Większość z Was na pewno kojarzy świetne, chłodne pudry brązujące z Kobo doskonałe do konturowania twarzy. Jeśli nie to musicie koniecznie się im przyjrzeć :)! Są to jedne z niewielu, naprawdę chłodnych brązerów dających złudzenie 'cienia' pod kościami policzkowymi. Poza brązerami marka ma też bardzo dobrej jakości rozświetlacze, które dają ładny i nie przesadnie błyszczący efekt tafli połysku. Przygotowałam dziś swatche porównujące odcienie, żeby ułatwić wybór wersji kolorystycznej. Tak naprawdę każdy z pudrów jest bardzo dobrej jakości, ważne tylko żeby utrafić z odcieniem :).
Pod lupę bierzemy: super popularny Sahara Sand, ciemniejszy brat Nubian Desert, dwa rozświetlacze Moonlight i Golden Light, a także puder transparentny. Wszystkie pudry kosztują po 19,99zł, ale zdarzają się też promocje. Marka jest dostępna tylko w Drogeriach Natura.
SAHARA SAND | Najpopularniejszy z pudrów, doskonały brązer do konturowania przy jasnej karnacji. Jest zupełnie matowy i ma bardzo chłodny, zgaszony odcień. Rewelacyjnie sprawdza się do lekkiego modelowania na co dzień. Dla mnie jest po prostu doskonały, latem zamieniam go na coś ciemniejszego, bo ma jasny jak na brązer kolor. Jeśli lubicie się "ocieplać" pudrami brązującymi to ten kosmetyk nie jest dla was. Na niektórych osobach może dawać nawet zbyt zimny, szary odcień i wtedy polecałabym odrobinę cieplejszy brązer z My Secret.
NUBIAN DESERT | Zdecydowanie ciemniejszy od Sahara Sand, w kolorze zimnego, zgaszonego brązu. Dobry dla faktycznie ciemniejszej karnacji, dla umiarkowanie jasnej może być zbyt brunatny. Od swojego jaśniejszego brata różni się też tonacją, jest mniej żółty.
MOONLIGHT | Cudowny, chłodny rozświetlacz, dający efekt "zamglonej" tafli połysku. Rozświetlacze Kobo nie mają drobinek, dają jednolity połysk. Moonlight w duecie z Sahara Sand jest jednym z moich ulubionych zestawów. Rozświetlacz ma typowo chłodny, mroźny odcień i najpiękniej wygląda na jasnym i raczej chłodnym typie urody.
GOLDEN LIGHT | Drugi rozświetlacz to ciepły, złotawy wariant. Używam go dużo rzadziej (zarówno na sobie jak i osobach, które maluję). Uważajcie na niego, bo choć jest śliczny to na twarzy wygląda bardziej złoto niż po próbie na ręce. Ładnie wygląda zwłaszcza latem na opalonej skórze, albo na osobach o bardzo ciepłym typie urody. Na bardzo jasnej skórze może wyglądać zbyt żółto.
TRANSPARENT | To przezroczysty puder prasowany o waniliowym zabarwieniu. Bardzo go lubię za naturalny, umiarkowanie matowy efekt na skórze. Nie jest tak pudrowy po nałożeniu jak wiele innych pudrów. Doszły mnie słuchy, że na bardzo jasnej skórze może dawać lekko żółtawy kolor. Jest trochę niewydajny, dość szybko zużyłam go w takim stopniu jak widzicie na zdjęciu. Podsumowując to jednak bardzo dobry puder jeśli szukacie naturalnego wykończenia i nie zależy Wam na mocno matującym działaniu.
Niżej możecie zerknąć jak wygląda na mnie połączenie Sahara Sand i Moonlight. Można bardzo sensownie wymodelować kości policzkowe (a moje nie są w ogóle wystające, mam zupełnie płaskie policzki bez żadnych wypukłości ani wklęsłości).
Używacie któregoś z tych kosmetyków? Ja wszystkim o jasnej karnacji polecam Sahara Sand do konturowania, wiem że skusiły się na niego moje znajome i również są bardzo zadowolone :).
Mam bronzer, rozświetlacz i puder i wszystko bardzo lubię :) chociaż puder chyba najmniej, bo nie matuje zbyt dobrze i faktycznie nie jest wydajny. Ale na skórze wygląda ładnie :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, z wydajnością u niego średnio, ale efekt na skórze jest brdzo dobry, wyjątkowo naturalny :)
UsuńTen transparenty puder mi się sprawdził- podoba mi się, że nie jest mocno pudrowy
OdpowiedzUsuńTo mój ulubiony puder o tak naturalnym wykonczeniu :)
Usuńkiedy pokończę co mam, pewnie skuszę się na sahara sand :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że będziesz z niego zadowolona :)
UsuńMam oba bronzery - "ciemniejsza karnacja", przy której nubian desert jest odpowiedni, a sahara sand za jasny zaczyna się na poziomie najjaśniejszych podkładów drogeryjnych (CS buff, Bourjois HM 51) ;) Jaśniejszym odcieniem czasem "opalam" i ocieplam twarz, gdy mam "dzień zielonego trupa", ciemny jest idealny do modelowania. Nie mam wielkiej wprawy, ale żadnym nie zrobiłam sobie krzywdy.
OdpowiedzUsuńBardzo żałuję, że żaden z rozświetlaczy nie pasuje do mojej karnacji (raczej jasna, zdecydowanie ciepła). Moonlight jest piękny, delikatny, idealny na co dzień, ale dokładnie tak jak piszesz - bardzo zimny, z wersji złotej wyłazi po nałożeniu jakiś dziwny, żółty ton, który daje sztuczny efekt.
Sahara Sand już dla średniej karnacji bywa zbyt jasny, tak jak dla mnie latem. Zimą jest super, ale właśnie wtedy używam podkładów w stopniu jaśności Buff CS :).
UsuńTe rozświetlacze są super, ale żaden nie jest tak naprawdę uniwersalny. Jeśli szukasz czegoś o pięknej tafli połysku w naturalnym waniliowym odcieniu to gorąco polecam rozświetlacz My Secret, chyba że już go znasz :)
Ja też mam oba bronzery i używam obu. Ten ciemniejszy, przy lekkiej ręce nakładam nawet na swoją dość bladą cerę. Ale fakt, że zdecydowanie łatwiej z nim gdy moja skóra jest opalona :).
OdpowiedzUsuńA rozświetlacze są cudowne. Używam obu na zmianę i oba bardzo podobają mi się na skórze. Choć oczywiście wszystko zależy od samego makijażu :).
Puder transparentny natomiast matuje mnie jak mało który. Przy odpowiedniej bazie utrzymuje się naprawdę długo. Aż koleżanka z pracy pytała mnie jakiego pudru używam :).
Generalnie te produkty Kobo są super, a ja jestem z nich bardzo zadowolona. Fajnie, że mamy możliwość ich testowania ;).
Ja z kolei ciemniejszy tylko latem, zimą mam wrażenie, że jest zbyt brązowy :).
UsuńA to dziwne, a przetłuszcza Ci się skóra? U mnie tak lekko matuje, lubię go za naturalny efekt, ale pod względem trzymania matu jest dla mnie średni.
Właśnie czaję się na jakąś promocje w Naturze na bronzery z KOBO :)
OdpowiedzUsuńNie tak dawno było 40%, może będzie znów albo promo na same bronzery :)
UsuńSwego czasu uwielbiałam Nubian Desert, ale przerzuciłam się na puder modelujący HD nr 505 z Inglota ;)
OdpowiedzUsuńI jak oceniasz, Inglot lepszy?
UsuńChyb największą ochotę to bym miała na ten ostatni matujący bo w pozostałych kategoriach mam już swoich ulubieńców :), ale pudry pudrami, a mnie zachwyca Twoja skóra taka nieskazitelna :)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu i po obróbce zawsze to inaczej niż na żywo, choć aktualnie jest w naprawde dobrym stanie ;)
UsuńMiałam i lubiłam, jak na tą cenę bardzo fajne produkty :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem z pewnością warte uwagi :)!
UsuńŁadnie się prezentuję na tobie moonlight z sahara sand :)
OdpowiedzUsuńLubię ten duet :)
UsuńObecnie poszukuje jakiegoś pudru z ładnym efektem, więc możliwe, że skusze się właśnie na ten z Kobo :)
OdpowiedzUsuńDaje bardzo naturalny efekt :)
UsuńSłodki Jezu, ten rozświetlacz jest cudny! <3 Ale mam bronzer, ten najjaśniejszy i u mnie wychodzi nieco ciepły (jak z resztą wszystkie).
OdpowiedzUsuńTo musisz być chyba ekstremalnie "chłodna" jak chodzi o odcień skóry :)
UsuńObawiam się, że dla mnie sahara sand byłby za jasny. Wybrałabym nubian desert.
OdpowiedzUsuńSahara Sand pasuje tylko jasnym cerom :)
UsuńŚliczny ten rozświetlacz!
OdpowiedzUsuńObydwa są fajne, ale wolę chłodny :)
Usuńmam sahara sand, wydaje mi się nieco za jasny nawet na mojej bladej cerze... z drugiej strony nadal niezbyt mi po drodze z konturowaniem twarzy... na rozświetlacze się nie skuszę, używam teraz cały czas Wibo diamond illuminator :)
OdpowiedzUsuńU mnie jest okej, ale daje lekki, naturalny efekt :). Czasem mam ochotę na mocniejsze konturowanie i wtedy wybieram brązer Nuxe :).
UsuńTen Wibo to słyszałam, że rewelacja, ale nie kupię bo mam milion rozświetlaczy :D
od jakiegoś czasu chodzi za mną Sahara i pewnie się w końcu na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńPolecam, nie będziesz żałować :)
UsuńWszyscy mi robią smaka na te pudry do konturowania, muszę wygrać w totka, bo to już kolejna rzecz na powiększającej się w zastraszającym tempie liście "muszę to mieć!"...
OdpowiedzUsuńHeh w takim razie te pudry wpisz na szczyt listy :D
UsuńMuszę zmacać ten Sahara Sand, bo jakoś wcześniej z bliska mu się nie przyglądałam, a na swatchu wygląda nieźle.
OdpowiedzUsuńJest fajny, chłodny i zgaszony także polecam obczaić w Naturze :). Na ręce wypada jaśniej niż na twarzy :)
UsuńEfekt na twarzy jest bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńDzięki, mi też odpowiada :)
UsuńPięknie sobie wymodelowałaś policzki, gdybyś nie napisała, że nie masz wystających kości, to bym nie pomyślała :) Bardzo, bardzo ładnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńbędę musiała wypróbować i bronzer i rozświetlacz :)
OdpowiedzUsuńMam tylko Sahara Sand i używałam w lecie jako pudru, bo jednak za jasny dla mnie. Ale sam odcień jak dla mnie bardzo trafiony i dla jaśniejszej skóry będzie idealny :)
OdpowiedzUsuńRozświetlacz mi wpadł w oko :)
OdpowiedzUsuńOglądając swatche na ręce pomyślałam eee nic specjalnego, ale jak zobaczyłam efekt na twarzy - WOW :)
OdpowiedzUsuńPiękne te rozświetlacze i bronzery:)
OdpowiedzUsuń