Ostatnio moja skóra trochę bardziej się przesusza, więc codziennie sięgam po jakiś balsam do ciała. Aktualnie mam dwa najbardziej ulubione, które dają fajne efekty na mojej skórze i bardzo ładnie pachną.
●YVES ROCHER Expert Reparation | Mleczko do bardzo suchej skóry z dodatkiem masła shea. Ma aksamitną formułę, nie jest rzadkie jak typowe mleczko, przypomina raczej konsystencję balsamu. Pozostawia porządnie nawilżoną, jedwabistą w dotyku skórę i cudownie pachnie. Z chęcią wypróbowałabym jeszcze balsam w słoiczku z tej serii, przypuszczam że jeszcze bardziej treściwy i pewnie tak samo fajnie pachnący. Znajdziecie je tutaj.
●NACOMI Balsam do ciała ROSE & YOGURT | Bardzo lubię kosmetyki Nacomi, mają świetne składy, a ich piankowe musy do ciała to mój hit! Masło w ciemno wydawało mi się idealne dla mnie i się nie pomyliłam - masło shea w składzie, które moja skóra uwielbia i zapach różano-jogurtowy. Pachnie genialnie, bardzo mocno natłuszcza i odżywia skórę, w sam raz po kąpieli :). Można je kupić przez internet, ale widuję też w Hebe i Daily.
●ALVERDE Serum Wildrose | Olejkowe serum z DMu szybko stało się moim ulubieńcem w pielęgnacji cery :). Oprócz świetnego różanego zapachu, serum widocznie nawilża, natłuszcza i wygładza skórę. Uwielbiam stosować je na noc!
●PIXIE Podkład mineralny | Nigdy nie lubiłam podkładów mineralnych, ale ostatnio zmieniłam mocno zdanie na ich temat i używam ich coraz częściej. Minerały nie służyły mi ponieważ moja skóra dość mocno się przetłuszczała i podkłady mineralne bardzo szybko się ścierały a cera mocno błyszczała (czasem już po godzinie była katastrofa). Można oczywiście próbować z pudrami matującymi, odpowiednimi bazami, ale u mnie to nie zdawało egzaminu. W końcu dowiedziałam się, że minerale podkłady po prostu średnio sprawdzają się na przetłuszczającej się skórze. W ostatnim czasie moja skóra widocznie się zmieniła i teraz przetłuszcza się w małym stopniu, a minerały zaczęły się po prostu dużo lepiej trzymać! Bardzo mnie to cieszy póki co, bo mineralna kolorówka działa fantastycznie na moją cerę i sprawia, że skóra wygląda niezwykle naturalnie. Obecnie intensywnie testuję podkłady Pixie, które są dość dobrze kryjące i fajnie się u mnie spisują. Lubię też Lily Lolo i rozświetlający Ecolore.
●ECOLORE Korektor mineralny | W parze z podkładem musi iść korektor - u mnie to fantastyczny Ecolore. Lekko rozświetla, dobrze kryje i ma doskonały dla mnie odcień. Super się sprawdza nakładany pod oczy i przy tym wcale nie wygląda sucho czy pudrowo.
●MAC Pigment VANILLA | Vanilla to mój ulubiony pigment rozświetlający. Ma niepowtarzalny odcień, perłowy, lekko złoty, trochę brzoskwiniowy, ciężko go opisać. Bardzo polecam go wszystkim, którzy lubią rozświetlające cienie, wart jest każdych pieniędzy ;)!
●KIKO Water Infused Eyeshadow | W tym roku odkryłam Kiko, znałam markę już wcześniej, ale odkąd otwarli salon (w Arkadii, we Warszawie) miałam możliwość obejrzenia wszystkiego na żywo i sprawdzenia wielu kosmetyków na skórze. Ostatnio często sięgam po cień w sztyfcie o chłodzącym efekcie. Ma świetną, zupełnie nietłustą formułę. Odcień jest bardzo ładny, chłodne złoto przełamane różowymi drobinkami. Bardzo dobrze się trzyma, szybko zastyga na powiekach.
●GOLDEN ROSE Velvet Matte 16 | Cóż, wiele razy sobie obiecywałam, że już naprawdę nie dokupię żadnego odcienia z tej serii, ale te pomadki są naprawdę dobre a przy tym kosztują tak mało! Nie mogłam się oprzeć 16 - ciepłemu brązowi w stylu lat 90.
●KOBO Matte Lips 404 Monaco | Przy okazji zniżki 40% w Naturze skusiłam się na cudowny fiolet od Kobo w matowym wykończeniu. Od jakiegoś czasu marzy mi się Heroine MAC, myślę że Kobo to ciut mniej fioletowy odpowiednik.
●KIKO Soft Touch Blush 105 | Kolejna zdobycz z Kiko - matowy róż w unikatowym odcieniu pasującym prawie do każdego typu urody. Czasem ciężko o brudne, zgaszone odcienie róży, takie naprawdę mocno złamane. Ten od razu wpadł mi w oko i okazał się idealny.
mam ten róż kiko - uwielbiam takie odcienie!
OdpowiedzUsuńCudowny jest, a ciężko o takie zgaszone :)
UsuńTo mleczko YR kiedyś używałam i byłam bardzo zadowolona :) Zużyłam chyba z 5 opakowań :)
OdpowiedzUsuńHah wcale się nie dziwię, jest swietne :)
UsuńCiekawi mnie ten olejek a pomadki mają piękny kolor, czaję się na jakiś kolor matowych GR;)
OdpowiedzUsuńJa już mam całą kolekcję tych matów :D. Moje ulubione :)
UsuńBędziesz musiala powiększyć swoja kolekcje, poniewaz weszly nowe nr 31-34 ;)
UsuńMam ochotę na ten pigment :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam, warto wydać te cztery dyszki na miniaturę, bo jest niezastąpiony :)
UsuńMusze sprawdzić czy u mnie w Hebe są te masła z Nacomi bo słyszałam o nich tyle dobrego :)
OdpowiedzUsuńU siebie widziałam przeróżne kosmetyki tej marki :). W daily trochę mniej.
Usuńpomadki Golden Rose...standardowo też sobie powtarzam , że żadnej już nie dokupię ;) nigdy o tym nie pamiętam jak widze stoisko w galerii ;)
OdpowiedzUsuńHaha ja też! Zawsze sobie myślę, że mam już wszystkie odcienie, które mi się podobały, a potem i tak jakiś wypatrzę następny do kolejki ;)
UsuńPiankowe musy z Nacomi mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam, świetne, pięknie pachnące i tyleee masła shea :D
UsuńCiekawi ulubieńcy, choć sama nie miałam żadnego z nich ;) No dobrze, może miałam Golden Rose Velvet matte, ale w innym odcieniu ;)
OdpowiedzUsuńTo moja ulubiona seria w GR :)
UsuńSzminki Kobo są genialne!! ;)
OdpowiedzUsuńTa matowa linia bardzo im się udała :). Lubię tez nudziaka :)
UsuńUwielbiam Kiko! Praktycznie każdy mój zakup u nich okazuje się świetnym produktem :)
OdpowiedzUsuńZe mną jest tak samo! Kupiłam już wiele rzeczy, a jeszcze nie trafiłam na żadnego bubla czy nawet przeciętniaka :D
UsuńLubię cienie KIKO w sztyfcie, sama mam kilka :) A Vanilla kusi mnie ciągle, więc pewnie kupię w końcu, hehe
OdpowiedzUsuńJa mam też taki fajny odcień z stałej oferty, taki "golden rose" :).
Usuńpigment MACa jest niezastąpiony! :) uwielbiam go również używać jako rozświetlacz :)
OdpowiedzUsuńDla mnie numer jeden:)!
UsuńIle wspaniałości! Kusi mnie Nacomi.
OdpowiedzUsuńBalsam jest naprawdę super, świetnie pachnie i rewelacyjnie działa :)
UsuńBardzo mnie zaciekawiłaś musami do ciała Nacomi. Zdradzisz coś więcej? ^^
OdpowiedzUsuńVelvet Matte mam w kolorze 18 bodajże i bardzo sobie cenię ;)
Pisałam o nich kiedyś tutaj:): http://kosme-tiki.blogspot.com/2015/11/hit-musy-z-masem-shea-nacomi-zakupy-z.html
Usuń18 jaki to odcień :)?
Dziękuję ;*
UsuńKlasyczna, elegancka czerwień :)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńRany, wszyscy piszą o tym waniliowym pigmencie! Chyba to znak, że muszę go w końcu kupić XD
OdpowiedzUsuńTen pigment jest na mojej magicznej wishlist od długieeego czasu :D Może w końcu go kupię ;P
OdpowiedzUsuńróż od kiko jest przecudowny, musi być i mój!
OdpowiedzUsuńNic nie znam z w/w kosmetyków! Ach te blogi tylko kusza nowościami :P
OdpowiedzUsuńMasło do ciała wygląda fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńMiałam YR Expert Reparation i okazało się całkiem niezłe :)
OdpowiedzUsuń