W ubiegłym roku na pewno dominowały u mnie kosmetyki Makeup Revolution. Odkryłam sporo ulubieńców z tej marki, choć oczywiście trafiały się też te zupełnie średnie czy nawet bardzo słabe. Całkowicie oczarowały mnie cienie Makeup Geek i znalazłam dwa absolutnie ulubione pigmenty MAC. W tym roku przekonałam się też do lekkich balsamów koloryzujących, ale nie zapomniałam oczywiście o pomadkach w intensywnych odcieniach!
W moim makijażu na co dzień trochę się na pewno zmieniło: częściej podkreślałam też oczy (dawniej ciągle tylko usta), poszłam też w stronę cieplejszej kolorystyki. W tym roku królowały u mnie odcienie brązu, miedzi i bordo, w połysku i w macie, a ja do tej pory nie przestałam szukać idealnej pomadki w kolorze ciepłego brązu o matowym wykończeniu. Jednym słowem inspiracja 90's w nowej wersji :).
Bazy pod makijaż / podkłady / korektory / pudry
1. KIKO City Filter | Świetna, bardzo lekka baza o przyjemnej formule (nie silikonowa) z filtrem SPF 50. Idealnie sprawdza się pod makijaż, a przy tym jeszcze chroni przed słońcem. Kupiłam ją w promocji, więc wyszło sporo taniej niż za filtr do twarzy.
2. REVLON Colorstay | W ubiegłym roku udało mi się znaleźć dwa podkłady, które zbliżyły się do ideału - mojego ulubionego Colorstaya dla tłustej i mieszanej cery. Blisko był Skin Balance z Pierre Rene i wodoodporny podkład Makeup Atelier Paris, ale żaden trwałością nie pobił u mnie Colorstaya. Wczesną jesienią używałam odcienia Golden Beige, potem stopniowo zeszłam do Sand Beige, teraz odpowiedni jest dla mnie Buff.
3. CATRICE Liquid Camouflage | W 2014 roku rządziły u mnie kamuflaże Catrice w formie pasty, ale odkąd marka wprowadziła płynne kamuflaże jestem nimi totalnie zachwycona! Szkoda tylko, że nie ma więcej kolorów do wyboru.
4. MAX FACTOR Creme Puff | O dziwo ulubieńcem stał się u mnie podkład prasowany, a nie sypki. To oczywiście niezawodny Creme Puff! Nie trzyma jakoś szczególnie matu, więc lepiej sprawdza się u mnie jesienią i zimą. Kiedy jestem bardziej opalona pasuje mi Nouveau Beige, a kiedy zbladłam dobry jest Golden.
Poza drogeryjnymi podkładami polubiłam się też bardziej z makijażem mineralnym, do którego nigdy jakoś nie żywiłam cieplejszych uczuć ;). Do szybkich dziennych makijaży mi odpowiada, bo jest zdrowy dla skóry i wygląda super naturalnie. Zawsze miałam problemy z trwałością podkładów mineralnych, ale teraz właśnie polubiłam je też bardziej dlatego, że moja cera trochę mniej się przetłuszcza i kolorówka mineralna po prostu lepiej się trzyma :).
Róże / rozświetlacze / bronzery
1. MAKEUP REVOLUTION Blushing Hearts | Cudowne róże serduszka od MUR zachwyciły mnie nie tylko pięknym wyglądem, ale też ślicznym, połsykującym efektem na policzkach. Uwielbiam odcień Candy Queen od Hearts!
2. ANABELLE MINERALS | Odsypka niesamowicie wydajnego różu mineralnego, który ma doskonały uniwersalny odcień - Nude. Pasuje prawie każdemu!
3. MY SECRET | Rozświetlacz My Secret wygrywa w rankingach z słynną Mary Lou Manizer z TheBalm i wcale się nie dziwię. Mój najlepszy rozświetlacz dający efekt tafli połysku w waniliowym odcieniu. Cudo za kilka złotych!
4. KOBO bronzer | Brązujący puder z Kobo stał się szybko moim ulubieńcem ze względu na jasny i wyjątkowo zgaszony odcień - oczywiście mowa o wersji Sahara Sand.
Pędzle / bazy / fixery
1. PIXIE 7 | Najlepszy pędzel do minerałków, ewentualnie pudrów sypkich!
2. ZOEVA 231 | Geniusz do blendowania! Mimo kilku pędzli tego rodzaju używam teraz tylko i wyłącznie Zoevy.
3. EBAY zestaw pędzli | Dobrym zakupem okazał się zestaw 10 pędzli z ebaya, 5 szerszych (jajeczko, flat top, skośnie ścięte) i 5 trochę drobniejszych. Są mięciutkie i fajnie sprawdzają się do podkładu, nakładania bazy, pudru czy różu. Nie wypada z nich włosie, a kosztowały w sumie około 40zł. Mniejsze sprawdzają się do korektora albo do blendowania cieni.
4. INGLOT Fixer Spray | Bardzo polubiłam fixer z Inglota, bo nie zastyga nieprzyjemnie na twarzy i sprawia, że makijaż wygląda naturalniej (znika efekt pudrowości).
5. LUMENE Eyeshadow Primer | Zdecydowanie wolę bazy w tubkach niż w słoiczkach, a ta jest bardzo kremowa i długo trzyma cienie.
Błyszczyki / pomadki
1. PERFECT SKIM | Jedyny błyszczyk, który trafił do zestawienia to ten z Perfect Skim. Jest zupełnie przezroczysty, ale po nałożeniu utlenia się na lekko różowy odcień, co wygląda uroczo i przypomina mi bardzo charakterystycznie malowane usta u Azjatek. Podobny produkt ma w ofercie Catrice.
2. WIBO Glossy Temptation 5 | Idealny nudziak dla każdego. Ciepły odcień, nie za jasny kolor, wyjątkowo twarzowa szminka. Ma nawilżającą, bardzo przyjemną formułę. Jakość jak za 100zł, a cena mniej niż 10zł :).
3. MAYBELLINE Color Whispers Rose Petal | Lekko koloryzująca pomadka, którą nosiłam przez większość wakacji! Pięknie komponuje się z lekką opalenizną, ma delikatną formułę i kryje w 50%. Ideał, tylko szkoda że serię wycofano z produkcji :(.
5. BOURJOIS Rouge Edition Velvet 12 | Odkryciem okazały się matowe pomadki w płynie od Bourjois. Fantastycznie się noszą i dają całkowicie matowy efekt, a przy tym nie wysuszają ust! Przy okazji jakiejś promocji skuszę się jeszcze na inne odcienie.
6. L'OREAL Color Riche 144 Ohlala | Mój ulubiony intensywny róż w ostatnim czasie. Świetna jakość a kolor po prostu boski! To też mat :).
7. GOLDEN ROSE Velvet Matte 02 | Pomadka, którą się zachwycam już kolejny rok czyli brudny róż złamany fioletem z GR. Matowe wykończenie.
8. MAYBELLINE Creamy Mattes | Kolejne maty do kolekcji czyli nowa seria pomadek MNY. Mam wszystkie pięć, a najbardziej polubiłam klasyczną czerwień i fuksjowy róż. Świetna pigmentacja i bardzo kremowa formuła.
9. GOLDEN ROSE Matte Lipstick Crayon | Nowe matowe kredki Golden Rose także mnie zachwyciły! Są nawet lepsze niż klasyczne Velvet Matte, mają lepszą konsystencję i mniej wysuszają usta. Mój odcień to 02, ciemne bordo. Na pewno skuszę się jeszcze na jakiś kolor.
10. SLEEK Matte Me Birthday Suit | Najbardziej matowy z matów, piękny Sleek w odcieniu zgszonego beżo-różu.
Palety cieni
Hitem okazały się u mnie palety "czekoladki" Makeup Revolution. Były najczęściej używanymi przeze mnie paletkami cieni. Najbardziej lubię I heart Chocolate. Sprawdzają się w lekkich makijażach dziennych, ale też w mocniejszych makeupach w neutralnej kolorystyce. Cienie są dobrze napigmentowane, ładnie się rozprowadzają i długo utrzymują. Cena bardzo korzystna w moim odczuciu :).
Cienie pojedyncze / pigmenty
1. MAC Pigmenty | Od kiedy skusiłam się na pigment Naked i Vanilla używam ich non stop! Są niezastąpione, nigdy nie trafiłam na naprawdę zbliżony odpowiednik. Pigmentacja jest świetna. Bardzo Wam je polecam, bo można dorwać w wersji mini po około 40zł, co może wydawać się sporo jak za jeden pigment, ale są ekstremalnie wydajne!
2. MAKEUP REVOLUTION Eye Foil | Folia w kolorze Rose Golden była zawsze w moim kufrze, bardzo często używałam jej na sobie i na osobach, które miałam okazję malować. Przypomina małe kawałeczki złota i zawsze totalnie mnie zachwyca nałożona na ciemne cienie.
3. MAYBELLINE Color Tattoo | Jestem ogromną fanką cieni w kremie Color Tattoo, a ulubieńcem 2015 roku zostało zgaszone bordo Metallic Pomegranate. Bardzo często go używałam.
4. ECOLORE Rosetta | Niesamowity cień mineralny, który lekko przyciemnia kolor powiek, ale wygląda tak naturalnie, że można by nie zgadnąć, że to makijaż! Mój absolutny hit do makeup no makeup albo po prostu lekkich makijaży z kreską.
5. MAKEUP GEEK | Cienie Makeup Geek pobijają Inglota, są strasznie mocno napigmentowane, pięknie się mienią i mają czadowe kolory (szczególnie seria duochromów!).
Eyelinery / tusze do rzęs / kredki
1. ZOEVA Cream Eye Liner | Zachwyciłam się żelowymi eyelinerami Zoevy o bardzo kremowej konsystencji i rewelacyjnej pigmentacji. Skusiłam się na czerń, ciemny turkus i bordo. Boskie!
2. ESSENCE Crystal Eyeliner | Miłość do Essence jakoś zupełnie mi przeszła, ale nie do jednego produktu - genialnego eyelinera o nazwie Blue Heaven, który nałożony na czarną kreskę zmienia się jak kameleon. Połsykuje bardzo intensywnie na odcienie błękitu i zieleni dając trochę holograficzny czy duochromowy efekt. Totalny bajer, ale wyleciał z oferty i zastanawiam się co to będzie jak się skończy, bo nie znam niczego podobnego ;).
3. MAX FACTOR | Masterpiece Max to mój ulubiony tusz do rzęs - pogrubia, rozdziela, podkręca i nie skleja. Odrobinę mniej lubię Scandaleyes Xtreme Rimmel i Lash Sensational z MNY.
4. L'OREAL Super Liner | Nigdy nie lubiłam eyelinerów w pisaku i nadal nie lubię...ale ten jest inny! Nie zaczął wysychać i robić bladych kresek po tygodniu. Mam go od maja i często używam, a on jest, jest i jest! Końcówka jest miękka i bardzo precyzyjna, świetny produkt.
5. ZOEVA Graphic Eyes | Rzadko wzdycham do kredek jednak ta jest wyjątkowa. Przy maślanej konsystencji ma bardzo wysoką pigmentację, jest nie do zdarcia a mój odcień czyli Mr. Marvelous to bardzo ciemny fiolet z kolorowymi drobinkami <3.
6. JELLY PONG PONG Eyeliner & Shadow | A to moja ulubiona czarna kredka.
Produkty do brwi
1. MAKEUP REVOLUTION Ultra Brow Palette | Paletkę dostałam w prezencie i okazała się szybko moim ulubionym zestawem do brwi. Mam najciemniejszą wersję, w której znajdują się cztery cienie do brwi, dwa woski, cień rozświetlający i coś na kształt rozświetlającego korektora.
2. MAYBELLINE BrowSatin | Maybelline wypuściło w ubiegłym roku naprawdę świetny produkt - dwustronną kredkę do brwi. Z jednej strony automatyczna kredka, z drugiej cień w dopasowanym odcieniu.
Paznokcie
Zdecydowanie rządziły hybrydy SEMILAC - dla mnie najlepsze. Cudowne kolory, świetna trwałość i łatwe ściąganie. Bardzo często nosiłam je w duecie z drugim hitem czyli efektem syrenki Indigo (a później efektem szmaragdowym i syrenką "dwa").
Zapachy
1. VICTORIA'S SECRET Love Spell | Nadal pozostaję wierna Love Spell, to taki najbardziej "mój" zapach. Szczególnie w okresie wiosenno-letnim zapachowy ideał :).
2. YVES ROCHER Quelques Notes d'Amour | Woda odkryta przeze mnie przypadkowo, a w tej chwili mocny ulubieniec. Dla mnie to zapach zimowy, bardzo ciepły i kobiecy. Z kategorii drzewno-orientalnej, o dziwo na czele z różą, której ja specjalnie nie wyczuwam (jestem chyba różoodporna w zapachach).
3. CHLOE Roses de Chloe | Lubię klasyczne Chloe, ale wersja różana jeszcze bardziej przypadła mi do gustu. Są dość mocno różane, kwiatowe, lekko kwaskowe z początku. Uwielbiam!
Czekoladowe palety cieni MUR to i mój hit z 2015 roku :)
OdpowiedzUsuńDobra jakość i przyzwoita cena :)
UsuńDużo tego kolorowego! Zbieram się za napisanie swoich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńHah kolorowego zawsze dużo :D
Usuńsuper zestawienie. ja też muszę przygotować :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, fajnie poznać innych ulubienców ;)
UsuńŚwietne zestawienie i sprawiłaś, że mam teraz chęć wypróbować "czekoladki" MUR (a dumałam nad Too Faced, ale może na początek coś bardziej przystępnego?).
OdpowiedzUsuńNie miałam Too Faced, ale oglądałam porównania na yt i wychodziło, że nawet jakość nie różni się wcale tak bardzo :)
UsuńSuper! Semilac'ki uwielbiam, w grudniu kilka kliknęłam nowych kolorów. Syrenkę zamierzam zamówić ;)
OdpowiedzUsuńA cienie i pigmenty MUG nie mają sobie równych *.* kocham
Syrenka to hit, musisz spróbować :)!
UsuńO tak, pigmenty MUG też powalają :)
Ile tego! ale to bardzo dobrze! :) Właśnie się zastanawiam nad jakąś paletą do dziennych makijażu i chodzą mi po głowie te czekoladki, choć Zoeva też mnie kusi
OdpowiedzUsuńZoevę też mam i jak miałabym kupować jakaś paletę do dzienniaków to brałabym MUR :).
UsuńMuszę powąchać ten zapach VS koniecznie :)
OdpowiedzUsuńPolecam, taki mocno brzoskwiniowy :)
UsuńFaktycznie, mamy wspólnych ulubieńców ;) Colorstaya mam od niedawna, stąd nie znalazł się w moim zestawieniu, ale myślę, że w przyszłym już będzie ;) Wypatrzyłam tu też sobie kilka ciekawych rzeczy, do których będę powoli dojrzewać ;D Jeżeli w kamuflażu kremowym używam nr 010, to w płynnym też odpowiada mu najjaśniejszy kolor czy raczej 2?
OdpowiedzUsuńHm właśnie je porównałam i 010 w paście przy 020 w płynie wypada troszkę jaśniej i bardziej żółto, ale pamiętam że 010 płynna była już bardzo jasna.. Dla mnie zarówno 010 w słoiczku jak i 020 płynny dobrze się stapia i pasuje do cery :)
UsuńWłaśnie na zdjęciach w necie płynna 010 wydała mi się dużo jaśniejsza i trochę chłodniejsza od słoiczkowej, stąd wątpliwości. Dzięki za pomoc, przy okazji sprawdzę sobie jeszcze na żywo, ale chyba jednak 020 byłoby dla mnie lepsze ;)
UsuńWłaśnie płynna 020 wydaje się wyraźnie ciemniejsza od 010 w paście, która jest dla mnie w sam raz, a mam wrażenie że 010 w płynie byłaby sporo za jasna:)
UsuńSemilacki też niedawno odkryłam i o ile częściej moje paznokcie wyglądają lepiej!
OdpowiedzUsuńHoho to prawda, przy nich perfekcyjny manicure na co dzień to coś prostego :D
Usuńuwielbiam czekolady i bronzer z kobo, jest świetny i nadaje sie idealnie do moej cery ;)
OdpowiedzUsuńBronzer wszystkim polecam, ideał do konturowania :)
UsuńTen duochromowy eyeliner z Essence świetnie wygląda też na innych kolorach, nie tylko na czerni. Bardzo go lubię na zieleni albo na pastelowej mięcie z Wibo. Będzie płacz, jak się skończy ;(
OdpowiedzUsuńJa noszę go jeszcze na ciemniejszej zieleni, ale na jasnych nie próbowałam :)!
UsuńSporo tu rzeczy, o których dużo dobrego słyszałam, ale JESZCZE nie mam ich w swojej kolekcji jak np. rozświetlać MS czy cienie MUG.
OdpowiedzUsuńCienie MUG to najlepsze jakie kiedykolwiek miałam, a rozświetlacz MS wartoooooo nabyć :)
UsuńI znowu mega dopracowany graficznie materiał, czasami zaglądam popatrzeć na zdjęcia :D
OdpowiedzUsuń^ ^
Usuńbędąc niedawno w Polsce dumałam nad koralową creamy mattes z maybelline (w UK chyba tego odcienia nie ma), ale ostatecznie jej nie wzięłam. po obejrzeniu Twojego zdjęcia trochę jednak zaczynam żałować... kusisz :P
OdpowiedzUsuńOna jest taka hmmm czerwono-koralowa, dość wściekła :D
Usuńhm, to może jednak dobrze, że została w drogerii :)
UsuńWidzę tu swoje ulubione perfumy, Roses de Chloe <3 :)
OdpowiedzUsuńBoskie dla kogoś kto lubi róże :)!
UsuńU mnie baza lumene niestety sie nie sprawdziła, za to bardzo lubie pomadki GR oraz Color whisper ;) ostatnio na tych chińskich pędzlach zrobiłam deal życia-10 sztuk za niecałe 20 zł :D
OdpowiedzUsuńStrasznie żałuję, że wycofano Color whispers!
UsuńCo to za pędzelki :>?
takie ;) http://www.aliexpress.com/item/New-Arrive-10-pcs-silver-Synthetic-Kabuki-Makeup-Brush-Set-Cosmetics-Foundation-blending-blush-makeup-tool/32561069698.html
UsuńMoje są identyczne :). Tylko kolor inny! Ale były droższe :/.
UsuńDzięki za linka!
Super ulubieńcy, bardzo podoba mi się post, jest dopracowany w najmniejszym szczególe
OdpowiedzUsuń_____________
Pozdrawiam
MARCELKA FASHION and LIFESTYLE BLOG
♡♥♡♥
dzięki :)
UsuńSemilac się nie lubi z moimi paznokciami... bardzo szybko schodzi i to płatami.
OdpowiedzUsuńUch, nie u każdego tak dobrze siedzi :/
UsuńI dla mnie Colorstay jest "ideałem", ale że na co dzień nie muszę mieć dużego krycia, więc używam Rimmel Wake Me Up ;) Niemniej, gdy gdzieś wyjeżdżam, idę "w gości", to wiem, że jedynie Colorstay mnie nie zawiedzie ;) Paletki czekoladowe były moim kosmetycznym marzeniem, które też zostało spełnione :D
OdpowiedzUsuńJa bardzo podobnie - dla mnie Colorstay to ulubiony podkład kiedy chcę mieć trwały i dopracowany makijaż, ale w sumie to na co dzień nie potrzebuję takiego krycia i matu, więc używam bb kremów, minerałków albo właśnie Wake Me Up :)
UsuńMnie Colorstay niestety zapycha i nie mogę go używać :\ ten z Pierre Rene jakoś dziwnie wyglądał na twarzy. Czasami mam wrażenie, że moja twarz nie nadaje się do podkładów ;) kamuflaż z Catrice również lubię, ale stosuję go u siebie w formie bazy pod cienie, spisuje się świetnie.
OdpowiedzUsuńU mnie też czasem zapycha lekko, dlatego nie używam dzien w dzien. Heh rozumiem Cię, bo sama mam czasem wrażenie że każdy jeden podkład buntuje się na mojej skórze :D
UsuńO, widzę, że dużo kosmetyków nam się pokrywa. Dla mnie odkryciem roku jest zdecydowanie MUR, zaczęłam dosłownie tonąć i ich paletkach.
OdpowiedzUsuńJa tak samo :D! Pomadki jakoś mnie nie zachwyciły, inne kosmetyki też średnio, za to palety ubóstwiam :)
UsuńDużo kolorków :) Super zestawik
OdpowiedzUsuń;)
UsuńBardzo dużo tych ulubieńców.:)
OdpowiedzUsuńSemilac też znalazłoby się na mojej liście.;)
Najlepsze hybrydy w dobrej cenie :)
UsuńJa tez lubię wody z Yves Rocher.. Robia porządne produkty. :)
OdpowiedzUsuńWody mają na bardzo wysokim poziomie! Mam cztery i kuszą mnie na tę chwilę jeszcze dwie :)
UsuńHybrydy Semilac znajdą się też w moich ulubieńcach:) A w szczególności Hard, dzięki któremu mogę wreszcie zapuścić paznokcie dłuższe niż za opuszek:)
OdpowiedzUsuńCo to za paleta, w której trzymasz cienie MUG? Inglotowa?
Hard też lubię do delikatnego przełdużenia :).
UsuńInglot :)
Colorstay z Revlon to również mój ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że kilku "zabawek" Ci zazdroszczę ;)
Jeszcze nie znalazłam lepszego podkładu ;)
UsuńColorstay to mój ulubieniec, głownie przez odcień, który na mnie, bladziocha, przynajmniej pasuje bez zarzutu. Mimo, że nie potrzebuję jakiegoś mega krycia...
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tego kremowego cienia Maybelline, chciałabym kiedyś go upolować. No i muszę w tym roku koniecznie zakupić cień foliowy MUR.
Colorstay w sumie też nie jest jakiś super kryjący, dla mnie jest taki średni :).
UsuńMoże się uda np. na allegro :)
uwielbiam hybrydy semilac, nic tak dobrze nie trzyma się na moich paznokciach
OdpowiedzUsuńJa też, dwa tygodnie w idealnym stanie!
UsuńO jejuśku, post pełen cudowności :D W tym roku planuję przygarnąć w końcu którąś z czekoladek MUR. No i pierwszy raz widzę ten cień Maybelline Metallic Pomegranate - jest przepiękny!!!
OdpowiedzUsuńŚliczny jest i wielka szkoda, że niedostępny w Polsce!
UsuńMuszę wypróbować Blushing Hearts, tak wiele dziewczyn je zachwala! No i koniecznie zamówić w końcu cienie z MUG :)
OdpowiedzUsuńDają śliczny połyskujący efekt :)
UsuńCzekoladki MUR były dla mnie hitem w 2014 roku, a w 2016 czuję ze po kocham ich najnowsze czekoladowe "smaczki" ;)
OdpowiedzUsuńJa się czaję na te dwie nowe :D
UsuńSporo tych zauroczeń :). Kredki z Golden Rose są genialne! Nie zachwyciła mnie matowa szminka, seria Vision, a te to perełki.
OdpowiedzUsuńKupiłam bazę Lumene, mam nadzieję, że będę zadowolona.
Jak to zawsze u mnie :)!
UsuńJa całkiem lubię Vision, ale częściej jednak sięgam po maty :)
ja właśnie się zbieram do kupna paletki z makeup revolution, a lakiery semilac mają przepiękne kolory!
OdpowiedzUsuńWiecznie mnie kuszą jakieś nowe :)
UsuńIleż ulubieńców! U mnie trochę skromniej;) najbardziej podoba mi się zestaw pomadek/szminek do ust;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona kategoria :)
Usuńch musze wreszcie kupic Harda :P Dobrze, ze mi o nim przypomnialas :)
OdpowiedzUsuńPrzydaje się :D
Usuńzapomniałaś w pomadkach o nr 4 a wlasnie chcialam chetnie poznać o nim opinie ;)
OdpowiedzUsuńOjej faktycznie, to masełko do ust Revlon Colorbust. Mam delikatny odcień połyskującego transparentengo różu - Cotton Candy. Wygląda bardzo naturalnie na ustach i świetnie się nosi:)
Usuńdzieki ;)
UsuńWidzę tu sporo moich ulubieńców :) i zaciekawiłaś mnie ta baza z Kiko z spf, fajny patent :)
OdpowiedzUsuńTakie dwa w jednym, bo raz że fajna baza a dwa że nie trzeba się męczyć z filtrem :)
UsuńWiele ulubionych pomadek się nam pokrywa :)
OdpowiedzUsuńWszędzie widzę płynny kamuflaż Catrice, chyba będę go musiała w końcu przetestować :D.
OdpowiedzUsuńWycofali moją ukochaną szminke? :ooooo
OdpowiedzUsuńMam ten eyeliner i na sylwestra przykleiłam na niego jakiś srebrny cieniobrokat. Wyszło niesamowicie ;)
Generalnie teraz poluje na folie z MUR i za każdym razem jak widzę pochwały na jej temat to zastanawiam się czemu wciąż jej nie mam ;)
Wycofali moją ukochaną szminke? :ooooo
OdpowiedzUsuńMam ten eyeliner i na sylwestra przykleiłam na niego jakiś srebrny cieniobrokat. Wyszło niesamowicie ;)
Generalnie teraz poluje na folie z MUR i za każdym razem jak widzę pochwały na jej temat to zastanawiam się czemu wciąż jej nie mam ;)
Hm, czy tylko w moich Chloe ten metalowy element czarnieje? :/ Co prawda mam je już jakieś dwa lata, ale i tak nie wydaje mi się to noralne.
OdpowiedzUsuńW moich tak samo! A mam je pół roku tylko :(
Usuń