, z kolei inna czesc niby mniej, ale i tak sa diabelnie niewygodne w noszeniu, tak jak uwierajace buty :P
OdpowiedzUsuńHaha dobrze to porównałaś!
UsuńWyglądają bardzo ładnie przy bardziej artystycznych makijażach, szkoda, że nie nadają się zbytnio do noszenia, ale przynajmniej znalazłaś dla nich chociaż jedno zastosowanie ;)
OdpowiedzUsuńJakieś zastosowanie zawsze się znajdzie, ale nie założyłabym ich nigdzie na wyjście :)
UsuńMiałam tylko raz Artdellki (tzn. wiele razy używane, ale tylko jedne ;)) i raz chińskie, jestem za Artdell, ale zaś kępki chińskie (całe pudełko ok. 5zł) są w miarę wygodne :) tutaj nie mamy paska, a włoski nie są jakieś mocno sztywne, aby przeszkadzać :)
OdpowiedzUsuńardell :)
UsuńDokładnie, Ardell są świetne, ale już kępki zawsze kupuję najtańsze, bo firma nie ma większego znaczenia:)
UsuńJa przez dlugi czas uzywalam ardell aż natrafilam w końcu na idealne rzęsy chińskie i za nic ich nie wymienie :)
OdpowiedzUsuńZdradź, które to przebiły Ardell:)?
UsuńNigdy nie używałam sztucznych rzęs. Ale sadze ze jeżeli zachce mi sie eksperymentu to sięgnę właśnie po takie chińskie za kilka złotych-na 1 ogień dla amatorki beda dobre ;-)
OdpowiedzUsuńJa myślę, że właśnie powinnaś zacząć od dobrej jakości rzęs, bo na takich chińskich możesz szybko się zrazić do sztucznych rzęs w ogóle (strasznie ciężko je przykleić komuś kto nie ma wprawy). A Ardell można dostać przez internet już od 10zł:)
UsuńFaktycznie do zdjęć mogłyby być w sam raz, bo wyglądają ładnie :)
OdpowiedzUsuńUroku im na pewno odmówić nie można, modele są bardzo ciekawe:)
UsuńNie mam cierpliwości do żadnych sztucznych rzęs, więc mówię zdecydowane nie ;)
OdpowiedzUsuńJa doszłam do wprawy i przyklejam raz dwa, nie tak jak kiedyś:)
Usuńto jednak się na nie nie skuszę, jestem wierna Ardell :)
OdpowiedzUsuńJa też <3
UsuńWłaściwie takich rzeczy nie uzywam, a inna sprawa, że chociaż być może to głupie, to ja do tych tanich, chińskich produktów jestem trochę sceptycznie nastawiona. Nie chodzi o to, że od razu wychodzę z założenia, że są złe, bo na pewno można znaleźć wśród nich jakieś perełki, ale jakoś tak no nie ciągnie mnie do nich zwyczajnie :)
OdpowiedzUsuńA ja nie, bo mam sporo chińskich ozdób do paznokci z ebaya i są genialne :)
Usuńw pudełku wyglądają nieciekawie, na oku fajnie ale nie do noszenia :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się:)
UsuńOj nie.. używałam raz w życiu i nie dość, że ciężko mi było przykleić take rzęsy to czułam je na powiece. Teraz czaję się na rzęsy Marty Zmalowanej :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak Ci się sprawdzą:). Ja na pewno już nie skuszę się więcej na takie chińskie!
Usuńnie miałam jeszcze żadnych sztucznych rzęs ale jestem pewna, że te chińskie byłyby dla mnie zbyt sztywne .do tego mam bardzo wrażliwe oczy. kiedyś kupię rzęsy Ardell
OdpowiedzUsuńPrzy wrażliwych oczach to już w ogóle trzeba uważać, bo sztywne i ciężkie rzęsy raz dwa mogłyby je podrażnić dodatkowo.
UsuńRaz pokusiłam się o takie rzęsy i wyglądałam jak rosyjska laleczka, dramat :D Ardellki najlepsze i też niedrogie :)
OdpowiedzUsuńSztywne to to strasznie!
UsuńZależy jakie rzęsy kupisz :-) te akurat są kiepskie, miałam większość rzęs z eBay i tylko kilka się sprawdziło, ale te właśnie sprawdzone są najlepsze na świecie. Wyparły u mnie Ardell.
OdpowiedzUsuńHej Natalio zaglądałam do Ciebie, jaka szkoda że już nie piszesz!
UsuńA masz może jakieś zdjęcie które to dokłdnie, to był jakiś konkretny model? Jest jakaś szansa żeby odnaleźć je w gąszczu rzęs na ebayu:)?
Jakoś tak biednie i łysawo wyglądają i krzywe jakieś takie, wolę Ardell :D
OdpowiedzUsuńdostałam raz sztuczne rzęsy od Born Pretty Store,ale godzinę się męczyłam i nie przykleiłam...nie wiem czy były do kitu czy po prostu nie umiem przykleić-robiłam to pierwszy raz i się zniechęciłam :)
OdpowiedzUsuńMiałam okazję używać wielu marek, także chińskich, produkujących rzęsy i ich jakość bywa różna - najczęściej to loteria. Ale nawet wśród nich można czasami trafić na ciekawe, ładne i wygodne sztuki.
OdpowiedzUsuńW sumie kusiły mnie od dawna. Wiele osób chwali je właśnie za to, że są tanie i warto je kupić do nauki. Niemniej mogą zniechęcić do nauki przyklejania skoro źle się dopasowują. Chyba jednak nie kupię, bo mimo wszystko szkoda wydać nawet te kilkanaście złotych na bubelka. Wolę dołożyć i kupić Ardell ;) są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńJa swoje rzęsy kupuję na lash and brow academy i jetem z nich bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuń